Cóż, wiatru także "gołym okiem" nie zobaczymy, widzimy wyłącznie skutki jego działania. Takich przykładów jak ten jest mnóstwo.
Tak że, to że czegoś się nie dowiedzieliśmy z podręcznika szkolnego nie znaczy wcale, iż to nie istnieje.
Aidil masz rację, zgadzam się z Tobą w 100%
Całej natury wszechrzeczy jeszcze nie poznaliśmy i bardzo daleko nam do tego 
Cóż, wiatru także "gołym okiem" nie zobaczymy, widzimy wyłącznie skutki jego działania.
Trochę niefortunny przykład, bo wiatr może wywoływać określoną siłę nacisku, podobnie jak np. fotony. Podałem wcześniej przykład z laserem mogącym miejscowo podgrzać element co spowoduje ruch tego elementu. Może to być laser podczerwieni wysyłający niewidoczną dla oka wiązkę.
Również przydatna do takich sztuczek jest akustyka i wykorzystanie fal dźwiękowych i/lub radiotechnika i wykorzystanie fal radiowych, a raczej mikrofal.
Doskonałe efekty daje również znajomość magnetyzmu i np. przyklejenie tzw. folii/gumy magnetycznej na brzegu wiatraczka, a następnie przyłożenia pola magnetycznego z magnesu neodymowego (bo jest silny) lub indukowanego z cewki. To tylko skraj możliwości dzisiejszych technologii, bo przecież mamy jeszcze elektryczność statyczną.
Masz rację, widać że sposobów na oszustwo jest wiele. Ja nie jestem w stanie udowodnić że w moim przypadku wiatraczek kręcił się bez jakiejkolwiek pomocy i nie mam zamiaru tego odowadniać. Wiem jak jest i chcę wyjaśnić to zjawisko wszystkimi dostępnymi środkami. Byś może sprawiła to zmiana temperatury otoczenia. Na razie badam to...
zastanawia mnie tylko jedno, czemu obraca sie w tym kierunku o którym myślę i gdy się zatrzymuję obracam go w przeciwnym kierunku lub zostawiam go w spokoju i nie ma kolejnego ruchu . Za każdym razem jest tak samo, czyli jest jakaś powtarzalność. Tego jeszcze nie potrafię wyjaśnić.
Wszystko ma rację że wiatraczek jest w stanie poruszyć się sam. Zadziała na niego zmiana temperatury i to jest prawda nie do podważenia. Ale ten ruch jest minimalny w tym moim przypadku, 5 - 7 mm, to mało. Czemu wiatraczek jest w stanie zrobić cały obrót, tylko wtedy gdy ja to powoduję. Na razie zakładam że ja to robię bo innego wytłumaczenia nie znajduję. Od 2 dni wiatraczek tak na oko nie poruszył się. Na to wygląda ze temp. w pokoju jest w miarę stała.
Ale Was zanudzam
Robię sobie przerwę, ile można o tym samym klepać ...? 
Użytkownik mizar70 edytował ten post 22.05.2020 - 14:55