47 odpowiedzi w tym temacie

[Aquila]

No właśnie, panie kreacjonisto, kto stworzył tych kosmitów, którzy stworzyli życie? :

[Shadow87]

Kompleks świadomości zbiorowej wyższych wymiarów ;-)

[Aquila]

A ta świadomość zbiorowa wyższych wymiarów to jak powstała?

[Shadow87]

Wyższe wymiary są pozbawione czasu, więc można powiedzieć, że nigdy nie powstała, ale istnieje od zawsze.

[Tiamat]

Bo fantazja jest od tego aby bawic sie na calego

[Aquila]

e nigdy nie powstała, ale istnieje od zawsze.

Ależ oczywiście, skąd ja wiedziałem, że taka bedzie odpowiedź?

Poszukaj sobie w sieci opowieści o FSM (Latającym potworze spaghetti) który stworzył świat. Jest tak samo absurdalna i tak samo bezpodstawna jak Twoje stwierdzenia a i polemizowanie z nią jest tak samo jak i z tą teorią po prostu bez sensu.

[Shadow87]

Skoro tak uważasz... nie mam zamiaru tu się z nikim sprzeczać... twoja wola...

[Vodzus]

A ja mam pytanie do kreacjonistów... Skąd się wziął Bóg? Bo to, że kosmos istniał od zawsze, jest dla was śmieszne... A więc skąd wziął się ten byt, który wszystko stworzył?

[Cote-d'Or]

Vodzus, kreacjonalistą nie jestem ale wypowiem się na ten temat. Jak większość ludzi
widzę, że również ty Boga utożsamiasz z materialistycznymi przedmiotami lub stworzeniami, które bezapelacyjnie musiały GDZIEŚ powstać lub zostać przez KOGOŚ stworzone w jakimś czasie - KIEDYŚ. Otóż jest GDZIE - wszędzię, OD KIEDY - od zawsze, PRZEZ KOGO - to pytanie już tarci sens. Spróbuj chociaż sobie to wyobrazić.

[Vodzus]

Tego nie można sobie wyobrazić, bo to jest niemożliwe i bezsensowne. Po prostu ktoś kiedyś na polowaniu powiedział:
MmmMmpfhhaka
W wolnym tłumaczeniu:
Żeby chociaz COŚ mi pomogło.
I znalazł padłego wilka, więc uznał, że COŚ, co nazwie "Bogiem" mu pomogło.
A że Bóg jest wszechmocny, a świat jakoś powstał, to znaczy, że Bóg go stworzył. Wydawało się to logiczne.
Bóg po prostu został wymyślony.
A jeżeli istnieje, to albo nie jest wszechwiedzący, albo nie myśli. Bo obydwie te rzeczy nie mogą współgrać

[Aquila]

No ale przyznasz chyba, że mówienie "wszędzie i od zawsze" to takie pójście na łatwiznę?

[Vodzus]

No właśnie. To jest łatwizna.
Coś musiało się rozpocząć. Coś musiało. Jakaś malutka cząsteczka się rozrastała, albo co...
Ale z pewnością nie kosmici, ani Bóg.
Wierzę, że istnieją, ale NIE MA poważnych przesłanek, by sądzić, że to oni. To zapewne była ewolucja.

[Pit]

Bóg jest kwestią wiary, nie można na niego spojżeć przez pryzmat rozumu ludzkiego, ponieważ nasz rozum nie jest w stanie ogarnąć tego czym tak na prawdę jest Bóg, być może dla Boga czas nie istnieje. właściwie czas jest postrzegany tylko przez ludzi jako funkcja liniowa... Więc pytania kiedy powstał Bóg wydają się śmieszne.

[Mariush]

Bóg jest kwestią wiary. Kwestią wiary jest także to, jak został ewentualnie przez niego stworzony świat. Jeden z wariantów podaje Biblia i można w niego wierzyć lub nie. Jeśli to komu nie pasuje (mnie na przykład), może szukać gdzie indziej. Jesli chodzi o religijne wizje stworzenia świata, wybór mamy dośc szeroki. Oczywiście, nie musimy na nic się decydować i mieć wtej kwestii własne zdanie. Ale jednak zawsze będzie ono tylko wyznaniem swojej wiary.

A jeśli chodzi o naukę, to działa ona całkiem inaczej. Ona zbiera fakty i na podstawie nich konstruuje coraz bardziej kompletną wizję powstania Wszechrzeczy (choć prawdopodobnie nigdy tej wizji nie poznamy ostatecznie). Na dzień dzisiejszy w tej wizji nie ma miejsca na Boga i Nefilim. I o ile Bóg jest "nienaukowy" i pewnie nigdy nie będzie elementem naukowego poznania, to koncepcję Nefilim można badać metodami naukowymi. Wyniki jednak są jak do tej pory negatywne i sprzeczne, czasem i wewnętrznie.

[reaper]

Bóg jest kimś innym dla każdego, każdy ma swego boga. A czy istnieje ten jedyny, niepowtarzalny to chyba nigdy się nie dowiemy (chyba, że w innym życiu ). Na pewno nie jest to żaden z bogów, w których wierzy się na ziemi, oni są wymysłem ludzi, którzy potrzebowali kogoś takiego, bo każdy musi w coś wierzyć inaczej nie mógłby istnieć 8-)
A odnośnie artykułu to ja wierzę w niektóre z rzeczy tam opisanych, chociaż cała historia jest zbyt przekolorowana i nie można jej wierzyć. Dziwi mnie fakt, że tak dużo ludzi jej zawierzyło - czy głupota ludzka jest, aż tak rozległa :-|