Ktoś tu myli mądre i racjonalne myślenie ze znajomością mądrze brzmiących słówek.
Dużo łatwiej jest kwestionować cudzą twórczość niż samemu wydać osąd równomierny do własnej oceny
Obecności logiki też nie stwierdzam. Osoba mniej-więcej wykształcona wiedziałaby, że "dzieci indygo" to bujda na resorach. Dowodem są liczne badania psychologiczne, socjologiczne i behawiorystyczne prowadzone od stu lat z hakiem. Gdybyś był tak mądry, za jakiego się uważasz, to byś głupot nie pisał...
Podstawiam tutaj te same słowa co wyżej z tym dodatkiem, że jak sam byłbyś mądry to zauważył, że dokładnie napisałem to samo, że "dzieci indygo" to bujda, twór literacki, wyimaginowany produkt marketingowy co prawda odwołujący się do ludzi, którzy po prostu doświadczyli zjawisk o charakterze mediumicznym.
Czyli pojawił się Jan Kowalski i powiedział:
"widzę aurę, widzę duchy, doświadczyłem oobe, widziałem statki kosmiczne itp...." <--- Marketing to łyknął i stworzył teorie o dzieciach indygo, którym przypisał często komiczne cechy zauważalne u każdego przeciętnego człowieka z tą różnicą, że wykreował ich na x-menów. I w tym temacie przedstawiłem po prostu rysopis tego co ja osobiście rozumiem pod postacią "dzieci indygo" do czego mam prawo i przy okazji obalam mit o ich istnieniu, a już na pewno podważam ich podmiotowość jako obiekt do przypisywania sobie ego-etykiet. Nie mów mi tylko, że piszę o czymś co wykracza poza fantazje, bo to jest forum paranormalnie na którym ludzie na co dzień piszą o takich zjawiskach, a na jakim wierz mi lub nie - ty też jesteś. I to jest ciekawe.
Proponuję też zachować jedną zasadę przede wszystkim taką, że to forum porusza kwestie wykraczające poza zasięg logicznego rozumowania w tym kompetencje religijne w ich objaśnianiu i zawsze znajdzie się coś co będzie można pozostawić tylko w cieniu domysłów i sferze do stawiania pytań samemu sobie. Więc tutaj podważanie takich faktów, że ktoś doświadczył np: oobe jest owszem uzasadnione z logicznego punktu widzenia jednak, ponieważ piszemy na forum nawołującym do zjawisk transcendentalnych to trzymajmy się przyjętej etyki i zachowania tolerancji nie robiąc z nikogo mędrca, głupca, świra, nawiedzonego czy kolejne wcielenie buddy.
To o czym piszę nie musisz odbierać jako prawdę absolutną, a już na pewno nie daje Ci to prawa jak nikomu innemu do osądzania kogoś, bo ja wtedy poczytam Twoje teksty i też znajdę pretekst do wywołania gry na słowa . Ja na przykład nie ingeruje w to kto jaką reprezentuje profesje zawodową, posiada tytuł naukowy i zwyczajnie nie śmieje tutaj z ludzi choć ta moja domorosła logika daje mi czasem ku temu grunt tylko jest takie powiedzenie, że "nie sra się w swoje gniazdo" więc czasem nie rozumiem tutaj ludzi, którzy kogoś krytykują za jego refleksje mistyczne, a sami przecież świadomie z jakiegoś powodu zarejestrowali się na forum pod tytułem: paranormalne <--- No tak czy nie?
Do Endinajla:
Dałem ci pozytywa w Twoim komentarzu wyżej ale nie dlatego, że wstawiasz się w obronie mojej postawy czy coś w ten nurt tylko dlatego, że podoba mi się to co napisałaś i faktu jak sama rozumiesz "dzieci indygo" w kategoriach tych pytań, które stawiasz zmuszając do myślenia
Od razu widać, że masz swoje wypracowane zdanie w tym temacie osiągnięte dzięki umiejętności stawiania sobie niewygodnych pytań od których łatwo się czasem ucieka po prostu przyjmując za dobrą monetę sugestie zewnętrzne w tym, że np: jesteś dzieckiem indygo. Ta sama reguła dotyczy kwestii wyglądu i istnienia "Boga", że ateiści to ludzie, którzy zadają pytania i zderzają się z pustym zaułkiem, brakiem odnalezienia kompetentnego źródła wiedzy, a Ci religijni, którzy ulegli wpływom prania mózgu i indoktrynacji ortodoksji teologicznych zaprzestali na prymitywnym poziomie pojmowania wszystkich niewytłumaczalnych logiką zjawisk jako dowód ingerencji Boga. Tak najłatwiej jest usprawiedliwić rzeczy niewyjaśnione podobnie jak zupełnie prosto przychodzi identyfikować siebie z terminologiami ezoterycznymi po pierwszym lepszym doświadczeniu wrażeń empirycznych z tym wymiarem.
Określenie prymitywne jest w tym wypadku adekwatne dla kogoś kto nie ma odwagi stawiania sobie pytań i chęci poznawania wymiaru transcendentalnego do którego furtką moim zdaniem jest kwestia mediumizmu. Z tego powodu tak entuzjastycznie promuję tutaj na forum książkę pod tytułem Zaświaty za Kulisami, Piotra Arkadiusza Kociszewskiego.
Użytkownik Piotr89 edytował ten post 18.09.2016 - 21:00