Kościół Katolicki ma bardzo mało wspólnego z chrześcijaństwem. Odeszli od tej drogi już dawno. Mógłbym to szeroko opisać, ale w tej chili nie mam czasu. Biskupi, kardynałowie czy papież tworzą takie prawo kościelne jakie im pasuje. Kościół Katolicki zszedł z drogi wiary, wszedł najpierw na drogę religii, a potem zajął się polityką, poszerzaniem wpływów, zarobkami.
@ Kronikarz Ten komentarz jest dla mnie po prostu całkiem poniżej poziomu
@ Endinajla
Jak dla mnie, to biskupi już dawno minęli się z przekazem Bożym. Ustalają nowe prawa, zabraniają ludziom wielu rzeczy, chyba tylko dlatego by utrzymywać kontrolę nad wiernymi.
Z tym się zdecydowanie zgadzam.
Bóg oczekuje od ludzi tylko jednego - bycia dobrym. A dobry człowiek to taki, który kocha nie tylko samego siebie, ale przede wszystkim innych ludzi i zwierzęta, oraz świat.
Nie do końca. Niezbędne jest też kilka innych elementów, jak na przykład wiara. Miłość do Boga i miłość bliźniego jest na pierwszym miejscu, tu masz rację.
To ktoś, kto nie zadaje cierpienia sobie i innym. Ktoś kto nie kieruje się uprzedzeniami, ktoś kto potrzebę czynieni dobra ma zapisana głęboko w DNA.
Potrzeba czynienia dobra nie musi być "Zapisana w DNA". Przecież Jezus przyszedł przede wszystkim do grzeszników, ludzi czyniących zło. Chociaż po nawróceniu, rzeczywiście można powiedzieć, że czynienie dobra "znajduje się w DNA".
Dobry człowiek nie musi chodzić co niedziele do kościoła i uczestniczyć w rytuale, sprowadzając wiarę do roli tradycji.
Zgadzam się połowicznie. Nie należy sprowadzać zgromadzeń do roli tradycji, jednak nie powinno się ich też bez powodu opuszczać. (List do Hebrajczyków 10, 25)
Dobry człowiek w ten czas np. wspomoże potrzebującego.
Pomaganie potrzebującym i "czynienie dobra" jest rzeczywiście ważna, ale nie najważniejsze. Przykład: ew. mateusza 26, 6-13
Światem rządził, rządzi i będzie rządził pieniądz, albo źle zrozumiane przekazy boskie, ten zły odbiór tego co Bóg od ludzi oczekuje, staje się często przyczyną wojen i okrucieństwa.
Niestety, to prawda.
Bóg chce od nas tylko miłości i spokoju...
I kilku innych rzeczy, ale jak pisałem wcześniej, miłość jest najważniejsza.