Jesli jadro atomu ustawisz w srodku boiska Camp Nou i bedzie mialo srednice pola na pilke, to najblizsze elektrony beda krazyc w okolicacj trybun albo i dalej. Wystarczy, czy potrzebujesz jeszcze bardziej lopatologicznie? I nie miotam sie, siedze spokojnie, jak przy rozmowie z przedszkolakiem.To taka aluzja do Twojej osoby, a nie faktyczny stan. A moja teoria ma sie jak najbardziej dobrze do rzeczywistoci, doszkol sie w kwestii budowy atomu, jaki jest stosunek jadra do orbity po jakiej kraza elektrony i czy cos ta przestrzen wypelnia. Wtedy zrozumiesz (chyba) ta pustke.Znowu jestes niedoinformowany. W buddyzmie pojecie duszy nie wystepuje, a reinkarnacja jak najbardziej. A ateizm to niewiara w Boga, nie wyklucza istnienia duszy. W tym temacie co podalem zarzucales innym, ze oceniaja go bez przeczytania, a widze ze sam tego nie zrobiles.Ale że niby co? Reinkarnacja zakłada istnienie w organizmach jakiejś duszy która potem po śmieci trafia w inne ciało.
Ateizm zakłada, że boga nie ma i większość ateistów twierdzi, że po śmierci nic nie ma czyli jest to samo co było przed narodzeniem.
@Kronikarz przedwiecznych
Ponoc w ludziach jest tyle pustki, ze gdyby jej nie bylo, to cala ludzkosc daloby sie zredukowac do objetosci kostki cukru. Ty chyba skladasz sie z tej pustki w stu procentach.
Znaczy jakiej pustki? Rozwiń temat. Ja w sobie nie czuję żadnej pustki. I nie mogę składać się z pustki w 100%, bo bym nie istniał. Ehh, znowu potwierdzasz, że lubisz wymyślić sobie teorię, która nijak ma się do rzeczywistości.
Nie czuję potrzeby doszkalania się. Wytłumacz mi. I jak ma się teoria o reinkarnacji, to pustki w atomie też mi wytłumacz. Bo miotasz się okrutnie.
Teoria, a skoro niebyt po smierci to dla Ciebie pewnik to ciezar udowodnienia spoczywa na Tobie.Teorię o reinkarnacji, której bronisz. Czy to już nie teoria, a pewnik?