dlaczego chce się wam siedzieć na tym forum, skoro nie wierzycie w zjawiska paranormalne?
Bo nie trzeba wierzyć w zjawiska paranormalne, żeby o nich rozmawiać. Naprawdę dziwię się, że do zwolenników tak ciężko to dociera.
Napisano 09.03.2017 - 17:07
Osoby które są na tych filmach nie wyraziły zgody na publikację. I to powinno wystarczyć a niedowiarkom życzę dalszego sceptycyzmu a ci którzy wieżą wspaniale przynajmniej mają w co. Uzyskałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania a hejterom życzę szczęścia bo widać ,że są samotni.
Proszę o zamknięcie tematu.
Użytkownik Dorothea37 edytował ten post 09.03.2017 - 17:08
Napisano 09.03.2017 - 17:30
Ponawiam: Każdy jeden (film) przedstawia twoją rodzinę? Nigdy nic się nie dzieje gdy jesteś sama?
Użytkownik Xotteva edytował ten post 09.03.2017 - 17:31
Napisano 09.03.2017 - 17:54
Popularny
dlaczego chce się wam siedzieć na tym forum, skoro nie wierzycie w zjawiska paranormalne?
Po prostu dążymy do poznania prawdy - czy są, czy ich nie ma.
Naprawdę sporo sceptyków, w tym i ja - oczekujemy wstrząsu, by ktoś pokazał naprawdę coś ciężkiego do obalenia.
Forum założono w 2006 roku. Od tamtej pory do dziś nie tylko tutaj, ale na całym świecie spotykamy jasnowidzów, Jezusów itp. i przez tyle lat jakoś żaden nie wykazywał paranormalnej mocy, bo ich po prostu nie miał.
To są tacy sami ludzie jak ty czy ja - no, może troszkę z większą umiejętnością fantazjowania, urodzili się jak wszyscy, bez otrzymania żadnych tam darów.
Niektórzy rejestrowali się tutaj przed 2012 jako ,,wierzący". Nie dziw się, że ktoś zostaje sceptykiem, gdy zauważy, jak bardzo zrobiono go w balona.
To normalny, zwykły mechanizm obronny człowieka.
Gdy raz się przejedziesz, następną ,,cud-rewelację" sprawdzasz trzy razy, a potem jeszcze raz.
Sceptycy są potrzebni - ostrzegają często mniej doświadczonych, jeszcze wierzących dajmy na to w psi-balle (a bo na jutiube widziałem, jak pewien chińczyk zrobił, taaaa), by nie byli tak łatwowierni.
Ludzie, mamy już 21 wiek, końca świata nie było, manifestacji UFO nie było, a Jezus Chrystus Gryf 144 okazał się zwykłym człowiekiem, nie potrafiącym chodzić po wodzie.
Nie oznacza to, że gdyby się okazało, że duchy to prawda my nadal byśmy szli w zaparte.
Jednak musiała by to być gigantyczna manifestacja na całym świecie - wszędzie na każdym kroku każdy by je zobaczył.
Nawet bym się ucieszył, że jednak coś takiego istnieje - to by był przecież fascynujący powód do badań i dowód, że jednak jesteśmy czymś więcej niż zwykłym organizmem, zużywającym się i odchodzącym w niebyt.
Sceptyk o dziwo interesuje się bardziej zjawiskami para, niż sami ,,wybrańcy". Oni wpadają tu ze swoimi rewelacjami na pięć minut sławy, bo akurat obejrzał przed chwilą Paranormal Activity i pod natchnieniem wparował... na forum. No właśnie, nie zaprosił sąsiadów do chaty - ,,Patrzcie, przedmioty się same poruszają", nie zaprosił telewizji, by to sfilmowali... nie.
Prawdziwy wybraniec zgodnie z punktem pierwszym Kodeksu Wybrańca zakłada konto na forum paranormalne i tu wygłasza swoje ,,prawdy".
Sceptycy są piekielnie niewygodni, bo nie znają reguł tej ,,zabawy" i często ją psują swoimi ,,udowodnij".
Wprawdzie Kodeks Wybrańca w punkcie piątym radzi, by takie zaczepki gasić ,,nie muszę nic udowadniać, wystarczy w to uwierzyć a zbawion będziesz", lecz nie na każdego sceptola ten egzorcyzm działa.
O wyjątkowych ludziach są tutaj tematy w dziale Ludzie Niezwykli.
Czytamy o nich, jednak czy który z nich się zalogowywał na forum? Przede wszystkim tacy ludzie najchętniej pozbyli się swojej niezwykłości i chcieliby o niej zapomnieć niż ją rozgłaszać.
Napisano 09.03.2017 - 18:07
Mam pytanie do sceptyków(...) dlaczego chce się wam siedzieć na tym forum, skoro nie wierzycie w zjawiska paranormalne? Ja nie mówię, że wierzę w każdy post, który tu czytam, bo naprawdę ludzi ponosi wyobraźnia i trolling, ale czy to u was nie jest jakaś forma masochizmu? Ciągle pisać innym, że zmyślają, że duchów nie ma?
Nie wierzymy, bo warunkiem bycia forumowiczem na VRP nie jest ślepa wiara we wszystko (sorki Wszystko). Zdrowy rozsądek nazywa się sceptycyzmem, choć wszyscy wiemy o czym mówimy. Poza tym, zjawiska paranormalne to nie tylko duchy, mediumizm, czy jasnowidztwo. Nie jesteś na forum od wczoraj i jestem pewien, że wiesz o tym doskonale.
Popatrz, choćby na moją działalność na forum. Niejeden temat o duchach napisałem, chociaż w duchy nie wierzę. Jestem przekonany o tym, że życie w kosmosie istnieje i to w inteligentnej formie. Nie jest mi po drodze z kościołem. Nie wierzę w chemtrails itp. Nie wierzę w jasnowidztwo i mediumizm (no bo w duchy też nie). Można by jeszcze wymienić kilka rzeczy, ale te nie są aż tak istotne.
Niejednokrotnie spierałem się ze sceptykami w sprawach dla mnie oczywistych, jak i ze zwolennikami w sprawach oczywistych inaczej. Jeżeli nie ma dowodów na istnienie czegoś, to samo przekonanie może być niewystarczające. Z oczywistych względów pomijam formę dyskusji, bo nie to jest moim celem.
Shadow twierdziła, że jest jasnowidzem/dzką i że ma "moce". Niestety, nie dostarczyła na to dowodów i dziwiła się bardzo, dlaczego nikt jej nie wierzy. Fakt, że jej logika nie szła w parze z naszą, jest w tym przypadku drugorzędny.
Niestety, argument, że jest to portal mający w nazwie i profilu słowo "paranormalne", więc wszystkie paranormalne historie musimy łykać jak pelikany jest troszkę nietrafiony. Każdy z nas ma prawo mieć inny pogląd. Jeżeli jest ktoś medium, to warto, aby to udowodnił, skoro się za takiego uważa. Obrażanie się na adwersarza za to, że ten żąda dowodów jest nie na miejscu i od razu skazuje na ostracyzm.
Jeżeli ktoś nie potrafi udowodnić czegoś przy czym się upiera, trudno, nie ma tematu.
Napisano 09.03.2017 - 20:25
Nie wiem, jak mam zaczac, bo troszke boje sie negatywnego podejscia do tego tematu. Nie nazwalabym siebie medium, ale z pewnoscia moge powiedziec, ze mam "dar". Mianowicie potrafie dokladnie przepowiedziec, co i kiedy sie wydarzy. Moi znajomi czesto ze mnie kpili, ze sobie dopowiadam i wymyslam, ale gdy poprosilam ich o zadanie konkretnego pytania, po czasie byli zdziwieni odpowiedzia, bo w 99% sie sprawdzalo.
Przykladowo:
Mam znajomego, do dzis utrzymujemy kontakt. Swego czasu mial problemy z szefem w pracy, wykorzystywal go, niewyplacal mu naleznej kwoty, ale to na koniec. Pewnego ranka, dla zartu, zadal mi konkretnie pytanie: o ktorej zadzwoni szef, ze mam pojsc do pracy? Po chwili namyslu odpowiedzialam mu "punkt 11:00". Powiedzial "dobra, zobaczymy". Po 11 dostalam smsa "zadzwonil rowno 11:00, ubieram sie". To byla pierwsza taka sytuacja, kiedy trafilam, wiec uznalam to za "fart'.
Przez bardzo dlugi okres blagalam go, by zwolnil sie stamtad, bo doslownie "wierz, badz nie, ale w efekcie koncowym **** Cie na hajsie". Miesiac pozniej opowiada, ze wreczyl mu wypowiedzenie, a szef z ponad 2 tysiecy wyplaty naliczyl mu jedynie 900zl.
Niedawno poznalam chlopaka, ktory zwierzyl mi sie, ze ktorys raz z kolei podchodzil do egzaminow na prawo jazdy i za kazdym razem ****... Powiedzialam mu wtedy, zeby poszedl na poczatku Lutego, ze napewno zda. Wysmial mnie, ze skad ja niby moge takie rzeczy wiedziec... Oto wiadomosc, jaka niedawno dostalam:
Moja mama zas miala nieco gorzej... przepowiedziala mojemu tacie, ze tej nocy dostanie nozem w brzuch. 5 nad ranem dzwoni telefon ze szpitala (tata pracuje w DE), Pani maz jest w szpitalu, zostal dzgniety nozem.
Ostatnio brat przyszedl do mamy i rozmawiaja...
brat: zgadnij mamo, zgadnij
mama: ale co? pan L. nie zyje?
brat: skad wiesz? ale dobra, zgadnij gdzie jade
mama, po chwili namyslu: do warszawy?
brat: skad Ty wszystko wiesz?
Odziwo nikt wczesniej nie mogl udzielic jej tych informacji, bo nie rozmawiala z nikim na ten temat.
Moja mama rozmawia z kolezanka w pracy. Kolezanka ucieszona mowi, ze od rana nie bylo jeszcze zadnych telefonow i ma luz, na co mama "to teraz patrz" i nagle jeden telefon za drugim.
Moja mama nazywa to "analiza faktow", choc nie wiem co analizuje i jakich faktow. Czesto jest tak, ze jesli cos powiemy - to tak sie stanie, a jesli cos przemilczymy, to nic sie nie wydarzy. Niewielu osobom o tym mowilam, bo jak sami zreszta wiecie - wiekszosc traktuje to jako bujde i wymysly, jedynie osobom, ktore na wlasnej skorze przekonaly sie, ze "wiemy co mowimy", ale jak to nazwac, czym to jest i o co w tym chodzi - szczerze, nie mam pojecia i boje sie zaglebiac w tym temacie. Nie chce, zeby stalo sie to moja codziennoscia. Czesto w glupich rozmowach wychodza takie sytuacje, w ktorych staram sie to po prostu przemilczec, bo naprawde nie mam wytlumaczenia. Przykladowo "schowaj to, bo zaraz przyjedzie policja" i rzeczywiscie pojawia sie policja, ale jak to wytlumaczyc?
Na forum obowiązuje zakaz używania wulgarnego słownictwa. Zapraszam do zapoznania się z regulaminem
TheToxic
Napisano 09.03.2017 - 22:00
Użytkownik Wszystko edytował ten post 09.03.2017 - 22:02
Napisano 09.03.2017 - 23:24
Osoby które są na tych filmach nie wyraziły zgody na publikację. I to powinno wystarczyć a niedowiarkom życzę dalszego sceptycyzmu a ci którzy wieżą wspaniale przynajmniej mają w co. Uzyskałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania a hejterom życzę szczęścia bo widać ,że są samotni.
Proszę o zamknięcie tematu.
Aleś nam powiedziała, nikt tu nie "hejtuje" z powodów osobistych, jeśli zakładasz temat, gdzie wypisujesz brednie bez pokrycia, to nie powinno cię to dziwić, bo raczej mało kto reaguje sympatycznie, kiedy wmawia mu się bzdury.
Napisano 10.03.2017 - 11:17
Użytkownik Wszystko edytował ten post 10.03.2017 - 11:29
Napisano 12.03.2017 - 10:36
Xotteva - Tak na wszystkich filmach jest moja rodzina lub znajomi.
Poza tym tak jak napisała Ania dowodów nie brakuje. W większości mego życia mogła bym podawać mnóstwo. Są to sytuacje , momenty , znalezione osoby który notabene były uznane za zaginione , fakty z ich życia które znany były tylko najbliższym a były szczegółowo opisane przeze mnie ( np. wiek w którym osoba zaginiona miała wypadek i jaki on był , jak wygląda mieszkanie osoby zaginionej oraz gdzie aktualnie przebywa ).
Hardy - musiałbyś się ze mną spotkać z twarzą w twarz bym mogła Ci udowodnić co ciebie spotka w życiu ale obawiam się ,że nie masz w sobie tyle odwagi. A skoro to są bzdury to po co siedzisz na tym forum po to by nabijać się z innych ( HEJT sam w sobie )! Znajdź sobie forum o wiele bliższe twojej naturze np. o Webmasteringu.
Najgorsza rozmowa jest wierzącego ze sceptykiem.
Napisano 12.03.2017 - 11:01
Popularny
@Dorothea37
Jeżeli to, co pisze Hardy jest hejtem (a propos zapoznaj się z definicją tego słowa) to to, co robisz teraz jest spamem.
Bo przedostatnim poście prosiłaś o zamknięcie tego tematu - jak rozumiem dlatego, że uznałaś iż on się wyczerpał.
W takim razie - po co w nim nadal się udzielasz?
To raz.
Dwa - jeśli użytkownik z tak mizernym stażem na forum jak twój, wyskakuje do innego użytkownika z tekstem: Znajdź sobie forum o wiele bliższe twojej naturze np. o Webmasteringu., to jest to, co najmniej, niegrzeczne, choć jak użyłbym określenia "bezczelne".
Nie tobie decydować, kto i w jakim zakresie będzie się tu udzielał, więc ogranicz tego typu propozycje.
i trzy wreszcie - odnosząc się do tego, co napisałaś wcześniej:
cyt. 1 "Potrafię przewidzieć śmierć , znaleźć osoby zaginione"
cyt. 2 "Na pytanie, kiedy ktoś umrze zwykle nie znam odpowiedzi, moje zdolności są niekontrolowane i jakby przypadkowe, dlatego nie pracuję np dla policji"
Napisz proszę, które z tych stwierdzeń jest nieprawdziwe - bo oba prawdą być nie mogą.
Albo potrafisz przewidzieć śmierć albo tego nie umiesz - i nie ma tu żadnego znaczenia sposób w jaki to osiągasz.
I jeśli piszesz, że potrafisz odnaleźć osoby zaginione, a zaraz potem, że jest to efekt przypadku, to powiem ci, że ja również jestem medium, bo podobnie, jak ty, przypadkowo udaje mi się trafić to, czy tamto.
I jeszcze jedno.
Jaka wartość ma takie stwierdzenie: cyt. W większości mego życia mogła bym podawać mnóstwo skoro żadnych, konkretnych przykładów nie chcesz podać?
Każdy może napisać, że ma "moce" takie, czy śmakie i mógłby to udowodnić ale nie udowodni, bo to, czy tamto.
A to cyt. Poza tym tak jak napisała Ania dowodów nie brakuje. jest równie mało przekonujące, bo, z całym szacunkiem dla wspomnianej Ani - nie jest ona żadnym autorytetem w omawianej kwestii. A przynajmniej, do tego momentu, tego nie udowodniła.
Więc równie dobrze możesz podpierać się stwierdzeniami Basi, Kasi i Lucynki.
O ile któraś z nich zechce się wypowiedzieć w tym temacie.
Użytkownik pishor edytował ten post 12.03.2017 - 11:12
Napisano 12.03.2017 - 11:16
Xotteva - Tak na wszystkich filmach jest moja rodzina lub znajomi.
Poza tym tak jak napisała Ania dowodów nie brakuje. W większości mego życia mogła bym podawać mnóstwo. Są to sytuacje , momenty , znalezione osoby który notabene były uznane za zaginione , fakty z ich życia które znany były tylko najbliższym a były szczegółowo opisane przeze mnie ( np. wiek w którym osoba zaginiona miała wypadek i jaki on był , jak wygląda mieszkanie osoby zaginionej oraz gdzie aktualnie przebywa ).
Hardy - musiałbyś się ze mną spotkać z twarzą w twarz bym mogła Ci udowodnić co ciebie spotka w życiu ale obawiam się ,że nie masz w sobie tyle odwagi. A skoro to są bzdury to po co siedzisz na tym forum po to by nabijać się z innych ( HEJT sam w sobie )! Znajdź sobie forum o wiele bliższe twojej naturze np. o Webmasteringu.
Najgorsza rozmowa jest wierzącego ze sceptykiem.
Tez się zgadzam co do typu najgorszej rozmowy - wierzący jest tak zaślepiony swoja wiarą, że choćbyś go stukał dowodem w czoło, to i tak zaprzeczy lub uda, że go nie widzi. Ktoś na niego sika, a on mówi, że deszcz pada. Tyle tylko, że przeważnie jest tak, że sceptyk mówi merytorycznie i podaje jakieś dowody, a wierzący dowodów nie posiada, bo bazuje na swojej wierze - w baaardzo często, wyimaginowane rzeczy/istoty/wydarzenia. I w KAŻDEJ tego typu rozmowie dochodzi do sytuacji, że przyparty do muru wierzący, żąda dowodu na nieistnienie czegoś, który ma podać sceptyk
Skoro masz miliony dowodów, to już cię prosiłem w którymś z początkowych postów - podaj dane do kogokolwiek, kogo odnalazłaś. Założę się, że nie podasz, bo nic takiego nie miało miejsca, a ty zasłonisz się prywatnością. Wygodne. Zacząć temat, nawypisywać durnot, a potem blokować jakąkolwiek możliwość ich zweryfikowania.
Na razie wypisujesz tylko nic nieznaczące opowiastki, które każdy z nas może opisać. Skoro jesteś taka dobra - na bank, w twoim mieście o tym wiedzą i napisali jakieś artykuły do lokalnej gazety, bo przecież taki news to bomba dziennikarska - podaj jakieś linki.
Ja się z tobą spotkam twarzą w twarz i chętnie sprawdzę te twoje zdolności - gdzie i kiedy? (a myślę, że nie masz w sobie tyle odwagi).
Napisano 12.03.2017 - 11:17
Użytkownik Wszystko edytował ten post 12.03.2017 - 13:14
Napisano 12.03.2017 - 13:09
Nim ktoś zacznie twierdzić że jest medium niech wcześniej przeprowadzi obiektywny test.
Napisano 12.03.2017 - 15:03
Xotteva - Tak na wszystkich filmach jest moja rodzina lub znajomi.
Poza tym tak jak napisała Ania dowodów nie brakuje. W większości mego życia mogła bym podawać mnóstwo. Są to sytuacje , momenty , znalezione osoby który notabene były uznane za zaginione , fakty z ich życia które znany były tylko najbliższym a były szczegółowo opisane przeze mnie ( np. wiek w którym osoba zaginiona miała wypadek i jaki on był , jak wygląda mieszkanie osoby zaginionej oraz gdzie aktualnie przebywa ).
Hardy - musiałbyś się ze mną spotkać z twarzą w twarz bym mogła Ci udowodnić co ciebie spotka w życiu ale obawiam się ,że nie masz w sobie tyle odwagi. A skoro to są bzdury to po co siedzisz na tym forum po to by nabijać się z innych ( HEJT sam w sobie )! Znajdź sobie forum o wiele bliższe twojej naturze np. o Webmasteringu.
Najgorsza rozmowa jest wierzącego ze sceptykiem.
Proszę bardzo, jak będę na urlopie w Polsce, zgłaszam się na wizytę, a spotkania organizujesz w miejscu, gdzie świecą się rozmaite błyskotki i tego typu bajery? Bo jeśli tak, to ja preferowałbym zwyczajne, neutralne miejsce, obojętnie, może być nawet ławka przy ulicy. Napiszę na pw, kiedy będę planował wizytę w Ojczyźnie, i zobaczymy, ile warte są twoje zdolności. Od razu dodam także, że oczekuję na spotkaniu kamery, jeśli nie posiadasz takiej, to ja przyniosę, chętnie opublikuję i pokażę wszystkim niedowiarkom, że nie kłamiesz, bo nie będę mieć problemu z publikacją wizerunku.
A co do hejtu ponownie, już wytłumaczyli inni użytkownicy wyżej,ale pozwolę sobie powtórzyć i w moim imieniu: Nie muszę wierzyć w zjawiska paranormalne, żeby się nimi interesować, i jak najbardziej jestem otwarty na poznanie nieznanego, czy to w kwestii duchowej czy UFO czy cudów lub jakichkolwiek innych, nadnaturalnych zjawisk, jednak póki co,nikt oprócz pustych słów, nie dał mi żadnych dowodów na istnienie któregokolwiek z nich, a Ty moja droga jesteś kolejną z setek użytkowników/użytkowniczek, która przybywa tu głosić, że posiada nadprzyrodzone zdolności, ale "nie udowodni tego, bo nie musi,chociaż może". Więc sorry, nie dajesz się traktować poważnie, to też trudno mi obdarzyć cię jakimkolwiek szacunkiem. Bo wmawianiem bzdetów, nie da się mi zaimponować.
Ale będziesz miała okazję, udowodnić, że się mylę, jak wyżej napisałem, dam znać kiedy przybędę na rodzime ziemie.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych