@Endinajla
Jedna zasada - Ja nie porównuje DNA do algorytmów. Uważam , że DNA to kod, zapis informacji o jego nosicielu. Zapis każdego szczegółu. Zmieniając zapis DNA, automatycznie mieniamy informacje odnośnie organizmu. Sądzę, że w kółko mówimy o tym samym, ale inaczej to przedstawiamy. Dlatego w tej kwestii , ty wytykasz mi błąd. Ja to czytam i drapie się po czole, mówiąc. " Co? Przecież właśnie o tym mówię"
No bo jest to tylko zapis informacji o nosicielu i nic poza tym. Tak więc ok - na tym polu już się rozumiemy.
Przecież to logiczne, że DNA nie powstało na pstryknięcie palcem, tak jak wszechświat nie powstał na pstryknięcie palcem. Jeśli jednak tam poza mamy Eternal -wieczność, to jaki problem w tym, by te istoty nie stworzyły naszego wszechświata? Jeśli są one nieśmiertelne, to może nawet śmierć jest zaprogramowanym zjawiskiem. Jeśli tam poza jest tylko świat duchowy, to jest i nieśmiertelność. Duch nie umiera.
No Wszechświat to tak jakby akurat powstał na pstryknięcie palcem. To dopiero jego obecna forma jest taka jaka jest w skutek jego ewolucji, która trwa od miliardów lat. To jedno. Druga sprawa - śmierć przecież JEST zaprogramowanym zjawiskiem, to żadna tajemnica przecież. Nic we Wszechświecie nie trwa wiecznie. Nawet gwiazdy umierają. A my, jako ludzie mamy wbudowane limity na długość życia, wiadomo o tym od bardzo dawna. Każde żywe stworzenie takowe posiada. Gdybyśmy byli nieśmiertelni to nie byłoby żadnych zmian - bo po co wtedy się rozmnażać, przekazywać geny/udoskonalać? Śmiertelność to naturalna, logiczna kolej rzeczy. Po trzecie - a kto niby stworzyłby ICH (obcych) wszechświat? Przecież to można tak w nieskończoność ciągnąć. W dodatku nie ma póki co żadnych dowodów na to, że istnieje jakiś świat duchowy. To tylko gdybanie, jedna z możliwych opcji, która niekoniecznie musi być prawdziwa - równie dobrze możemy być tylko kupką mięsa. Jedna i druga opcja są tak samo prawdopodobne.
A dlaczego nigdy nie opuścimy? Bo są blokady. A taką blokadę ustanowić może tylko inteligencja. Wszechświat to inteligentny projekt.
Jakie znowu blokady? Wszechświat to WSZYSTKO (nie mylić z kolegą Wszystko). To jakbyś napisała, że możesz opuścić samą siebie. Myślisz o Wszechświecie jak o jakimś materialnym tworze z granicami, a tak nie jest. Nie ma czegoś takiego jak przestrzeń POZA nim.
Co w tym takiego niezwykłego? Mądrość i inteligencja, tego, kto to wszystko zaprojektował. Jak to Jan Paweł II powiedział "Nic nie dzieje się bez przyczyny"
Wszystko podąża w określonym kierunku.
Jaką widzisz mądrość i inteligencję w czołowym zderzeniu z ciężarówką? Ja widzę głupotę w postaci wyprzedzania na trzeciego i zwykłe prawa fizyki, te same które pozwalają na wyniesienie rakiety w kosmos, zbombardowanie miasta i ugotowania sobie zupy plus najzwyklejszą w świecie zasadę przyczyna->skutek. Nikt przecież nie projektował nikomu wypadków samochodowych, takie wypadki to wypadkowa wielu czynników. To jedna wielka loteria, a nie żaden ustalony tor zdarzeń. Jan Paweł II powiedział poprawnie - nic nie dzieje się bez przyczyny. W tym przypadku jedną z przyczyn jest głupota kierowcy. Są przyczyny i jest ich skutek. Nie potrzeba tutaj żadnego odgórnego planu.
Dla mnie taki wszechświat nie powstał se z niczego i po nic. Uważam, że ludzkość nie jest jedyną najwyższą inteligencją. To wszystko jest zaprojektowane. To, że DNA wygląda jak wygląda, to że mamy prorocze sny i przeczucia, to, że pierw rozwija się pień mózgu, potem układ limbiczny a na koniec kora nowa. To, że zachodzi proces ewolucji a nie mega entropia, gdzie cały czas panuje nieład a wszystko się rozwala, to , że we wszechświecie wystarczą drobne anomalie i wszystko ginie, a my jednak powstaliśmy i żyjemy. etc.
A w jakiej innej kolejności miałoby się wszystko rozwijać? Jak budujesz dom, to też nie zaczynasz od okien, tylko od fundamentów. To nic niezwykłego. Nic nie musiało być zaprojektowane. Wyobraź sobie, że kiedyś, dawno temu Wszechświat wyglądał zupełnie inaczej i nie było nawet warunków na takie coś jak życie, ba - nie było nawet ku temu odpowiednich pierwiastków. Wszystko to powstało z czasem, równie dobrze mogło powstać coś zupełnie innego i żadne życie mogło się nie rozwinąć. A że powstało to co powstało to tylko jedna z opcji, kierunków, w których wszystko mogło pójść.
Poza tym, we Wszechświecie nie ma żadnych anomalii. Nigdy nie zdarzyło i nie zdarzy się w nim nic, co by nie było zgodne z prawami fizyki. W dodatku Wszechświat (i nie tylko) dąży do chaosu, do coraz większego nieuporządkowania, a nie do spokojnej stagnacji. To właśnie nasze życie jest tą całą "anomalią", bo powstaliśmy wskutek rozwalenia się wszystkiego. Wszechświat uporządkowany był na początku, obecnie dąży właśnie do nieporządku - czyli w zupełnie przeciwną stronę, niż myślisz. Czy ktoś to wszystko zaprojektował? Kto wie, może tak, może nie, ale nie ma ani jednej przesłanki na to, że nie mogło to powstać przypadkiem. Szanse na obie opcje są 50/50, a przykłady jakie przytoczyłaś nie są niemożliwe do zaistnienia przypadkowo.
Nawet jakby był istotą, to z naszą naukę daleko nie zajedziemy. Ledwo opuszczamy Ziemię, a twoim zdaniem to wystarczy, żeby odkryć istotę wszechświata - mission impossible. Ludzkość jest na to za maleńka i za głupia.
Tym bardziej - dopóki nie wiemy, czym Wszechświat jest - nie możemy stwierdzić, że jest on jakąś istotą.
Tyle ile opcji jest przewidzianych, w tylu można wybierać. A że są ograniczenia- np. nie masz opcji, opuszczenia ciała i teleportowania się w Andromedę, choć byś chciał, to znaczy , że nie masz wolnej woli - system cię ogranicza - proste.
Nic nas nie ogranicza - jedynym ograniczeniem są prawa fizyki . Dwieście lat temu nie umieliśmy latać, a dziś latamy na Marsa. Wszystko rozbija się o poziom rozwoju. Mamy jak najbardziej wolną wolę, niczym nie ograniczoną. Wszelkie ograniczenia są stworzone w sposób sztuczny. Żadne opcje nie są przewidziane, one po prostu są, istnieją, bo dziwnym by było, gdyby nie istniały. Na kwadrylion możliwości może wystąpić KAŻDA, o ile jest zgodna z fizyką. Normalnym przecież jest, że sobie nie wyczarujesz miliarda dolarów przed sobą z powietrza. Co zatem rozumiesz jako "przewidziane opcje"?
Żeby doszło do autokreacji i powstania czegoś tak wybitnie inteligentnego, to nie 15 miliardów lat a liczyć trzeba by było w trylionach. Możliwe, że gdzieś tam tworzył się proces przez tryliony lat i powstała anomalia, ale w naszym wszechświecie wszystko zmierzało jawnie do powstania życia na Ziemi, a nasz rozwój - do powstania inteligencji. Ewolucja nie jest przypadkowa.
Tak, w kwaczylionach najlepiej... Wiesz jak ogromny jest to odcinek czasu miliard lat?
Co do ewolucji - jest ona jak najbardziej naturalnym procesem, do którego dąży każdy układ. Wszystko jest w ruchu i jest zmienne. To naturalna kolej rzeczy. Gdyby nie było zmian, to nie byłoby Wszechświata jaki znamy. Nie wiem, czy wiesz, ale tutaj, na Ziemi kiedyś wręcz panowały warunki mordercze dla życia. To, że organizmy mogą tutaj żyć to wynik wielu, wielu lat przystosowywania się i pierdyliona procesów, które na to wpłynęły. A równie dobrze mogły nie wpłynąć i nie byłoby żadnego życia na Ziemi. Tak samo jak i za jakiś czas nie będzie, bo Ziemia wiecznie do życia nadawać się nie będzie. I to nie za tryliony lat, a całkiem "niedługo". Nikt nie wie po co powstał Wszechświat i po co powstało życie - to są pytania typowo filozoficzne, bez odpowiedzi. Mimo tego, nie ma żadnych argumentów wykluczających przypadkowość tego wszystkiego.
Użytkownik szczyglis edytował ten post 25.10.2016 - 22:21