Moim zdaniem wygra Clinton, bo sprawia wrażenie normalniejszej od Trumpa dla przeciętnego obywatela. Oczywiście media mają tutaj ogromne znaczenie, ale on sam jest po prostu strasznie nieogarnięty i zachowuje się jak świr.
Bliżej mi niektórymi poglądami do Trumpa, ale w ogóle jego sposób bycia mnie nie reprezentuje. Ten człowiek poddaje w wątpliwość zaangażowanie USA w walkę z terrorystami w Iraku i Syrii, co jest kompromitujące dla niego.