Skocz do zawartości


Zdjęcie

Audi vs Seicento. Analizy wypadku z Beatą Szydło.

wypadek Beata Szydło pojazdy rządowe wypadek Beaty Szydło BOR audi seicento

  • Please log in to reply
145 replies to this topic

#121

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To, że BOR wymaga naprawy to sprawa oczywista, niestety z tego co widać, to tych zmian coś na horyzoncie nie ma.

Jedno się udało - połowa Polski została zaaferowana całą sytuacją (dowodem nawet ta dyskusja). Dla mnie ten wypadek jest niewarty poświęcanego mu czasu, a jedyne co powinno się stać w wyniku jego zaistnienia to szybkie pójście po rozum do głowy i przeprowadzenie mocnej reformy w służbach ochrony rządu. Cała reszta to sztuczny, medialny cyrk, niewarty poświęcania mu swojej uwagi i nerwów (czego znowu dowodem ta dyskusja) - zwłaszcza, że jest to jedynie gdybanie i będzie to jedynie gdybanie, bo odczytów "ze skrzynek" i tak nie udostępnią, a odpowiedzialność zostanie zrzucona na kierowcę Fiata. 

 

Co do słuszności zjeżdżania, czy nie zjeżdżania z drogi samochodom "niewiadomo jakich służb" to Kronikarz ma tutaj rację. Oczywiście trudno ocenić co/lub kto jedzie w czarnym BMW, czy innym AUDI pędzącym na złamanie karku przez miasto, ale na 99% karetka, ani straż to to raczej nie jest i można z dużą dozą prawdopodobieństwa trafić, że jest to przejazd jakiegoś oficjela, a nie służb ratunkowych. Lepiej wtedy zjechać, ale to jedynie z tego powodu, żeby nie oberwać strzałem od 3 tonowej, pancernej limuzyny pędzącej 100km/h, no i plus oczywiście to, że takie, a nie inne mamy przepisy w kodeksie. Tylko takie powody w tym widzę, bo to, że komuś w garniturze i z immunitetem z rządu spieszy się na kolację, to podobnie jak Kronikarza - średnio mnie już obchodzi. I trzeba tutaj jeszcze dodać jedną rzecz, której zdaje się nikt nie poruszał - otóż jest to wina samych polityków, bo gdyby nie nagminne wykorzystywanie rządowych środków transportu do celów prywatnych, to nie utarłoby się w społeczeństwie takie przeświadczenie, że "o, pewnie spieszą się, żeby zdążyć na obiad, a nie do jakiejś pilnej sprawy". Sami są sobie winni i nie jest to wina tego, czy poprzedniego rządu, bo to jest domena KAŻDEGO rządu i każda z ekip dokładała tutaj swoją cegiełkę. Takie działania sprawiają właśnie, że człowiek widząc taki przejazd z marszu przypina mu taką plakietkę. Niech więc politycy przede wszystkim na początek zmienią swoje "zwyczaje", a dopiero później wymagają, że wszyscy jak jeden mąż będą robić miejsce, gdy tylko zobaczą z daleka światła, tudzież usłyszą "bomby". No chyba, że chcą zbierać na swoje konta więcej takich spotkań z drzewami, to droga wolna - niech robią wszystko po staremu.


  • 3



#122 Gość_czujne_oko

Gość_czujne_oko.
  • Tematów: 0

Napisano

Widzisz szczyglis, ja tu się z Tobą zgadzam poza jednym. Otóż warto poświęcić temu zdarzeniu czas i wyrazić swoją dezaprobatę po to, żeby dać sygnał rządzącym, że my się z tym nie zgadzamy. To obojętność ludzi sprawiła, że w tej chwili mamy to co mamy. Ta "wolna ręka" której doświadczali wszyscy rządzący do tej pory sprawia, że mamy w tej chwili istny kabaret. Czy ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy, że ta cała elita polityczna żyje tylko i wyłącznie z naszej krwawicy ? Ten cały kabaret, który się toczy w sejmie to kto za niego płaci? Czy wszyscy Ci politycy wyprodukowali jakiś produkt lub usługę za którą każdy z nas chętnie by zapłacił? Komu tak płacą za pierniczenie głupot?


  • 0

#123

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

WP ujawnia: kierowca Szydło nie miał prawa prowadzić samochodu

 

Kierowca Beaty Szydło zgodnie z przepisami nie powinien prowadzić samochodu, gdy doszło do wypadku w Oświęcimiu - ustaliła Wirtualna Polska. Według naszych informacji funkcjonariusz zaczął służbę nie o godz. 7.29 - jak twierdzi BOR - ale około 6 rano. To oznacza, że był zobowiązany skończyć pracę około 18, kilkadziesiąt minut przed zdarzeniem.

 

Góra Kalwaria, 10 lutego, 4 rano. Do wschodu słońca pozostały 3 godziny. Paweł zaczyna kolejny dzień pracy. Ma do przejechania 30 kilometrów do Warszawy. Szczęście w nieszczęściu, że o tej porze nie ma korków. Pokonanie trasy zajmuje 30-40 minut. Nie może się spóźnić, bo po godz. 6 musi być na miejscu - na ulicy Podchorążych, w garażach Biura Ochrony Rządu.

Paweł jest funkcjonariuszem BOR w grupie ochronnej Beaty Szydło (dlatego nie podajemy jego nazwiska). Zwykle kieruje jednym z dwóch samochodów osłaniających pojazd premier. Tym razem miał pojechać z szefową rządu, zastępując bardziej doświadczonego kolegę, który w ostatniej chwili dostarczył zwolnienie lekarskie.

Pancerne Audi przed 7 wyjeżdża z garażu

Ok. 6 rano po przybyciu do siedziby BOR funkcjonariusz zapoznaje się z planowaną trasą przejazdu i pobiera broń. Jeszcze przed godz. 7 wyprowadza pancerne Audi A8 z garażu. Musi dopilnować, by zostało załadowane na lawetę, na której dotrze do Krakowa. O 7.29 kolumna 4 samochodów z pancerną limuzyną na lawecie opuszcza siedzibę BOR.

 

Na godz. 15 jest zaplanowany wylot szefowej rządu z Warszawy do Balic. Opóźnia się o dwie godziny. Premier ląduje pod Krakowem ok. 18 i wsiada do pancernej limuzyny. Pół godziny później w Oświęcimiu dochodzi do wypadku

 

Zgodnie z prawem nie powinien być już wtedy w pracy.

 

Mariusz Błaszczak sugeruje potem na konferencji prasowej dotyczącej wypadku, że kierowca premier był wypoczęty, podkreślając, że rozpoczął służbę o godz. 18 na podkrakowskim lotnisku.

 

 

cały artykuł


  • 0



#124

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To, to jeszcze mało fascynująca informacja, choć wydaje się, że pan (za przeproszeniem) minister albo był uprzejmy bezczelnie skłamać w kwestii godzin pracy kierowcy albo sam został bezczelnie okłamany - co, w obu przypadkach nie wystawia mu zbyt wysokiego świadectwa.

 

Mnie zaciekawiła inna - z dnia wczorajszego.

Bo oto wczoraj portale informacyjne podały, że śledczy przesłuchali... matkę Sebastiana K. - czyli tego młodziaka, co panią premier na drzewo wpędził.

W charakterze świadka ja przesłuchano.

 

klik

 

I tak sobie myślę, że w dziwnym kraju żyjemy, skoro na okoliczność wypadku drogowego przesłuchuje się rodziny podejrzanych o ich spowodowanie - bo co niby ta matka ma do śledztwa wnieść?

Żaden portal nie podaje dlaczego ją przesłuchano, więc to dość zagadkowa sprawa.
Jedyne , co mi przychodzi do głowy, to skojarzenie z "Misiem" Barei - tam też jeden cwaniak matkę, staruszkę po szosie woził "żeby ich tylko wrobić" :D

 


  • 1



#125

Mariush.
  • Postów: 4321
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mnie zaciekawiła inna - z dnia wczorajszego.
Bo oto wczoraj portale informacyjne podały, że śledczy przesłuchali... matkę Sebastiana K. - czyli tego młodziaka, co panią premier na drzewo wpędził.
W charakterze świadka ja przesłuchano.

Cóż, śledztwo się "rozkręca". Powinni przesłuchać też ojca Szydłowej.
  • 1



#126

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Może matka Sebastiana namówiła go, by w razie spotkania na drodze z kolumną rządową tę kolumnę napadł? No bo skoro to był zamach, to zamachowiec nie mógł działać sam. Albo próbują chłopaka zastraszyć poprzez nękanie jego rodziny, by się przyznał i wziął całą winę na siebie. Dobrze, że sprawa jest głośna, bo nie mogą go po prostu spałować...

Użytkownik Urgon edytował ten post 02.03.2017 - 21:56

  • 0



#127

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3190
  • Tematów: 2738
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 skoro na okoliczność wypadku drogowego przesłuchuje się rodziny podejrzanych o ich spowodowanie - bo co niby ta matka ma do śledztwa wnieść?
Żaden portal nie podaje dlaczego ją przesłuchano, więc to dość zagadkowa sprawa.


21 lat szkolenia zamachowca to nie w kij dmuchał. Po nitce do kłębka... i całe ugrupowanie terrorystyczne zostanie rozpracowane. Widzę tu jednak poważny problem -- bo właściwie to wszyscy jesteśmy ze sobą w jakiś sposób spokrewnieni, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę paradoks przodków. Tak więc ten tego... pora zacząć się chyba powoli żegnać.
  • 1



#128

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

BUAHAHAHA...:D :D :D ja pierdziu :facepalm: 

No, nie wierzę po prostu...

 

BOR stracił informacje o prędkości kolumny Szydło.

Dane przepadły, bo nie zabezpieczyli komputerów.

 

Samochody z rządowej kolumny, które nie brały udziału w kolizji, po wypadku premier Szydło dalej jeździły po Polsce. W efekcie rejestrowane przez ich komputery pokładowe dane automatycznie nadpisały się. BOR tych danych wcześniej nie zgrał, więc nie ma już do nich dostępu. A mogły być kluczowe dla śledztwa i rozwikłania zagadki związanej z wypadkiem premier.

 

BOR nie zgrał danych z komputerów pokładowych, tylko (najprawdopodobniej celowo) pozwolono tym pojazdom jeździć dalej po wypadku, co doprowadziło do nadpisania danych w systemach komputerów pojazdów – poinformował nas poseł PO Krzysztof Brejza.

 

To właśnie on uzyskał od p.o. szefa BOR Tomasza Kędzierskiego odpowiedź na interpelację, której fragment wrzucił na Twittera.

 

"Samochody biorące udział w zdarzeniu posiadają na swoim wyposażeniu komputery pokładowe. Pojazdy będące w dyspozycji BOR nie zarejestrowały prędkości przejazdu oraz innych parametrów związanych z ich przejazdem" - czytamy w odpowiedzi.

(...)

 

źródło

 

To jest tak straszne, że aż śmieszne.


  • 5



#129

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Serio Cie to dziwi? ;) kazdy wie co tam bylo. Tyle tylko ze strzelili sobie w stope bo to jest niedotrzymanie procedur i to podstawowych. Wszelkie dane musza byc od razu zabezpieczone przez Policje czy tam BOR, nie wiem kto sie tym zajmuje w przypadku wypadku kolumny rzadowej, ale tak czy siak, oskarzony na bank to zaskarzy i bedzie mial racje. Wszystko to i tak nie ma znaczenia, jedyne co ma znaczenie to solidny, niezawisly sedzia, ktory nie bedzie ulegal naciskom i noe bedzie marionetka sami wiecie kogo. Jesli takowy sie oskarzonemu trafi, wybroni sie z calej sytuacji. Ale niestety dla niego, szanse na to ma nikle. Taka moja opinia.
  • 0



#130

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Serio Cie to dziwi?

 

 

Dziwi? Nie.

Przeraża? Tak.

 

Bo świadczy albo o kompletnym braku kompetencji tej formacji - co, w niedługim czasie może skutkować kolejnymi miesięcznicami.

Albo - o niewyobrażalnej bezczelności decydentów, którym się wydaje, że ludziom można sprzedać dosłownie każdą bzdurę. I, że ludzie to kupią.

Konsekwencje mogą być podobne.

Mowa oczywiście o tych najdrastyczniejszych, bo tych pomniejszych może być bez liku.


  • 0



#131

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

A czy "skasowany" samochód premier Szydło też wrócił do służby? Wysłali go do warsztatu pana Mietka by wyklepał i zaszpachlował, a potem dali go komuś do użytku?
Tak czy siak ja wiedziałem, że dane z wypadku nie będą dostępne z jakiegoś powodu. Ale że będą mieli tak durną wymówkę to się nie spodziewałem...

Użytkownik Urgon edytował ten post 04.03.2017 - 16:45

  • 1



#132

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oj Urgon, czepiasz się! Ta rozwalona limuzyna stoi w garażu BORu, ale niestety ona jedyna, miała na próbę założoną czarną skrzynkę na samym przodzie, pod znaczkiem Audi. I się popsuła w starciu z drzewem. No tak bywa. 

I jak teraz normalny obywatel ma tę sprawę odbierać? Świadkowie mówią, że nie było sygnalizacji dźwiękowej, nagrania pokazują, że pojazd przewożący Szydło był w ogóle bez żadnych oznakowań, nie sczytano podstawowych danych, które są ABSOLUTNIE KLUCZOWE w toku śledztwa. Zastraszono 21-latka na samym początku, gdzie on był w szoku po wypadku i wiadomości, z kim się stuknął, zamknęli go w pokoju z 3 misiami, którzy go wzięli na huki - to co miał dzieciak zrobić? Przyznałby się, że jest Angeliną Jolie, jakby tego oczekiwali od niego. 

Ale oficjalnie idą w zaparte, że jechali 50-60km/h z oznakowaniami kolumny...dramat dla dzieciaka, komedia dla Polaków.


  • 2



#133

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To znaczy, w kolumnie uprzywilejowanej wystarczy aby sygnały dawały pojazdy z przodu i z tyłu, pojazd w środku nie musi bo stanowi część tej kolumny. W ciągu ostatnich dwóch tygodni widziałem dwa takie przejazdy i pojazd ochraniany nie miał sygnalizacji.

 

Możliwości są dwie - albo w chwili wypadku kolumna poruszała się za szybko, co nie dawało kierowcom czasu na reakcję i dlatego nie chce się teraz ujawnić tych danych, albo w zapisach jest coś jeszcze w sumie nie bezpośrednio związanego z wypadkiem ale kompromitującego, na przykład zapis że kwadrans wcześniej przekroczyli 100 km/h w terenie zabudowanym, czy że limuzyna pracowała za długo.


  • 0



#134

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No właśnie nie wiadomo czy pierwszy i trzeci pojazd miał sygnały dźwiękowe.

Nie ma zapisu bo pojazdy poruszały się za szybko i bez sygnałów dźwiękowych.
A jakby taki zapis trafił do opinii publicznej to co mieliby powiedzieć ci, którzy od 3 tygodni sprzadają nam zupełnie inną historię na temat wypadku?

Musieliby zacząć wciskać kit o tym że dane na komputerze pokładowym zostały spreparowane.
  • 0



#135

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A tak swoją drogą, to ja nie rozumiem za bardzo JAKIM CUDEM pod wątpliwość może być poddawane czy kolumna "dźwięczała" czy nie? Czy oni jechali przez pustynię? Stepy akermańskie? Nie! Jechali przez środek miasta, gdzie było tak naprawdę mnóstwo świadków i chyba kurna ktoś zapamiętał czy wyli czy nie?? Czy to kolejny kamyczek po stronie "nieustalonego" na szali całej tej sprawy? Przecież byli inni kierowcy, mieszkańcy, przechodnie - tak medialna sprawa i nikt nie mówi publicznie w TV, jak było? Ja rozumiem, że w TVP nie powiedzą, ale w prywatnych stacjach? Wiem, że były wywiady z ludźmi z jakiegoś odwyku, którzy wyszli ze swojego mityngu i zdawali relację jakimś dziennikarzom - co się z tym stało? Przecież to jest dowód...dla ekipy BORu na pewno mało wiarygodny - bo przecież alkoholicy - ale dla prokuratora? Poza tym, to nie jest aż tak poważna kwestia, żeby akurat nie wierzyć komukolwiek - to proste pytanie - były sygnały dźwiękowe czy nie? Nie można się pomylić...


  • 0




 


Also tagged with one or more of these keywords: wypadek, Beata Szydło, pojazdy rządowe, wypadek Beaty Szydło, BOR, audi, seicento

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych