A jaki chłopak nie gra w piłkę na podwórku? Jasne, że widziałem - to były czasy, gdy jeszcze mali wychodzili na podwórko zamiast siedzieć na fejsbukach (choć już się to powoli zaczynało), ale to nie zmienia faktu, że widziałem podczas tej akcji kosz z piłkami i to dokładnie taki sam jak zobaczyłem go później. Uwierz mi, że nie pisałbym o tym tutaj, gdybym nie był przekonany o tym co przeżyłem, bo raczej nie ze mną te tematy, które tutaj są przerabiane nonstop, a w których i wiele razy sam występowałem po sceptycznej stronie i to bynajmniej nie dla poklasku. Mnie nie zależy na tym, czy ktoś w to będzie wierzyć, czy nie - to jest tylko i wyłącznie moje doświadczenie, a to, że przytoczyłem to tutaj, to tylko ze względu na kontekst tego tematu. Ja nawet nie szukam odpowiedzi na pytania, jakie wyżej "zadałem", bo i tak nikt mi ich nie da. Ot, po prostu, taka historia, może da komuś do myślenia, może nie. I tyle.
Użytkownik szczyglis edytował ten post 15.09.2016 - 02:27