200 replies to this topic

[Książe Zła]

 

Podkład muzyczny i rytm praktycznie taki sam w każdej piosence tego całego Rogala.

 

Czyżby? Tak się składa że Rogal wyprzedził swoją epokę i tworzy teraz rapy na własnych techno bitach. Pozdro dla psycholi

 

 

 

 

 

A tutaj to już w ogóle arcymistrz - nie ma drugiego takiego co na takich bitach lata

 

[Devoratrix]

Swoją może i wyprzedził. Ale w epoce muzyki jest raczej daleeeeko w tyle. To tylko moja opinia jeśli chodzi o wszelakie Rapsy. Każda piosenka recytowana w jednym tonie. Raz czy dwa posłuchasz o czym gość nawija i zaraz się nudzi. Parę kawałków hip hopowych czasami wpadnie w ucho. Zresztą jak z każdego rodzaju muzyki. Ale ten rodzaj muzyki do mnie nie przemawia. Ja w każdej piosence słyszę taki sam rytm, jedynie różniący się tekst i trochę pozmieniane, zapętlone bity.

[Książe Zła]

No i ja nic więcej nie oczekuje bo to tylko rap pzdr

[Shad]

O tak a propos, mój brat tworzył coś z Rogalem, ale nie będę go tutaj postował, bo się strasznie za niego wstydzę.

Dla mnie jedynym słusznym i ponadczasowym raperem o wszechstronnie rozwiniętym ośrodku od generowania ponadprzeciętnego słowotoku (oczywiście nie typu mumble i inne tego typu współczesne "postępowe" niewypały) był zawsze Marshall aka Eminem, jeszcze za starych albumów u wejścia w nową erę XXI-wiecznej komerchy. Co prawda mógłbym wymienić artystów old-schoolowych, nawet w PL, ale myślę, że każdy ich skojarzy.

Marshall wyprzedził dotychczasową epokę rapu stosując wielosylabiczne złożone rymy, synkopy, melodyczne wtręty, modulacja głosu przy istotnych wersach, ciągłe zmiany prędkości recytowania, czego na próżno szukać u współczesnych samozwańczych artystów.

Jako koneser dobrego brzmienia byłem pod wielkim wrażeniem jego osobowości w świecie branży muzycznej. Taki zmodyfikowany zlepek wielu oldskulowych artystów ze starej rap sceny.

Taka prawda, że ta kiszka popelinowa, co powstaje obecnie nie ma żadnego istotnego przesłania. Przypadkowo dobrane rymowanki dla dzieciaczków z chorym narządem słuchu I brakiem istotnej umiejętności analitycznej, tworzone wedle zasady "co ślina na język przyniesie". Wszystko to zwykła maszynka do zbijania kokosów, mogę tak pisać, bo mam w rodzinie "rapera", który jest dość znany, ale niestety nie tworzy niczego twórczego.

Sent from my HUAWEI ATH-UL01 using Tapatalk

[Książe Zła]

Napisz wariacie na pw ksywe brata jak możesz to Ci powiem czy powinieneś się za niego wstydzić, chyba że chodzi o jakieś prywatne sprawy nie było tematu

 

Co do Eminema to chociaż nie jestem fanem to  wiadomo, że nikt do niego nie ma podjazdu Rap God i tyle w temacie

 

A skoro już w tym temacie piszę to jeśli ktoś lubi wersy pełne emocji i szczere do bólu to polecam "Recydywiste" ostatni niestety album Chady, na bitach RX-a. Przy każdym odsłuchu wraca ta sama refleksja, że brakuje mi tych kawałków z ciężkim przekazem od Chady i już takich nut nie będzie...tylko Chada potrafił tak oddać emocje na trackach 

 

 

"Dobrze wiem, że zawodzę i mnie boli ta prawda, bo to jedyna rzecz w której w życiu się sprawdzam..."

[Tagedi]

Niesamowite - ja akurat cenię Rogala, może nie jest w moim typie, ale w przeciwieństwie do reszty sceny, jest autentyczny