26 odpowiedzi w tym temacie

[Xotteva]

Przecież to upośledzona krowa jest...

Załączone grafiki

• 
• 

[Alis]

Bardzo ładny rysunek

 

Tak jak pisałam, każdy sobie tam zobaczy co będzie chciał.

[TheToxic]

@Alis

Dokładnie. Ja również tam coś widzę, ale się wstydzę napisać co. Nie, nie, nic zbereźnego, po prostu głowę dziecka z dużymi uszami. Ta głowa była słoneczkiem w bajce Teletubisie + odstające uszy i nie zaokrąglone tylko szpiczaste.

[Staniq]

(...) mickey wygląda tak

Wszystko, sam rysowałeś?

Pytam, bo Miki wygląda tak:

fot/google

[duszkov]

Kaczor Donald też był. To smok, ale w tym stylu. Nie chce mi się już o tym gadać. Podróż była przednia, następna za 10 lat.
https://drive.google...ew?usp=drivesdk

Polecam mój felieton. Może wam otworzy te zastane umysły. Przy pomyślnych wiatrach połamię tą rzeczywistość.

Załączone grafiki

• 

[Wszystko]

Przeczytałem ten dokument. Szczególnie zaciekawił mnie ten fragment z trzema kartami wyciągniętymi z talii. W związku z tym, że często bawię się kartami, trenuję różne triki, to wiem, że takie zdarzenia to przypadki. Często tak miałem, że przekładałem karty wiele razy i odwracałem górną kartę i kilka razy pod rząd była ta sama karta. Albo można wiele razy tasować karty na różne sposoby i po którymś mieszaniu sprawdzić uch ułożenie. Może się okazać że kilka kart tego samego koloru np czerwonych jest obok siebi, mimo że w talii jest tyle samo kart czarnych i czerwonych. Mój rekord to jest chyba 10 kart tego samego koloru obok siebie.

[duszkov]

Przypadki kiedy wielokrotnie się bawisz. Ja po prostu brałem karty, mówiłem wyciągamy 3 szóstki (wcześniej wprowadzałem w odpowiedni klimat), i tasuję i pach jedna, znów tasuję - druga, znów tasuję trzecia. W jednym z opisanych przypadków nawet nie miałem kart w ręce - mówiłem tylko stop. 

 

I nie zdarzyło się tak - że mówiłem - wyciągamy i nie wyciągliśmy. 

 

Kiedy mówiłem, że wyciągamy miałem 100% przekonanie, że tak się stanie. 

 

Pozdrawiam

A chęć wyciągnięcia 3 szóstek powstała z tego, że wcześniej bawiłem się w ten sposób, że brałem karty i mówiłem, wybierz ale tylko w umyśle.

 

Też tasowanko i wyciągałem odpowiednią kartę, bez żadnych sztuczek. Czysta intuicja.

 

Później byłem w podróży.

 

I zauważyłem pewne zależności. I, że podobnie działał Jezus - wprowadził ludzi w wysoki trans. Odpowiednią wibrację, wręcz ekstazę przepełnioną miłością i otwarciem na wyższe sfery, dlatego jego cuda były faktem i do dziś go czczą.

 

Nie wiem czy znasz doświadczenie z kwantami - tam chodzi o obserwatora - świadomość.

Użytkownik duszkov edytował ten post 12.01.2020 - 19:48

[Wszystko]

Znam doświadczenia z obiektami kwantowymi, ale w tych doświadczeniach
nie ma znaczenia świadomość.

To z kartami to przypadki. Wiele razy grałem w pokera. Były takie przypadki, że dostałem jakiś zestaw kart, następnie karty zostały zebrane i uczciwe potasowane. No i w kolejnym rozdaniu dostałem prawie ten sam zestaw kart.

[duszkov]

Skoro tak uważasz, to Twoje zdanie.

 

Wypadało by jeszcze, żebyś wiedział, że dostaniesz ten sam zestaw. I powiedział wcześniej - uwaga zaraz dostanę ten sam zestaw.

 

Zastanawia mnie czemu świadomość ludzka tak bardzo się broni.

 

W kwantach ma znaczenie chęć zaobserwowania.

 

Pozdrawiam

Znam doświadczenia z obiektami kwantowymi, ale w tych doświadczeniach
nie ma znaczenia świadomość.

To z kartami to przypadki. Wiele razy grałem w pokera. Były takie przypadki, że dostałem jakiś zestaw kart, następnie karty zostały zebrane i uczciwe potasowane. No i w kolejnym rozdaniu dostałem prawie ten sam zestaw kart.

Użytkownik duszkov edytował ten post 12.01.2020 - 20:41

[Biedronka]

To pewnie stąd tylu zwycięzców w Lotto...

[duszkov]

Trzy szóstki, to dokładnie taki przypadek jak wygrana w lotto, jeśli zadeklarowałem wcześniej, wg. prawdopodobieństwa.

 

Pozdrawiam

 

To pewnie stąd tylu zwycięzców w Lotto...

A taka ciekawostka... Liczba 666 ogólnie mnie prześladuję. Napisałem ten felieton i pózniej się dowiedziałem, że Rzymianin = 666. Od słowa Lateinos czy coś takiego. 

 

Też czysty przypadek, ale ogólnie mam dużo takich przypadków w życiu, bo moja świadomość jest na to otwarta, pomimo iż teraz kroczę zachodnio i odkładam grube pieniążki na kolejną podróż. : )

[Biedronka]

Też czysty przypadek, ale ogólnie mam dużo takich przypadków w życiu, bo moja świadomość jest na to otwarta, pomimo iż teraz kroczę zachodnio i odkładam grube pieniążki na kolejną podróż. : )

Miewasz te przypadki, bo zwracasz na nie uwagę. Tak samo jest z osobami, które zawsze spoglądają na zegarek o godzinie 11:11 (lub jakiejś innej), a potem mówią, że ich to prześladuje, bo widzą cztery jedynki w różnych innych aspektach życia codziennego.

Co do kształtów w chmurach, to jest to zdolność naszego umysłu - kojarzenie ich z tym co już kiedyś widzieliśmy. To nie jest nic niezwykłego.