"Ciała zmartwychwstanie" to ten wykropkowany fragment.
Ale postaram się, abyś zrozumiał Credo (to inna nazwa Wyznania wiary, zwane też Składem apostolskim), ale nie w formie Oazowej, ale racjonalistycznej.
Mam nadzieję, że nie zachwieję Twoją wiarą, bo to nie jest moim celem.
Chrześcijańskie wyznanie wiary brzmi następująco:
Wierzę w jedynego Boga,
Proszę zwrócić uwagę na paradoks wynikający z dogmatu jedynego Boga i Trójcy Świętej. Czyli z jednej strony mamy jedynego Boga, ale w trzech osobach. Czysty absurd. Ten jedyny Bóg także bardzo mocno koliduje z całą rzeszą świętych i rzeszą Maryii (każdy klasztor potrafi mieć swoją).
Ojca Wszechmogącego,
O wszechmocy Boga już się niejeden filozof rozpisywał – zacytuje z pamięci tylko jeden paradoks – Czy Bóg może stworzyć tak wielki kamień, którego sam nie może podnieść. Dodatkowo dochodzi paradoks Wielkiego Pedofila – skoro jest wszechmogący, to może zapobiec tej skali przemocy - nie tylko seksualnej.
Stworzyciela nieba i ziemi,
wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych.
Ten punkt wyznania wiary w czasach odkryć naukowych, w czasach gdzie ewolucja jest faktem (tylko dla ignorantów jest teorią), kiedy znamy fakty dotyczące ogromu wszechświata, ogromnej ilości galaktyk , jest kompletnie bezsensowny i tylko ograniczoność ludzkiego umysłu go w jakiś sposób uzasadnia.
I w jedynego Pana Jezusa Chrystusa,
Zaimek „i” w kontekście „Wierzę w jedynego Boga” jest nawet dość zabawny. Najpierw mamy jedynego Boga a potem wyliczankę „i w tego i w tamtego”.
Syna Bożego Jednorodzonego,
Należy zwrócić uwagę , że Jezusa uznano za syna bożego na soborze nicejskim I w 325 r. Wtedy biskupi uznali Jezusa za Boga. To się nazywa charyzma Jezusa
który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami,
(Bóg z Boga,) Światłość ze Światłości,
Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego.
Zrodzony a nie stworzony,
współistotny Ojcu,
a przez Niego wszystko się stało.
Tutaj prócz absurdalności samej wypowiedzi mamy śmieszny paradoks. Jezus jest zrodzony, podkreślam zrodzony, więc ludzkie konotacje są oczywiste, a jednocześnie stało się to „przed wszystkimi wiekami” czyli nie widomo kiedy, jak by to moje dzieci powiedziały przed nieskończoność nieskończoności czasu J Więc najpierw był zrodzony z ojca boga, a potem dopiero zstąpił na ziemie jako człowiek, żeby nas zbawić. Bóg go urodził. Raczej nie rodził w bólach – zostawił to kobietom.
On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba.
I za sprawą Ducha Świętego
przyjął ciało z Marii Panny i stał się człowiekiem.
Proszę zwrócić uwagę, że w wieku zerowym stał się człowiekiem, ale istniał (zrodzony przez Boga) już wcześniej.
Ukrzyżowany również za nas,
pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany.
Czyli Bóg nie mógł nam tak po prostu darować, jak tatuś ,który przecież jest wszechmiłością, potrzebował czegoś naprawdę ekstra. Potrzebował igrzysk. Metoda karania przez ukrzyżowanie była wtedy powszechna w krajach opanowanych przez Rzymian. Więc mamy krzyżyki. Ciekawe co by nosili chrześcijanie, gdyby Jezus umarł śmiercią męczeńską w miejscu gdzie była metoda łamania kołem (to akurat łatwe), ale np. zjadania żywcem przez larwy much. Ludzka pomysłowość w tej dziedzinie nie zna granic. Święta inkwizycja nie pozostawała w tyle. Można nawet powiedzieć, że ukrzyżowanie było prawie humanitarną metodą w porównaniu z tym co wyrabiała z ludźmi święta inkwizycja.
I zmartwychwstał trzeciego dnia,
jak oznajmia Pismo.
Czyli stał się na powrót żywy?
I wstąpił do nieba, siedzi po prawicy Ojca.
Wiec jak daje radę siedzieć ŻYWY w niebie. (Mamy podobny problem z matką Jezusa)
I powtórnie przyjdzie w chwale, sądzić żywych i umarłych,
a Królestwu Jego nie będzie końca.
Czekamy, czekamy i czekamy a czekaniu naszemu nie będzie końca (chyba, że sami się wykończymy)
Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela,
I kolejna wyliczanka.
który z Ojca (i Syna) pochodzi,
który z Ojcem i z Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę,
który mówił przez proroków.
Czyli tak naprawdę to jest najważniejsze w wierze – uwielbienie i chwała.
Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół.
A skąd ten Kościół – to już po prostu arogancja najwyższych miar.
Wyznaję jeden Chrzest na odpuszczenie grzechów.
I oczekuję wskrzeszenia umarłych
Wszystkich umarłych? – to przecież ziemia nie da rady wyżywić takiej rzeszy ludzi. I czym dłużej w czas tym gorzej. Już teraz mamy problem z przeludnieniem.
i życia wiecznego w przyszłym świecie.
I ta cała rzesza ludzi ma żyć wiecznie? Po prostu koszmar.
Amen