Skocz do zawartości


Zdjęcie

W którym momencie, człowiek staje się człowiekiem.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
192 odpowiedzi w tym temacie

#136

Daniel..
  • Postów: 4142
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niektórzy pamiętają chociaż jedną sytuację, z czasów jak się było malutkim.  Ja pamiętam jak miałam robione jedno zdjęcie. Miałam wtedy chyba 8 miesięcy. Potem długo długo nic i już od wieku 3-4 lata pamiętam bardzo dużo ;)

Nie ma takiej opcji, raczej Ci się tak wydaje po prostu. Ja też byłem przekonany, że pamiętam jak chodziłem w chodziku i upierałem się nogami i rękami, nawet opisując jak byłem ubrany. Później się okazało, że dokładnie tak jak opisywałem to wyglądałem na fotografii. Po prostu kiedyś, gdzieś ją widziałem jak byłem dzieckiem i mi utkwiło w głowię, byłem przekonany, że pamiętam to zdarzenie, a to po prostu widok z fotografii sobie zakodowałem.

 


  • 0



#137

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A co do tego fragmentu Badania prenatalne powinny być tu obowiązkiem każdej przyszłej matki, to już głośno mówi się o pomyśle na ich ograniczenie (o ile wręcz nie zakazanie) ze względu na obawy środowisk antyaborcyjnych, że mogłyby one służyć kobietom do sprawdzenia stanu zdrowia płodu pod kątem stwierdzenia czy na przykład nie jest on obciążony wadami, mogącymi być dla nich pretekstem do starania się o aborcję.

Obawy idą w obie strony.

Znam kobietę która zaszła w pierwszą ciążę po 45 roku życia. Była to dla niej ogromna niespodzianka ale bardzo się ucieszyła, bo pragnęła mieć dziecko - przez całe życie się starała.
Lekarze zalecili jej inwazyjne badania prenatalne ale stanowczo odmówiła, bojąc się tego 1% ryzyka, że badanie wywoła poronienie. Jak twierdzi - wolała nie wiedzieć czy dziecko urodzi się chore niż potencjalnie stracić zdrowe dziecko przez badanie. Przerażała ją też myśl, że gdyby badanie wykryło poważną wadę stanęłaby przed dylematem czy poddać się aborcji czy urodzić oraz, że już w trakcie ciąży stresowałaby się chorobą dziecka.

Obecnie ma 3 letnią, zdrową córeczkę.

Moim zdaniem zarówno obowiązek(przymus) jak i całkowity zakaz zawsze będzie wywoływać czyjś sprzeciw i zamiast ich prowadzania powinno się postawić na zalecenia - pozostawiając wybór ale informując o potencjalnych skutkach i korzyściach.

Mówiąc w języku katolików - Bóg dał ludziom wolną wolę więc niech z niej korzystają.
  • 0



#138

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Nie ma takiej opcji, raczej Ci się tak wydaje po prostu. Ja też byłem przekonany, że pamiętam jak chodziłem w chodziku i upierałem się nogami i rękami, nawet opisując jak byłem ubrany. Później się okazało, że dokładnie tak jak opisywałem to wyglądałem na fotografii. Po prostu kiedyś, gdzieś ją widziałem jak byłem dzieckiem i mi utkwiło w głowię, byłem przekonany, że pamiętam to zdarzenie, a to po prostu widok z fotografii sobie zakodowałem.

Tylko, że na fotografii było ujęcie z przodu, a ja pamiętam to wydarzenie jak patrzyłam z góry. Inne całkowicie ujęcie. Nawet pamiętam towarzyszące temu uczucie - ciekawość. Pamiętam wysokość i jak mama kładła mnie tacie na barana. Na zdjęciu jest uwidocznione, jak tata siedzi na czymś a za tatą , stoi mama ze mną na rękach. Rodzice potwierdzili moją wersję wydarzeń.  Przy okazji byli zdziwieni skąd ja to wiem. ;)

To jest dowód na to, że już takie malutkie dzieci działają na podobnych falach.  I mój przypadek nie jest wyjątkiem. W mojej rodzinie, zdarzały się osoby, które też pamiętały. ;)

Oczywiście wiem , że mózg ładnie nam koloruje wspomnienia, ale musiałam być dość mała, skoro mama trzymała mnie na rękach a wysokość wydawała mi sie olbrzymia.

Żeby nie wyjeżdżać spoza tematu dopowiem jeszcze, że gdzieś czytałam , że ktoś pamiętał sytuację sprzed porodu, w co akurat nigdy nie uwierzę. Bo to jest nie możliwe, chyba. Aczkolwiek gdyby było prawdą, to pytanie " Kiedy człowiek staje się człowiekiem" było by prostsze, do zweryfikowania ;)


  • 0



#139

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja powrócę do pytania zadanego w temacie, bo mam pewien pomysł, mianowicie:

Może po prostu powinniśmy "odwrócić" proces? Do czego zmierzam? Ano do tego - pomyślmy, kiedy człowiek przestaje być człowiekiem (umiera)? Otóż, umiera on wtedy, gdy następuje śmierć pnia mózgu i wygasa aktywność elektryczna mózgu. Odwróćmy teraz to w drugą stronę i wyjdzie nam odpowiedź na pytanie - człowiek staje się człowiekiem w momencie, gdy przez jego mózg zaczynają płynąć pierwsze impulsy.

 

PS. A jak ktoś powie, że przykład jest niepoprawny (np. stwierdzając, że przecież jeszcze przed uformowaniem się mózgu jest to już żywy organizm), przypomnę, że jest on jedynie sztucznie podtrzymywany przy życiu, gdyż jest podłączony pod "zasilanie" matki. Po odcięciu go od organizmu matki umrze w momencie.

 

@Daniel,

No to jak sama ma ochotę skoczyć sobie z mostu, to niech sobie skoczy jak urodzi dziecko. Ma w sobie innego człowieka i nie może decydować o jego życiu i śmierci. Jeśli nie ma zagrożenia życia, ani żadnej bardzo ciężkiej wady genetycznej, a jedynym powodem aborcji jest widzimisię to powinna odpowiadać jak morderca i tyle.

 

Szacunkowo ~50% ciąż kończy się poronieniem (gdzie kobieta nawet nie wie, że jest w ciąży). Czy zatem dziecko wtedy jest samobójcą? Nikt tutaj nie popiera skrobanek na hejnał jeśli jeszcze nie zauważyłeś. Aborcja dla zabawy jest moim zdaniem niepoprawna, ale nie takiej wersji rozmowa dotyczy (to Ty zacząłeś z laskami prującymi się po disco, a potem odwiedzającymi różnych Chazanów). Ta ustawa (a właściwie projekt obywatelski) i tak nie przejdzie, bo nawet Jarek jest jej przeciwny, ale jej założenia z ograniczeniem możliwości wyboru przez matkę to jest nomen omen poroniony pomysł. A dlaczego poroniony, to nie będę się po raz n-ty powtarzał. Chodzi o sam fakt.

 

Nigdzie sobie nie przeczę, oraz drugi raz powtarzam, że nikt nigdzie nie pisał, że każde życie jest takie same, a Ty dalej swoje. Sam wymyślasz sobie tezę, a potem mnie pod nią podpinasz i mówisz o hipokryzji

 

No przepraszam bardzo, ale to nie ja pisałem, że zlepek komórek zaraz po zapłodnieniu to już człowiek, taki sam jak rozwinięty już w pełni organizm.

 

 

Jak nie uważasz życia za największy dar, gdzie chciałbyś by trwało nieskończenie, a myśl o śmierci wpędza Cię w panikę to nie zrozumiesz takiego podejścia.

Ja mam trochę inne podejście do kwestii swojej śmierci. Wychodzę z założenia, że jest to i tak nieuniknione i kiedyś to nastąpi. Oczywiście nie śpieszno mi na tamten świat, ale jestem w pełni pogodzony z tym faktem, że jest to coś, czego nie da się obejść, przeskoczyć, oszukać. Wszyscy rodzimy się już z wyrokiem śmierci, więc nie powinniśmy się jej bać, lepiej się pogodzić, bo uciec od tego i tak nie uciekniemy. Żadne z nas nie ucieknie. Im wcześniej się człowiek z tym faktem pogodzi, tym potem lżej się żyje, a już na pewno bardziej docenia każdy dzień. Bardziej, niż wtedy, gdy człowiek sam siebie oszukuje, że śmierć to jakaś abstrakcja i że ona go nigdy nie spotka.


Użytkownik szczyglis edytował ten post 05.10.2016 - 05:39

  • 1



#140

Daniel..
  • Postów: 4142
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Szacunkowo ~50% ciąż kończy się poronieniem (gdzie kobieta nawet nie wie, że jest w ciąży). Czy zatem dziecko wtedy jest samobójcą?

To jest tak samo jak śmierć spowodowana wypadkiem, a śmierć spowodowana celowym działaniem. Jest różnica.
 

No przepraszam bardzo, ale to nie ja pisałem, że zlepek komórek zaraz po zapłodnieniu to już człowiek, taki sam jak rozwinięty już w pełni organizm.

To dobrze, bo ja też tak nie pisałem.
 

Wszyscy rodzimy się już z wyrokiem śmierci, więc nie powinniśmy się jej bać, lepiej się pogodzić, bo uciec od tego i tak nie uciekniemy

Nie da się pogodzić ze śmiercią. Wiem, że to nieuniknione, ale cóż..


  • 0



#141

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6727
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Rodzić ku chwale ojczyzny. Co przyniosły kobietom zakazy aborcji?

 

W debacie o aborcji za przykład krajów o najbardziej restrykcyjnym pod tym względem prawie często podaje się były Związek Radziecki czy Rumunię Ceausescu. Co to oznaczało dla obywatelek tych krajów? Przede wszystkim miały rodzić ku chwale ojczyzny, nawet jeśli oznaczało to narażenie własnego życia.

 

Pierwszym krajem na świecie, który zalegalizował aborcję była Rosja (w 1920 roku). To również ten kraj zmaga się obecnie z najwyższym wskaźnikiem liczby usuniętych ciąż (1,5 miliona rocznie). A jednak w ciągu ostatnich pięciu lat liczba aborcji w Rosji spadła o 25 proc. Było to możliwe dzięki wprowadzeniu tzw. poradnictwa przedaborcyjnego i ułatwienia dostępu do środków antykoncepcyjnych. Ale zanim pomyślano o wprowadzeniu profilaktyki, w latach 1936-1955 wprowadzono zakaz usuwania ciąży (za wyjątkiem sytuacji, w których zagrożone było życie matki). Jakie były tego skutki?

 

Zakaz aborcji nie był bynajmniej podyktowany względami etycznymi, ale troską o budowę państwa socjalistycznego i zasilenie go nowymi obywatelami.

 

- Nam potrzebni coraz to nowi i nowi bojownicy – budowniczy tego życia. Nam potrzebni są ludzie. Aborcja to niszczenie życia, co jest niedopuszczalne w czasach budowy socjalizmu. (...) Radziecka kobieta nie jest wolna od wielkiego, zaszczytnego obowiązku, którym obdarzyła ją natura: ona jest matką, ona rodzi – tłumaczył decyzję Stalina Aron Solc, bolszewicki działacz partyjny, na łamach gazety „Praca”.

 

I faktycznie, po zdelegalizowaniu aborcji w 1936 roku ludzi zaczęło przybywać. Tylko w Moskwie liczba urodzeń w ciągu dwóch lat wzrosła z 70 do 136 tysięcy. Czy zakaz zmniejszył również liczbę przeprowadzanych zabiegów przerywania ciąży? Tylko w pierwszym półroczu. Początkowo zmalała ona drastycznie (w Sankt Petersburgu w drugiej połowie 1936 przeprowadzono jedynie 735 aborcji, podczas gdy wcześniej było ich 43 tys.). Jak wynika z danych Centralnego Urzędu Statystycznego w roku 1937 przeprowadzono 568 tys. zabiegów usunięcia ciąży, a w 1940 roku już ponad 800 tysięcy. Tylko 10 proc. z nich było wykonanych ze wskazań medycznych. Delegalizacja aborcji oznaczała w praktyce, że zabiegi przestały być przeprowadzane w szpitalach, ale bardzo rzadko prowadzono postępowania karne przeciwko osobom, które się ich dopuściły.

 

Aborcja zeszła więc do podziemia, co natychmiast wpłynęło na zwiększenie śmiertelności wśród kobiet. W 1940 roku w wyniku powikłań po nieprofesjonalnie przeprowadzonym zabiegu tylko w rosyjskich miastach zmarło 2000 kobiet. Na początku lat 50. było to już przyczyną ponad 70 proc. zgonów wśród ciężarnych (przed zakazem powikłania były przyczyną 26 proc. zgonów). Odsetek ten zaczął się stopniowo zmniejszać dopiero po 1955 roku, kiedy to nowe władze doszły do wniosku, że podziemne aborcje szkodzą kobietom oraz ich zdolności do pracy, i zalegalizowały proceder.

 

Obecnie powszechność przerywania ciąży jest w Rosji uznawana za jeden z powodów spadku liczby ludności, co jakiś czas pojawiają się również propozycje ograniczenia prawa aborcyjnego zgłaszane przez obrońców życia poczętego oraz rosyjską Cerkiew, jak dotąd nie znalazły one jednak poparcia rządu.

 

Demograficznymi przesłankami, ale również konserwatywnym światopoglądem kierował się inny komunistyczny przywódca, Nicolae Ceausescu, który w 1966 roku ograniczył prawo do aborcji w Rumunii. Do jego innych prorodzinnych pomysłów należało m.in. wprowadzenie podatku dla bezdzietnych oraz zakazanie rozwodów. Wzrost dzietności był niestety krótkotrwały (liczba urodzeń w pierwszych latach funkcjonowania zakazu podwoiła się) i podobnie jak w przypadku Rosji szedł w parze z drastycznym wzrostem zgonów z powodu zabiegów dokonywanych w podziemiu.

 

Dekret Ceausescu nie był jednak tak restrykcyjny, jak się dziś przypuszcza i zezwalał na przerwanie ciąży w kilku okolicznościach: zagrożenia życia matki, obciążenia genetycznego w rodzinie, upośledzenia fizycznego lub psychicznego kobiety, jej wieku (powyżej 45 lat), a także gdy ciąża była wynikiem gwałtu lub matka wychowywała już co najmniej czwórkę dzieci. Warto dodać, że od momentu obalenia reżimu Ceaucescu i jednoczesnego wprowadzenia aborcji na żądanie, liczba tych zabiegów spadła niemal czterokrotnie, co wiązało się głównie z dostępem do antykoncepcji, której wcześniej praktycznie nie było.

 

W Irlandii, którą często porównuje się do Polski pod względem mocno zakorzenionej tradycji chrześcijańskiej, a także restrykcyjnego prawa antyaborcyjnego, dopuszcza się przerwanie ciąży w sytuacji, gdy jest ona zagrożeniem nie tylko życia, ale również zdrowia fizycznego i psychicznego kobiety. Jeszcze przed 2012 rokiem przerwanie ciąży było możliwe wyłącznie, gdy stanowiła ona bezpośrednie zagrożenie dla życia matki. Doprecyzowanie prawa wymusiły w Irlandii dopiero konkretne drastyczne przypadki, w których ucierpiały kobiety. Pierwszą z nich była zgwałcona 14-latka (słynna sprawa X), która po zajściu w ciążę chciała popełnić samobójstwo, drugą Savita Halappanavar, która zaczęła ronić w 17 tygodniu ciąży. Szpital odmówił jej aborcji, czekając trzy dni, aż płód obumrze. Przez ten czas do organizmu Savity wdarła się sepsa, a kobieta po tygodniu zmarła.

 

W innym kraju o burzliwym przebiegu historii i silnym nurcie konserwatywnym – na Węgrzech – w nowej konstytucji istnieje zapis o ochronie życia poczętego, ale bez zakazu usuwania ciąży. Aborcję na życzenie do 12 tygodnia ciąży może wykonać w swoich krajach legalnie zdecydowana większość Europejek. Statystyki dotyczące wspomnianych wyżej Rosji i Rumunii (ale również wielu innych krajów) wskazują, że faktyczny wpływ na spadek liczby zabiegów usuwania ciąży miała dopiero profilaktyka, czyli edukacja seksualna i dostępna antykoncepcja oraz opieka psychologiczna nad kobietą - a nie zakazy i penalizacja.
Polska ustawa aborcyjna jest jedną z najbardziej restrykcyjnych w Europie (dopuszcza przerwanie ciąży jedynie w trzech przypadkach: zagrożenia zdrowia i życia matki, ciężkiego upośledzenia płodu lub, gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego).

 

Przekazany do prac w komisjach sejmowych nowy projekt ustawy antyaborcyjnej przygotowany przez prawników z katolickiej organizacji Ordo Iuris, jeszcze bardziej zaostrza funkcjonujące przepisy. Zakazuje m.in. przerywania ciąży, gdy jest ona efektem gwałtu i nie rozstrzyga jednoznacznie kwestii ratowania zdrowia kobiety, co stwarza ryzyko dowolnej interpretacji. Czy potrzebne będą konkretne przypadki, takie jak Savity Halappanavar, aby wymusić przede wszystkim ochronę zdrowia i życia kobiety?

 

Łatwo zauważyć, że na zmieniające się przez lata prawo aborcyjne w całej Europie, wpływ miały albo przesłanki demograficzne, albo wyznaniowe. Nie zawsze pytano o zdanie same kobiety, zanim decydowano się na wprowadzenie zmian. Jak pokazuje historia, to dopiero protesty i demonstracje Europejek w różnych krajach skłaniały rządzących do liberalizacji przepisów. Czy „czarny poniedziałek” 3 października w Polsce będzie takim przełomem? To się wkrótce okaże.

 

Źródło: wp.png





#142

Daniel..
  • Postów: 4142
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano



Jak tak patrzę na ten filmik to najpoważniejszym i niepodważalnym argumentem, żeby jednak aborcja była legalna są grupy tych protestujących za tym, żeby aborcja była legalna. Jak na tę hołotę patrzę to faktycznie bym sprawę przemyślał. :)

Wstyd by mi było się z takimi ludźmi utożsamiać.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 05.10.2016 - 14:21

  • 0



#143

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6727
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Up@

Nie uwierzysz Daniel, ale miałem identyczne odczucie patrząc na "biały protest". Jestem w stanie poprzeć aborcję na życzenie, kiedy coś takiego oglądam.

Tłuszcza pozbawiona uczuć do drugiego człowieka, broniąca swoich przekonań nawet za cenę życia.

Cudzego.

Brzmi znajomo? No właśnie.





#144

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Projekt całkowitego zakazu aborcji został odrzucony przez sejmową komisję sprawiedliwości. Więc protesty się na coś zdały.
  • 0



#145

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Rozgrywają Was (w sensie mówię ogółem do ludzi) jak chcą. I z lewa i z prawa. Osobiście nie jestem po żadnej stronie, bo i w jedną i w drugą stronę to jest popadanie w skrajności. A najlepsze jest to, że tam na transparentach powinno być HWDPSL, a nie HWDPIS, bo to ci pierwsi wyskoczyli z odrzuceniem projektu liberalizującego stawiając Jarka praktycznie pod ścianą, ponieważ czego by nie zrobił, to i tak naraziłby się jednej, lub drugiej grupie. Ten cyrk miał wyglądać tak jak wyglądał, bo nie wierzę, że opozycja jest na tyle idiotyczna, żeby w czasie, gdy cały parlament jest mocno konserwatywny startować z takim projektem (mówię o tym projekcie wyrzuconym do kosza). To tak miało wyjść i tak wyszło. Zwykła polityczna gierka. Było dobrze przez tyle lat, kompromis był naprawdę udany (i tak był dość restrykcyjny w porównaniu z innymi krajami EU) i taki powinien pozostać, nie powinno się tego ruszać.


  • 3



#146

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6727
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Rządzący zorientowali się, że trzymają rękę w nocniku. Teraz mają problem, kto pierwszy tą rękę powącha...

Protest zaskoczył tych, którym nie był na rękę.





#147

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Projekt całkowitego zakazu aborcji został odrzucony przez sejmową komisję sprawiedliwości. Więc protesty się na coś zdały.

Polemizowałabym czy to kwestia protestów. Jeszcze przed protestami słyszałam głosy, że projekt i tak nie przejdzie (zgadzam się z tym - projekt nie miał prawa przejść bo był po prostu niedopracowany i uderzał w zbyt wiele osób) i, że ta cała ustawa antyaborcyjna to tylko temat zastępczy.
Ciekawe co podpisali gdy społeczeństwo zajęte było dywagowaniem na temat aborcji.
  • 0



#148

Vaqowsky.
  • Postów: 780
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Projekt całkowitego zakazu aborcji został odrzucony przez sejmową komisję sprawiedliwości. Więc protesty się na coś zdały.

 

A kto Ci powiedział, ze t przez protesty? politycy pisy od dawna mówili, ze nie poprą zadnego karania kobiet itd tylko TVNowska gawiedź z wypranym mózgowiem nie przyjmowała tego do wiadomości bo Sobieniowski mowił, że idzie sredniowiecze.


  • 1

#149

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak to dobrze, że ty nie oglądasz tvn i nie masz wypranego mózgu.

W klubie PiS w sprawach światopoglądowych nie ma dyscypliny w głosowaniu, ale ogromna większość, a może cały klub, poprze inicjatywę ustawy całkowicie zakazującej aborcji –

 http://naszdziennik....az-aborcji.html

Kilka miesięcy temu wódz inaczej w tej sprawie mówił.


  • 0



#150

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ale PiS przecież przygotowywał swoją własną ustawę, podobno z polecenia Jarka, co wskazuje, że wódz jest raczej przeciwny ustawie w obecnej formie. Oczywiste też było z tego własnie powodu, że ustawa w obecnej formie nie przejdzie. Nowa ustawa niekoniecznie jest jednak dużo lepsza.


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych