121 replies to this topic

[oops]

A ja mam jedno pytanie, skad o tym wszytkim wiadomo? Ktos tam wlecial magicznym talerzem i wyszstko zapisal czy co?

[Ill]

Oczywiście,że jest to czysta fikcja-niemożliwe z punktu widzenia fizyki,jest istnienie pustego obszaru pod skorupą ziemską: nie wyobrażam sobie stworzenia,które zdolne by było przeżyć w temperaturze,jaka panuje na takich głębokościach-tym bardziej nie uwierzę,że troje ludzi byłoby w stanie wytrzymać ją bez żadnego szwanku,by potem przekazać swoją "relację: światu.Nie ma podstaw,żeby wierzyć w takie bzdury.

Masz racje, nie bardzo jest to możliwe, ale trzeba zauważyć, że nasza wiedza o wnętrzu Ziemi bazuje na modelu sejsmicznym, wysoce prawdopodobnym, ale jednak na modelu. To znaczy, że nie ma 100% pewności co jest wewnątrz Ziemi. Zawsze jest jakaś niewiadoma.

Co do samej historii, nie wydaje mi się by była zmyślona. Historia ta jest, moim zdaniem, zbyt niezwykła żeby ją ot tak wymyślić. Myślę, że są dwie możliwości. Pierwsza to przewidzenie, czyli rybacy na skutek jakichś czynników (mgły, głodu (?), zatrucia rybą itp) mogli mieć halucynacje, które ich mózg zinterpretował tak jak opisano. To jest chyba najbardziej prawdopodobne zwłaszcza, że spora część potworów morskich wydaje się mieć swój początek w przewidzeniu. Pamiętacie róg (kieł) narwala albo syreny? Wiele jest takich przykładów.
Druga możliwość to rzeczywistość równoległa, w którą jakimś cudem rybacy mogli się dostać. "Wir" który opisywali mógł być halucynacją (złudzeniem) związaną z przenikaniem do innej rzeczywistości.

Osobiście wolę wersję przewidzenia/halucynacji, bo wydaje się najbardziej logiczna. Nie wiem, czy ktoś o tym pisał (nie czytałem wszystkich postów), ale to chyba lepsze niż deliberowanie o pustości Ziemi czy kreatywności rybaków.

[frosti]

Bo to się "w pale nie mieści" tak jak kiedyś, że maszyna może latać albo że 'ziemia' jest okrągła

[Muhomorniczy]

Co do samej historii, nie wydaje mi się by była zmyślona. Historia ta jest, moim zdaniem, zbyt niezwykła żeby ją ot tak wymyślić. Myślę, że są dwie możliwości. Pierwsza to przewidzenie, czyli rybacy na skutek jakichś czynników (mgły, głodu (?), zatrucia rybą itp) mogli mieć halucynacje, które ich mózg zinterpretował tak jak opisano.

ten sam mózg interpretuje omamy stwarza halucynacje i ten sam mózg wymyśla fantastyczne historie,wiec co to za argument , jakbyśmy mieli po dwa mózgi albo byli sterowani telepatycznie

[Atomowy_Yeti_Niszczyciel]

To jest... idiotyczne ;/ Jakbym czytał opis jakiejś książki, albo gry komputerowej. O ile w samą teorię mogę uwierzyć to to jest. . :lol2 Taa, Olaf tam żył i jedyny dowód to ta bajeczka. Opisy miast i liczba ludności Jak o rządzie przeczytałem to mi się Gwiezdne Wojny skojarzyły .. Jakieś opisy porodu, wyglądu .. litości. Nie przemawia to do mnie w ogóle.

[r3vo]

No dobra wielu ludzi mówi, że teoria pustej Ziemi to bzdura ( ja wierzę w tą teorię). Ale nikt nie kopał w powieszchni planety i tam nie był to czemu to podważacie?

Teoria Glutoidalna Ziemii mówi o Ziemii wypełnionej Budyniem - ... przecież nikt w niej nie kopał : ///
sam nie wiem - czy w to wierzyć ?

[martius]

Jezeli Ziemia w środku jest pusta, to skąd się bierze lawa podczas wybuchów ? Może jakies potworki wypuszczają nagromadzony "kał", a ruchy tektoniczne, to są dlatego, bo mają wzdęcia ?

[22z]

Jezeli Ziemia w środku jest pusta, to skąd się bierze lawa podczas wybuchów ?

Jak to skad? - ze skorupy pomiedzy nami i nimi

Przeciez mamy sile dosrodkowa i odsrodkowa to dlaczego nie mialaby byc pusta.

[Ill]

Jezeli Ziemia w środku jest pusta, to skąd się bierze lawa podczas wybuchów ?

Można by to sobie wyobrazić w taki sposób, że Ziemia ma dwie powierzchnie: wewnętrzną i zewnętrzną. Pomiędzy nimi jest warstwa powiedzmy 1000km, a lawa mogłaby być zgromadzona w tej warstwie.
Tak mogłoby to hipotetycznie wyglądać, wszak nikt nie powiedział, że Ziemia to skorupa o grubości paru kilometrów
Wydaje mi się, że taka konstrukcja mogłaby istnieć, ale powstanie samoistne raczej nie jest możliwe.
Chociaż... kiedyś wpadłem na pomysł takiego procesu, aczkolwiek jest on mało prawdopodobny.

Jedna z wersji teorii o pustej Ziemi zakłada, że istnieje wewnętrzne słońce. Pomyślałem sobie, że początkowo Ziemia mogła być czymś w rodzaju gwiazdy, o rozmiarach nieco większych niż dziś. Z czasem taka Ziemia stygła i kurczyła się i na powierzchni powstała sztywna skorupa, takiej wielkości jak teraz, a stygnące wnętrze kurczyło się nadal. W taki sposób mogłyby powstać jakieś wolne przestrzenie wewnątrz.
Trochę słaba ta hipoteza, ale coś może wyjaśniać

Co do samych miast to sądzę, że nie są to miasta istniejące fizycznie, ale raczej "światy astralne" jak na przykład miasto Erks, które widuje się na niebie, mimo iż mieści się pod ziemią.

[22z]

@up
Tez mam podobne przemyslenia. Jesli chodzi o ta warstwe to ona nie musi miec np. te 1000km. Moze byc o wiele wieksza, lub mniejsza w niektorych miejscach.

Wierze, ze moga tam byc fizyczne miasta (jesli Ziemia jest pusta), chociaz moga to tez byc astralne.

Dziwi mnie tylko jedna rzecz: jak do tej pory nikt tam nie dotarl z wyjatkiem Olafa, ktory rzekomo tam trafil przez przypadek (?), dlaczego?

[Ill]

Co do historii Olafa to uważam, że fizycznie się tam nie dostał. Prędzej doszło do tzw. "błędu w czasie" albo "przeskoku" do równoległej rzeczywistości. Relacje o tym pierwszym przypadku można znaleźć wśród opisów londyńskich duchów, gdzie nagle na oczach kilkunastu osób zmieniała się sceneria miejsca w którym się znajdowali.

[22z]

Tego tez nie mozna wykluczyc, a nawet trzeba wziasc pod uwage, gdyz w tamtych rejonach "wyplywa" pole magnetyczne, wiec kto wie, moze jakos ono oddzialuje.

No ale jesli teoretycznie mamy miasta we wnetrzu Ziemi to jak sie o nich dowiedzielismy? Ktos musial tam byc, a wiec z tamtad "wyjsc". Slyszalem o miejscach z ktorych mozna tam sie dostac, np. piramidy w Gizie i majow, tybet, ale nie jestem pewien jak to by sie odbywalo, ze wzgledu na te powiedzmy 1000km. Musialaby byc jakas "winda".

[Ill]

Nie doceniasz siły ducha
Zdecydowana większość przekazów to channelingi i "podróżne duchowe" mnichów i szamanów (a nie jakichś tam oszołomów). Choć są też wyjątki jak wspomniane przeze mnie miasto Erks.
Dlatego też wiele z tych opowieści uważa się za legendy, ponieważ owe miasta nie muszą istnieć fizycznie, ale na planie duchowym. Chrześcijańskie Niebo też można tak rozumieć

[Seroslav]

Sam nie wierzę w opcję pustej Ziemi ze sztucznym słońcem tam zawieszonym, no ale opcja podziemnych miast jest jak najbardziej realna. Ludzkość ma teraz technologię do tego. Poza tym takie podziemne kompleksy są znane z Egiptu czy też Chin.

Nie ma problemy w wykopaniu dziury, zabezpieczeniu jej np. betonem jak bunkry. Problem się pojawia w wyżywieniu, bo coś ludzie musieliby tam jeść, więc tutaj jest klucz.

Więc jeśli odrzucimy fragment teorii o tym, że Ziemia jest pusta to podziemne miasta ciągle mogą istnieć i bez tego. To jest ciekawy i mało zbadany temat, a relacji o tym, że duże kompleksy, tunele np. w Ameryce Łacińskiej, i miasta podziemne istnieją, nie brakuje.