Sumerowie i Babilończycy opowiadali historie o Oannesie, tajemniczej istocie która przynosiła im wiedzę. Niezwykły mędrzec nauczał ludy Mezopotamii tego jak budować miasta, tworzyć prawa oraz wyjaśniał zasady geometrii. Patrząc na opisy wyglądu Oannesa oraz jego niezwykłej mądrości warto się zastanowić czy był przybyszem z kosmosu.
Od wieków ludzie opowiadali historie o niezwykłych boskich istotach, które przynosiły im wiedzę oraz nauczały wielu przydatnych czynności. Inkowie opowiadali o tajemniczej istocie zwanej Wirakocza. Persowie opisywali boga znanego pod nazwą Ahura Mazda, który przynosił im wiedzę. Wielkim mędrcem nauczającym Egipcjan był Ozyrys. Z kolei twórcą cywilizacji Majów miał być enigmatyczny Kukulkan. Wszystkie te istoty odznaczały się ogromną wiedzą i przybywały do ludzi z nieba. Czy relacje na ich temat to tylko mity i legendy, czy też faktycznie dawno temu istoty pozaziemskie nawiązały kontakt z pierwszymi ludźmi i pomogły im w budowie cywilizacji? Warto zastanowić się nad tym zagadnieniem, analizując relacje na temat być może najstarszego z takich nauczycieli, jakim miał być tajemniczy Oannes.
W Mezopotamii ludzie przekazywali historie na temat grupy siedmiu nauczycieli zwanych Apkallu, którzy przynieśli ludziom kulturę oraz cywilizację. Najstarszym i najważniejszym z nauczycieli była tajemnicza istota, którą Sumerowie i Babilończycy nazywali Adapa lub Uanna. Relacje na temat tej postaci przekazywano przez tysiące lat, a na przełomie czwartego i trzeciego wieku przed naszą erą spisał je babiloński historyk Berossos. W swoim dziele ‘Historia Babilonii’ w następujący sposób opisał tę istotę, której nadał grecką nazwę Oannes:
„W Babilonii istniało w tych czasach wiele rożnych ludów, które żyły w sposób barbarzyński, niczym bestie w polu. W pierwszym roku u wybrzeży wód Morza Erytrejskiego, które graniczy z Babilonią, pojawił się Oannes. Jego całe ciało było jak u ryby, tyle że pod rybią głową miał on jeszcze jedną głowę, a u spodu stopy podobne do ludzkich przyczepione do rybiego ogona. Jego głos i język również były ludzkie.”
Opis wyglądu Oannesa wskazuje, że mógł być ubrany w coś, co przypomina kostium bądź też skafander. Oczywiście ludzie z tamtych lat nie znali współczesnej terminologii, więc opisywali to co widzą za pomocą dostępnych im wówczas słów i pojęć. ‘Ciało jak u ryby’ mogło być określeniem użytym do opisania kombinezonu jaki miał na sobie Oannes. Z kolei ‘głowa podobna do ludzkiej znajdująca się pod rybią głową’ może być opisem hełmu astronauty jaki miał na sobie Oannes, który patrzył zza jego przezroczystej powłoki na mieszkańców Mezopotamii. Stopy podobne do ludzkich mogło być określeniem na specjalistyczne obuwie jakie posiadał, zaś ‘rybi ogon’ mógł być określeniem na silniczek lub urządzenie dostarczające niezbędne składniki. Gdyby Oannes faktycznie był przybyszem z innej planety to nie mógłby swobodnie oddychać bez odpowiedniej aparatury.
Chwilę później Berossos pisze: „Istota za dnia przebywała wśród ludzi, ale nic przez ten czas nie jadła ani nie piła.”
Z pozoru nieistotne zdanie okazuje się bardzo ważne, gdyż relacje na temat istot, które przebywając wśród ludzi nic nie jadły ani nie piły znajdziemy także w innych kulturach. Z drugiej strony świata, w dżungli amazońskiej żyje plemię Indian Kayapo, które opowiada historie o istocie zwanej Bep Kororoti. Wg ich relacji boski nauczyciel Bep Kororoti nic nie jadł, ani nie pił i był odziany w coś co przypomina skafander astronauty. Indianie Kayapo nigdy nie mieli kontaktu z Sumerami a jednak opis tajemniczego mędrca jest zdumiewająco podobny.
Berossos w dalszej części tak opisał Oannesa: „Dawał im się zapoznać z jego listami i naukami, a także wszelakiego rodzaju sztukami. Nauczył on ich jak budować miasta, znajdować miejsca pod świątynie, tworzyć prawa, a także wyjaśnił zasady geometrii. Powiedział, jak rozróżniać ziarna i pouczył, jak zbierać owoce. Innymi słowy, nauczył ich wszystkiego, dzięki czemu mogli uczynić swoje życie bardziej ludzkim. Kiedy nadchodził zachód słońca istota, Oannes, wracał do morza i spędzał tam noc.”
Historia Oannesa jest na tyle ciekawa, że zainteresował się nią nawet słynny astronom i popularyzator nauki Carl Sagan. W swojej książce ‘Inteligentne życie we wszechświecie’ wydanej w 1966 roku uznał opis Oannesa za przykład możliwego kontaktu z istotami pozaziemskimi w starożytności. Sagan pisał, że istoty takie jak Oannes mogły być przybyszami z kosmosu, zainteresowanymi nauczaniem ludzkości, a wraz z ich pojawieniem zaszła wielka kulturowa zmiana.
Pozornie wydaje się niezrozumiałe dlaczego przybysz z kosmosu miałby się wynurzać z morza, zamiast przybywać z nieba. W opowieściach dawnych kultur bardzo często bogowie rezydowali w morzach lub jeziorach, skąd wydostawali się na powierzchnię za pomocą tajemniczych latających domów lub kul światła. W dzisiejszych czasach znamy wiele relacji na temat obserwacji UFO które wydobywają się z wody bądź też wlatują pod jej powierzchnię. Niewykluczone, że gdyby istoty pozaziemskie odwiedziły naszą planetę to ich statki kosmiczne spoczywałyby właśnie na dnach mórz i jezior, aby nie być niepokojonym przez Ziemian. Nie tylko Oannes przybywał z głębin mórz, bo podobnie robili Wirakocza, Tangaroa czy też salomoński Adaro.
Historia Oannesa to kolejny przykład niezwykłego nauczyciela który nauczał pierwszych ludzi. Czy to tylko mit nie mający pokrycia w rzeczywistości, czy też takie postacie jak Oannes istniały naprawdę? Ilość relacji o boskich mędrcach, które znajdziemy w kulturach nie mających ze sobą kontaktu, budzi zdziwienie. Być może dawno temu zaawansowana cywilizacja istot pozaziemskich przybyła na Ziemię a jej przedstawiciele nauczali pierwszych ludzi przekazując im wiedzę na różne tematy.