Skocz do zawartości


Zdjęcie

czarna postać przy drodze

zjawa czarna postać las niewyjaśnione zjawisko postać w kapturze

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#1

independent89.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Opowiem wam historię, która zdarzyła się naprawdę, kilka lat temu na trasie z Lublińca do Bytomia (mniej więcej na wysokości Kokotka). Jechałam samochodem z mamą i wujkiem (wujek straszny sceptyk jeżeli chodzi o zjawiska paranormalne). Nagle na skraju lasu wszyscy zobaczyliśmy wysoką postać ubraną na czarno (jakby w pelerynie) i w kapturze. Zobaczyliśmy i nagle zniknęła, nawet trochę zwolniliśmy, bo nie wystraszyliśmy się na początku, myśleliśmy, że ktoś zasłabł, potrzebuje pomocy. Jednak w miejscu gdzie powinien znajdować się "ów" człowiek tam nikogo nie było. Jakby zapadła się pod ziemię, nie że zniknęła nagle, my widzieliśmy jakby "wślizguje się" pod ziemię, to brzmi dziwnie i jestem tego świadoma, jednak nie mam powodów, żeby was kłamać, widzieliśmy to wszyscy, każdy wytłumaczył sobie po swojemu, mam prawie 30 lat, więc nie jestem nastolatką z wybujałą wyobraźnią, nie zdarzały mi się również nigdy poza tym przypadkiem żadne niewyjaśnione historie... piszę tylko dlatego, żeby się dowiedzieć czy może to miejsce ma jakąś historię? Lub może ktoś z was widział coś podobnego? Ja do dzisiaj mam ciarki jak to wspominam...


Użytkownik independent89 edytował ten post 01.09.2016 - 11:57

  • 0

#2

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jaka to byla pora dnia? Czy noc? Ma to znaczenie, bo np w nocy cienie potrafia platac figle.
  • 0



#3

independent89.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

najdziwniejsze jest to właśnie, że to był dzień ... 


  • 0

#4

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Opowiem wam historię, która zdarzyła się naprawdę, kilka lat temu na trasie z Lublińca do Bytomia (mniej więcej na wysokości Kokotka). Jechałam samochodem z mamą i wujkiem (wujek straszny sceptyk jeżeli chodzi o zjawiska paranormalne). Nagle na skraju lasu wszyscy zobaczyliśmy wysoką postać ubraną na czarno (jakby w pelerynie) i w kapturze. Zobaczyliśmy i nagle zniknęła, nawet trochę zwolniliśmy, bo nie wystraszyliśmy się na początku, myśleliśmy, że ktoś zasłabł, potrzebuje pomocy. Jednak w miejscu gdzie powinien znajdować się "ów" człowiek tam nikogo nie było. Jakby zapadła się pod ziemię, nie że zniknęła nagle, my widzieliśmy jakby "wślizguje się" pod ziemię, to brzmi dziwnie i jestem tego świadoma, jednak nie mam powodów, żeby was kłamać, widzieliśmy to wszyscy, każdy wytłumaczył sobie po swojemu, mam prawie 30 lat, więc nie jestem nastolatką z wybujałą wyobraźnią, nie zdarzały mi się również nigdy poza tym przypadkiem żadne niewyjaśnione historie... piszę tylko dlatego, żeby się dowiedzieć czy może to miejsce ma jakąś historię? Lub może ktoś z was widział coś podobnego? Ja do dzisiaj mam ciarki jak to wspominam...

Nigdy tamtędy nie przejeżdżałam. Czyli widzieliście to we trójkę, tak? Piszesz, że wujek to sceptyk. Zapewne na tym forum udzieli się wielu sceptyków, którzy w jakiś racjonalny sposób, będą chcieli to wyjaśnić, dlatego zapytam- Jak to skomentował twój wujek? Jak to widziała twoja mama? Jak dokładnie widziałaś to ty? Tylko tak jak dałaś w opisie, czy było jeszcze coś czego nie ujęłaś bo sądziłaś , że to zbędne, dziwne, niedorzeczne etc.? :)


  • 0



#5

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Z jakiej odległości widzieliście tę postać?


  • 0



#6

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To był jakiś koleś co pewnie sobie zbierał grzyby w lesie
  • 0



#7

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

...każdy wytłumaczył sobie po swojemu...

No i jak to sobie wytłumaczyliście?


  • 0



#8

independent89.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wujek powiedział, że to był bezdomny, który wskoczył do rowu i udał się do kanału, z mamą jednogłośnie stwierdziłyśmy, że to było coś "innego" bo człowiek nie jest w stanie tak szybko się rozpłynąć... ja widziałam to tak jak napisałam... z jakiś 100 metrów, ciemna postać, wysoka, w czarnej pelerynie, w kapturze. Trochę jak człowiek na skraju lasu, który chce przebiec na drugą stronę...żadnych znaków szczególnych, nawet się za bardzo nie przyglądałam, bo nie sądziłam, że zniknie... do rowu też zajrzeliśmy, ale nikogo w nim nie było, a przecież jakby ucikeł to byśmy widzieli...

 


  • 0

#9

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A kanał, przepust albo coś podobnego, w rowie był?

Jeśli tak, to jak daleko od miejsca, w którym stał "ktoś"?

Jak głęboki był ten rów?

Czy można było, idąc nim dojść do lasu?

Jak daleko od rowu stał ten "ktoś"?

Ile dzieliło go od lasu (na skraju lasu wszyscy zobaczyliśmy wysoką postać)?

Jaki to był las (liściasty, iglasty)?

Jak to była pora roku i jak wysokie były trawy przy drodze, w rowie i dalej)?

Jechaliście mając słońce za plecami, czy świeciło wam ono w oczy?


  • 1



#10

independent89.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dla mnie to był zwykły przydrożny rów o głębokości nie więcej jak metr. "Ktoś" stał tuż przy tym rowie. Las zaczynał się zaraz za rowem. Jest to typowa ruchliwa droga pomiędzy lasami, w sensie: las- rów - droga- rów- las. Był to słoneczny październik, godzina ok. 15, słońce nie raziło nas w oczy jeśli o to chodzi. Las mieszany.

A kanał, przepust albo coś podobnego, w rowie był?  - 

Jeśli tak, to jak daleko od miejsca, w którym stał "ktoś"?

Jak głęboki był ten rów?

Czy można było, idąc nim dojść do lasu?

Jak daleko od rowu stał ten "ktoś"?

Ile dzieliło go od lasu (na skraju lasu wszyscy zobaczyliśmy wysoką postać)?

Jaki to był las (liściasty, iglasty)?

Jak to była pora roku i jak wysokie były trawy przy drodze, w rowie i dalej)?

Jechaliście mając słońce za plecami, czy świeciło wam ono w oczy?


  • 0

#11

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jakiego koloru był samochód i kto był wówczas kierowcą?


  • 0



#12

independent89.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Jakiego koloru był samochód i kto był wówczas kierowcą?

kurcze nie pamiętam ! rozumiem, że jeśli to był las iglasty i samochód czerwony prowadzony przez wujka- to zjawa. A jeśli liściasty a samochód biały powadzony przeze mnie to zwykły bezdomny, który umiejętnie się ulotnił ? :)


  • 5

#13

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Jakiego koloru był samochód i kto był wówczas kierowcą?

kurcze nie pamiętam ! rozumiem, że jeśli to był las iglasty i samochód czerwony prowadzony przez wujka- to zjawa. A jeśli liściasty a samochód biały powadzony przeze mnie to zwykły bezdomny, który umiejętnie się ulotnił ? :)

 

 

Pamiętasz jakiego wzrostu i jak była ubrana postać na tle ciemnego lasu a nie pamiętasz jaki kolor miał samochód?  
Wszyscy widzieli czyli kierowca też?


Użytkownik Aidil edytował ten post 02.09.2016 - 13:22

  • 0



#14

independent89.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

 

Jakiego koloru był samochód i kto był wówczas kierowcą?

kurcze nie pamiętam ! rozumiem, że jeśli to był las iglasty i samochód czerwony prowadzony przez wujka- to zjawa. A jeśli liściasty a samochód biały powadzony przeze mnie to zwykły bezdomny, który umiejętnie się ulotnił ? :)

 

 

 

Jakiego koloru był samochód i kto był wówczas kierowcą?

kurcze nie pamiętam ! rozumiem, że jeśli to był las iglasty i samochód czerwony prowadzony przez wujka- to zjawa. A jeśli liściasty a samochód biały powadzony przeze mnie to zwykły bezdomny, który umiejętnie się ulotnił ? :)

 

 

Pamiętasz jakiego wzrostu i jak była ubrana postać na tle ciemnego  lasu a nie pamiętasz jaki kolor miał samochód?  Wszyscy widzieli czyli kierowca też?

 

oczywiscie ze pamietam to był ZART:)


  • 0

#15

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6708
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czyli to wszystko to żart? Będzie Cię to bolało...






 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: zjawa, czarna postać, las, niewyjaśnione zjawisko, postać w kapturze

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych