Skocz do zawartości


Zdjęcie

Media społecznościowe pod kontrolą NWO


  • Please log in to reply
102 replies to this topic

#61

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@up
Cenzura pod przykrywką "walki z mową nienawiści" , algorytmy wyłapują słowa klucze, weryfikują czy wypowiedź jest negatywna czy pozytywna na podstawie słów użytych w badanym wpisie. Czasami wystarczy użyć jednego słowa, żeby wpis został usunięty. Na youtub'e też jest praktykowany procederu usuwania/ ukrywania niewygodnych wpisów, i widać to dopiero po sprawdzeniu na innym koncie, bo jak jest się zalogowanym to komentarz jest dla nas widoczny, co daje złudne wrażenie, że komentarz jest widoczny dla wszystkich.. Albo się dostosujesz do nurtu, albo biernie obserwujesz. Odmienne poglądy są cenzurowane poprzez usuwanie wpisów , blokowanie kont.  Tylko, że tak jak Daniel. zauważa te algorytmy są mocno ukierunkowane i stworzone pod konkretne poglądy. Kontrola Internetu i kreowanie światopoglądu z jego użyciem to potężny oręż władzy, do której ktoś ma dostęp. Warto tez, wspomnieć o tym, że ludzie, którzy wyrażają swoje poglądy na portalach społecznościowych , często spotykają się z represjami np. w pracy. Czasami jeden wpis przekreślił całą karierę zawodową, a ktoś kto go udostępnił był przekonany, że wolność słowa to nie fikcja. Kiedyś służby zakładały teczki, dziś ludzie sami wyręczają służby, upgrade'ując swoje życie do przestrzeni społeczności  wirtualnej. Kiedyś ludzie mieli duży problem z inwigilacją , że ktoś cos o nich wie, a dziś  problemu nie ma, bo inwigilacja wkomponowała się w codzienność. 


  • 1



#62

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2574
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

·
AKTUALIZOWANE NA BIEŻĄCO PRZYPIĘTY POST | Historia dzieje się na naszych oczach. Wkraczamy w 1984, lub -jak kto woli- 2077. Temat zbiorczy dla najnowszych informacji. #BigTechCensorship #BigTech
◼ 12.01.2021 15:00 | Dostawca usług internetowych (ISP) w północnym Idaho oraz w stanie Waszyngton zdecydował się zablokować Facebooka i Twittera dla odbiorców po tym, jak zaczęły spływać skargi dotyczące cenzury na portalach.
Zaczyna się robić chaos. Za pomocy cenzury walczą z cenzurą.
(źródło: Breitbart New)
◼ 12.01.2021 | Przedstawiciele "BigTech" w administracji Joe Bidena. Cała flota płynie do Białego Domu oraz agencji federalnych. Jedną z najpotężniejszych postaci (na stanowisku sekretarza personelu Białego Domu) będzie Jessica Hertz, była prawnik Facebooka. W komunikacji między Radą Bezpieczeństwa Narodowego a mediami pośredniczyć będzie Emily Horne z Twittera. Mark Schwartz z Amazona będzie kontrolował budżet Białego Domu. (źródło: New York Post)
Trzeba było spłacić dług?
◼ 12.01.2021 | Reporterka lewicowego New York Times'a Sarah Jeong wzywa do zbanowania konserwatywnego dziennikarza Andy'ego Ngo. Stwierdziła, że "jest niebezpieczny". Andy Ngo publikuje nagrania ukazujące działania BLM/Antify.
New York Times zatrudnił Sarę w 2018 roku. Jest to autorka takich twierdzeń jak: "o ludzie, to trochę chore jaką przyjemność sprawia mi bycie okrutnym dla starych białych mężczyzn". Sarah nigdy nie została zbanowana. Rasizm i nienawiść Sary są zgodne ze standardami Twittera i Facebooka.
◼ 12.01.2021 | Największe korporacje, od Amazona, JPMorgan i Exxona, przez Microsoft i American Express po Ford Motors, Goldman Sachs i Facebooka - zapowiedziały ukaranie parlamentarzystów, którzy podważyli zwycięstwo Joe Bidena. Akcję zapoczątkował Marriott.
Niektóre firmy poinformowały, że wstrzymanie dotacji dotknie 147 Republikanów, inne postanowiły ukarać polityków z obydwu izb Kongresu.
Podsumowując, system dopuszczający legalne łapówkarstwo doprowadził do legalnego szantażowania parlamentarzystów.
◼ 11.01.2021 | Facebook ogłosił, że usunie ze swoich serwisów wszystkie treści z użyciem terminu "S**p the s***l" (paranoja, że z tego powodu nie można go normalnie napisać, ale chodzi o hasło używane przez Trumpa oraz inne osoby uważające, że wybory prezydenckie 2020 padły ofiarą manipulacji.
W "Roku 1984" Orwella pracownicy Ministerstwa Prawdy niszczyli książki, artykuły i inne media z treścią niepasującą do nowo ustalonej rzeczywistości. Tworzyli nowe treści udając, że zawsze istniały w takiej formie.
◼ 11.01.2021 | Twitter. Konto dużego konserwatywnego włoskiego dziennika Libero zostało "czasowo ograniczone" (lecz można je po kliknięciu zobaczyć). Na swojej stronie Libero pisze, iż gazeta nie łamie żadnych standardów i liczy na szybki powrót do normalnego funkcjonowania. (info od Tomasza Łysiaka, @Libero_official)
◼ 11.01.2021 | Operator płatności internetowych Stripe odciął Donalda Trumpa od darowizn na kampanię.
◼ Kongresmen Ron Paul został zablokowany przez Facebooka. Ten szanowany polityk starej daty, cechujący się wyjątkową kulturą osobistą, był ostatnią osobą, która mogła się spodziewać bana. Sam oświadczył, że nigdy nie dostał nawet ostrzeżenia. Ale jak wiemy - regulamin nie ma dla FB żadnego znaczenia.
◼ Kanał informacyjny Grupy Wyszehradzkiej Visegrad24 został zbanowany przez Facebooka (akt. - już przywrócono). Wcześniej V4 pisała o karaniu gigantów społecznościowych za łamanie prawa do wolności słowa.
◼ CNN próbuje wymusić na operatorach kablowych usunięcie Fox News, jedynej w USA stacji informacyjnej, która nie jest kojarzona z lewą stroną sceny politycznej. "Pracownicy CNN skontaktowali się już z sześcioma głównymi operatorami telewizji kablowej w kraju" - przekazał na antenie Fox News znany prezenter tej stacji Tucker Carlson.
◼ Google, Apple i Amazon niszczą Parlera. Parler to młody serwis społecznościowy, który zdobywał sporą popularność wśród ludzi zirytowanych cenzurą u wyżej wymienionych gigantów. Głównie konserwatywni użytkownicy zyskali szansę komunikowania się poza korporacjami i bez obawy o cenzurę. Google i Apple usunęły aplikację Parler ze swoich sklepów, a Amazon odmówił Parlerowi dalszego dostępu do hostingu.
Po zablokowaniu Parlera, w zawrotnym tempie przybywa użytkowników portatu GAB - kolejnej alternatywie, ale postawionej na własnych serwerach. GAB tak jak Parler, został zablokowany przez PayPal, Apple i Google, które usunęło aplikację z Google Play. CEO portalu GAB Andrew Torba oraz jego rodzina zostali wpisani na czarną listę Visa za "hate speech", przez co zablokowano ich karty płatnicze.
◼ Facebook, Twitter i YouTube banują urzędującego prezydenta USA. YouTube usuwa nagranie z odezwą Trumpa o pokojowy udział w proteście i rozejście do domów. Twitter na stałe usuwa jego konto. Facebook banuje jego profil. Pretekstem stał się incydent w Kapitolu. Oczywiście te same firmy nie zareagowały, gdy latem całymi tygodniami dochodziło do masowych zamieszek pod szyldem BLM, a razem z nimi do kłamstw i manipulacji mediów, podżegania do wojny rasowej oraz nienawiści do białych, powstawania profili lewicowych organizacji terrorystycznych, grup utożsamiających się z systemem komunistycznym odpowiedzialnym za śmierć milionów ludzi oraz ruchów otwarcie mówiących o siłowym przewrocie, podpalających cały kraj i odpowiedzialnych bezpośrednio za kilkadziesiąt morderstw oraz ich gwałtowny skok w skali całego roku, a tażke w przypadku licznych znanych autorytetów i polityków, którzy bagatelizowali lub usprawiedliwiali przemoc i podburzali tłum do rewolucji.
"Uważamy, że ryzyko związane z pozwoleniem prezydentowi na dalsze korzystanie z naszych usług jest po prostu zbyt duże. Dlatego przedłużamy blokadę jego kont na Facebooku i Instagramie - oświadcza Mark Zuckerberg.
Jeszcze raz, cytat: "ryzyko związane z POZWOLENIEM PREZYDENTOWI na dalsze korzystanie". Niesamowite. Szef jednego z monopolistów w świecie cyfrowej komunikacji uzurpuje sobie prawo do przerywania tej komunikacji między narodem a wybranym przez naród prezydentem. I do wydawania prezydentowi "POZWOLENIA".

PS. Wiecie dlaczego czytacie o tym na Facebooku? Ponieważ to jedyna opcja, żeby dotrzeć z przekazem do szerokiej publiczności. Kilku gigantów stało się internetem w internecie. To monopol w zakresie komunikacji zrzeszający niemalże całą populację. Żadne inne narzędzie nie pozwoliłoby przeczytać tego tekstu tysiącom Polaków. Wystarczy jednak jeden guzik i sfrustrowany aktywista zatrudniony przez Facebooka jako moderator treści, odetnie tych ludzi od kontentu, który chcieli czytać. Nie dlatego, że ktoś złamał prawo lub regulamin portalu, tylko z powodów czysto ideologicznych. Nie tylko wbrew przyzwoitości czy logice, ale i wbrew umowie, którą portal zawarł z użytkownikiem. Wtedy i tak znajdą się ludzie, którzy staną za "Ministerstwem Prawdy" i komentując kolejnego wymazanego człowieka napiszą:
"wystarczyło przestrzegać regulaminu"/"i dobrze, bo go nie lubiłem"/"to prywatna firma, więc może"
Ale teraz już wiemy, że nie wystarczy przestrzegać regulaminu. Nie wystarczy też stworzyć własny portal. To nie jest wolny rynek. Żyjemy w systemie monopolu korporacji, tyranii BigTech i potężnych mediów społecznościowych cenzurujących opinie, z którymi się nie zgadzają i szantażujących wybieranych w wyborach przedstawicieli społeczeństwa.

 

Źródło NZG.

Skopiowałem całego posta bo może zniknąć.


  • 0



#63

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6687
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wyobraźmy sobie, że nie istnieje Twarzoksiążka. Na portalu paranormalne.pl ludki sobie gadają itp. Tych ludków przybywa i przybywa i portal robi się społecznościowym z powodu dużej ilości ludzi.

Użytkownikiem portalu staje się (umowny) "Pan Prezydent", który stając się użytkownikiem, automatycznie akceptuje regulamin. W regulaminie nie ma akapitu mówiącego o tym, że "Panu Prezydentowi" wolno więcej niż innym użytkownikom.

"Pan Prezydent" naruszył regulamin w stopniu znacznym nawołując do przemocy i decyzją administratora został wykopany. Administratora nie obchodzi, że w/w portal służył "Panu Prezydentowi" do komunikacji z "Narodem" i teraz już tej komunikacji nie ma. Co więcej, administrator ma prawo zamknąć swój portal kiedy chce, jak również ma prawo interpretować swój regulamin jak chce i "Pan Prezydent" może mu przysłowiowo "skoczyć".

Na podobnej zasadzie, nie politykujemy na naszym portalu (dotyczy polityki krajowej). Dlaczego? Bo nie i tego zabrania regulamin. Admin nie musi lubić polityki.

Dla mnie, to wydarzenie to żadna niespodzianka, nie był na swoim podwórku.





#64

Shiver.

    Silent Reaper

  • Postów: 661
  • Tematów: 19
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

 

Wyobraźmy sobie, że nie istnieje Twarzoksiążka. Na portalu paranormalne.pl ludki sobie gadają itp. Tych ludków przybywa i przybywa i portal robi się społecznościowym z powodu dużej ilości ludzi.

Użytkownikiem portalu staje się (umowny) "Pan Prezydent", który stając się użytkownikiem, automatycznie akceptuje regulamin. W regulaminie nie ma akapitu mówiącego o tym, że "Panu Prezydentowi" wolno więcej niż innym użytkownikom.

"Pan Prezydent" naruszył regulamin w stopniu znacznym nawołując do przemocy i decyzją administratora został wykopany. Administratora nie obchodzi, że w/w portal służył "Panu Prezydentowi" do komunikacji z "Narodem" i teraz już tej komunikacji nie ma. Co więcej, administrator ma prawo zamknąć swój portal kiedy chce, jak również ma prawo interpretować swój regulamin jak chce i "Pan Prezydent" może mu przysłowiowo "skoczyć".

Na podobnej zasadzie, nie politykujemy na naszym portalu (dotyczy polityki krajowej). Dlaczego? Bo nie i tego zabrania regulamin. Admin nie musi lubić polityki.

Dla mnie, to wydarzenie to żadna niespodzianka, nie był na swoim podwórku.

 

Wszystko fajnie tylko idźmy dalej, zwolennicy Trumpa (i sam Trump) – stwierdzili – no dobra, idziemy gdzie indziej i wybrali Parlera – taki odpowiednik Twittera. W reakcji Google, a chwilę później Apple wyrzucili aplikację ze swoich sklepów. Mało tego później dołączył Amazon, wyłączając swoje usługi serwerowe Parlerowi. Teraz firma ta będzie ich pozywać w sądzie. No sorry ale to już nie jest naruszenie regulaminu, tylko bezpardonowa eliminacja na niespotykaną dotąd skalę...Czyli w chamski sposób "ora" się postronne firmy bo przeszedł na nie "niekoszerny" user ? Dla mnie to już chora paranoja...Twitter też jest na chmurze Amazona i tego jakoś usługodawca nie wyłączył, tylko zbanowali mu konto, ale Parlera zaorali, no wybiórczość stosowana po prostu do potęgi


Użytkownik Partuszew edytował ten post 12.01.2021 - 22:20

  • 1

#65

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niespodzianka to raczej to, że politycy nie wykorzystują do komunikacji z narodem stron rządowych.

 

(co nie zmienia faktu, że działania portali są niespójne i często omijają znane osoby o ekstremistycznych poglądach)


  • 0



#66

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Taka ciekawostka odnośnie tego jak temat NWO staję się tematem tabu na mainstreamowych portalach:
Link do artykułu (Onet wprowadza nowy porządek świata...kasując jego ślady)  
Pewnie część z was kojarzy Krzysztofa Woźniaka ps. "Ator"  z kanału yt "wideoprezentacje", gdzie porusza tematykę teorii spiskowych, bieżących wydarzeń, komentuje, analizuje, spekuluje... Pomijając już ewentualne osobiste animozje do kanału, bo nie każdy musi zgadzać się z tym co mówi / robi Krzysztof (zresztą sam podkreśla, że są to hipotezy i spekulacje, więc myślenie wąskotorowego nie narzuca na siłę). Tak czy siak kanał prosperuje, ma całkiem spore zasięgi i porusza często niewygodne kwestie, a to jak ktoś zinterpretuje treść to też inna kwestia. Dosłownie parę minut temu wskoczył na kanał film, który jest rozwinięciem artykułu powyżej. 

 

https://youtu.be/fa_lm1Dup3U


Użytkownik pawaw1 edytował ten post 12.01.2021 - 22:45

  • 0



#67

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na podobnej zasadzie, nie politykujemy na naszym portalu (dotyczy polityki krajowej). Dlaczego? Bo nie i tego zabrania regulamin. Admin nie musi lubić polityki.

Dla mnie, to wydarzenie to żadna niespodzianka, nie był na swoim podwórku.

Gdyby to tak działało to byłoby super, ale to raczej jakieś senne marzenia, albo próba wytłumaczenia tej absurdalnej decyzji. Bo w takim razie, gdzie jest permanentny ban dla premiera Malezji nawołującego do zabijania francuzów? Gdzie bany dla islamskich radykałów? Gdzie bany dla generałów i wojskowych? Gdzie bany dla ludzi namawiających do zabijania? Gdzie ban dla strajkupatologii, który namawiał do dewastowania i wstawiał grafiki płonących kościołów?

Naprawdę chcesz mi powiedzieć, że nawołują do przemocy tylko ludzie prawicowi? Bo to właśnie 4.5mln prawicowych/konserwatywnych kont skasował/zablokował fejsbuk i twitter. Grupa Wyszechradzka też namawia do przemocy? Bo została zablokowana na kilka godzin.

Przecież to co się właśnie dzieje to jest czysty komunizm, marksizm i spełniający się Orwell 1984r, a nie żadne dbanie o dobro i niszczenie przemocy w zarodku.


  • 1



#68

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

 

 

Stała się rzecz niesłychana - Gazeta Wyborcza właśnie ostro podpadła "bojownikom o tolerancję"! I to podpadła publikacją, która w żadnym miejscu nikogo nie atakuje. Sranie na redakcję w social mediach trwa w najlepsze, mimo iż rzeczona publikacja została już dawno usunięta, a osoba podobno odpowiedzialna za jej wrzucenie na stronę GW przebąkuje coś o "przeprosinach" i mającym się odbyć w redakcji "szkoleniu o tolerancji".
Zachowała się kopia publikacji w Internet Archive: http://web.archive.o...267,mamo-mam...
Gdyby i stamtąd zniknęła, poniżej wrzucę kopiujwklejkę.
Miał to być rzekomo list jednej z czytelniczek, podpisującej się jako "Tosia". Co prawda autentyczność listu niektórzy poddają w wątpliwość, jednak w świetle tego co się aktualnie dzieje w social mediach, jak również tego jak błędnie niektórzy zinterpretowali jego treść, kwestia autentyczności staje się sprawą drugo- a nawet trzeciorzędną.
O czym traktuje tekst? Jest to zbiór spostrzeżeń oraz komentarz do sytuacji, z jaką rzekomo w szkole styka się córka autorki listu. Córka chce się z kimś w szkole przyjaźnić i utrzymywac dobre stosunki. Tu się jednak pojawia problem: otóż w środowisku szkolnym dominują dwie skrajności, lewicowe "alternatywki" i prawicowi "faszyści". Nie zgadzasz się z którymś z poglądów głoszonych przez jedną z tych skrajności - zostaniesz wepchnięty w drugą skrajność i narazisz się na ataki. Dziewczyna nie chce być atakowana, ale też nie chce na siłę udawać, że zgadza się w pełni z tym co głoszą reprezentujący skrajności koledzy.
List traktuje zatem o skrajnościach i wynikających z nich trudnościach, na jakie napotyka córka "Tosi". Nie ma w tym tekście absolutnie żadnych przejawów atakowania czy żywienia niechęci do kogokolwiek z jakiegokolwiek powodu. Mamy tu opis próby odnalezienia się w skrajnie podzielonym środowisku szkolnym.
Mimo to, w social mediach rozgorzał niezły shitstorm. Dlaczego? A no dlatego, że niektórzy z czytających uznali tę publikację za transfobiczną. Potoki gówna wylewają się również z feministycznych fanpejdży.
List wisiał na stronie GW jeden dzień. Aleksandra Sobczak, szefowa serwisu Wyborcza.pl. poinformowała dziś o usunięciu publikacji: "Usuwamy ten list. Bardzo przepraszam za tę publikację. Nie mam nic na nasze usprawiedliwienie. W czwartek Fundacja Trans-Fuzja zrobi szkolenie dla naszej redakcji. Mam nadzieję, że to pomoże zwiększyć naszą wrażliwość. Jeszcze raz bardzo bardzo przepraszam".
I tak oto publikacja niewinnego, moim zdaniem dalekiego od jakiejkolwiek transfobii, "listu" poskutkowała potężną internetową gownoburzą - moim zdaniem niesłusznie wywołaną przez fanatyków chorej poprawności politycznej i bojowników o nie wiadomo jak rozumianą "tolerancję" - a w dalszej kolejności jakimś szkoleniem "mającym zwiększyć wrażliwość" w redakcji GW... no pewnie, niech od razu zrobią im szkolenie z poprawnego i jedynie słusznego sposobu myślenia.
Niżej wklejam kopię listu według tego, co zachowało się w Internet Archive:
List do Redakcji
"Mamo, mam udawać osobę niebinarną? Nie chcę! Ale nie chcę też stracić przyjaciół"
Dyskusji nie ma. Jesteś przeciw nam, bo negujesz choć jedną rzecz z naszego zestawu poglądów, albo jesteś z nami, ale siedzisz cicho, jak mysz pod miotłą. O ile można to wybaczyć dzieciom, które naprawdę szukają akceptacji, to niestety obserwuję to również wśród dorosłych kobiet - pisze zaniepokojona matka.
Bardzo chciałabym wyrazić swoją opinię na temat, który jest, zwłaszcza w lewicowym półświatku, ostatnio bardzo nośny – o osobach z macicami, niebinarności i tego typu tożsamościowych sprawach. Piszę z perspektywy osoby po czterdziestce, którą być może młodsze osoby nazwą dziadersem, bo – niestety – czasem wyzwiska to jedyny oręż młodszych osób.
Od pewnego czasu w internecie rozwija się sobie niepokojący dyskurs, nieco zamiatający kobiety pod dywan. Kobiety, w sensie czysto biologicznym i płciowym. Nie mam na myśli nawet osób z macicami! Bo przecież kobiety spotykają różne przypadłości, które z grona osób z „macicami” je wymazują.
Na przykładzie mojej nastoletniej córki, która dzieli ze mną swoje radości i smutki, widzę, jak zmienił się świat kobiet. Patrząc nawet przez pryzmat tylko samego internetu – zaczęto normalizować kobiece owłosienie, różne rozmiary kobiet, wiele robi się dla szeroko pojętej ciałopozytywności. Gdy ja byłam w wieku mojej córki, nikomu nawet się nie śniło publicznie mówić o takich sprawach!
Z drugiej strony jest też obecny pewien niepokojący nurt – córka mówi, że bardzo dużo znajomych identyfikuje się jako osoby niebinarne, „wybiera sobie zaimki”, niektórzy stwierdzają, że są transpłciowi. Przyglądam się temu zjawisku z zaciekawieniem i zmartwieniem. Widzę bowiem, że z drugiej strony zanikło naturalne zjawisko subkultur, czyli kojarzenia się młodzieży według zainteresowań.
Nie ma już metali, punków, nie ma hipisów. Córka opowiada, że są tylko tak zwane „alternatywki”, a z drugiej strony prawicowa młodzież – i albo należysz do jednej grupy, albo jesteś spychana do drugiej. Nie ma nic pomiędzy!
Oznacza to w praktyce, że albo przyjmujesz paczkę poglądów zawierającą niebinarność, „poczucie płci”, albo jesteś klasyfikowana jako przeciwniczka, „terfka”, „transfobka” (mimo że przecież ani ja, ani córka nie wykluczamy osób trans!) i nie ma możliwości rozmowy pomiędzy tymi dwoma grupami. To powoduje społeczny ostracyzm części młodych kobiet. Córka przeżywała długie rozterki, którymi się ze mną podzieliła po pewnym czasie – „,Mamo, co mam robić? Mam udawać osobę niebinarną? Przecież ja nie chcę! A nie chcę stracić moich przyjaciół!”.
Moim zdaniem to koszmarny wybór między młotem a kowadłem, młoda kobieta myśli o tym, by się wyzbyć swojej identyfikacji jedynie po to, by zaimponować koleżankom!
Chcąc doedukować się na ten temat, by gołosłownie nie doradzać córce, oceniłam, że to wszystko staje się nieświadomym szaleństwem. Taki sposób pojmowania świata nie dość, że zakłada, że płeć ma jakieś swoje własne poczucie i uczucia – co jest bzdurą, bo płeć to „materialne” doświadczenie, to jeszcze w konsekwencji może prowadzić do zmniejszenia poczucia wartości kobiet, które będą uciekały w inne dyskursy, zmuszane do tego poczuciem konieczności dostosowania się do otaczającego je towarzystwa.
O ileż bezpieczniejsze były subkultury, z których wynosiło się jednak pewien świat wartości! Tutaj widzę tylko dyskusję na temat tego, jakiej kto jest płci, kim się kto czuje! Kiedyś uczucia lokowało się w hobby, w zainteresowania, w muzykę, w drugiego człowieka, a kreowanie swojej tożsamości wychodziło poza to, jaką się ma płeć. To co się dzieje obecnie, paradoksalnie pogłębia stereotypy płciowe! Osoby wplątane w ten płciowy zamęt być może nawet tego nie są świadome – tym gorzej dla nich samych!
Najgorsze w tej rzeczywistości jest odbieranie pola do dyskusji – bo albo jesteś przeciw nam, bo negujesz choć jedną rzecz z naszego zestawu poglądów, albo jesteś z nami, ale siedzisz cicho, jak mysz pod miotłą. O ile można to wybaczyć dzieciom, które naprawdę szukają akceptacji, to niestety obserwuję to również wśród dorosłych kobiet. Wiem, że to minie, ale jakim kosztem, co to za sobą pociągnie!
Bardzo dziękuję za możliwość wyłożenia moich wątpliwości i proszę o rzetelną dyskusję. Moment, w którym zostanę nazwana TERFką, będzie oznaczał moment klęski dyskutantów – i tego właśnie mojej córki uczę.
Tosia

 

 

Przeklejam post z Facebooka.
Dzisiejszy świat jest za bardzo wyczulony na "mowę nienawiści". Społecznie akceptowalne staje się cenzurowanie wszystkiego co nie jest na rękę jedynie słusznej prawdzie, okno overtona przez lata cenzury zostało przesunięte i dzisiaj poza nielicznymi wyczulonymi na punkcie wolności słowa.
Myślę że nawet jeśli rządy wprowadzą zapisy wprowadzające kontrolę nad portalami społecznościowymi, to nadal pozostanie ten sam problem. A mianowicie kontrola nad publikowaną treścią. Teraz wystarczy że rząd uzna że jakieś poglądy są niezgodne z prawem, zdelegalizuje jakąś opcję polityczną i automatycznie portale społecznościowe będą MUSIAŁY pozbyć się treści niezgodnych z prawem.
Czy naprawdę uważacie, że dodawanie kolejnych regulacji jest dobre? 
Już wystarczająco rynek został zregulowany, małe portale mają problem z powstawaniem z powodu bezsensownych regulacji typu RODO i inne, zmniejszające opłacalność co na początku działalności portalu może być kluczowe dla powstawania konkurencji.
Może lekarstwem na ten monopol megakorporacji jest zniesienie regulacji internetu i nie tylko?

 


  • 0



#69

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6687
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

(...) wybrali Parlera – taki odpowiednik Twittera. W reakcji Google, a chwilę później Apple wyrzucili aplikację ze swoich sklepów. Mało tego później dołączył Amazon, wyłączając swoje usługi serwerowe Parlerowi.(...)  No sorry ale to już nie jest naruszenie regulaminu, tylko bezpardonowa eliminacja na niespotykaną dotąd skalę...(...) wybiórczość stosowana po prostu do potęgi.

Mimo wszystko, to są prywatne podwórka. Domniemywać można tylko na temat poglądów ich właścicieli. Podobnie będzie zawsze tam, gdzie ścierają się poglądy polityczne, socjalne czy religijne. Następny problem, to zasięg i potęga firm prywatnych, czego przykładem jest Twarzoksiążka. Skoro w stosunku do takich firm przeprowadza się wymuszenie podziału bądź zmniejszenia firmy, to coś jest na rzeczy.

Swego czasu zmuszono do tego Microsoft, niedawno Zuckenberga i ciągle go o to męczą. Nie dziwi więc mnie wcale, że skoro miał okazję odgryźć się administracji Trumpa, to skwapliwie z tej okazji skorzystał. Dalej, nie dziwi też przyjacielskie powiązanie z innymi potęgami rynku, jak Amazon czy Apple.

 

Bo w takim razie, gdzie jest permanentny ban dla premiera Malezji nawołującego do zabijania francuzów? Gdzie bany dla islamskich radykałów?

Gdzie bany dla generałów i wojskowych?

Gdzie bany dla ludzi namawiających do zabijania?

Gdzie ban dla strajkupatologii, który namawiał do dewastowania i wstawiał grafiki płonących kościołów?

Naprawdę chcesz mi powiedzieć, że nawołują do przemocy tylko ludzie prawicowi? Bo to właśnie 4.5mln prawicowych/konserwatywnych kont skasował/zablokował fejsbuk i twitter. Grupa Wyszechradzka też namawia do przemocy? Bo została zablokowana na kilka godzin.

Nigdzie nie napisałem, że domeną prawicy jest nawoływanie do przemocy. Kiedyś napisałem, że w każdych poglądach znajdzie się ekstremizm i ekstremiści, a skoro piszesz, że to prawica... no, coś w tym jest.

Tak nawiasem, powinieneś dopisać (aby być obiektywnym), "gdzie ban dla Narodowców (i tu długa lista za co)" prawda?

To, że właściciel Twarzoksiążki skasował prawicowo - konserwatywne konta to zapewne pokłosie jego poglądów, a on nie musi być obiektywny. To jego prywatne podwórko.

Że Grupa Wyszehradzka została zablokowana na prywatnym portalu/serwerze/aplikacji nie mam pojęcia, bo średnio mnie to dotyczy. Widocznie właściciel uznał, że nie jest im po drodze ze sobą i według niego były to działania szkodliwe.

 

Daniel, wchodząc do czyjegoś domu, akceptujesz zasady tam panujące, lub wychodzisz. Skoro właściciel Twarzoksiążki ma punkt w regulaminie mówiący o tym, że może Ci skasować/zablokować konto bez podania przyczyn, to znaczy, że może, skoro zaakceptowałeś regulamin. Ja nie mam konta na fejsie z tej właśnie przyczyny, że właściciel portalu może z moim kontem zrobić co chce i kiedy chce i jak chce. 





#70

ppp.
  • Postów: 794
  • Tematów: 36
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

@up

Staniq chyba nie rozumiesz słowa monopol.

Nie jest to prywatna firma, a monopolista, coś jak sytuacja z rosyjskim gazem, dyktuje ceny i warunki jednocześnie blokując rozwój konkurencji.

Jeśli jakiejś firmie pozwalamy na zagarnięcie całej branży to społeczeństwo oczekuje od takiego przedsiębiorstwa grania fer a nie dyktowania swojego widzimisie.

Niech idą do piachu a ich osiągnięcia odbudują małe firmy w ciągu 15 lat.


Użytkownik ppp edytował ten post 13.01.2021 - 20:04

  • 0

#71

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Parler został zhakowany, wykradziono prawie wszystkie dane jakie były udostępnione, również te usunięte przez użytkowników. 
Wszystko było możliwe dzięki temu, że firmy które zajmowały się bezpieczeństwem wypowiedziały umowy parlerowi.

 

 

https://next.gazeta....-buszowali.html


Użytkownik Maska edytował ten post 13.01.2021 - 20:15

  • 0



#72

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To, że właściciel Twarzoksiążki skasował prawicowo - konserwatywne konta to zapewne pokłosie jego poglądów, a on nie musi być obiektywny. To jego prywatne podwórko.

Czyli jak pójdziesz sobie do banku i właściciel Ci powie, że da Ci kredyt jak odmówisz pacierz z różańcem w zębach to też powiesz, że ma do tego prawo, bo to jego placówka? Naprawdę bronisz czegoś takiego? Nad tymi wszystkimi firmami stoją państwa i to sąd decyduje czy coś jest zgodne z prawem czy nie, a nie właściciel fejsbuka. Jakby Ci bank nie dał pożyczki z tego powodu co napisałem to idziesz do sądu i w ciągu kilku dni wygrywasz sprawę. BigTech czy BigPharma tworzą jak widać państwa w państwie. Mnie tylko ciekawi kim oni są, że mają tak nieograniczoną władze, aby bez żadnych konsekwencji móc usunąć z internetu prezydenta? Bo w normalnym świecie to w ciągu 12h od takiego czegoś w każdej większej placówce fejsbuka czy twittera powinno siedzieć już CIA czy FBI i konfiskować komputery, robić czystkę, etc.


  • 0



#73

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6687
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Bo w normalnym świecie to w ciągu 12h od takiego czegoś w każdej większej placówce fejsbuka czy twittera powinno siedzieć już CIA czy FBI i konfiskować komputery, robić czystkę, etc.

To nie jest normalny świat, tak jest w totalitaryzmie. Kimże jest Prezydent dla fejsa? To zwykły użytkownik. Nie ma osobnego regulaminu dla Pana Prezydenta. Jak myślisz byłoby na naszym portalu, gdyby Pan Prezydent postanowił zostać forumowiczem? Obowiązywałby go ten sam regulamin co Ciebie. Mógłby co najwyżej zostać moderatorem, bo szefowa Czerwonych Literek nie oddała by nikomu ot tak sobie. Tak więc jest regulamin i nie ma wycia, obowiązuje on wszystkich użytkowników portalu. Jego naruszenie niesie za sobą konsekwencje. To wszystko.

Możesz podać szefową do sądu, że np. Cię zbanowała na zawsze. Jeżeli naruszyłeś regulamin i konsekwencją tego naruszenia jest ban, to żaden sąd tego nie będzie negował. To Ty dokonałeś wyboru.

@up

Staniq chyba nie rozumiesz słowa monopol.

Czyli jak monopolista to nie jest to prywatna firma? Pepepe, nie rozumiesz słów prywatna firma. Daniel też nie rozumie czegoś, ale o tym niżej.

 

 

To, że właściciel Twarzoksiążki skasował prawicowo - konserwatywne konta to zapewne pokłosie jego poglądów, a on nie musi być obiektywny. To jego prywatne podwórko.

Czyli jak pójdziesz sobie do banku i właściciel Ci powie, że da Ci kredyt jak odmówisz pacierz z różańcem w zębach to też powiesz, że ma do tego prawo, bo to jego placówka? 

Jeżeli zaakceptuję regulamin w którym jest taki punkt, to w czym problem? To tak jak z frankowiczami, najpierw zaakceptowali, że będą płacić zgodnie z kursem franka, a potem wyli, że franki zdrożały. Tylko, że w przypadku frankowiczów nikt ich nie poinformował, że nie ma gwarancji, że będzie taniał. Z bankiem, to inna bajka, bo tam jest wiele innych kruczków, jak porównywalnych do różańca w zębach zaświadczeń o posiadaniu zaświadczeń, lub obowiązek posiadania majątku wyższego niż kredyt o który się ubiegamy. 

W rodzinie był taki przypadek, że na zabezpieczenie kredytu należało przedstawić środki w dwukrotnej jego wysokości. Pytałem wtedy, po co mi kredyt, kiedy posiadam podwójną jego wysokość. Jak dla mnie porównanie nie bardzo, choć kto wie, czy niedługo nie okaże się prawdziwe....





#74

kubinnn.
  • Postów: 59
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

 

Staniq chyba nie rozumiesz słowa monopol.

A jednak to Ty najbardziej sprawiasz wrażenie, jakbyś go nie rozumiał.

 

 

Nie jest to prywatna firma, a monopolista

Owszem, jest to prywatna firma.

A czy monopolista? To akurat jest dyskusyjne. Monopol to sytuacja, w której jedna firma kontroluje całkowicie dany obszar rynku. A na obszarach, w które nie ingerują rządy, generalnie nie ma i nigdy nie było monopolu. Przykład - producenci telefonów. Kiedyś absolutnie najważniejszym graczem była Nokia, ale odpadła w czasach powstawania pierwszych smartfonów, a gigantami stali się Apple oraz Samsung. Mają światową dominację, ale mimo to rosną w siłę i popularność mniejsi gracze - głównie azjatyckie, budżetowe marki wypełniające lukę tworzoną przez coraz to droższe urządzenia topowych producentów.
Na rynku mediów społecznościowych rynek jest w podobnym stopniu wolny. Facebook i Twitter to giganci, ale sam fakt, że są to dwie osobne firmy, wyklucza monopol.

 

 

społeczeństwo oczekuje od takiego przedsiębiorstwa grania fer a nie dyktowania swojego widzimisie.

Po pierwsze, społeczeństwo powinno oczekiwać grania fair od każdego jednego przedsiębiorstwa, nawet najmniejszego. W innym wypadku - niech upada jak najszybciej.
Po drugie, postawiłeś "dyktowanie swojego widzimisię" i "granie fair" jako dwie przeciwności, podczas gdy wcale nie musi tak być. Facebook ma duże możliwości dyktowania swojego widzimisię, jednocześnie nie łamiąc dotyczących go przepisów. 

 

 

Niech idą do piachu a ich osiągnięcia odbudują małe firmy w ciągu 15 lat.

Tylko jaki sens ma takie cofnięcie się w rozwoju? Przecież ci społecznościowi giganci kiedyś byli malutkimi przedsiębiorstwami. Spoiler alert - gigantami (na wolnym rynku, nie mówię o firmach wspomaganych przez rządy) zostają te firmy, których model biznesowy się sprawdza. Skoro taki Facebook jest na takiej pozycji, na jakiej jest, to znaczy, że ogrom ludzi go polubił i sobie go ceni.

A co do tej strasznej cenzury...
Niemało wielkich, światowych marek bojkotowało Facebooka, tzn. wycofało całkowicie swoje reklamy na Facebooku. Powód? Zuckerberg odmówił usunięcia posta, w którym Trump promował strzelanie do lootersów wykorzystujących zamieszki wywołane zabójstwem George'a Floyda do okradania sklepów. Strzelanie z ostrej amunicji w tłum, w którym "tych złych" jest jakiś drobny ułamek, to pomysł skrajnie idiotyczny i w oczywisty sposób narażający niewinnych na niebezpieczeństwo. 
Także Facebook dostał za to, że bronił prawa Trumpa do gadania bzdur. Ale co po niektórym ta informacja nie pasuje do teorii, że w Facebooku pracuje sztab cenzorów blokujących wszystko, co w najmniejszym stopniu konserwatywne lub republikańskie, więc wypierają ją ze świadomości.
 

 

Mnie tylko ciekawi kim oni są, że mają tak nieograniczoną władze, aby bez żadnych konsekwencji móc usunąć z internetu prezydenta? Bo w normalnym świecie to w ciągu 12h od takiego czegoś w każdej większej placówce fejsbuka czy twittera powinno siedzieć już CIA czy FBI i konfiskować komputery, robić czystkę, etc.

Tak, i pranie mózgu do kompletu. Jeśli to jest dla Ciebie wizja normalnego świata, to kto tu promuje cenzurę?


  • 2

#75

ppp.
  • Postów: 794
  • Tematów: 36
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Kubinnn najprawdopodobniej nie masz pojęcia o czym piszesz albo pracujesz którejś z tych firm.
Wyłączając z dyskusji złodzieja danch z tarzoksiążki.
Pozostałe firmy to potentaci i monopoliści na rynku usług informatycznych, korzysta z nich wiekszość rozwijających się firm.
Jeśli w tej chwili zablokują dostęp do swoich usług jakiemuś przedsiębiorcy to tak jakby 50 lat temu wyłączyli mu światło i niech sobie działa do woli.
Czyli w praktyce biznes teraz będzie tylko dla wybrańców o jedynie słusznych poglądach.


Użytkownik ppp edytował ten post 14.01.2021 - 20:22

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych