42 odpowiedzi w tym temacie

[Wszystko]

Coś cisza nastała. Bajka o latających torebkach opowiedziana i koniec. A jeśli o chodzi o tą szafę co wypadły z niej ubrania to myślę że po prostu ciuchy wychodzą ci z mody.

[Abigail.]

Zostałam opacznie zrozumiana. Przyszłam tutaj poszerzyć swoją wiedzę tematyczną, nie aby udowadniać obcym ludziom internetu swoją poczytalność, ani dla diagnozy internetowych pseudopsychiatrów, tudzież podwyższenia ich samooceny.   Zapędów bajkopisarskich nie posiadam, co widać po moim paskudnym chaotycznym stylu wypowiedzi. Moja wiara w zjawiska paranormalne nie zmniejszyła się ani trochę, nie wydaje się żeby czyniło to ze minie większą wariatkę niż z wyznawców jakichkolwiek religii, twierdzących że wyższe byty mają wpływ na ich życie. Pozdrawiam serdecznie, życzę miłego wieczoru, wracam dokończyć partyjkę pokera z moim niewidzialnym przyjacielem, który jak się okazuje uważa że swetry mojego taty są niemodne.

[Xotteva]

Nie znamy Cię, więc nie możemy ocenić czy masz skłonność do zmyślania, a styl wypowiedzi niema nic do rzeczy. W samym temacie napisałaś o doznaniach, nie o poszerzaniu wiedzy. Internet to taki ryzyk fizyk i każdy może napisać co chce, a osoba po drugiej stronie ekranu, niema wielu możliwości weryfikacji prawdziwości takich historii, więc nie dziw się, że wszyscy chcemy jakiegoś nagrania, czy chociażby zdjęcia. Zwłaszcza, że sama w poprzednich wypowiedziach stwierdziłaś, że "Czym mogę nagrać, zwykły dyktafon w telefonie? Będę próbować, ponieważ dzieje się tak wiele że zaczynam się niepokoić." oraz "Poszukam dyktafonu i będę próbować, moje zwierzęta ostatnio szaleją.".

[FoxX]

Najpierw piszesz, że chcesz poznać i zrozumieć wydarzenia w około siebie. Ludzie podsuwają pomysły, propozycje aby nagrać i sprawdzić czy to prawda. Dalej nagle zmieniasz zdanie i wynika, że nie chcesz pomocy, chcesz się pochwalić i wynika z Twoich wypowiedzi, że nawet latające przedmioty są dla Twojej rodziny czymś normalnym. Następnie chcesz od nas podobnych historii, aby utwierdzić się w swoich schizach. Ogólnie całość opowieści mocno naciągana. Niby tyle zjawisk jest wokół Twojej rodziny, ale tylko Ty się tym przejmujesz, a dla innych jest to coś normalnego. Polecam nagrania jako dowody czy to co mówisz i słyszysz to prawda. Dowody dla siebie i być może innych.

[Hardy]

Zostałam opacznie zrozumiana. Przyszłam tutaj poszerzyć swoją wiedzę tematyczną, nie aby udowadniać obcym ludziom internetu swoją poczytalność, ani dla diagnozy internetowych pseudopsychiatrów, tudzież podwyższenia ich samooceny.   Zapędów bajkopisarskich nie posiadam, co widać po moim paskudnym chaotycznym stylu wypowiedzi. Moja wiara w zjawiska paranormalne nie zmniejszyła się ani trochę, nie wydaje się żeby czyniło to ze minie większą wariatkę niż z wyznawców jakichkolwiek religii, twierdzących że wyższe byty mają wpływ na ich życie. Pozdrawiam serdecznie, życzę miłego wieczoru, wracam dokończyć partyjkę pokera z moim niewidzialnym przyjacielem, który jak się okazuje uważa że swetry mojego taty są niemodne.

 

 

Chyba jednak, chciałabyś posiadać takie zapędy, za to niczym polityk, unikasz odpowiedzi na sugestie, udokumentowania czegokolwiek z twoich historii. Wybacz, ale takie zdarzenia, które do tego rzekomo zdarzają się regularnie, bez udowodnienia któregokolwiek z nich, stawiają twoją wiarygodność obok wpisów ludzi, którzy przychodzą tu i twierdzą że są kapłankami Bogini Avestados jakiejś tam...

[Ksiądz Cerber]

Proponuję kamerkę na podczerwień, zamontować w miejscu, w którym najczęściej dochodzi do różnych dziwnych zdarzeń. Nie mów domownikom, że nagrywasz. Niech to będzie eksperyment. 

[Wszystko]

Tam do niczego nie dochodzi. Może tylko ta część dotycząca słyszenia głosów jest prawdziwa, a reszta to tylko żenująca ściema. Najdobitniej świadczy o tym ten fragment.

ale tylko 2 razy widziałam to na własne oczy (książka, leżąca płasko na stole podniosła się i spadła,

 

 

Gdyby tylko napisała ,,książka przesunęła się po stole i spadła" to pewnie część odpowiedzi byłaby taka, że pewnie przeciąg ją zepchnął lub coś w tym stylu. Dlatego musiała dołożyć niemożliwą rzecz, czyli uniesienie się książki do góry, lewitację. 

Bujna wyobraźnia, niewarta szczególnego zainteresowania.

[TheToxic]

 

wracam dokończyć partyjkę pokera z moim niewidzialnym przyjacielem

Czyli post dla jaj? Czyżby prowokacja? 

[Kronikarz Przedwiecznych]

Jak już grasz w tego pokera, to nie ma łatwiejszej opcji na pokazanie nam ducha, niż ustawienie podczas partyjki jakiejś kamery obok. Jak karty będą się same przesuwały, to już coś mamy

A tak serio, to albo prowokacja albo choroba psychiczna. Fifty fifty.

[Wszystko]

Wrzucam nagranie tych psów które się dziwnie zachowywały

 

Udało mi się to nagrać. Rzeczywiście bardzo nietypowe zachowanie.

[Xotteva]

Do autorki: brak odzewu na zarzuty, jest na tym forum ogólnie traktowany na równi z przyznaniem się do zmyślania. Więc warto byłoby coś jeszcze dodać

Jak nie to temat nadaje się do zamknięcia

[TheToxic]

@ Xotteva

 

Ale autorka tematu pisała wyraźnie, że:

 

Bardzo chętnie podyskutuję, nie żeby udowodnić wiarygodność zdarzeń, bo takiej potrzeby nie czuję

 Także tylko konwersacja wchodzi w rachubę

[Xotteva]

Ok, nie zwróciłem na to uwagi.

To inaczej. Do autorki: brak odzewu będzie owocować zamknięciem tematu, więc jak masz coś jeszcze do dodania, to dawaj śmiało

Użytkownik Xotteva edytował ten post 07.03.2017 - 16:57