38 odpowiedzi w tym temacie

[bielaq]

Witajcie,

Od dłuższego czasu codziennie widzę na zegarku datę swoich urodzin, czyli 14:10, nigdy nie jest to 10:14. Zazwyczaj zdarza się to 2 razy, ponieważ na telefonie i w komputerze zegarki są rozbieżne o nieco ponad dwie minuty.

Nie wyczekuję specjalnie tej godziny, po prostu w czasie pracy wychodzi tak, że akurat spojrzę wtedy na zegarek.

Czy może to coś oznaczać? Jeśli tak to co?

[pishor]

Mam to samo - z tym, że niecodziennie.

Dodatkowo widzę też daty urodzin swoich bliskich oraz (pewnie jako bonus) różne inne znane mi daty.

 

A na poważnie.

Czy może to coś oznaczać?

Wątpię.

W każdym razie, z pewnością nie jest to sygnał od losu, że coś tam, coś tam...

Ja widuję dość często te same sekwencje w formie godziny z minutami (np. 21.21) i póki co (a dzieje się to już dobre naście lat ) niewiele z tego wynika.

[Lupus28]

A czy to takie niezwykłe, że zegarek pokazuje godzinę 14:10? Pomyśl sobie ile razy widzisz na zegarku godzinę zupełnie nie powiązaną z jakąś datą i nawet nie zwracasz na to uwagi.

Użytkownik Lupus28 edytował ten post 01.09.2016 - 13:47

[Zaciekawiony]

To wynik podświadomego nastawienia. Bo to nie jest tak że przypadkiem patrzysz na zegarek i jest ta godzina. To polega na tym że z jakiegoś powodu o tej godzinie patrzysz na zegarek w komputerze a kilka minut potem na ten drugi. Tym co cię powinno więc zastanowić, to przyczyna sprawdzania godziny, no bo w końcu skoro już się dowiedziałeś że jest po drugiej, to czemu sprawdzasz godzinę drugi raz?

 

Świadomie się nie nastawiasz, ale podświadomie owszem. To dowód na to że procesy nieświadome mają dużą rolę w naszym zachowaniu.

[Staniq]

 To dowód na to że procesy nieświadome mają dużą rolę w naszym zachowaniu.

Zresztą niejeden. Takich zachowań mamy dużo, ale żadnego nie wiążemy z jakimś konkretnym zdarzeniem, bo... nie. Jeżeli zwracamy na coś uwagę, to tylko dlatego, że nam się z czymś kojarzy, a z czym, to wiemy tylko my.

Przykład? Mam taki jeden. Przez kilka długich lat używałem telefonu Nokia 3310. Byłem odporny na wszelkie nowości, bo komórka była mi potrzebna tylko i wyłącznie do dzwonienia i SMS'ów. Z uporem maniaka, używałem również jednego z dzwonków. Po jedenastu latach, jak go usłyszę, łapię się za kieszeń.

Pies Pawłowa normalnie...

[Zaciekawiony]

Przez lata w domu zegar wisiał na jednej ścianie. Podczas przemeblowania przewiesiliśmy go na inne miejsce, ale jeszcze przez pewien czas odruchowo najpierw zerkaliśmy w stare gdy sprawdzaliśmy godzinę. Po kilku tygodniach mama dostała ładny obrazek, który zawiesiła w nowym miejscu zegara a jego samego postawiła na szafce w jeszcze innym miejscu. Gdy komuś przyszło do głowy sprawdzić godzinę, najpierw patrzył w stare miejsce zegara, potem w następne a dopiero potem we właściwe.

[Endinajla]

Ja też uważam, że jest to efekt jakiegoś nieświadomego mechanizmu. Chociaż... wszystko ze sobą oddziałuje i tak, jak Jan Paweł II powiedział "Nic nie dzieje się bez przyczyny". Coś w tym jest. Świat tworzą korelacje te świadome- dostrzegalne, jak i te nieświadome, których nie jesteśmy w stanie zaobserwować, ale w jakiś sposób je wyczuwamy.

Użytkownik Endinajla edytował ten post 01.09.2016 - 14:55

[pishor]

...tak, jak Jan Paweł II powiedział "Nic nie dzieje się bez przyczyny". Coś w tym jest.

Taaa... Wmieszajmy w to jeszcze papieża.

On z pewnością właśnie to miał na myśli.

Ciekawe tylko w której encyklice wypowiadał się na temat zegarków?

 

Tak ogólnie, to KAŻDĄ rzecz opisywaną na tym forum podciągnijmy pod jego wypowiedzi i wtedy w każdej znajdziemy głęboki sens:

- porwało mnie ufo - Nic nie dzieje się bez przyczyny

- w moim domu straszy - Nic nie dzieje się bez przyczyny

- spotkałem yeti - Nic nie dzieje się bez przyczyny

- widziałem ducha - Nic nie dzieje się bez przyczyny

- byłem w równoległym świecie - Nic nie dzieje się bez przyczyny

- rzucono na mnie urok - Nic nie dzieje się bez przyczyny

- przepowiadam przyszłość - Nic nie dzieje się bez przyczyny

 

Od teraz wyjaśnianie każdego problemu będzie dużo prostsze. Że też nikt wcześniej na to nie wpadł?

 

edit:

@Alis

Pishor, nikt wcześniej na to nie wpadł, bo nic nie dzieje się bez przyczyny.

No, jasne - że też na to nie eee... No, jasne

Użytkownik pishor edytował ten post 01.09.2016 - 15:36

[Alis]

Pishor, nikt wcześniej na to nie wpadł, bo nic nie dzieje się bez przyczyny.

 

Zaciekawiony opisywał sytuację z patrzeniem w miejsca gdzie wisiał zegar, u mnie w domu rodzinnym przez lata były dwa koty, które często w ciągu dnia spały na krzesłach przy stole w kuchni albo w jadalni. Nie raz siadając do posiłku przypadkiem się któregoś zrzuciło, jak ktoś za mocno szarpnął za krzesło. 

Kotów nie ma już z 12 lat a moja mama do dziś jak odsuwa krzesło i czuje coś ciężkiego, bo ktoś coś tam zostawi to przez ułamek sekundy myśli że to kot...  

[Zaciekawiony]

Do tego dochodzi tak zwany psychiczny budzik - możliwe jest takie nastawienie się, aby budzić się rano o określonej godzinie, z parominutowymi odchyleniami (to działa tylko wtedy gdy ktoś ma regularny sen). Najwidoczniej w tym przypadku zachodzi coś podobnego - w okolicach właściwej godziny zaczyna zerkać na zegarek i zapamiętuje te razy gdy trafił dokładnie we właściwy moment. Czemu zaś tak się nastawił, to już trudno powiedzieć.

[pishor]

Ta "wyuczona pamięć miejsca", że tak to schematycznie nazwę jest tak silna, że ja po ok ośmiu latach nadal mylę (choć teraz już coraz rzadziej) szuflady w kuchni.

I to nie jakoś szczególnie rozrzucone.

Kiedyś po prostu zmieniłem ich układ w słupku - tą na samym dole (czwartą) przeniosłem wyżej (na miejsce trzeciej).

Ot, cała zamiana.

W jednej były deski do krojenia mięsa -  w drugiej takie tam kuchenne pierdoły.

Czasem muszę się naprawdę zastanowić co w której aktualnie zalega zanim po to coś sięgnę, a często nadal odsuwam niewłaściwą.

[Endinajla]

Papież mawiał, że nic nie dzieje się bez przyczyny, ale Papież nie mógł odpowiedzieć na to pytanie bo nie żyje. Przestańcie wyrywać zdania z kontekstu a  potem przewracać kota ogonem, bo tak wam wygodniej. To już nie jest śmieszne, a żałosne Doczepiacie się rzeczy które są poprawne. Potem zmieniacie kontekst i wychodzi na to, że to ja jestem w błędzie. Błąd w tym wypadku jest pojęciem względnym, generowanym przez wasze widzimisię. Teraz pewnie dostanę ujemne punkty, bo powiedziałam prawdę, co? Albo warna za pisanie nie na temat, by zakneblować mi usta.

 

Co do tematu, to ja również widzę na zegarku, bardzo często datę moich urodzin, jak zasnąć nie mogę, albo siedzę do późna na kompie

[Urgon]

AVE...

Chociaż... wszystko ze sobą oddziałuje i tak, jak Jan Paweł II powiedział "Nic nie dzieje się bez przyczyny". Coś w tym jest.

Widzenie swojej daty urodzin na zegarku ma trzy powiązane ze sobą przyczyny:
1. Posiadanie sprawnego zegarka.
2. Posiadanie daty urodzin.
3. Posiadanie sprawnego narządu wzroku.
Jak spełniasz te warunki, to zobaczysz datę swoich urodzin na zegarku...

[Kronikarz Przedwiecznych]

To fajnie macie, bo ja na swoim 25:10 nie widzę buu, świat nie jest sprawiedliwy.

[Urgon]

AVE...

Zobaczyć możesz o 10:25, zapis na modłę amerykańską...