Cóż, wiatru także "gołym okiem" nie zobaczymy, widzimy wyłącznie skutki jego działania.
Trochę niefortunny przykład, bo wiatr może wywoływać określoną siłę nacisku, podobnie jak np. fotony.
Przykład jest dobry wręcz świetny.
Piszesz o skutkach jakie wywołuje wiatr a nie że go można zobaczyć, powtarzam więc - widać skutki jakie wywołuje wiatr, przy czym im większa jest jego siła tym większe niszczycielskie skutki działania wiatru. Samego wiatru nie widać, a przecież o tym pisałam.
Kochani sceptycy kto z Was pozwoli na taki eksperyment ? Na pewno macie kogoś, kogo bardzo kochacie. Czy któryś z Was zgodzi się by tej osobie przekazać chorobę na odległość ? Powiem tylko tyle, żę podobnych przypadków miałem wiele i wszystkie "zadziałały"
Trochę dziwny eksperyment.
Historia zna badaczy, lekarzy eksperymentowali na sobie i szukając leku na jakąś chorobę zarażali się.Natomiast moim zdaniem, nie etycznie jest wywoływać u kogoś cokolwiek bez jego zgody.
Poza tym komórki rakowe / komórki złego podziału / mamy w sobie zawsze, więc ...
Badacz nie zna wyniku swoich poszukiwań, a mimo to prowadzi badania, ponieważ ma naturę badacza, odkrywcy, nie jest to osoba która w założeniach musi mieć znany z góry wynik, doświadczająca lub powtarzająca wyłącznie eksperymenty z "dobrym wynikiem" i do tego w 100% powtarzalny.