54 odpowiedzi w tym temacie

[pishor]

 Pewnie wielu z was miało sny w których spotykaliście postacie z bajek.

Przepraszam, bo nieco się pogubiłem.

To ten temat jest o tym co może komu się przyśnić, czy może o tym, że we śnie odwiedzają nas zmarli by do nas przemawiać udzielając nam porad, ewentualnie domagać się od nas jakiegoś działania?

 

Na poprzedniej stronie dowiedzieliśmy się, że sytuacje odwiedzin przez zmarłych podczas snu są faktem ale prośba o jakiekolwiek potwierdzenie tego faktu (poszlaki chociażby, że o dowodach nie wspomnę) została zignorowana.

 

Na tej stronie, do rangi prawdziwego faktu (tak jakby istniała kategoria faktów nieprawdziwych) urosła historia o kocie, który przemawia do właściciela i wskazuje mu miejsce swojego zgonu. Prośba o chociażby źródło tej historii? Zignorowana.

 

Czego dowiemy się na stronie kolejnej (zakładając, że jakiś litościwy mod nie zamknie w końcu tego tematu)?

Że faktem autentycznym jest sytuacja, w której śni nam się, powiedzmy, Pinokio, który zdradza nam tajemnicę, że tak naprawdę jest małym chłopcem, a po przebudzeniu okazuje się to być prawdą, trzeba tylko wybrać się z nim do Wróżki o Błękitnych Włosach?

[Endinajla]

Ja akurat ani razu nie śniłam o bajkowych postaciach. Może dlatego, że od najmłodszych lat wiedziałam, że bajka to fikcja. Jednak nie skrytykowałabym osoby, która twierdziłoby, że we śnie była czarodziejką z księżyca. Sny są różne. Są projekcjami naszych umysłów. Jednak uważam, że umysł nie jest monotematyczny. To, że tworzy własne projekcje , nie przeszkadza w tym by wyłapywał informacje z otoczenia i je odtwarzał,  których zapis może nie do końca powstawać w mózgu. Takim zapisem , mogą być przekazy zmarłych. Jak masz wieżę, to możesz odtwarzać CD, ale to nie przeszkadza w tym, by podłączyć mp3 lub uruchomić odbiór radiowy.  Nasze mózgi działają podobnie. Mogą tworzyć wewnętrzne projekcje jak odtwarzanie CD lub wyłapywać zakodowane falowe informacje jak np. radio.

Użytkownik Endinajla edytował ten post 29.04.2017 - 17:04

[skittles]

 

Cały świat w którym żyjemy, nasz Universum jest w każdym najmniejszym calu połączony ze sobą - takie splątanie kwantowe na ogromną skalę. Wszystko na wszystko oddziałuje. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, że jesteście częścią czegoś większego, jak atomy w ciele. Pojawiający się we śnie zmarli to informacja, która zmienia się w sen.

 

A ty wiesz to z... ?

 

 

Zdarzyło się, że zaginął kot i ten kot przyśnił się właścicielowi i coś do niego mówił we śnie, wskazał drogę. Po śnie właściciel poszedł pod wskazane miejsce i znalazł tam ciało swojego rozjechanego kotka. Takie rzeczy się zdarzają. Jak to wytłumaczycie?

 

Ja wytłumaczę to tak, że myślę, że to się po prostu nigdy nie wydarzyło i ktoś ci bajek naopowiadał / sama je wymyślasz. Chyba, że to miejsce, to ulica przed domem. Bo prawdopodobieństwo znalezienia na niej rozjechanego kota, który zaginął, jest stosunkowo wysokie. A i sam bym go tam szukał.

[Endinajla]

Czyli nie wierzycie w to , że to świadomość tworzy materię, że to świadome i podświadome procesy w mózgu tworzą sny, że jeśli chodzi o zmarłych to zachodzi kontakt ze świadomością? Nie wierzycie, że świadomość jest nieśmiertelna, że jest falowym zapisem, i może się zmaterializować w wyniku koherencji falowej? Naprawdę?

[Wszystko]

Tak, mózg tworzy sny. Ja nie wierzę w to, że zmarli mogą się z nami kontaktować, czy to w śnie, czy na jawie. Świadomość raczej na pewno nie trwa po śmierci.
Jak według ciebie wygląda zmaterializowana świadomość?

Użytkownik Wszystko edytował ten post 29.04.2017 - 18:13

[pishor]

Chyba, że to miejsce, to ulica przed domem. Bo prawdopodobieństwo znalezienia na niej rozjechanego kota, który zaginął, jest stosunkowo wysokie. A i sam bym go tam szukał.

Moim zdaniem to zbyt proste i błędne rozwiązanie.

 

Gdyby zwłoki kota leżały na ulicy przed domem, to najprawdopodobniej jakiś sąsiad by o tym powiadomił właściciela.

Ewentualnie on sam by się na nie natknął.

Tak, czy siak, kot nie miałby powodu żeby przemawiać do właściciela przez sen (no, chyba, że zginął w nocy i był tak niecierpliwy, że nie chciał na ulicy leżeć do rana, więc od razu wziął się do roboty).

 

Wydaje mi się, że ten kot leżał jednak w jakichś krzakach, ewentualnie w rowie przy drodze.

Mógł go tam odrzucić impet uderzenia albo, po prostu, sam się tam doczołgał zanim zdechł.

W każdym razie, był niewidoczny dla przechodniów, a że było to niedługo po zdarzeniu, to jeszcze nie zaczął brzydko pachnieć.

Takie rzeczy się zdarzają.

 

Myślę, że jak Shadow poda nam źródło tej informacji, to sprawa stanie się klarowna.

 

Póki co, ja sam postanowiłem poszperać w internecie, bo pomyślałem sobie, że takie zdarzenie, jak kot przemawiający do swojego pana przez sen, musiało pozostawić po sobie jakiś ślad.

Niestety.

 

Pomimo wpisania w wyszukiwarkę fraz:

kot przez sen wyjawił gdzie są jego zwłoki

oraz

odnalazł zwłoki kota bo ten mu się przyśnił

...nie udało mi się natrafić na żadną informacje o tym zdarzeniu.

 

Nie pomogło też poszukiwanie przy pomocy:

nie wiedział gdzie są zwłoki kota, ale ten mu się przyśnił

oraz

zwłoki kota przemówiły przez sen

(tu, przyznaję - trochę mnie poniosło ale byłem już lekko zdesperowany)

 

Wydaje się więc, że nie pozostaje nam nic innego jak zaczekać na to źródło, o które prosiłem. Źródło które, skoro to prawdziwy fakt, wkrótce zostanie nam przedstawione (na co wciąż nie tracę nadziei).

[Endinajla]

Zmaterializowana świadomość, to materia, a dokładnie mózg, który tworzy jej obraz. Światem rządzi świadomość. Dlatego niezmaterializowana świadomość zmarłych może nachodzić na  naszą. Zmarły się wtedy z nami kontaktuje.  

[skittles]

 

że to świadome i podświadome procesy w mózgu tworzą sny

 

To jest "fakt autentyczny", nie ma tu nic do wierzenia.

 

Reszta zaś:

 

Czyli nie wierzycie w to , że to świadomość tworzy materię,  że jeśli chodzi o zmarłych to zachodzi kontakt ze świadomością? Nie wierzycie, że świadomość jest nieśmiertelna, że jest falowym zapisem, i może się zmaterializować w wyniku koherencji falowej? Naprawdę?

 

Nie wiem jak inni, ale ja nie wierzę i szczerze mówiąc nie wiem czemu to cię tak dziwi i dlaczego ty w to wierzysz.

 

 

Światem rządzi świadomość.

 

Nie wydaje mi się. Co by miało o tym świadczyć?

[Wszystko]

To mózg tworzy świadomość, a nie odwrotnie. A rzeczywistość istnieje nawet bez świadomego obserwatora. 

[Hardy]

Jeśli chodzi, o bajkowe sny, to rzeczywiście, śniło mi się kiedyś, że z postaciami, z Kociej ferajny rozmawiałem.

 

Żeby było ciekawiej, śnił mi się również, po śmierci,kilka razy mój pies, (który odszedł ponad 10 lat temu), ostatni raz całkiem niedawno z resztą, niestety w żadnym śnie, do mnie nie przemówił...

 

Parę razy, po śmierci, śniła mi się również moja Babcia, a regularnie, co jakiś czas, miewam sny gdzie jestem w jej mieszkaniu.

 

I w życiu, nie przeszło mi przez myśl, że próbowali się ze mną skontaktować... Babcia była, jedyną osobą z dziadków, którą tak naprawdę znałem i pamiętam, Babcia od strony Ojca, zmarła, przed moimi narodzinami, Dziadka jednego i drugiego, widziałem kilka razy, we wczesnym dzieciństwie, a o moim psie, pisałem już w innym temacie, w każdym razie, był traktowany przeze mnie, jak członek rodziny. Moje założenie, jest jednak, bardziej realne, po prostu byli mi bliscy, czasem o nich wspominam, i żałuję, że już ich nie ma. Wobec tego, naturalną koleją rzeczy, są sny z nimi związane. I sądzę, że tak jest, w przypadku każdego.

 

Po za tym, jak pisałem, Endinalja, jesteś Mistrzynią w unikaniu odpowiedzi, na niewygodne pytania, gdzie jest potwierdzenie, tych rewelacji o kocie wskazującym (ba, mówiącym) o swoim zgonie? 

[Staniq]

Zmaterializowana świadomość, to materia, a dokładnie mózg, który tworzy jej obraz. 

Mózg to nie jest świadomość, a obraz nie będzie materią. Przynajmniej na razie. Jak wspomniał Wszystko, Ciebie nie będzie, a świat/rzeczywistość ciągle istnieć będzie. Ta owa rzeczywistość się skończy tylko w Twoim odczuciu, bo odczuwać nic już nie będziesz. Neuronom skończy się energia maksymalnie po trzech minutach, ponieważ Twój mózg będzie zajęty oszukiwaniem samego siebie i Ciebie w kwestii bólu i stanu ogólnego organizmu.

Zanim zabrniesz w banialukach zbyt daleko, radzę zapoznać się choć trochę z fizjologią organizmu, a szczególnie z procesami zachodzącymi w mózgu.

[Urgon]

AVE...

Ja uważam, że nie powinniście karmić trolla. Zwłaszcza jak to troll-grafoman. Temat dojrzał do zamknięcia i to postuluję...

Użytkownik Urgon edytował ten post 29.04.2017 - 21:53

[Aquila]

A ja uważam, że jak komuś nie podoba się temat, to ma święte prawo aby... się w nim nie udzielać. Tak po prostu. To lepsze rozwiązanie niż wchodzenie tam, gdzie najwyraźniej nie potrafi się dyskutować na spokojnie a potem prosić o jego zamknięcie. To, że Wy nie chcecie się tu dalej udzielać nie oznacza, że możecie zabronić też tego samego innym. 

 

A post powyżej jak nic kwalifikuje się pod:

 

3.2 Pisz na temat wątku, w którym się wypowiadasz. Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale.

[pishor]

Dokładnie - popieram Aquilę.

Temat jest rozwojowy - kot mówiący do właściciela we śnie to jedno z najbardziej paranormalnych wydarzeń z ostatnich dni na tym forum i zamknięcie tego tematu spowoduje tylko jedno - nie dowiemy się nigdy, gdzie to zdarzenie miało miejsce, co kot powiedział i  jakim językiem przemówił.

 

Dlatego postuluję żeby tematu nie zamykać, bo nadal istnieje szansa (mała, bo mała - ale jednak), że doczekamy się na źródło potwierdzające tą rewelację.

[Endinajla]

To mózg tworzy świadomość, a nie odwrotnie. A rzeczywistość istnieje nawet bez świadomego obserwatora. 

No o'k. A jak połączysz to co napisałeś z zamiarami naukowców, którzy planują skopiować... przypominam.. skopiować własną świadomość i wysłać ją w komputer? W komputer, a nie w mózg. Czyli to co nazywamy świadomością, nie koniecznie musi "siedzieć" w mózgu... Jest jeszcze teoria, że świadomość powstaje na wskutek drgań mikrotubuli.  Jeżeli jednak naukowcy skopiują świadomość do komputera, to tylko potwierdzi to co mówię, że świadomość jest pewnym zapisem i może istnieć poza mózgiem. Świadomość umarłego, pomimo śmierci ciała istnieje dalej , a jak naukowcom uda się ją skopiować do komputera to stanie się nieśmiertelna. Ona i tak jest nieśmiertelna. Dlatego kiedy śnią nam się przekazy od zmarłych, to nie mają one nic wspólnego z postaciami, które tworzy mózg, lecz z ich świadomością.

 

 

Jeśli chodzi o sen z kotem, to dowodu na to nigdzie nie znajdziecie, bo osoba, której się to przytrafiło, nie zamieszczała informacji o tym w necie. Koniec, kropka.

Użytkownik Endinajla edytował ten post 29.04.2017 - 22:34