Skocz do zawartości


Zdjęcie

Umysł i dusza... Co to takiego?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
146 odpowiedzi w tym temacie

#31 Gość_Dave81

Gość_Dave81.
  • Tematów: 0

Napisano

,,Tam na zewnątrz, w prawdziwym świecie nie ma żadnych kolorów, dźwięków i zapachów, jak to pięknie ujął John C. Eccles.,,
W realnym świecie są kolory, dźwięki i zapachy. Słuchaj tych co się znają, a nie tych, co fantazjują.
Posiadanie duszy ma nas odróżniać od materii nieożywionej. Bo widzisz, twój kolega universe pisał że nawet skały mają duszę.
I doucz się na temat biogenezy. Twoje pisanie o powstaniu życia to wyświechtany argument, taka ciemnota wciskana tym, którym nie chciało się dowiedzieć więcej.

Nie. Kolory i dzwieki to po prostu wytwor mozgu, jako reakcja na fale i cząsteczki odbierane za posrednictwem zmyslow, a człowiek odbiera ich wąskie spektrum. Wiem o biogenezie więcej niż Ci się wydaje, a ten "wyświechtany argument" to naukowy fakt. Do dziś naukowcy nie mają pojęcia jak powstało nawet najprostsze RNA, a co dopiero DNA.
  • -1

#32

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W przyrodzie istnieje promieniowanie elektromagnetyczne o różnych długościach fal: od nanometrów i ułamków nanometrów (promienie X, promieniowanie gamma), do dziesiątków, setek i tysięcy metrów (fale radiowe). W szczególności promieniowanie o długościach od 400 do 700 nanometrów jest światłem widzialnym, który nasze oczy są w stanie rejestrować, a następnie mózg interpretować jako kolory. Fale długości rzędu 400 nanometrów interpretujemy jako światło fioletowe, fale długości rzędu 700 nanometrów jako światło czerwone, a fale o długościach pośrednich jako inne barwy, tak jak przedstawiono na takim rysunku. Ponadto, do naszych oczu często dociera mieszanka fal o różnych długościach, którą interpretujemy jako jeszcze inne kolory (będące złożeniem tzw. barw podstawowych). Więcej na ten temat pisaliśmy też tu i tu. Zatem jak najbardziej można powiedzieć, że kolory w przyrodzie istnieją — nawet gdyby nas (ani żadnych innych stworzeń mających oczy) w przyrodzie by nie było, nie zmieniałoby to faktu, że fale elektromagnetyczne o długościach odpowiadających światłu widzialnemu mogłyby istnieć (i tak zresztą było zanim na Ziemi powstało życie).

 

https://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/pytania/czy-w-przyrodzie-istnieja-kolory/ 

 

Każdy przyzna, że mieszanina zasad azotowych nadal nie obiecuje większej, spontanicznej złożoności, mimo, iż nawet ryboza (cukier wchodzący w skład nukleotydów tworzących RNA) została uzyskana w eksperymencie prebiotycznym i oczyszczona w obecności związków ołowiu [ 3 ]. Jak powstały pierwsze nukleotydy? Otóż już w roku 1963 wykazano, iż ze związków obecnych w mieszaninie uzyskanej przez Millera może powstać nukleotyd adeninowy [ 10 ], nota bene najbardziej wytrzymały na promieniowanie UV. Może właśnie ta cecha naznaczyła go później jako najbardziej „popularne" źródło energii chemicznej — ATP? Grupa naukowców udowodniła, że jeśli w roztworze będzie obecny metafosforan etylu, ryboza i adenina, po naświetlaniu UV powstaną znaczne ilości nukleotydu. Nie możemy być całkowicie pewni, że metafosforan etylu istniał na młodej Ziemi. W roku 1965 wykazano jednak prostą drogę dla formowania się wszystkich nukleotydów (razem z adeninowym) poprzez odpowiednie wystawienie na wysoką temperaturę i zastosowanie różnych źródeł grupy fosforanowej, które mogły istnieć w prebiotycznym środowisku. [ 11 ]
Wiemy, że nukleotydy mogą się spontanicznie formować w losowe łańcuchy na minerałach. Glin i krzem, wypłukane ze skał wulkanicznych, formowały warstwową strukturę, z ujemnym ładunkiem między warstwami. Cecha ta powodowała przyciąganie jonów i tworzenie przez nie dodatniej warstwy, która zaś była idealnym podłożem do formowania się łańcucha RNA

 

http://www.racjonali....powstalo.zycie

 

Nie wiemy, nic nie wiemy.


  • 0



#33

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Wiem o biogenezie więcej niż Ci się wydaje, a ten "wyświechtany argument" to naukowy fakt.

 

Żaden szanujący się naukowiec takiego "naukowego faktu" by nie przytoczył. Ale znając życie zaraz wyskoczysz z porównaniem do samolotu, który uformował się w wyniku przejścia tornada przez wysypisko. Czyli kolejny bubel stworzony w oparciu o całkowicie błędne założenia.

 

I w sumie to szczerze wątpię, że o biogenezie wiesz więcej "niż nam się wydaje", bo póki co bezrefleksyjnie powtarzasz powszechnie znane slogany lansowane przez stronę negującą teorię abiogenezy (i ewolucji często także).


  • 0



#34 Gość_Dave81

Gość_Dave81.
  • Tematów: 0

Napisano

No i oczywiście w przyrodzie ryboza sama w cudowny sposób oczyściła się przy użyciu tych związków ołowiu? Nie wiem czy wiesz, ale przy okazji reakcji chemicznych tworzących rybozę powstaje cała masa innych cukrów prostych. Kolory i dźwięki nie istnieją bez zmysłów je odbierajacych.
@skittles
Wyskoczę z tym, że szansa na powstanie prawidłowego, zdolnego do samo replikacji łańcucha RNA dzięki losowi wynosi 1: 10 do potęgi 109.
  • -1

#35

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Wyskoczę z tym, że szansa na powstanie prawidłowego, zdolnego do samo replikacji łańcucha RNA dzięki losowi wynosi 1: 10 do potęgi 109.

 

A ja wyskoczę z tym, że NIE DA SIĘ obliczyć takiego prawdopodobieństwa, więc możesz sobie rzucać liczbami ile wlezie, tylko nie wiem po co.

 

Prawidłowy, zdolny do samo replikacji łańcuch RNA nie powstaje losowo, czego z niewiadomych przyczyn nie potrafisz zrozumieć.

Ale tak z ciekawości - przedstaw proszę założenia tego rachunku prawdopodobieństwa, który dał ci 1:10 do potęgi 109. Ale strzelam, że opiera się on po prostu na obliczeniu prawdopodobieństwa spontanicznego połączenia cząsteczek w działający RNA, czyli po prostu na liczbie potrzebnych elementów i prawdopodobieństwie ich spontanicznego ułożenia względem siebie akurat w taki sposób, by powstało RNA.

 

I chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego tak obliczone prawdopodobieństwo jest z miejsca do wywalenia i nie przedstawia ono żadnej wartości?

 

 

Kolory i dźwięki nie istnieją bez zmysłów je odbierajacych.

 

Bez zmysłów nie istnieje tylko nasza interpretacja kolorów i dźwięków. Dźwięk to po prostu fala akustyczna, a tej trudno odmówić nieistnienia. Podobnie jest z kolorami - to wrażenia na falę elektromagnetyczną o odpowiedniej długości. O ile wrażenie jest subiektywne, o tyle fala istnieje niezależnie od tego, czy ją postrzegamy, czy nie.

 

To trochę tak jakby mówić, że pokój, w którym nikogo nie ma, nie istnieje, bo nie ma nikogo kto by mógł o wnętrzu tego pokoju zaświadczyć.


Użytkownik skittles edytował ten post 11.12.2016 - 13:01

  • 1



#36 Gość_Dave81

Gość_Dave81.
  • Tematów: 0

Napisano

 
Wyskoczę z tym, że szansa na powstanie prawidłowego, zdolnego do samo replikacji łańcucha RNA dzięki losowi wynosi 1: 10 do potęgi 109.

 
A ja wyskoczę z tym, że NIE DA SIĘ obliczyć takiego prawdopodobieństwa, więc możesz sobie rzucać liczbami ile wlezie, tylko nie wiem po co.
 
Prawidłowy, zdolny do samo replikacji łańcuch RNA nie powstaje losowo, czego z niewiadomych przyczyn nie potrafisz zrozumieć.
Ale tak z ciekawości - przedstaw proszę założenia tego rachunku prawdopodobieństwa, który dał ci 1:10 do potęgi 109. Ale strzelam, że opiera się on po prostu na obliczeniu prawdopodobieństwa spontanicznego połączenia cząsteczek w działający RNA, czyli po prostu na liczbie potrzebnych elementów i prawdopodobieństwie ich spontanicznego ułożenia względem siebie akurat w taki sposób, by powstało RNA.
 
I chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego tak obliczone prawdopodobieństwo jest z miejsca do wywalenia i nie przedstawia ono żadnej wartości?
 

 
Kolory i dźwięki nie istnieją bez zmysłów je odbierajacych.

 
Bez zmysłów nie istnieje tylko nasza interpretacja kolorów i dźwięków. Dźwięk to po prostu fala akustyczna, a tej trudno odmówić nieistnienia. Podobnie jest z kolorami - to wrażenia na falę elektromagnetyczną o odpowiedniej długości. O ile wrażenie jest subiektywne, o tyle fala istnieje niezależnie od tego, czy ją postrzegamy, czy nie.
 
To trochę tak jakby mówić, że pokój, w którym nikogo nie ma, nie istnieje, bo nie ma nikogo kto by mógł o wnętrzu tego pokoju zaświadczyć.
Źle strzelasz, poczytaj sobie o szacunkach Cairnsa-Smitha, wyliczył że do syntezy RNA z prostych związków organicznych jest niezbędne 140 etapów, a na każdym z tych etapów istnieje po kilka reakcji niepożądanych i tylko jedna właściwa. Więc komentarze o braku wartości rachunku prawdopodobieństwa są chyba nie na miejscu.
Odnośnie kolorów i dźwięków- zwierzęta posługujące się echolokacją prawdopodobnie "widzą" dźwięki tak jak my widzimy odbite światło- kształtami i kolorami. To teraz powiedz mi, kto widzi świat taki jakim jest- my, nietoperze, a może żadne z nas? Istnieniu fal nigdzie nie zaprzeczałem, to już Twoja nadinterpretacja.
  • -1

#37

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Khan

 

Matrix to tylko film! kobieto zrozum, że gdyby jednak teoria ta była prawdziwa to ludzie by znikali, a nie umierali. Noi wracali by po jakimś czasie żeby oznajmić istnienie tego "innego" świata. Jak dotąd tylko Jezusowi się udało coś w ten deseń, ale to równie dobrze może oznaczać jakąś podróż tunelem czasoprzestrzennym, a nie od razu jakąś symulacje w dodatku tak doskonałą? po co ktoś miałby zadawać sobie tyle trudu? by zarobić na grze pt. "Życie"? lub "Planeta Ziemia"? zakładając oczywiście, że ten świat jest podobny do naszego... A skoro jest inny to może jednak jest inny w takim sensie, że istnieje gdzieś jeszcze życie we wszechświecie, a my wciąż nie mamy i na dzisiejszym poziomie technologicznym do niego dostępu.

Nie chętnie używam określenia "Teoria matrixa" . Wolę określenie "Teoria symulacji", bo przynajmniej nie kojarzy się z filmem braci Wachowskich. Ci , co wymyślili ten film, nie byli naukowcami z dziedziny fizyki.  Byli tacy jak ja- mieli twórcze umysły i potrafili korzystać z abstrakcji. Stworzyli film, który stał się  inspiracją, dla naukowców. Jednak wszystko co na filmie, nie musi tyczyć naszej rzeczywistości, ale sama teoria symulacji, nie musi być fikcją.

 

Spójrz Khan ile pomysłów twórców science fiction już stało się realnością. Nasz rozwój biegnie w jednym wytyczonym kierunku - w stronę tego co już istnieje , ale jeszcze nie zaistniało na Ziemi. Świadomość ducha już wie wszystko, zna przyszłość, ale świadomość ciała, tą wiedzę blokuje. A jak z jakiegoś powodu jakiś człowiek rzuci hasło, zapoda własną koncepcję, a po 50 latach okaże się to prawdą, to znak, że go oświeciło. Coś się stało, że po części ominął blokadę i z korzystał z pamięci zamieszczonej na nośniku, zwanym - duszą. :)

 

@Wszystko

 

Nie wierzę w jakiś zewnętrzny nośnik pamięci w postaci duszy. Tym bardziej w kontekście reinkarnacji. Że dusza po śmierci trafia do innego ciała i zapisane z niej wspomnienia mieszają się ze wspomnieniami tej nowej osoby. A w przypadku kolejnej reinkarnacji ten następny osobnik dostaje duszę z już zapisanymi wspomnieniami. Żaden bóg nie mógłby wymyślić czegoś tak głupiego.

A jeśli powiem, że ciało blokuje nam dostęp do pamięci duszy? Wtedy to nie było by głupie.

 

The Toxic

 

Dusza to nic innego jak ciało astralne lepiej opisane w książce życie po śmierci. Jeśli by uwierzyć w to co tam jest napisane to w chwili zgonu ciało jest lżejsze. Nie pamiętam o ile gdyż tą książkę czytałam bardzo dawno.
Tak czy inaczej nikt nie udowodnił istnienia duszy i tylko po śmierci dowiemy się jak jest naprawdę.

A ciało astralne, to nie odniesienie do duszy?

 

 

A co do odbioru zmysłowego, to jestem zdania, że świat tworzą fale. My  zostaliśmy tak stworzeni by za pomocą zmysłów odbierać te fale, a mózg uzupełniać szczegóły tak, by w naszym obrazie rzeczywistości, rzeczywistość wyglądała idealnie, precyzyjnie. Byśmy uwierzyli w to, że nasz świat jest realnym , prawdziwym światem. Potwierdzenie tego faktu należy szukać w umysłach sceptyków, którzy gotowi są iść w zaparte, że świat jest taki jak im się jawi. :D

 

A co do duszy, jako nośnika świadomości, to mam pytanie do sceptyków - takie zadanie. Chciałabym by każdy ze sceptyków odpowiedział rzeczowo, bez owijania w bawełnę i przekręcania kota ogonem. By dostosował sie do podpunktów.

1. Własna teza i wyjaśnienie.

2. Opinia jakiegoś profesora lub doktora z dziedzin naukowych, nawiązujących do pytania.

3. Przedstawienie dowodów naukowych na potwierdzenie swojej tezy.

 

Chciałabym by na to pytanie odpowiedzieli: @pishor, @Staniq, @Kronikarz Przedwiecznych, @Alis, @Urgon, @Lupus28 :) Tak łatwo mnie krytykujecie, hejtujecie lub dajecie mi ujemne punkty, to teraz chciałabym posłuchać waszej mądrości, oczywiście popartej dowodami naukowymi i wynikami badań. Nie udzielając odpowiedzi popartej dowodami naukowymi, przyznajecie się do niewiedzy w temacie. I każdy odpowiada sam, bez używania stwierdzeń takich jak "On ma rację", albo ściągania od kolegów, koleżanek. Inni sceptycy oraz zwolennicy, jeśli chcą też mogą, odpowiedzieć na to pytanie.  ;)

 

Zasady są proste , więc zadaje pytanie:

 

Wyobraź sobie, że leżysz na swoim łóżku. Po drugiej stronie ulicy , twój sąsiad je obiad w salonie w swoim domu i ogląda skoki narciarskie.

Ty doświadczasz Out Of Body Experience ( OOBE) - wychodzisz z ciała, opuszczasz swój pokój, dom, a następnie przemieszczasz się do mieszkania twojego sąsiada.

Widzisz jak ten wsuwa obiad i patrzy w telewizor na skoki narciarskie.

Widzisz realną rzeczywistość.

 

PYTANIE: Gdzie w tym momencie jest twoja świadomość?


  • -4



#38

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Chciałabym by na to pytanie odpowiedzieli: @pishor, @Staniq, @Kronikarz Przedwiecznych, @Alis, @Urgon, @Lupus28 :) Tak łatwo mnie krytykujecie, hejtujecie lub dajecie mi ujemne punkty, to teraz chciałabym posłuchać waszej mądrości, oczywiście popartej dowodami naukowymi i wynikami badań. Nie udzielając odpowiedzi popartej dowodami naukowymi, przyznajecie się do niewiedzy w temacie. I każdy odpowiada sam, bez używania stwierdzeń takich jak "On ma rację", albo ściągania od kolegów, koleżanek. Inni sceptycy oraz zwolennicy, jeśli chcą też mogą, odpowiedzieć na to pytanie.  ;)

 

Zasady są proste , więc zadaje pytanie:

 

Wyobraź sobie, że leżysz na swoim łóżku. Po drugiej stronie ulicy , twój sąsiad je obiad w salonie w swoim domu i ogląda skoki narciarskie.

Ty doświadczasz Out Of Body Experience ( OOBE) - wychodzisz z ciała, opuszczasz swój pokój, dom, a następnie przemieszczasz się do mieszkania twojego sąsiada.

Widzisz jak ten wsuwa obiad i patrzy w telewizor na skoki narciarskie.

Widzisz realną rzeczywistość.

 

PYTANIE: Gdzie w tym momencie jest twoja świadomość?

 

Tobie się nadal wydaje dziecko, że możesz mówić innym co mają robić? :D powodzenia życzę.

Czy ty myślisz w ogóle, pisząc te swoje wywody? Pytasz się nas, gdzie jest świadomość kiedy opuszczasz ciało i przenosisz się do sąsiada? A MOŻESZ TO ZROBIĆ? Zanim zaczniesz ty stawiać żądania - pokaż dowód na to, że można opuścić ciało i świadomie przelecieć sobie do Brazylii na Maracanę. Jak mi to UDOWODNISZ, ja chętnie ci odpowiem. 

 

Wczoraj nam zabraniałaś się wypowiadać, dzisiaj nas wywołujesz do odpowiedzi...ja już się gubię... :( jak żyć?


  • 0



#39

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Nie ma czegoś takiego, jak OOBE. CIA to udowodniło kosztem bodaj 26 milionów dolarów w latach 60tych. Ale oczywiście cienki aniołek będzie twierdzić zaraz, że z ciała wyłaziła i robiła różne, ciekawe rzeczy. Ja też próbowałem wyjść z siebie w czasach wczesno-licealnych. Chciałem podejrzeć koleżanki, które mieszkały w internacie, jak brały prysznice czy też przebierały się w piżamki. Wyjść wyszedłem, i ich pokój nawiedziłem, ale gdy w końcu mnie do siebie zaprosiły, to się okazało, że nic z mojej wizji się nie zgadzało. Tak więc potwierdziłem to, co udowodnił amerykański wywiad...
  • 0



#40

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Źle strzelasz, poczytaj sobie o szacunkach Cairnsa-Smitha, wyliczył że do syntezy RNA z prostych związków organicznych jest niezbędne 140 etapów, a na każdym z tych etapów istnieje po kilka reakcji niepożądanych i tylko jedna właściwa. Więc komentarze o braku wartości rachunku prawdopodobieństwa są chyba nie na miejscu.

 

No jednak myślę, że strzeliłem całkiem nieźle (a przynajmniej w dobrym kierunku), a komentarz o braku wartości takiego rachunku był jak najbardziej na miejscu. Podstawowym problemem takiego rozumowania jest fakt, że oblicza się prawdopodobieństwo syntezy współczesnego RNA, traktując każdy etap tej syntezy odrębnie. Liczone w ten sposób prawdopodobieństwo czegokolwiek zawsze będzie absurdalnie niskie. Kompletnie nie bierzesz pod uwagę, że świat RNA nie musiał być pierwszym (poczytaj choćby o światach WWA, PNA, TNA, GNA i wielu innych), oraz że synteza RNA mogła być na wiele różnych sposobów wspomagana (tu również ukuto już wiele teorii i scenariuszy).

 

Zupełnie zdajesz się też pomijać fakt, że człowiek, na którego wyliczenia się powołujesz (Graham Cairns - Smith) sam ukuł jedną z teorii abiogenetycznego pochodzenia życia, na bazie struktur powstających w minerałach ilastych.

 

 

To teraz powiedz mi, kto widzi świat taki jakim jest- my, nietoperze, a może żadne z nas? Istnieniu fal nigdzie nie zaprzeczałem, to już Twoja nadinterpretacja.

 

Odpowiedź jest bardzo prosta - i my, i nietoperze widzimy świat takim, jakim jest. Czy napiszesz D, czy Д, to masz na myśli jedno i to samo. Dlatego pisałem, że nie można mówić iż bez nas kolory nie istnieją. Nie istnieje co najwyżej nasza interpretacja kolorów.

 

 

Wyobraź sobie, że leżysz na swoim łóżku. Po drugiej stronie ulicy , twój sąsiad je obiad w salonie w swoim domu i ogląda skoki narciarskie.

Ty doświadczasz Out Of Body Experience ( OOBE) - wychodzisz z ciała, opuszczasz swój pokój, dom, a następnie przemieszczasz się do mieszkania twojego sąsiada.

Widzisz jak ten wsuwa obiad i patrzy w telewizor na skoki narciarskie.

Widzisz realną rzeczywistość.

PYTANIE: Gdzie w tym momencie jest twoja świadomość?

 

To ja mam inne pytanie: Wyobraź sobie, że śpisz, a za oknem nagle rozlega się dźwięk syreny strażackiej. Biorąc to pod uwagę - ile mam lat?

Wybacz Endinajla, ale już zupełnie odpłynęłaś i chyba to moje nieszczęsne pytanie ma więcej sensu. Najpierw zaprezentuj dowód świadczący o tym, że OOBE rzeczywiście może w ten sposób działać, a potem oczekuj odpowiedzi...


Użytkownik skittles edytował ten post 11.12.2016 - 17:55

  • 3



#41

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

,,Świadomość ducha już wie wszystko, zna przyszłość, ale świadomość ciała, tą wiedzę blokuje. ,,

To po co jeszcze zapisuje się tam pamięć człowieka, skoro w duszy jest już wszystko zapisane, łącznie z przyszłością? To tak jak kopiowanie plików na komputerze i wklejanie ich na ten sam dysk.
  • 0



#42

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Wyobraź sobie, że leżysz na swoim łóżku. Po drugiej stronie ulicy , twój sąsiad je obiad w salonie w swoim domu i ogląda skoki narciarskie.

Ty doświadczasz Out Of Body Experience ( OOBE) - wychodzisz z ciała, opuszczasz swój pokój, dom, a następnie przemieszczasz się do mieszkania twojego sąsiada.

Widzisz jak ten wsuwa obiad i patrzy w telewizor na skoki narciarskie.

Widzisz realną rzeczywistość.

PYTANIE: Gdzie w tym momencie jest twoja świadomość?

1. - własna teza: We mnie. Gdy siedzę przed komputerem i wyobrażam sobie opisaną powyżej sytuację.

2. odwołanie do autorytetu, 3 przedstawienie faktów naukowych: http://www.overcomin...ion_imagery.pdf


  • 2



#43

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pozwolę być również tym sceptykiem

1. OOBe to złudzenie wyjścia z ciała, występuje również w niektórych zaburzeniach psychicznych jak epilepsja albo przy deprywacji sensorycznej.

2. Opinii mogę przytoczyć wiele i to różnych profesorów czy doktorów. Choćby blog http://www.lucidolog...-ciaem.html?m=1 którego autor jest biologiem, neurofizjologiem, etologiem. I już wspominany wiele razy prof. Włodzisław Duch, fizyk i kognitywista . Było prowadzonych wiele eksperymentów ze zdalnym postrzeganiem i wykazano, że to co widzą ludzie w oobe jest wytworem ich mózgu a nie realnym światem. Dlatego jakieś 80% zgłoszeń do fundacji randiego pochodzi od różdżkarzy. Widać że oobeowicze sami nie wierzą w realność tego zjawiska.

 

I jeszcze odnośnie duszy znającej przyszłość. To by znaczyło, że jest determinizm. Życie człowieka jest z góry ustalone, bo człowiek zawsze musi wybierać to co już zostało przewidziane. 


Użytkownik Wszystko edytował ten post 11.12.2016 - 20:56

  • 2



#44

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

Wyobraź sobie, że leżysz na swoim łóżku. Po drugiej stronie ulicy , twój sąsiad je obiad w salonie w swoim domu i ogląda skoki narciarskie.

Ty doświadczasz Out Of Body Experience ( OOBE) - wychodzisz z ciała, opuszczasz swój pokój, dom, a następnie przemieszczasz się do mieszkania twojego sąsiada.

Widzisz jak ten wsuwa obiad i patrzy w telewizor na skoki narciarskie.

Widzisz realną rzeczywistość.

PYTANIE: Gdzie w tym momencie jest twoja świadomość?

1. - własna teza: We mnie. Gdy siedzę przed komputerem i wyobrażam sobie opisaną powyżej sytuację.

2. odwołanie do autorytetu, 3 przedstawienie faktów naukowych: http://www.overcomin...ion_imagery.pdf

 

Juro przeczytam. :)

 

 

Pozwolę być również tym sceptykiem

1. OOBe to złudzenie wyjścia z ciała, występuje również w niektórych zaburzeniach psychicznych jak epilepsja albo przy deprywacji sensorycznej.

2. Opinii mogę przytoczyć wiele i to różnych profesorów czy doktorów. Choćby blog http://www.lucidolog...-ciaem.html?m=1 którego autor jest biologiem, neurofizjologiem, etologiem. I już wspominany wiele razy prof. Włodzisław Duch, fizyk i kognitywista . Było prowadzonych wiele eksperymentów ze zdalnym postrzeganiem i wykazano, że to co widzą ludzie w oobe jest wytworem ich mózgu a nie realnym światem. Dlatego jakieś 80% zgłoszeń do fundacji randiego pochodzi od różdżkarzy. Widać że oobeowicze sami nie wierzą w realność tego zjawiska.

No dobra, o'k. Rozumiem. A czy to samo możesz powiedzieć o śmierci klinicznej?

 

Poniżej zapodaję filmik, na który, dziś trafiłam. Szczerze mówiąc, jeśli ktoś nie rozumie mojej logiki, tego co próbuję wam, od jakiegoś czasu,  przekazać, to zachęcam do obejrzenia.  Na tym filmie pokazane jest wszystko, co moja logika ogarnia, ale próbując mówić o tym, często zarzuca mi się brak logiki. :/

 


  • 0



#45

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Śmierć kliniczna jest bardziej skomplikowana bo wiele różnych rzeczy ma wpływ na wizje i doświadczenia w jej trakcie. Przyczyny mogą być złożone uszkodzenia mózgu, wpływ leków, substancji psychoaktywnych , wydzielania różnego rodzaju hormonów, ogólnego stanu w którym dana osoba się znajduje itp. Nie można tak hop-siup przeskoczyć od OObe do NDE. za ten stan a odpowiada niedotlenienie mózgu, które osiągając poziom krytyczny, prowadzi do utraty potencjału sodowo-potasowego w przypadku znacznej liczby neuronów, który z kolei wywołuje kaskadę wyładowań elektrycznych tworząc w ten sposób wysokoczęstotliwościową fale EEG, szybko rozprzestrzeniającą się w miarę jak komórki wytracają potencjał czynnościowy. Kaskada sygnałów elektrycznych może wtedy wyzwolić obrazy i wspomnienia zachowane w pamięci, które nadają kształt wizjom towarzyszącym NDE.

Ok filmik sobie pooglądam ale trwa ponad godzine więc nie tak szybko.


Użytkownik Wszystko edytował ten post 11.12.2016 - 21:39

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych