Ale kto podróżuje? W sumie cały Twój post to jedno wielkie gdybanie. Co by było gdyby koty głos miały, może kiedyś mówiły, ale teraz stwierdziły, że nie ma sensu z nami rozmawiać. Pogadamy z nimi za 1000 lat jak przestaną walić focha.
Nie wiem co jest z ludźmi, którzy uparcie próbują wmówić wszystkim wokół, że człowiek jako gatunek homo-sapiens to idiota. Nie mogliśmy rozwinąć się sami. Musiał nam pomóc ktoś bo jesteśmy upośledzeni genetycznie.
Warunek jest prosty i logiczny - człowiek to zwierze, cywilizacja i społeczeństwo czyli życie stadne, które jednocześne rozwijało technologię wygody współżycia. Jedni są władcami, drudzy na nich pracują. Hierarchia była zawsze bo jesteśmy w podstawowym instynkcie dalej prostym tworem zwierzęcym. Jedyne co nas różni od kota w kwestii psychicznej to fakt, że jesteśmy wstanie myśleć w kwestii filozofii. Czyli proste pytanie - Czy ja żyję? Tak jestem istotą na ziemi.
To wszystko. Wiem, że fajnie by było umrzeć i odlecieć w nowy świat, do twórców, bogów tylko, że to są bajki. Zwyczajnie - nie ma żadnych dowodów i podstaw, że poza życiem ludzkim pełnym zwierzęcych instynktów zatartymi przez nowoczesne technologię jest coś innego. Zamiast bajadurzyć o życiu po życiu lepiej w pełni korzystać z tego co jest aktualnie dostępne. I wierzyć, że jesteśmy cudem natury. Po co robić z siebie Piniokia tworząc sobie na siłę Dżepetta, który nas wyrzeźbił.
Użytkownik asbiel edytował ten post 06.03.2017 - 12:01