Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nawiedzenie z Enfield, czyli najbardziej przerażający przypadek paranormalny w Wielkiej Brytanii.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
61 odpowiedzi w tym temacie

#31

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6687
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Ale tak czy inaczej zdjęcia tego dzieciaka skaczącego po łóżku mają taką samą wartość jak ten filmik. Bo skoro przy nagraniu można coś ukryć to na zdjęciach tym bardziej.

Ależ oczywiście, dlatego zakładam daleko idącą ostrożność w ocenie. 

 

 

Pamiętajmy że liczbę, czyli 2%, znamy od dziewczynek. Które właśnie przyznawały się do oszukiwania badaczy i może też rodziców. To niezbyt dobrze źródło informacji. Tym bardziej, że reszta, czyli to co Warrenowie uznali za prawdziwe zjawiska, w dużej mierze też dotyczy dziewczynek, wiele zdarzeń znanych jest tylko z ich relacji.

To następny powód do ostrożności, dlatego założyłem, że tylko 50% z badanych wydarzeń ma jakąkolwiek wartość.

 

 

Weźmy na przykład te słynne zdjęcia "lewitujących" dziewczynek. Pochodzą one z kilku nocy, gdy fotograf umieścił w pokoju dzieci aparat z automatycznym nastawieniem, który robił jedno zdjęcie (z lampą błyskową) co kwadrans. I w niektórych przypadkach jest tak że dziewczyna lata nad łóżkiem na kilku zdjęciach po kolei. Albo duch unosił ją krzyczącą i wierzgającą w powietrzu kilka godzin (a rodzeństwo patrzy na to znudzonym wzrokiem, a rodzice nie reagują) albo miał dziwny pomysł aby podrywać ją akurat gdy aparat się włączał aby zrobić zdjęcie. Albo dziewczynka skakała z łóżka co jakiś czas. Tym bardziej, że ani razu nie była nakryta pościelą jak siostra i brat.

Widzisz, nie znamy natury tego zjawiska, więc dla nas wydaje się to dziwne. Jeżeli było to zachowanie istoty rozumnej, to nie dziwota, że podrzucał dziewczę w odpowiednim momencie. Jeżeli nie, mówimy o zestawie przypadków. Pytanie brzmi, kto je sprokurował, te rozumne, albo te przypadkowe.

Powtórzę jeszcze raz, że pozycja w jakiej się znajduje dziewczyna, może nam sugerować, ale nie powinna, że jest to pozycja w podskoku. Tyle, że jak pisałem wcześniej, wcale nie musi, bo nie wiemy jak wyglądać ma prawidłowa lewitacja.

No i jeszcze jedno, nie rozumiem, dlaczego nie można wierzyć Warrenom? Co czyni ich niewiarygodnymi?

Ja w dalszym ciągu zaliczam to wydarzenie do grupy niewyjaśnionych.





#32

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ed Warren uznał za nadnaturalne oddziaływanie bytu na elektronikę zacięcie się starego, szpulowego magnetofonu. Tak wyglądało jego podejście do sprawy. Innym razem dzieci poprosiły badaczy aby stanęli twarzą do ściany, bo inaczej nic się nie stanie. Potem w plecy uderzyły ich jakieś zabawki z klocków lego a dziewczynki powiedziały, że to duch rzucił. Inna badaczka, Anita Gregory, opisała że dziewczynki kazały jej stanąć twarzą do drzwi sypialni i nakryć głowę ich szlafrokiem. Potem dostała w plecy poduszką i pantoflem, a dziewczynki powiedziały że to duch. Uznała że ma do czynienia z oszustwem. Pozostałe przypadki przesunięć mebli zdarzały się gdy prócz dzieci nikogo nie było w pokoju, ponoć duch nie chciał działać gdy ktoś patrzył.

 

Do momentu gdy zostawiona kamera nagrała jak starsza siostra wygina łyżki i próbuje wygiąć pręt, a potem mówi, że duch je zgiął, wierzyli we wszystko.


  • 0



#33

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6687
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Taki cytat z artykułu:

Tak czy inaczej na miejsce przyjeżdżają dziennikarze z Gazety „Daily Mail” Morris Graham i Douglas Bence, doświadczyli w domu przerażających zjawisk, które to potem opisywali

„Dzieci krzyczały podczas gdy przedmioty, klocki latały w powietrzu i uderzały w nas z niesamowicie wielką siłą.” Siła była na tyle duża, iż dziennikarze wiedzą, że nie może być to robota dzieci, nie pozostaje im nic innego, jak tylko nagrać i sfotografować dane zjawiska. Matka aby uratować swoją rodzinę zwraca się do Towarzystwa Badań Psychicznych, z którego zostaje wysłanych kolejnych dwóch badaczy do zbadania zjaiska. Guiya Playfaira i Maurice Gross’a, którzy napisali po latach książkę na temat tego nawiedzenia.

Badacze przyznali potem, że dom rzeczywiście był nawiedzony, a cała rodzina Hodgsonów, rzeczywiście zmagała się z naprawdę tajemniczą siłą. Jak podają badacze, byli świadkiem między innymi tego jak meble lewitowały w pokojach, klocki lego przelatywały przez pomieszczenia, albo jak biedne dzieci zostawały niewidzialną siłą wyciągane ze swoich łóżek i turlane po całym pokoju niczym szmaciana lalka.

 

Pomijam trafność oceny, czy dom był nawiedzony, czy działo się coś niewytłumaczalnego. Oceniono, że coś się tam działo. Dlaczego temu zaprzeczać?





#34

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Należy zacząć odsiewać ziarna od plew i zobaczyć co zostanie. A sądzę, że zostanie dużo mniej niż sugerują artykuły. Niestety badacze którzy zajmowali się tą sprawą na bieżąco tego nie zrobili i teraz wiele wydarzeń będzie nie tyle nie do obalenia, co raczej nie do ocenienia.


  • 0



#35

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Otóż to i nie dowiemy się prawdy , tym bardziej że nagrania wyparowały , a może jest powód że nie dostały się do opinii publicznej ? "

Prawda jest już od dawna znana, człowiek nie może unosić się w powietrzu siłą woli i tyle. Do latania służą samoloty, balony, paralotnie itp. Oczywiście można powiedzieć że duchy mogą rzucać opętanynym jak samolotem z papieru ale jakoś wiarygodnych nagrań brak, są zdjęcia, relacje świadków ale nic więcej.

Pewnie usłyszę że kiedyś ludzi wierzyli że Ziemia jest płaska a potem dowiedziono że jest inaczej. Natomiast niektórzy ludzie twierdzą że lewitacja jest możliwa i mimo że kamery są teraz wszędzie to nikt tego nagrać bez wątpliwości nie potrafi.
  • 0



#36

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1655
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tłumaczy żarty dzieci wtedy...

Ale do dziś mają traumę , jakby to je bawiło w jakiś sposób to by nie przeżywały tego tak mocno tak boleśnie.

Jeszcze raz powtórzę, że są różne dzieci. Jedne dzieci są jak na swój wiek bardziej rozwinięte i fizycznie i umysłowo, zaś inne są bardziej dziecięce nawet gdy mają naście czy dzieścia lat. Nie odpowiem Ci co kierowało dziećmi w tamtym okresie i dlaczego zdecydowały się na głupie żarty to pytanie powinni zadać redaktorzy którzy przeprowadzali wywiad z Jane. Pewnie żałują tego co zrobiły co nie zmienia faktu że zjawiska paranormalne w tym domu występowały. 

 

To wskazywałoby na to, że one to bardziej przeżywają po latach - bo teraz ich to nie bawi.

Dlaczego tak sądzisz?

Uważam, że teraz na spokojnie podchodzą do tematu i ze spokojem opowiadają co się wówczas działo.

Ale kiedy to działo się to na bieżąco, nie było tak źle najwyraźniej, bo to  tłumaczy żarty dzieci.

Sensowne wytłumaczenie lecz w dalszym ciągu nie wiemy dlaczego postanowiły sobie żartować. Jak już wspomniałam dzieci robią różne głupstwa na tym polega dzieciństwo. Zabawy, żarty, łamanie zakazów rodziców, to jest dzieciństwo i nikt nie podchodzi do niego logicznie, nikt oprócz dorosłych. 

 

Nie rozumiem postawy matki. Jeśli w moim domu wykryto by jakieś zjawiska paranormalne to pakuję się, wyjeżdżam do rodziny wystawiając dom na sprzedaż. 

Pamiętajmy , że:

Teraz ten dom zamieszkują anonimowi lokatorzy, którzy nie chcą rozmawiać o tym co dzieje się w ich domu, jak sami nieoficjalnie przyznają. Nie chcą aby prasa zainteresowała się na nowo zjawiskami, dziejącymi się w tym domu. Stwierdzili, że sobie z tym poradzą.

Czyli coś było i jest w nim nadal. To że dzieci żartowały sobie nie przekreśla faktu że nie występowały tam zjawiska w ogóle. 





#37

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Toxic




Jeszcze raz powtórzę, że są różne dzieci. Jedne dzieci są jak na swój wiek bardziej rozwinięte i fizycznie i umysłowo, zaś inne są bardziej dziecięce

Niezależnie od tego jak rozwija się dziecko - nie wydaje Ci się dziwne, że w stanie zagrożenia / traumy / szoku (nazwij to jak chcesz), ma ono czas i ochotę na głupie żarty?
 

Pewnie żałują tego co zrobiły co nie zmienia faktu że zjawiska paranormalne w tym domu występowały.

Na czym opierasz tak zdecydowane stwierdzenie?
 

Dlaczego tak sądzisz?

Cóż - opieram się na tym, co sama napisałaś cyt. do dziś mają traumę , jakby to je bawiło w jakiś sposób to by nie przeżywały tego tak mocno tak boleśnie.
Jeżeli jeszcze dziś mają traumę i przeżywają to boleśnie, to wyobrażam sobie, że wtedy były jeszcze bardziej przerażone.
 

Uważam , że teraz na spokojnie podchodzą do tematu i ze spokojem opowiadają co się wówczas działo.

To trochę kłóci się z tym, co napisałaś wcześniej - patrz cytat wyżej.


  • 0



#38

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Według Badaczy to Janet i Margaret odpowiadały za część zjawisk, min. Wyginanie się łyżek, nienaturalny głos i niektóre trzaski, tłumaczono to tym, że dzieci wychowują się bez ojca i chcą być jak najczęściej w centrum uwagi.

 

Jedną z inspiracji dla ich wygłupów mogły być występy Gellera w tv. W latach 70 stał się bardzo popularny w Europie i Ameryce. Geller zasłynął z wyginania metalowych łyżek i z innych trików polegających rzekomo na telepatii. 

nagranie z 1973 r


  • 0



#39

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1655
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niezależnie od tego jak rozwija się dziecko - nie wydaje Ci się dziwne, że w stanie zagrożenia / traumy / szoku (nazwij to jak chcesz), ma ono czas i ochotę na głupie żarty?

Jest to dziwne owszem lecz nie neguję ich zdania co do niewytłumaczalnych zjawisk.

Na czym opierasz tak zdecydowane stwierdzenie?

Na podstawie Warrenów, skoro tak słynni demonolodzy wykryli obecność dwóch bytów, dlaczego mam zaprzeczyć zdaniu kogoś kto zajmuje się zjawiskami paranormalnymi od wielu lat  Ja laik do pięt im nawet nie dorastam.

Jeżeli jeszcze dziś mają traumę i przeżywają to boleśnie, to wyobrażam sobie, że wtedy były jeszcze bardziej przerażone.

Sądzę, że ta trauma dzisiaj to trochę przesadzona jest. Uważam, że raczej mają złe wspomnienia, trudny okres w dzieciństwie, same opowiadały, że mają do dziś traumę, nie wiem, być może i tak jest, nie przeżyłam takiego zjawiska i nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu. Ale jeśli mają faktycznie traumę to znaczy, że zjawisko było dość duże, że zostawiło piętno na psychice lecz może też być to wywiad pod publiczność aby zyskać większe zainteresowanie tematem.

 

jakby to je bawiło w jakiś sposób to by nie przeżywały tego tak mocno tak boleśnie.

Tak mi przez głowę przeszła taka myśl, że przecież te zjawiska nie mogły dziać się 24/7. Dlatego w trakcie "okresie ciszy i spokoju" dzieci postanowiły porobić sobie parę psikusów, a gdy zjawiska powróciły zaprzestały z robieniem żartów. Tym bardziej, że w ich domu roiło się od obcych ludzi, którzy czekali na niewyjaśnione zjawiska które ucichły, więc postanowiły podkręcić atmosferę. 

 

Każde dziecko robi głupie rzeczy i nikt nie zrozumie co nim kieruje, ja również robiłam masę głupich zabronionych rzeczy a przecież wiadomo było, że sroga kara mnie nie ominie a jednak postanowiłam włożyć głowę do kosiarki. Nie takiej kosiarki do koszenia trawy a wielkiej kosiarki co kosi zboże szerokiej na 7 metrów. Co mną kierowało? A kij to wie, głupota nie zna granic. Nic się takiego nie stało, obcięłam jedynie spory kawałek skóry na brodzie gdy próbowałam wyciągnąć głowę. Zapomniałam że przekręciłam głowę w poziom żeby tam ją włożyć i w panice pionowo ją wyciągałam. Trochę krwi i strachu się najadłam ale to nie stało mi na przeszkodzie do robienia dalszych dziecięcych głupot. Fakt traumy nie przeżyłam a jedynie strach i panika w tamtym czasie. 





#40

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Warrernowie wykryli obecność bytów bo dostali klockami w plecy, to jest oznaka działania mocy paranormalnych że już lepszych nie trzeba.
Historia podobna do tego przypadku

http://www.paranorma...ar/?hl=gajewska

Bajka taka że nawet Andersen mógłby pozazdrościć.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 08.01.2017 - 13:17

  • 0



#41

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6687
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Prawda jest już od dawna znana, człowiek nie może unosić się w powietrzu siłą woli i tyle.

Niestety, nikt tutaj nie mówi o tym, że one unosiły się siłą woli. Jeżeli już, to były unoszone, a to jest zasadnicza różnica. Skoro były unoszone, a tak zeznali świadkowie, przy czym zakładamy, że to nie duch, to co to było?

 

No i przydało by się, abyś ten fragment uwzględnił w ocenie, bo nie dotyczy Warrenów:

Taki cytat z artykułu:

Tak czy inaczej na miejsce przyjeżdżają dziennikarze z Gazety „Daily Mail” Morris Graham i Douglas Bence, doświadczyli w domu przerażających zjawisk, które to potem opisywali

„Dzieci krzyczały podczas gdy przedmioty, klocki latały w powietrzu i uderzały w nas z niesamowicie wielką siłą.” Siła była na tyle duża, iż dziennikarze wiedzą, że nie może być to robota dzieci, nie pozostaje im nic innego, jak tylko nagrać i sfotografować dane zjawiska. Matka aby uratować swoją rodzinę zwraca się do Towarzystwa Badań Psychicznych, z którego zostaje wysłanych kolejnych dwóch badaczy do zbadania zjaiska. Guiya Playfaira i Maurice Gross’a, którzy napisali po latach książkę na temat tego nawiedzenia.

Badacze przyznali potem, że dom rzeczywiście był nawiedzony, a cała rodzina Hodgsonów, rzeczywiście zmagała się z naprawdę tajemniczą siłą. Jak podają badacze, byli świadkiem między innymi tego jak meble lewitowały w pokojach, klocki lego przelatywały przez pomieszczenia, albo jak biedne dzieci zostawały niewidzialną siłą wyciągane ze swoich łóżek i turlane po całym pokoju niczym szmaciana lalka.





#42

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Skoro były unoszone, a tak zeznali świadkowie, przy czym zakładamy, że to nie duch, to co to było?"

Nie uważam że były unoszone. Tak jak pisałem to wygląda na typowe skoki z łóżka. Wątpię żeby ktoś się tam bawił w jakieś liny zwłaszcza że na zdjęciach ich nie widać. Jeśli przychylasz sie do wyjaśnienia że coś ją unosiło to napisz co tam według ciebie działało.

Uwzględniam ten fragment ale to są w zasadzie tylko słowa i mało mówiące zdjęcia. W pierwszy poście w tym temacie są foty na których widać jak poduszki i pare innych rzeczy wisi w powietrzu ale oceniam to tak samo jak foty gdzie widać tą małolate na łóżki. Więc wygląda to tak jakby zostało rzucone do góry.

Poza tym gdzie są jakieś filmy na których dzieją sie te dziwne zjawiska? Wiem że to były lata 70-te ale były już wtedy kamery do nagrywania. Nawet w Polsce w tamtych latach ludzie mieli kamery ruskie czy czeskie, co prawda nagrwały bez głosu ale dzienikarze którzy specjalnie przyszli badać ten przypadek chyba mieli dostęp do lepszego sprzętu.
  • 0



#43

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6687
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie uważam że były unoszone. Tak jak pisałem to wygląda na typowe skoki z łóżka. Wątpię żeby ktoś się tam bawił w jakieś liny zwłaszcza że na zdjęciach ich nie widać. Jeśli przychylasz sie do wyjaśnienia że coś ją unosiło to napisz co tam według ciebie działało.

Wracamy do punktu wyjścia w sprawie unoszenia. Napisałem, że nie wiemy jak wygląda prawidłowe unoszenie/lewitacja, a może właśnie wyglądać jak typowe skoki z łóżka. Jeżeli coś je unosiło, nie znamy natury tego zjawiska, ale zaznaczyłem, że to nie duch, bo duchów nie ma. Czyli, zaliczyłem zjawisko do grupy "niewyjaśnione", bo takim jest.

 

 

Uwzględniam ten fragment ale to są w zasadzie tylko słowa i mało mówiące zdjęcia.

Owszem i dlatego mówiłem, że brak szerszej dokumentacji nie pozwala tego wyjaśnić należycie.

Nie domagaj się filmów, bo dokumentacja nie przetrwała i nie wiemy, czy została zniszczona specjalnie, czy zbieg okoliczności to sprawił. Nie ma, a zeznania świadków należy uwzględnić, aby być obiektywnym.

Prawda?





#44

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Uwzględniam zeznania świadków jednak nie są oni zbyt wiarygodni. Poza tym w taki przyziemnych sprawach gdzie ktoś widział kota na dachu to mogę mu uwierzyć na słowo ale jak jest twierdzenie że goście widzą latające meble, klocki, lacie itp. to wymagam czegoś więcej a nie tylko zwykłych fot i samego przekonania że tak było.

Jeśli to nie duchy bo ich nie ma to co w takim razie, masz jakąś teorię?

Filmy się nie zachowały, więc trudno, same foty to za mało.

 

W necie można znaleźć jeszcze takie zdjęcia

 

H1DfoeQ.jpg

 

Jeśli to ma być lewitacja, to moge latanie jak z mostu skakałem do wody wyglądało 100 razy lepiej.


Użytkownik Wszystko edytował ten post 08.01.2017 - 20:55

  • 0



#45

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6687
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Uwzględniam zeznania świadków jednak nie są oni zbyt wiarygodni. Poza tym w taki przyziemnych sprawach gdzie ktoś widział kota na dachu to mogę mu uwierzyć na słowo ale jak jest twierdzenie że goście widzą latające meble, klocki, lacie itp. to wymagam czegoś więcej a nie tylko zwykłych fot i samego przekonania że tak było.

Wyobraź sobie, że ja również tego samego wymagam. Problem w tym, że nie dostanę. Nie próbuję Cię przekonywać do niczego, ale zeznania świadków są zeznaniami świadków. Jeżeli ktoś mówi, że słyszy głosy, to je słyszy zapewne, pomimo tego, że jest schizofrenikiem, czyż nie tak?

 

Jeśli to nie duchy bo ich nie ma to co w takim razie, masz jakąś teorię?

Właśnie nie mam i dlatego ciągle mówię, że jest to zjawisko niewyjaśnione, choć niekoniecznie paranormalne. Masz całkowitą rację, same foty to za mało, aby spróbować to należycie wyjaśnić.






 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych