Akurat tu popieram USA, już dawno powinni zrobić porządek z tymi psycholami z KRLD. O ile Korea jest niegroźna mimo swojego arsenału nuklearnego(kiedyś czytałem, że nie mają nawet jak tych ładunków wystrzelić), to w końcu mogą dojść do takiego momentu i może być za późno, bo widać, że to ludzie oderwani od rzeczywistości. Więc warto ich szybko ukrócić, a dla USA pozamiatanie takiej Korei to kilka dni. I nie wierze, że jakiekolwiek mocarstwo wstawiłoby się za zacofaną Koreą.
Serio? To poczytaj o Korei południowej bo tam jest tyle samo demokracji co na północy, różnicę robi stacjonowanie wojsk USA. Na południu władzę sprawuje córka poprzedniego dyktatora wojskowego Park Guen-hye. Jedyną partią opozycyjna jest Zjednoczona Partia Postępu. W 2013r. 5 im kandydatom którzy zdobyli miejsce w parlamencie nie pozwolono pełnić funkcji a deputowany z ZPP Lee Seok-ki został skazany na 12 lat więzienia.
Artykuł z BBC
http://news.bbc.co.u...fic/7538009.stm.
„W pewnym okresie centralnie planowana gospodarka dobrze działała – rzeczywiście, w początkowych latach po utworzeniu po wojnie Korei Północnej rezultaty były znakomite.
Po zakończeniu dewastującej wojny koreańskiej (1950-53) masowa mobilizacja społeczeństwa, wraz z radzieckim i chińskim wsparciem technicznym i pomocą finansową, spowodowały wzrost gospodarczy z rocznym współczynnikiem sięgającym 20, a nawet 30 procent.
Jeszcze w latach 70. Korea Południowa bladła w cieniu ‘cudu gospodarczego’ po północnej stronie granicy”.
Kryzys przyszedł wraz z upadkiem ZSRR, tak samo jak w Europie wschodniej.
USA nie podpisało traktatu pokojowego czyli ciągle jest w stanie wojny z Koreą pół. tyle że nie trwają działania wojenne.
Teorie na temat mordowania cywili itp mamy tylko z mediów z USA. gdy USA rozpoczęło wojnę w Korei zginęło 3-4 mln. Koreańczyków, duża część po bombardowaniach USA zapór wodnych i ogromnych powodzi, to powstrzymało wojska północnej Korei przed opanowaniem całego półwyspu bo ich oddziały zostały odcięta na południu.
A co do wielkiego głodu w latach 90 to wystarczy tabelka jak wzrasta liczba ludności, wszystkie te opowieści o głodzie i śmierci milionów są od czapy.
Tutaj tabelka i ilością zjadanego żarcia dziennie, liczba graniczbą uznaje się 2000, tak więc czemu tak świat martwi się Koreą a nie Haiti czy pewnie innymi krajami afrykańskimi
http://www.prawica.n...s/u324/ms-9.jpg
http://www.prawica.n...s/u324/ms-8.jpg
Nim tak szybko zaczniecie naciskać na guziki atomówek i zdecydujecie o śmierci milionów, dziesiątki milionów będą cierpieć po wojnie i skutkach napromieniowania, zastanówcie się po co.