Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zła aura po śmierci członka rodziny

aura zło

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1

jehovva.
  • Postów: 3
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam,

w ostatnim czasie zmarł tato mojej dziewczyny. Pierwsza reakcja, wiadomo: niedowierzanie, łzy w oczach etc. Ale nie o emocjach tutaj chciałem się z Wami podzielić. Dowiedzieliśmy się o śmierci jej ojca w czwartek, zaś w piątek już pojechaliśmy do jego rodzinnej miejscowości i domu, który często odwiedzał, a w którym mieszka jego mama. Gdy weszliśmy, oczywiście nastąpił ogromny płacz wszystkich domowników na przywitanie jej tam. Myślałem, że nic mnie nie zaskoczy więcej. Żałoba - niby nic wielkiego. Jednak po jakichś 10-15 minutach coś złego zaczęło się dziać. Zrobiłem się jakiś nerwowy, trzęsły mi się ręce i w ogóle cały byłem kłębkiem nerwów, chciałem wyjść stamtąd jak najszybciej. Wszystko mi przeszkadzało, byłem przytłamszony czymś, smutny. Na początku jeszcze o tym nie myślałem, bo myślałem, że to ta cała sytuacja tak na mnie wpłynęła. Potem zacząłem się jednak nad tym zastanawiać. Jakby jakaś naprawdę zła siła tam była. Dziwne, ponieważ jej ojciec żył dobrze ze swoją mamą, ze swoim zmarłym 16 lat temu ojcem - również. Wiem natomiast, że mieszka tam jeszcze jego brat i dość często lubi wypić, przychodząc później do domu i wszczynając kłótnie. Jednak on także żył raczej ze swoim bratem dobrze. Przed tym wydarzeniem niespecjalnie wierzyłem w takie rzeczy, że jakaś moc może mną zawładnąć w jakimkolwiek sensie i sterować moimi emocjami. Ona też to czuła. To mnie nie zdziwiło tak bardzo, bo w tamtym czasie po prostu za dużo przeszła, za dużo emocji, płaczu... Jednak dlaczego ja czułem coś takiego? Dodam, że opuściliśmy pomieszczenie później 3 razy. Pierwszy raz, pół godziny po przyjściu, żeby ochłonąć po tym wszystkim. Jak tylko opuszczaliśmy mieszkanie, to wszystko jakby ustawało. Znowu oddech stawał się normalny, nie byłem niespokojny. Czy ktoś miał jakieś podobne przeżycia lub zna jakiś przypadek bardzo podobny? Co to mogło być? Bardzo proszę o odpowiedź i dziękuję.


  • 0

#2

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tutaj nie ma czego wyjaśniać, to był zwykły stres.
  • 0



#3

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A jaki zmarły miał stosunek do Ciebie? Akceptował wybór córki czy się może kłóciliście? Jakie były wasze relacje?


  • 0



#4

GBZP.

    Chrześcijanin

  • Postów: 144
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Śmierć członka rodziny jest zazwyczaj ogromnym ciosem. Złe samopoczucie wynika nie ze "złej aury" tylko że smutku spowodowanego śmiercią bliskiej osoby. Pobyt w domu zmarłego, gdzie jeszcze niedawno z nim rozmawiałeś spotęgował uczucie smutku.

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
  • 0

#5

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1654
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nic złego się nie stało i naprawdę nie ma czego tu wyjaśniać.

Wchodzisz do domu i widzisz traumę rodziny, każdy płacze, wspomina, wyraża ból po stracie osoby z którą nie tak dawno jeszcze rozmawiał. 

Nic dziwnego, że byłeś nerwowy. Widocznie tak Twój organizm zareagował. 

Swoją drogą to wyrazy współczucia :(.





#6

amatorspokoju.
  • Postów: 12
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Myślę, że po prostu w dość zrozumiały sposób przejąłeś się tragedią swojej dziewczyny. Dodatkowo oddziaływał na Ciebie nastrój panujący w domu. Zdecydowanie nie doszukiwałbym się tu niczego nadnaturalnego.

Przykro mi z powodu ciosu, który na Was spadł. Życzę dużo siły, by sobie z nim poradzić.


  • 0

#7

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale nie o emocjach tutaj chciałem się z Wami podzielić.

Cóż, mimo tego,ze nie chciałeś, to właśnie emocjami się z nami podzieliłeś - i niczym więcej.

Zakładam, że do tego zdarzenia nie miałeś okazji doświadczać straty, czy to osób bliskich tobie, czy twoim znajomym (tu - twojej dziewczynie).

Ale tak to, niestety właśnie wygląda.

Przy czym, każdy reaguje ciut inaczej, więc relacje, o które prosisz, mogą być skrajnie różne.

 

Jedyne, co mnie dziwi, to fakt, że doszukiwałeś się czegoś innego - nadprzyrodzonego,  w smutnym ale jednak bardzo normalnym zdarzeniu.

Zakładam przy tym optymistycznie, że nie robiłeś tego na bieżąco, w domu zmarłego.

Bo, to byłoby dziwne w dwójnasób.


  • 0



#8

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Zależy jakie emocje. Dlaczego miałbybyć zły bez powodu? Na dworze już nie był zły. Dlaczego? Wyraźnie pisał że nie panował nad sobą, ale czy wcześniej mu się coś takiego przytrafiło? Jakiego rodzaju osobą jest?


  • 0



#9

xXxŁowcaDuchów69xXx.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aż mnie oczy bolą jak widzę takie brednie... 15 lat się zajmuje takim rzeczami i 90% z nich to urojenia ludzi haha Mogę się założyć, że już kiedyś czytałeś takie historie i interesowałeś się takim rzeczami, potem Twój mózg to zakodował i uwolnił wszystko w odpowiednim momencie (czyli śmierć kogoś bliskiego). A dajcie spokój, nawkręcałeś sobie i tyle, nic wielkiego jak dla mnie. Ja jak słyszę w mieszkaniu jakieś stukanie, pierdnięcia i inne stęknięcia to najpierw obwiniam sąsiada o sraczke, a nie zwalam wszystko na duchy... Radzę wam ludzie robić tak samo :)


  • 0




Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: aura, zło

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych