59 replies to this topic

[Panjuzek]

 

Dobrze by było zobaczyć to bez gliny, bo rzeczywisty wygląd czaszki jest przez nią ciężki do ustalenia.

 

o to chodziło?

 

 

 

Jeśli był to przedmiot wykorzystywany w obrzędach dawnych ludów ameryki, nie powinno sie zdejmować tego osadu.

 

Nie wygląda mi to na osad - czy tam glinę

 

 

 

 Na pierwszym filmiku pryszczaty gość mówi że mózg został usunięty, co wskazywało by na celową mumifikację,  tyle że oczy chyba zostały, więc się to trochę kupy nie trzyma. Na drugim filmiku gość wyjmuje coś co wygląda jak wata, i mówi iż jest to wyschnięta krew. Pytanie brzmi. co z badaniami DNA. Mając taką próbkę, można wykluczyć, lub potwierdzić pozaziemskie pochodzenie obiektu. Gdyby coś było na rzeczy, to pewnie nawet  TV Polonia by o tym nadawała. 

 A tak?

Myślę że to kolejny fake.

[Staniq]

On mówi, że na tych kłaczkach bawełny jest zaschnięta krew. Dlatego wkładają to do woreczka, aby dać do analizy. 

 

you tube/fragment filmu

 

Mam kolesia Hiszpana, wysłałem mu linka i pytałem, czy nie ma w tym mówieniu czegoś dziwnego. Odpowiedział mi, że nie i opis w języku angielskim się zgadza. Nie potwierdził niczego dziwnego w zachowaniu naukowca i jego mowie. 

Tym samym trochę słabszy jest argument o dziwnym naukowcu. On nie jest dziwny. On taki po prostu jest.

Na razie eliminujmy nieprawdę, zobaczymy co zostanie.

[Panjuzek]

 

On mówi, że na tych kłaczkach bawełny jest zaschnięta krew. Dlatego wkładają to do woreczka, aby dać do analizy.

 Masz rację troszkę na szybko pisałem. Ale. Mamy zaschniętą krew. Gdyby to była jakaś rewelacja, to wyniki badania były by ogłaszane wszędzie.

 Pytanie za 100PKT.

 Skąd w czaszce Obcego wzięła się bawełna?

[Staniq]

Ta czaszka, dla mnie wygląda jak czaszka pokryta jakimś czymś, co zdaje się być powłoką wykonaną chyba z jakiegoś bitumiku, lub żywicy, lub kauczuku. Równie dobrze może to być oczywiście skóra. Bawełna prawdopodobnie jest elementem preparacji tejże czaszki, bo zakładam, że jest ona spreparowana, skoro w środku nie ma nawet resztek mózgu. Jeżeli służyła do ceremonii lub kultu, za pomocą bawełny zapchano jakieś niepotrzebne otwory.

Co do rewelacji, rewelacje lubią leżeć w archiwach, bo to jak podrzucanie gorącego ziemniaka z ogniska... nie każdy by to chciał mieć w rękach (te rewelacje).

[Master Zgiętonogi]

Tym samym trochę słabszy jest argument o dziwnym naukowcu. On nie jest dziwny. On taki po prostu jest.

Na razie eliminujmy nieprawdę, zobaczymy co zostanie.

 

Naprawde sadzisz, ze naukowcy badajacy szczatki pozaziemskie robiliby to sobie golymi rekami? Wg. mnie to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie z bardzo wielu wzgledow. Moze wydziwiam, ale tak chyba nie postepuje sie ze jakimikolwiek szczatkami, a co dopiero z rzeczami, ktore mozliwie pochodza z innej planety. 

 

Idac za:

http://www.express.c...orpse-cave-Peru

Czaszka zostala odnaleziona juz w polowie listopada, mamy 5 stycznia i nadal cisza o badaniach i analizie tej rzekomej krwi. Dziwne. 

 

Idac dalej Pan Foerster, ktory te czaszke odkryl jest jak sie okazuje prawdziwym ekspertem w odnajdywaniu szczatkow obcych. W ub. roku rozglaszal, ze rowniez w Peru znalazl szczatki malego, humanoidalnego stworzenia ze skrzydlami! Nagral oczywiscie filmy, rozglosnil sprawe, niestety zeby zobaczyc wszystkie "szczegoly" nalezalo wejsc na jego strone i oplacic subskrypcje (interesujace, ze czlowiek znajduje szczatki aniola i biedaczyna musi dorabiac na subskrypcjach internautow). 

 

Ten "odkrywca" znalazl swietny sposob na zycie i zarabianie pieniedzy. 

[Staniq]

Na razie nikt nie przesądził, że są to szczątki pozaziemskie, poza tym, archeologia wcale nie odbywa się w laboratoryjnych rękawiczkach. Bo to co widzisz, to nie jest badanie szczątków obcego, lecz zwykła archeologia. To tylko my sobie zakładamy, że to obcy i tak się podniecamy.

[Master Zgiętonogi]

Na razie nikt nie przesądził, że są to szczątki pozaziemskie, poza tym, archeologia wcale nie odbywa się w laboratoryjnych rękawiczkach. Bo to co widzisz, to nie jest badanie szczątków obcego, lecz zwykła archeologia. To tylko my sobie zakładamy, że to obcy i tak się podniecamy.

 

Ja zakladam, ze to zwyczajny fake tak wlasciwie, dlatego nie dziwi mnie takie obchodzenie sie z tymi "szczatkami". Aczkolwiek dzieki za zwrocenie uwagi jak odbywa sie archeologia. 

 

http://www.peruthisw...n-beings-102258

 

Swietny artykul nt. tego odkrywcy, ktory stale stara sie zrobic szum co kilka miesiecy odkrywajac co raz to nowe rzeczy. Raz czaszka, raz reka, raz dlone, innym razem znowu czaszka tylko zupelnie inna. Kolekcja odkryc tego Pana jest nader interesujaca, do tego rownie interesujace wydane ksiazki i wiele innych rzeczy. Postac wybitnie niewiarygodna.

 

Kolejna ciekawa rzecza jest to, ze wszystkie te rewelacje sa publikowane przez strone jego agencji podrozy (agencje podrozy - zupelny zbieg okolicznosci), a nie jakis wiarygodny serwis naukowy, wlasciwie zaden nawet o tym nie wspomina. 

[ambiwalencja]

@Zaciekawiony Jak dla mnie ta czaszka wygląda na kamień. Czy tylko ja mam takie wrażenie ?
Ta ręka przypomina mi za to kości łapy nietoperza, przynajmniej proporcjami I długością elementów układu. Innym wytłumaczeniem był by gigantyzm.

 

Nietoperz ma zupełnie inne skrzydło 

 

To raczej wygląda jak jakaś mutacja. Myślę, ze testy DNA rozwiązały by sprawę. Skoro to takie odkrycie to czemu ich nie zrobiono??

edit: co do wiarygodności i badań podsyłam link sprzed 2 dni: http://reporters.pl/...-to-foto-wideo/

Użytkownik ambiwalencja edytował ten post 05.01.2017 - 11:20

[Staniq]

 Postac wybitnie niewiarygodna.

Podobnie jak Erich von Däniken... tyle, że po kilkunastu latach różni naukowcy zaczynają przebąkiwać o tym, że coś jest na rzeczy. Inna sprawa, że w tym przypadku wszystko wskazuje na słabo opracowaną akcję marketingową i tutaj jest powód do narzekania. 

Dopóki nie pojawi się więcej danych nt. badań możemy sobie gdybać ile i jak chcemy. Bez wiarygodnych badań to tylko teoria bez pokrycia.

[elegant jumper]

Jako nowicjusz postanowiłem pobawić się w młodego Szerloka, wziąłem fotkę od Pishora i sprawdziłem z ciekawości proporcje paliczków.

 

Wykorzystałem fakt, że u ludzi (i większości zwierząt) stosunek mniejszych paliczków do większych tworzy złoty podział (więcej można poczytać w materiałach poświęconych złotemu podziałowi). Dla przypomnienia odcinek jest podzielony w złotej proporcji, jeśli stosunek całego odcinka do jego dłuższej części jest równy stosunkowi części dłuższej do krótszej:

 

Po lewej stronie przyrównałem długości pojedynczych paliczków do złotego odcinka, myślę że podział jest w miarę widoczny (reszta palców też działa, już tego nie zaznaczałem).

 

Po prawej stronie, w przypadku "palców" zaznaczonych na zielono co prawda też gra muzyka, ale reszta to dla mnie poskładane bez ładu randomowe kosteczki, zero w tym harmonii czy symetrii. Nawet mi to przypomniało widziane gdzieś zdjęcie z kośćmi słoniowymi przearanżowanymi na kształt człowieka-olbrzyma.

 

 

 

Myślę że pan nazbierał sobie kostek, posklejał je (tylko palce zostawił nietknięte), wymodelował na kształt dłoni z paznokciami i chlapnął jakimś gipsem (ta nieskazitelna biel). Do tego implanty by zasugerować, że była to jakaś w pełni świadoma istota. Ale cóż, "to kosmici, kto ich tam wie"

 

Z ukłonami

elegant jumper

Użytkownik elegant jumper edytował ten post 08.01.2017 - 00:00

[Staniq]

No, ale poskładałeś palce z czterech części, a mają być z trzech. Czyli w dłoni były pozostałe trzy kości będące przedłużeniem palca i drobnica w nadgarstku.

Do złotej proporcji to nie bardzo, bo taka dziwna długa dłoń się zrobiła....

Raczej sklejanka to nie jest, tym bardziej, że obleczona w skórę, chociaż w dzisiejszych czasach goście od FX lepsze rzeczy robili...

[skittles]

 

No, ale poskładałeś palce z czterech części, a mają być z trzech. Czyli w dłoni były pozostałe trzy kości będące przedłużeniem palca i drobnica w nadgarstku.

 

4 kość jest w dłoni. Pomysł broni się przy założeniu, że ręka obcego to fake, do spreparowania którego użyto samych kości obleczonych "w coś".

 

Dla mnie jest to fake jeszcze z innego powodu - naprawdę trudno mi uwierzyć, że dłoń obcego, który nie ewoluował na ziemi, byłaby tak niesamowicie zbliżona wyglądem do ludzkiej (mówię tu o kościach palców). Nie mówiąc już o niesamowitej zbieżności w samym istnieniu dłoni w takim kształcie oraz jej budulca, czyli kości (o ile oczywiście mają skład taki jak nasze). Oczywiście przyrodą (czy to ziemską, czy nie) rządzą pewne uniwersalne prawa, ale i tak wydaje mi się, że takie podobieństwo byłoby zbyt dużym zbiegiem okoliczności. Na tyle zbyt dużym, że wręcz niemożliwym. Gdy dodamy do tego jeszcze paznokcie (o ile to paznokcie) obecne w zbliżonej formie tylko u małp, czyli bardzo wąskiej grupy zwierząt na ziemi - prawdopodobieństwo maleje do 0.

Użytkownik skittles edytował ten post 08.01.2017 - 21:15

[Staniq]

Dlatego cała sprawa rozłazi się w szwach, chociaż im kibicuję, żeby było inaczej. Ciekawe, kiedy ktoś się pokusi o badania genetyczne, przy założeniu, że mamy do czynienia ze znaleziskiem.

[pishor]

Ile to już dni minęło od tego... "odkrycia"?

Ktoś kojarzy jakieś inne info oprócz tego jednego kanału z YT i portali, które się na niego powołują?

Jakieś gremium naukowe pozostaje w szoku?

Jacyś archeolodzy nerwowo wertują swoje notatki?

Jacyś ufolodzy krzyczą: WRESZCIE MAMY DOWÓD?

Czy może wszyscy to zlewają, bo są ważniejsze sprawy na świecie - terroryzm, globalne ocieplenie, nowy prezydent w USA, mrozy w Polsce?

Wydawać by się mogło, że po pierwszym szoku, każda telewizja śniadaniowa będzie analizować te trzy palce na wszystkie strony - bo oto jest wreszcie dowód na to, że nie jesteśmy sami we wszechświecie. A tu...cisza.

Ale spoko - tak tylko pytałem.

[Staniq]

Stawiam na coś zupełnie innego, ale to będą konotacje do pewnego punktu regulaminu, więc pleców nie nadstawię. Zapewne sprawa rozlezie się po kościach i nomen omen przyschnie...