Rodzice owszem kupują swoim dzieciom telefony ale ich udział w decyzji jaki telefon dziecko otrzyma ogranicza się do ustalenia limitu ceny i decydowania o tym czy telefon ma być na kartę czy na abonament i w jakiej kwocie będzie ów abonament. Model wybiera sobie dziecko samo(mówimy tu o dziecku w wieku 12+).
W praktyce wygląda to tak:
Wchodzi rodzic z dzieckiem do salonu operatora i pyta:
- No to który w końcu chcesz ten telefon?
Dziecko wskazuje:
- Ten.
- Jesteś pewny?
- Tak.
Rodzic kieruje pytanie do sprzedawcy:
- Ile?
- <kwota i informacja o ewentualnym abonamencie>
- OK. Bierzemy. (Tudzież następuje dyskusja z dzieckiem pod tytułem "Takiego drogiego ci nie kupię, wybierz inny.")
I jesteś pewna, że dwunastolatek+ decyzję o wyborze konkretnego modelu telefonu podejmuje kierując się min. tym, że na wyświetlaczu jego atrapy w salonie sprzedaży widnieje godzina, która może kojarzyć mu się z długą przerwą w szkole?
Czy to tylko założenie na potrzeby uzasadnienia tezy, że ta akurat godzina widnieje tam nieprzypadkowo?
Pytam, bo po pierwsze - napisałaś:
Zaś co do długości przerw - w każdej szkole jest inaczej ale od tych 5 minutowych się powoli odchodzi. Co prawda nie ma oficjalnego wymogu (ostateczna decyzja zależy od dyrektora szkoły)
...a z tego wynikałoby, że tylko w niektórych szkołach godziny 12.45 i 10.35 mają pozytywne skojarzenia.
Bo skoro to dyrekcja danej szkoły decyduje o długości przerw, to w jednej z nich ta długa przerwa faktycznie może być o 10.35 ale w innej będzie już ona np. o 10.30.
A po drugie - bo z doświadczenia wiem, że ostatnią rzeczą na którą zwraca uwagę dwunastolatek+ przy wyborze telefonu jest godzina wyświetlana na jego wyświetlaczu.
W tym wieku dzieciaki już doskonale wiedzą czego oczekują od konkretnego modelu telefonu i to właśnie tymi potrzebami się kierują przy jego wyborze.
A wstępną selekcję przeprowadzają w internecie - nie w salonie, czy punkcie obsługi.
Tam, jeśli już (bo spokojnie można to zrobić online lub telefonicznie) idzie się głównie po to żeby sfinalizować transakcję.
Ponadto, jeżeli rodzice tych dzieciaków kierują się przy decyzji o zakupie ceną aparatu i abonamentu, to jakie ma znaczenie godzina na wyświetlaczu, która dobrze kojarzy się ich dzieciom?
I to nie jest tak, że ich udział "ogranicza się" - bo to ograniczenie determinuje wybór telefonu. Jak wiadomo im niższa taryfa tym dany model telefonu droższy.
Użytkownik pishor edytował ten post 07.05.2017 - 18:29