Jak wygląda ta twoja Bogini z Letniego Lasu ? Coś koło tego:
Jeżeli nie, dodaj jakąś grafikę, ewentualnie szkic.
Słyszę jedynie jej głos
Napisano 23.11.2016 - 21:20
Jak wygląda ta twoja Bogini z Letniego Lasu ? Coś koło tego:
Jeżeli nie, dodaj jakąś grafikę, ewentualnie szkic.
Słyszę jedynie jej głos
Napisano 23.11.2016 - 21:22
Jak wygląda ta twoja Bogini z Letniego Lasu ? Coś koło tego:
Jeżeli nie, dodaj jakąś grafikę, ewentualnie szkic.
Mistrz.
Myślę że Pani kapłanka nie chce się podzielić wiedzą... Jest egoistką.
Napisano 23.11.2016 - 21:48
1.doznałam wizji, w której Boginii mi się objawiła i uczyniła swą kapłanką
2. Myślę, że nie rozumiesz znaczenia słowa wiara. Największe religie tego świata tworzyły się w wierzeniu na słowo
3. Pokazała mi drogę w snach, która mam dążyć
4. Pozostawię to bez komentarza
5. To ja jestem Kapłanką i zostałam nią by głosić słowa Boginii
Tak jak myślałem - pitu, pitu z którego niewiele wynika. Kolejna (niech nie wypowiem jej imienia nadaremno) na forum - "się mi przyśniło i wiem, że to autentyk najprawdziwszy"
Nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytania, a chcesz nauczać?
Nie osłabiaj mnie.
Wchodzisz tutaj bez dzień dobry, ani pocałuj mnie w 4 litery, wyskakujesz z tekstem "drogie dzieci" jak jakiś (wulgaryzm) domokrążca od objawionych prawd wiary z modlitewnikiem pod pachą i marudzisz coś o nauczaniu i odpowiedzi na każde pytanie, a jak ci się zada najprostsze to odpowiadasz wymijająco albo tak żeby niewiele z tego wynikało.
Przykład? Proszę bardzo.
Moje pytanie:
Pytanie pierwsze - kto uczynił cię kapłanką tej, jak jej tam, bogini? Byłaś na jakichś kursach doszkalających z urzędu pracy, czy może zapukali do ciebie Świadkowe tej bogini, a ty się skusiłaś, bo mieli fajne, kolorowe broszury?
Twoja odpowiedź:
doznałam wizji, w której Boginii mi się objawiła i uczyniła swą kapłanką
Załóżmy, że powiedzmy - uznaję, że odpowiedziałaś
Mp:
Pytanie drugie - przed kim zdawałaś egzamin z tego swojego... kapłaństwa i czy masz jakiś dyplom albo certyfikat, który moglibyśmy obejrzeć. Bo wiesz, tak na słowo to nie bardzo.
To:
Myślę, że nie rozumiesz znaczenia słowa wiara. Największe religie tego świata tworzyły się w wierzeniu na słowo
To nie jest drogie dziecko odpowiedź na zadane pytanie, tylko jakiś bełkotliwy unik, z którego nic nie wynika. Kompletnie nic - równie dobrze mogłabyś podać przepis na przyrządzenie kisielu. Też bez sensu. Pytałem czy masz jakiś dowód na to swoje... kapłaństwo, a ty mi wyskakujesz z tekstem, ze mam to brać na wiarę? W internecie? Na TAKIM forum? Najarałaś się czegoś, czy po prostu szukasz totalnych frajerów?
A poza tym - nie masz bladego pojęcia co rozumiem, a czego nie - więc daruj sobie próby analizy mojej osoby.
Mp:
Pytanie trzecie - co sprawiło, że postanowiłaś kapłanić właśnie tej bogini a nie na przykład jakiemuś Bogu Durszlakowi?
To:
Pokazała mi drogę w snach, która mam dążyć
Czyli, jakby ci się przyśnił Bóg Durszlak, to podążyłabyś jego drogą odcedzania? Świetnie - widzę, ze twoja wiara jest zaiste "głemboka". Dobrze, że ci się nie przyśnił jakiś seryjny zabójca, bo musiałabyś rozglądać się za miejscem, gdzie można kupić broń.
Mp:
Pytanie czwarte - czy na tym kursie z kapłaństwa uczyli was, że jak się będziecie do innych zwracali per "drogie dzieci" to dzięki temu nabierzecie w ich oczach charyzmy? Jeśli tak, to powinnaś poprosić o zwrot kasy za tą lekcję - bo zrobili was w balona.
To:
Pozostawię to bez komentarza
Z powodu, że? Zorientowałaś się jak to idiotycznie brzmi, czy może nie chcesz się przyznać, że liczyłaś, że jednak jakiś frajer się nabierze na te "drogie dzieci" i potraktuje cię bardziej poważnie?
Mp:
Pytanie piąte - kto to w ogóle jest ta twoja kapłanka i czy może ona coś konkretnego załatwić, bo przyznam się, że pierwszy raz o niej słyszę.
To:
To ja jestem Kapłanką i zostałam nią by głosić słowa Boginii
Tu oczywiście mój błąd (miało być Bogini) ale chyba jasne było, że pytałem właśnie o nią (i przypominam, że Bogini pisze się przez jedno "i" na końcu - bo kaleczysz pisownię tego słowa po raz kolejny i przynosisz wstyd tak tej jej samej, jak i swoim rodzicom ale przed wszystkim - swoim nauczycielom języka polskiego.
Więc - kim jest ta twoja Bogini i co potrafi sprawić / załatwić / uskutecznić, że poruszasz się jej drogą i próbujesz na to namówić innych?
Napisano 23.11.2016 - 22:49
A co trzeba wziąć, żeby mieć zaszczyt spotkać ów boginię?
Jak już ją spotkam, też mogę zostać kapłanem?
Napisano 23.11.2016 - 23:02
Jak wygląda ta twoja Bogini z Letniego Lasu ? Coś koło tego:
Jeżeli nie, dodaj jakąś grafikę, ewentualnie szkic.Słyszę jedynie jej głos
1. Zmiana kolorowych tabletek przed snem.
2. Zmiana garderoby, na delikatnie dłuższe rękawy. Wiązane z przodu lub z tyłu.
3. Mięciusie arrasy na ściany, drzwi, okna, sufit i podłogę.
Napisano 24.11.2016 - 07:48
Skojarzyło mi się:Bosze... pishor, rozmawiałeś ze Swoim Wielkim Końcem? Namalowałeś mu oczy, czy ma własne?mój Wielki Koniec Objawił mi, że żadna z ciebie Kapłanka i przybyłaś tu w zupełnie innym celu niż to deklarujesz.
No żarcik taki, bo ja ze Swoim Wielkim Końcem nie rozmawiałem nigdy...
Medea_Aedem@ kto Cię z tego lasu wypuścił. Pani od polskiego nic nie zadała?
Napisano 24.11.2016 - 09:54
Pishior zawsze psuje zabawę i płoszy myślących inaczej a buuu i teraz wielka kapłanka schowała się do swojego lasu a chciałam zadać jej pytanie.
Z racji tego iż jestem starsza ja się zwrócę do Ciebie moje drogie dziecko skoro odpowiadasz na każde pytanie więc:
1. Jaką wiarę głosisz ?
2. Gdzie jest magiczny las ?
3. Chcę wiedzieć kiedy umrę.
Proszę o odpowiedź .
Napisano 24.11.2016 - 11:36
Oj tam śmiejecie się. Chciałam zauważyć że faktycznie wielkie religie rodziły się na wierze ewentualnie zaufaniu głosu, widziadła które się słyszało widziało i może ona tak ma. Wiem XXI w to inne realia niż starożytność ale dajmy chociaż szansę dziewczynie może to jakaś prorokini. A ja mam propozycje albo lekarz (jak bogini będzie chciała to uznają cię za chorą a jak będzie chciała to cię wyratuje) albo jakieś założenia jak potencjalni wyznawcy mają żyć jak się modlić jakieś zasady moralne i inne. Pozdrawiam.
Napisano 24.11.2016 - 13:47
Oj tam śmiejecie się. Chciałam zauważyć że faktycznie wielkie religie rodziły się na wierze ewentualnie zaufaniu głosu, widziadła które się słyszało widziało i może ona tak ma. Wiem XXI w to inne realia niż starożytność ale dajmy chociaż szansę dziewczynie może to jakaś prorokini. A ja mam propozycje albo lekarz (jak bogini będzie chciała to uznają cię za chorą a jak będzie chciała to cię wyratuje) albo jakieś założenia jak potencjalni wyznawcy mają żyć jak się modlić jakieś zasady moralne i inne. Pozdrawiam.
Ty chyba sobie żartujesz? Poza tym, każdy daje jej szanse, zadając pytania na poziomie tego tematu i autora.
Przedostatnie zdanie możesz przetłumaczyć? Bo najpierw napisałaś że masz propozycję, potem coś o lekarzu który uzna kapłankę za chorą (tutaj nawet nie trzeba być lekarzem), a potem coś o potencjalnych zasadach istnienia religii? Ok, to jak mieliby żyć wyznawcy nawet ma sens, ale co z tą twoją propozycją?
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych