W Polsce nie myśli się o tym co jest dobre dla Polski, tylko o tym, że gwiazdy naszej lewicowej telewizji są niezadowolone i zszokowane i dobrze tak tym frajerom. Też, ich nie lubię Olejnik, Pieńkowskiej i tej reszty, jednak w tym wypadku mam pewne obawy, że mogą mieć rację. W życiu nigdy tak nie jest, że ktoś sie w 100 % myli albo w 100 % ma racje.
JKM ma chwytliwe hasła, szczególnie dla młodych ludzi, i jak byłem młodszy też wierzyłem w tę wizję świata jednak już wtedy mi mówili, za kilka lat będę się z tego śmiał. I się śmieję, oczywiście momentami ma rację do dzisiaj, szczególnie mówię o wszelkiego typu durnych przepisach, ucisku podatkowym na przedsiębiorców, biurokracją i tak dalej ale uważam, że jest wariatem i w życiu nie chciałbym, żeby ktoś taki rządził krajem w którym mieszkam.
Wracając do Polski i Trumpa. Clinton ma swoje wady, ale uważam, że dla Polski byłaby lepszym rozwiązaniem. Donald Trump ma kilka conajmniej niebezpiecznych dla nas wypowiedzi, szczególnie o Ukrainie i o NATO. Gdyby stało się coś takiego, że NATO przestałoby istnieć, albo gdyby padła Ukraina, lub gdyby Trump jakoś "dogadał" się z Rosją Polska byłaby w dramatycznej sytuacji, bylibyśmy otoczeni od północy i od wschodu wojskami Rosji, nie wiadomo co wtedy zrobiłaby Białoruś, która obecnie balansuje, a Łukaszenka chce po prostu przetrwać, a taki bufor między nami i Rosją jest nam bardzo na rękę. TWierzenie na słowo Putinowi, że nie rozpęta wojny jest taką naiwnością, że nie wiem czy śmiać czy płakać. W sytuacji, że mają wolną rękę po prostu wjadą wojskiem, i nikt im nic nie zrobi, za wschodnią Europą nikt sie z Europy nie wstawi. Ameryce cały pas sojuszników w pasie od Bułgarii i Grecji po Estonię i Finlandię jest po prostu na rękę, dlatego poprzedni prezydenci tego by bronili, ciekawe czy Trumpowi ktoś z Pentagonu to wytłumaczy. Zadziwia mnie, że w takim tonie wypowiadają sie na tym forum nawet Redaktorzy, naprawdę chciałbym być takim optymista, że będzie dla nas po staremu. Obyście mieli rację.
Co do wypowiedzi, że USA zaatakuje Rosję, albo Iran nie wiem co odpisać, bo to jest totalny absurd. USA nie zależy na zniszczeniu Rosji bo a) jest to za duży obszar żeby go okupowac i upilnować. Wszędzie rozsiane są bazy z bombami atomowymi, a przecież nie zniszczyli by całej Rosji bo to jest nierealne. B) w takim wypadku Rosja by sie rozpadła, na południu państwa muzułmańskie, kalifaty, wschód by z miejsca przyłączył sie do Rosji ( w Mandżurii jest 100 mln Chińczyków, na dalekim wschodzie Rosji 6-7 mln szybko by sie dogadali). Atakowanie Iranu nie wchodzi totalnie w grę, bo nie ma na to pieniedzy. USA nie stać na kolejną wojnę, lądową gdy mają Afganistan Irak, które im nic nie dały. Ich kluczowym wrogiem obecnie są Chiny. Już o wiele szybciej bym uwierzył, że USA się dogadają z Rosją, Iranem Indiamii itd żeby wykoleić Chiny, niż żeby ich atakowali co byłoby absurdem, bo te państwa nie zagrażają w żaden sposób ich dominacji światowej. Chiny zagrażają.
Pozdrawiam