Wyobraźcie sobie, że w waszym domu przesuwają się same przedmioty krzyże spadają ze ścian, łóżka lewitują, a tajemnicza siła atakuje dzieci oraz przypadkowych ludzi powodując rozlew krwi.. Wszystko to jest dopiero początkiem, wstępem do prawdziwego koszmaru.
Wydarzenia które wydarzyły się w Enfield, posłużyły reżyserowi James’owi Wan’owi jako tło fabularne drugiej części horroru „Obecność”.
fot/google
Zło czai się wszędzie, w każdym z nas czasami nieświadomie, a czasami z czystą premedytacją budzimy coś, nad czym nie jesteśmy w stanie zapanować. Czasami siła ta jest silniejsza niż wszystko znane nam do tej pory. Pytanie tylko czy w takim wypadku odważycie się otworzyć drzwi, które zaprowadzą was wprost do piekła?
Enfield, to dzielnica Londynu, składająca się z przedmieść, szeregowych domków, w którym panuje sielska atmosfera, nic nie wskazywało by na to, że w jednym z tych domów, konkretniej mieszczącego się przy 284 Green Street dojdzie do wydarzeń, które będzie znać cały świat. Zjadą się dziennikarze i gazety, a to za sprawą prawdziwej gehenny, która wydarzyła się właśnie w tym domu.
Aby wrócić do początku tych wszystkich wydarzeń, należy cofnąć się do 1977 roku, kiedy to Pani Peggy Hodgson, samotna matka, wynajmuje dom mieszczący się w dzielnicy Enfield przy ulicy Green Street 284. Wprowadza się tam wraz ze swoimi dziećmi: Jannet mającą wtedy 11 lat, Billym lat 7, Johnym lat 10 i Margaret lat 12.
Jest 30 Sierpnia 1977 roku, zbliża się wieczór wszyscy kładą się do łóżek, w środku nocy Peggy słyszy przeraźliwy krzyk swojej córki Janet. Dziewczyna mówi matce, że łóżko jej, oraz jej brata zaczyna się trząść same z siebie. Dzieci są na tyle rozstrzęsione, że chcą spać z matką, ta jednak mówi im, że wszystko co się dzieje jest tylko wymysłem ich własnej wyobraźni, każe im się kłaść spać zupełnie nieświadoma dalszych wydarzeń.
Należy zawsze pamiętać o tym, że jeżeli nic nie zrobimy ze zjawiskami dziejącymi się w naszym domu, one z dnia na dzień przybierać będą na sile, nikt nie spodziewał się jednak, że będą miały tak drastyczny przebieg.
Następnej nocy o godzinie 21:30 Peggy słyszy, niepokojący trzask w pokoju dzieci. Gdy tylko matka idzie zobaczyć co się stało, przerażona zauważa że ciężka komoda z ubraniami, sama została przesunięta, niemal przez pół pokoju. Próbuje przesunąć go na właściwe miejsce, jednak mebel sam przesuwa się w odwrotnym kierunku w stronę drzwi.
Janet po kilku latach udzieliła wywiadu, w którym to tak wspomina te straszne wydarzenia:
„Powiedzieliśmy jej, co się dzieje, mama przyszła to zobaczyć na własne oczy. Widziała, jak komoda się przesuwa. Kiedy chciała ją dosunąć, nie mogła, nie była w stanie„
Natomiast Margaret tak wspomina wydarzenia dziejące się w domu:
„W domu słychać było takie dziwne dźwięki, nie mogłam zrozumieć, skąd to się bierze. Nikt z nas nie spał w nocy Zakładaliśmy szlafroki i kapcie i szliśmy spać do sąsiadów„
Nie ulega więc wątpliwości, że dziwne zdarzenia nabierały rozpędu i to szaleńczego,dosłownie z dnia na dzień zło zamieszkujące ten dom stawało się coraz silniejsze. Nam wydaje się to dziwne gdyż, żadna siła, nawet jeśli mamy do czynienia z demonem, nie powinna aż tak szybko zyskiwać na sile. Cokolwiek było w tym domu, miało na celu przerazić na rodzinę, wywołać strach oraz karmić się nim, tylko po to aby zagrożenie mogło rosnąć.
fot/google
Vic i Patty Notingam, byli sąsiadami, do których rodzina Peggy zwróciła się o pomoc. Sąsiadom nie sposób odmówić odwagi gdyż, na własną rękę próbowali dowiedzieć się co dzieje się w domu Hudgsonów, tak opisywali te wydarzenia:
„Poszedłem tam i nie mogłem znaleźć źródła tych tajemniczych dźwięków – to było pukanie w ścianę, w sypialni, na suficie. Zacząłem się tym trochę niepokoić„
Vic zupełnie nie wiedział co robić był kompletnie spanikowany, Peggy natomiast postanowiła zrobić co tylko może by chronić dzieci. Zadzwoniła więc na Policję. Policjantka Carolyn Heaps, która przybyła na miejsce zdarzenia była świadkiem dziwnych niewytłumaczalnych dźwięków, widzi jak samoistnie przesuwa się fotel, podchodzi do niego próbując, zgadnąć za jaką pomocą jest on poruszany..Jednak nic nie znajduje, oznajmia tylko Peggy, że to co dzieje się w domu, wykracza poza policyjną juryzdykcję. Gdy próbuje wyjść z domu słyszy dziwny wrzask mówiący „Get out” – Wynoś się. Funkcjonariuszka niemal że wybiega z domu.
Peggy nie wiedząc co ma zrobić ze swoim problemem postanawia powiadomić..Media, niektórzy zarzucają jej dziś że zrobiła to wyłącznie z chęci zysku, przecież każdy zdrowo myślący człowiek zwrócił by się do kościoła, zamiast do mediów, prawda? Tak czy inaczej na miejsce przyjeżdżają dziennikarze z Gazety „Daily Mail” Morris Graham i Douglas Bence, doświadczyli w domu przerażających zjawisk, które to potem opisywali
„Dzieci krzyczały podczas gdy przedmioty, klocki latały w powietrzu i uderzały w nas z niesamowicie wielką siłą.” Siła była na tyle duża, iż dziennikarze wiedzą, że nie może być to robota dzieci, nie pozostaje im nic innego, jak tylko nagrać i sfotografować dane zjawiska. Matka aby uratować swoją rodzinę zwraca się do Towarzystwa Badań Psychicznych, z którego zostaje wysłanych kolejnych dwóch badaczy do zbadania zjaiska. Guiya Playfaira i Maurice Gross’a, którzy napisali po latach książkę na temat tego nawiedzenia.
Badacze przyznali potem, że dom rzeczywiście był nawiedzony, a cała rodzina Hodgsonów, rzeczywiście zmagała się z naprawdę tajemniczą siłą. Jak podają badacze, byli świadkiem między innymi tego jak meble lewitowały w pokojach, klocki lego przelatywały przez pomieszczenia, albo jak biedne dzieci zostawały niewidzialną siłą wyciągane ze swoich łóżek i turlane po całym pokoju niczym szmaciana lalka.
Poniżej przedstawiamy materiał Guy’a Playfaira, gdzie prezentuje on i omawia taśmy jakie udało im nagrać w czasie pobytu w Enfield.
Sprawa w Listopadzie 1977 roku, jest już znana na cały świat, a tajemniczy dom z Enfield uznany za najbardziej nawiedzone miejsce w Wielkiej Brytanii, nawet telewizja z BBC przyjechała robić materiał o rodzinie, jednak nagrania te w bardzo tajemniczy sposób, zostały ukryte albo zniszczone, większość taśm jest na wpół zniszczona, a utraconych materiałów nie da się już odzyskać, dlaczego? Nikt tego nie wie.
fot/google
Dziwne zdarzenia, koncentrują się na 11-letniej wówczas Janet, dziewczyna wpada w dziwne transy, zaczyna lewitować, zdarza jej też się mówić dziwnymi językami, tak wspomina tamte wydarzenia:
Czułam się wykorzystywana przez siłę, której nikt inny nie potrafił zrozumieć. Naprawdę nie lubię o tym zbyt często myśleć. Nie jestem pewna, czy ten poltergeist był rzeczywiście „zły”. To było prawie tak, jakby to coś chciało być częścią naszej rodziny To nie chciało nas skrzywdzić. To umarło w tym miejscu i chciało w tym miejscu zaznać spokoju. Jedyną drogą, którą to mogło się komunikować, byłam ja i moja siostra.
Badacze jednocześnie odkryli, że część zjawisk była udawana, przez dzieci, także rzekomo niski głos Janet, który należał do mężczyzny miał być udawany, dziewczyna wyjawiła, że w tym domu zmarł poprzedni lokator, Wilkins, co zostało udowodnione. Jednak badacze podejrzewali, że dowiedziała się o tym od samych sąsiadów. Zachodziły coraz większe wątpliwości, co do zjawisk, które miały miejsce w domu.
Poniżej zamieszczamy nagranie z „Rozmów z Demonem z Enfield”.
Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na ponad 1500 różnych zjawisk paranormalnych, zebrano różnego rodzaju zdjęcia, taśmy, oraz nagrania video. Badacze są świadkami tego, jak różne rzeczy w domu zaczynają się palić, sztucznie, nienaturalnie sztućce w kuchni zaczynają się wyginać, zarejestrowano dziwne wrzaski, krzyki oraz pukania.. Do dzisiaj wspominają że to jeden z najgorszych przypadków z jakimi przyszło im się mierzyć.
Badacze jednocześnie, odkryli że dziewczynki celowo preparują niektóre dowody, natężenie zjawisk było wtedy kiedy nikogo nie było w danym pomieszczeniu, a kamery były wyłączone. Same dziewczynki również przyznały się do preparowania dowodów, ale zdaniem ich tylko dlatego aby wystawić badaczy na próbę. Według Badaczy to Janet i Margaret odpowiadały za część zjawisk, min. Wyginanie się łyżek, nienaturalny głos i niektóre trzaski, tłumaczono to tym, że dzieci wychowują się bez ojca i chcą być jak najczęściej w centrum uwagi.
fot/google
O ile część zjawisk dało się wyjaśnić, o tyle z pozostałymi nie było już tak prosto.
W między czasie Ed oraz Loraine Warrenowie, pojawili się na miejscu, po zbadaniu sprawy, obydwoje doszli do wniosku, że dom jest nawiedzony przez dwa rodzaje bytów, Poltergeista, złego ducha oraz Demona. Stwierdzili że podczas jednego z transów Janet lewitowała nad ziemią i nie było mowy o żadnej pomyłce czy mistyfikacji, dom był nawiedzony.
Ataki Janet, były tak silne, że z ich powodu dziewczynka chciała nawet popełnić samobójstwo, wielokrotnie widziano też jak lewitowała nienaturalnie nad ziemią, chociaż część zdjęć poddaję się pod wątpliwość, mówi się że to sama dziewczynka skakała z mebli, stąd te wszystkie wykonane zdjęcia.
Wiadomo było, że należy działać bardzo szybko, wyglądało na to że zarówno zły duch Wilkinsa, jak i pewnego rodzaju Demon jest w tym domu, Warrenowie nie wiedzieli tylko dlaczego? Demony nie nawiedzają domów od tak, ktoś musiał go „Zaprosić” Jednak wszyscy z rodziny mówili, że to nie ich sprawka, pozostało tylko odprawienie egzorcyzmów, te były naprawdę ciężkie, szkło wylatywało ze ścian, przedmioty lewitowały, a demon starał się usilnie opętać dziewczynę, Sami Warrenowie przyznawali potem, że był to jeden z cięższych przypadków w ich karierze.
W latach 1980-1985 dzieci wyprowadziły się z domu, według nich egzorcyzm przyniósł dwojaki skutek, demon został pokonany, jednak duch nie został wygnany, słuchać było dziwne dźwięki, stukanie wszyscy czuli się obserwowani. Jednak aktywność zmalała na tyle, że nie przeszkadzała zbytnio nikomu z rodziny.
Janet wyprowadziła, się do Essex, gdzie żyje z mężem, tak wspomina minione wydarzenia:
„To był niesamowity przypadek. Jedna z najbardziej znanych spraw dotyczących zjawisk paranormalnych na świecie. Ale dla mnie to bardzo trudne. Myślę, że to wszystko odcisnęło na mnie jakieś piętno, bagaż doświadczeń. Ta paranormalna aktywność, uwaga prasy, różni ludzie, przychodzący i wychodzący z naszego domu. To nie było normalne dzieciństwo, to mnie zniszczyło”
Janet zapytana w wywiadzie, ile procent ze zjawisk sfałszowała, powiedziała, ze było to około 2% wszystkich przypadków, przyznała że jej matka, przeszła załamanie nerwowe, ich samych przezywali w szkole. Po zaistniałych wydarzeniach wszyscy przyznali, że mają traumę do końca życia i bardzo trudne dzieciństwo.
Poniżej zamieszczamy jeden z wywiadów z Janet.
Poniżej przedstawiamy, wywiady z policjantami, badaczami i samymi dziewczynkami przeprowadzony w 1978 roku.
Jeśli myślicie, że jest to koniec sprawy, mylicie się po śmierci Peggy Hodgson, do domu wprowadzili się nowi lokatorzy Claire Benett i jej czterej synowie. Początkowo słyszeli tylko dziwne odgłosy, jednak kilka tygodni potem duch zaatakował dzieci. Widzieli dziwną postać, ciemnego mężczyzny w swojej sypialni. Claire, odkryła co dzieje się w jej domu. Jak najszybciej postanowiła się wynieść.
Teraz ten dom zamieszkują anonimowi lokatorzy, którzy nie chcą rozmawiać o tym co dzieje się w ich domu, jak sami nieoficjalnie przyznają. Nie chcą aby prasa zainteresowała się na nowo zjawiskami, dziejącymi się w tym domu. Stwierdzili, że sobie z tym poradzą.
Historia ta zainspirowała James’a Wan’a do stworzenie drugiej części znakomitego horroru obecność, który skupia się na postaciach małżeństwa Warrenów i ich sprawach.