3 replies to this topic

[Gorti]

Aborygeni od wieków opowiadają interesujące historie na temat istot Wondżina, które dawno temu przybyły z nieba. Wyróżniały się nadzwyczajnym wyglądem, który nie przypominał ludzkiego, a także wyjątkowymi mocami, którymi zadziwiali pradawnych Aborygenów. Spoglądając na malowidła naskalne na których przedstawiono te istoty, nietrudno pokusić się o przypuszczenie, że Wondżina mogli być przybyszami z kosmosu.

 

[Kronikarz Przedwiecznych]

To twoj filmik?

[Mr. Saturday]

Wondżiny odnalazł Ungud na dnie wód (więc skąd informacja o tym, że przybyły z nieba?). Dalej, nie wróciły do nieba, bo według mitologi wstąpiły do gorących skał  lub mokrych skał, odciskając na nich swoje wizerunki (co nie jest oryginalne, ponieważ w Australii przodkowie zwykle wychodzili i powracali do ziemi). Wondżiny również nie za bardzo odeszły, ponieważ dalej "żyją" w sadzawkach i stawach skąd wcielają się w ludzkie zarodki - to bardzo duże uproszczenie.
Ich wizerunek "ukryty" jest na wewnętrznej stronie skorupy żółwia (coś tam z układem przełyku i kości grzbietu), dlatego żółwie są ich zwierzętami. Dalej, wondźiny nie mają ust, aby nie mogły zmieniać praw (i przez przypadek nie zalały też świata, bo za każdym razem jak otwierały usta wylewał się z nich deszcz).
Co do uraniczności to poza związkiem z deszczem i tęczą (Ungud), nie widzę żadnego. Za to jest spory związek ze sferą akwatyczną, ich rysunki znajdują się przy zbiornikach wodnych, zostały odnalezione na dnie wód, ich zwierzęciem jest słodkowodny żółw, zamieszkują (znajdują się) w stawach, jeziorach etc.
Pomijając już mówienie w całości o Aborygenach, zamiast konkretnie o Aranda.

[Gorti]

To co opisujesz mogło być jedynie próbą interpretacji na swój rozum niezwykłych spotkań z kosmitami przez kolejne pokolenia Aborygenów, które dorabiały do nich religijną otoczkę mistycyzmu. Taki sam mechanizm miał miejsce w innych kulturach na całym świecie, gdzie po wielu latach od spotkań z istotami pozaziemskimi wyniesiono je do rangi bogów, aniołów czy istot duchowych. To zupełnie naturalne, skoro starożytni prymitywni ludzie nie mieli odpowiedniego poziomu zrozumienia technologicznego ani odniesienia do możliwości istnienia inteligentnego życia na planetach takich jak Ziemia. Większość Aborygenów po tysiącach lat poprze taką interpretację jaką przedstawiłeś, ale są dziś i tacy, którzy uważają, że były to istoty z kosmosu.