Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Odwrotny paradoks dziadka" - Czy można zmienić bieg wydarzeń znajac przyszłość?


  • Please log in to reply
107 replies to this topic

#76

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zastanawiam się Endinajla dlaczego tak się uparłaś na ten holograficzny wszechświat, skoro sama piszesz, że jest on dla nas w zasadzie nieodróżnialny od zwykłego wszechświata 3D? Skoro w każdej chwili naszego życia całym naszym ciałem odczuwamy głębię, to dlaczego nie uznasz, że wszechświat jest po prostu 3D, tylko tak trzymasz się tej hipotezy, że jest 2D i tylko dzięki zmowie wszechrzeczy odczuwamy go jako 3D? Po prostu nie rozumiem po co tak komplikujesz sobie życie, skoro nie wynikają z tego dla ciebie żadne implikacje, a i sama nie masz ani wiedzy, ani narzędzi, żeby się tą tematyką zajmować na serio.


  • 1



#77

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1655
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Proponuję skończyć offtop odnośnie hologramu i symulacji. Skupmy się na podróżach, obliczeniach i czasie.





#78

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zastanawiam się Endinajla dlaczego tak się uparłaś na ten holograficzny wszechświat, skoro sama piszesz, że jest on dla nas w zasadzie nieodróżnialny od zwykłego wszechświata 3D? Skoro w każdej chwili naszego życia całym naszym ciałem odczuwamy głębię, to dlaczego nie uznasz, że wszechświat jest po prostu 3D, tylko tak trzymasz się tej hipotezy, że jest 2D i tylko dzięki zmowie wszechrzeczy odczuwamy go jako 3D? Po prostu nie rozumiem po co tak komplikujesz sobie życie, skoro nie wynikają z tego dla ciebie żadne implikacje, a i sama nie masz ani wiedzy, ani narzędzi, żeby się tą tematyką zajmować na serio.

 

 

Mamy teorię zwykłego Wszechświata i drugą teorię horograficznego Wszechświata oraz brak wiarygodnych badań by którąś z tych teorii przyjąć jako ostateczną.

To że czegoś nie wiemy ostatecznie (ciekawa teoria dotycząca wiedzy na jakiś temat - kiedyś i to całkiem niedawno, żyli już tacy wszystko wiedzący którzy twierdzili
że już wszystko zostało odkryte, wynalezione i że posiadają wiedzę ostateczną, z tego co wiadomo było to w XIX wieku.) niczego nie implikuje poza brakiem wiedzy w danym temacie.
Wszechświat nie dosyć ze możne być hologramem, możne równocześnie posiadać wiele wymiarów powiedzmy dwanaście, posiadać tyle D ile posiadamy zmysłów. Jest to teoria, a z jako taką można polemizować.
Zadana teoria nie posiada prymatu pierwszeństwa.

 

Offtop.

O hologramie piszemy tutaj i tutaj

TheToxic


  • 0



#79

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 


 

Zadana teoria nie posiada prymatu pierwszeństwa.

Offtop.

O hologramie piszemy tutaj i tutaj

TheToxic

 

 

 

W dyskusji tak jest że wpada się w dygresję.  Zawsze po skończonym pobocznym wątku można go dołączyć do tematu wiodącego. Oczywiście jak z takiej spontanicznej dyskusji wyniknie coś ciekawego.
Wiem, wiem z władzom się nie dyskutuje  :diabel: 


  • 0



#80

Anunnaki.
  • Postów: 540
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

chwileczkę jakie ma mozliwości ten wielki zderzacz hadronów w CERNie?czy za jego pomocą możnaby chćby otworzyć tunel czasoprzestrzenny,skoro to urządzenie ma  bardzo dużą energię  teoretycznie by go mógł stworzyć?

 

dobra wróćmy do Emdrive,ten silniczek jeszcze nie ejst wpełni dopracowany ale on działa,wytwarza ciąg z niczego czy w przyszłości gdyby ten silnik lepiej  zrobiono i udoskonalono byłby w stanie dać nam prędkość światła? skoro im większy silnik rakietowy tym lepszy ciąg czy nie byłoby tak samo z Emdrive? a może czas to pojęcie względne i nie chodzi o podróż w czasie tylko podóż w materii? skoro czas nie staje ani  nie cofa się tylko kroczy dalej w praktyce mógłby zwalniać lub przyspieszać ale w jakich warunkach by się to odbywało?

 

czy nie byłoby tak że podróżnik zobaczy samego siebie w przyszłości?jak wiadomo każda zmiana  powodowałaby otwarcie nowej linii czasowej co skutkowałoby tym że powrót do czasów  z przed podróży w przyszłość byłaby nie możliwa,albo inaczej  podróżnik  przenosi się w przyszłość i zabija swoją kopię czy ten sam podróżnik zginie gdy upłynie ten okres czasu o który podróżnik się przeniesie

 

a co jeśli nie chodzi o podróż w czasie tylko zmiana jego tempa upływu?


  • 0

#81

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie da się przyspieszyć obiektu mającego masę do prędkości światła. Bo jeśli podstawimy taką prędkość do wzoru to wychodzi nieskończona energia.
  • 2



#82

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

chwileczkę jakie ma mozliwości ten wielki zderzacz hadronów w CERNie?

 

 Może rozpędzać atomy do prędkości bliskich prędkości światła. Prędkość ogromna, ale to tylko atomy. A te ważą... niewiele?

 

 

czy za jego pomocą możnaby chćby otworzyć tunel czasoprzestrzenny

 

 Raczej nie. Do stworzenia takiego tunelu potrzebna jest energia... duża . spotkałem się z szacunkami że mniej więcej taka, jaką posiada nasze słońce. Ale to tylko hipotezy.

 

dobra wróćmy do Emdrive,ten silniczek jeszcze nie ejst wpełni dopracowany ale on działa,wytwarza ciąg z niczego czy w przyszłości gdyby ten silnik lepiej  zrobiono i udoskonalono byłby w stanie dać nam prędkość światła?

 Nie nie dałby rady. jak napisał @Wszystko:

 

Nie da się przyspieszyć obiektu mającego masę do prędkości światła. Bo jeśli podstawimy taką prędkość do wzoru to wychodzi nieskończona energia.

 

 

 

 

skoro czas nie staje ani  nie cofa się tylko kroczy dalej w praktyce mógłby zwalniać lub przyspieszać ale w jakich warunkach by się to odbywało?

 

 Wszystko zależy od punktu widzenia. Czas jest pojęciem teoretycznym. Tempo jego upływu zależne jest od prędkości, masy, i co najważniejsze, pozycji obserwatora.


  • 0



#83

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@TheWalkingAlive

Wydaje mi się, że różnica między "odwróconym paradoksem dziadka" a zwyczajnym ma podłoże czysto leksykalne. Jeśli zastąpimy "przyszłość"   "teraźniejszością", a "teraźniejszość"  "przeszłością" wrócimy do klasycznej wersji paradoksu:

 

 

Podróżnik dostał się do przyszłości,  będąc w teraźniejszości zobaczył jak tragicznie ginie jego żona, wrócił do teraźniejszości przeszłości i postanowił zrobić wszystko, by to się nie stało.

 

Czyli nic owego. Po prostu spojrzenie na to samo z innej perspektywy.

 

Zostają nam zatem zaproponowane przez Ciebie 3 wyjaśnienia. A w sumie to dwa, bo 2 i 3 praktycznie opisują to samo (różnica polega tylko na tym, że w jednym alternatywna rzeczywistość istnieje już wcześniej, a w drugim wskutek podróży w czasie dopiero powstaje. Efekt finalny jest jednak taki sam).

 

Trochę z mojej strony na ten temat.

Teoria względności pozwala na wysunięcie pewnych ciekawych wniosków. Zgodnie z nią równoczesność zdarzeń staję się pojęciem względnym, a zatem podział na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość ulega rozmyciu. Zdarzenia już nie dzieją się w czasie i przestrzeni, ale po prostu w czasoprzestrzeni. Tworzą niezmienną, ustaloną sieć wzajemnych relacji. Mając to na uwadze, założenie istnienia między zdarzeniami relacji tworzących zamknięte linie czasowe (pętle), które teoretycznie teoria ta dopuszcza, nie musi wprowadzać żadnych przyczynowo-skutkowych komplikacji. Wynika to z tego, że ów niezmienny, ustalony zbiór zdarzeń w czasoprzestrzeni musi po prostu tworzyć zgodną i spójną całość. Praktycznie rzecz ujmując, podróżnik cofając się w czasie wypełnia swoje przeznaczenie. Skoro jego podróż w czasie jest składnikiem owej czasoprzestrzeni, to i on sam tym składnikiem musi być. I nic tego zmienić już nie może, bo z natury jest to niemożliwe. Wygląda to jak trudny do zaakceptowania skrajny fatalizm, ale nie jest powiedziane, że tak właśnie sprawy się nie mają. Być może prawa fizyki uniemożliwiają wystąpienie jakiejkolwiek logicznej niespójności i nasza wizja uśmiercenia własnego przodka jest już u podstaw błędna. Ci, których obraz takiego fundamentalnego zniewolenia uwiera, zwykle uciekają się do mechaniki kwantowej, a dokładnie do koncepcji wielu światów. Zgodnie z nią, każde próba ingerencji w przeszłości inicjuje powstanie nowej równoległej, alternatywnej wersji przyszłości, w której zabicie swojego przodka co najwyżej uniemożliwi przyjście na świat równoległej wersji podróżnika. Sprawca całego zamieszania zachowuje zarazem swoją egzystencję i wolną wolę.


  • 1



#84

TheWalkingAlive.
  • Postów: 72
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

@TheWalkingAlive
Wydaje mi się, że różnica między "odwróconym paradoksem dziadka" a zwyczajnym ma podłoże czysto leksykalne. [...]

@Mariush
Owszem. Ale patrząc na to ze strony podróżnika i jego żony, to w klasycznym paradoksie oboje już mają chwilę jej śmierci za sobą, w ich przeszłości. W "odwrotnym" paradoksie, śmierć żony jest przeszłością dla podróżnika, ale która dopiero się wydarzy dla jego teraźniejszości. Natomiast dla żony to jest wciąż przyszłość. Jest to czysto względne postrzeganie, jak względnosć ruchu.

Użytkownik TheWalkingAlive edytował ten post 06.06.2017 - 20:11

  • 0

#85

Master Zgiętonogi.

    Capo di tutt'i capi

  • Postów: 416
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Koncepcja podrozy w czasie jest niemozliwie nieprawdopodobna. Kazda nasza drobna decyzja ma ogromny wplyw na Swiat, na nasza rzeczywistosc zgodnie z efektem motyla. Juz samo cofniecie sie w czasie o dwa dni w tyl i nie pojscie do pracy moze spowodowac tak ogromne komplikacje, ze cala przyszlosc nasza, ludzi wokol nas, a byc moze i calego swiata diametralnie sie zmieni. Nie mowiac juz o cofaniu sie i zabijaniu jakiegokolwiek swojego krewnego. Dlatego perspektywa poruszania sie w czasie wydaje mi sie zupelnie niemozliwa.

 

Jedyne sensowne wymyslone rozwiazanie to powstanie alternatywnej linii czasu, w ktorej wszystko po prostu dzieje sie inaczej od momentu kiedy wyruszylismy w podroz. W zwiazku z tym gdybysmy najpierw ruszyli do przyszlosci tam zobaczyli tragiczne wydarzenie w zwiazku z zona, cofneli sie w przeszlosc to moglibysmy temu po prostu zapobiec, ale znajdowalibysmy sie juz w alternatywnej rzeczywistosci.

 

Gdyby wszystko odbywalo sie na jednej linii czasu zwykle wyjscie do parku w przeszlosci/przyszlosci niesamowicie komplikowaloby caly Wszechswiat i momentalnie wszystko by sie pogmatwalo.

 

(a tak apropo jezeli ktos lubi gry to polecam Life is Strange, w ciekawy sposob poruszone wlasnie takie zagwozdki)

W sumie wlasnie z tej gry jest ciekawy przyklad przytocze ponizej moze kogos zainteresuje, daje w spoiler.

 

Spoiler

 

Taki przyklad, swiat po prostu jest jaki jest, nie jestesmy w stanie go ksztaltowac tak jakbysmy chcieli za pomoca podrozy w czasie, a nasze proste decyzje moga implikowac niewiarygodnie skomplikowane procesy w naszej rzeczywistosci.

 


  • 0

#86

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Owszem. Ale patrząc na to ze strony podróżnika i jego żony, to w klasycznym paradoksie oboje już mają chwilę jej śmierci za sobą, w ich przeszłości. W "odwrotnym" paradoksie, śmierć żony jest przeszłością dla podróżnika, ale która dopiero się wydarzy dla jego teraźniejszości. Natomiast dla żony to jest wciąż przyszłość. Jest to czysto względne postrzeganie, jak względnosć ruchu.

W odwrotnym paradoksie śmierć żony też jest przeszłością dla obojga. Obie sytuacje różni tylko to, że w wersji "odwróconej", ze względu na skok w przyszłość, podróżnikowi nie przybyło lat, a żonie owszem. To jednak nie zmienia zależności przyczynowo-skutkowych.
 

Jedyne sensowne wymyslone rozwiazanie to powstanie alternatywnej linii czasu, w ktorej wszystko po prostu dzieje sie inaczej od momentu kiedy wyruszylismy w podroz. W zwiazku z tym gdybysmy najpierw ruszyli do przyszlosci tam zobaczyli tragiczne wydarzenie w zwiazku z zona, cofneli sie w przeszlosc to moglibysmy temu po prostu zapobiec, ale znajdowalibysmy sie juz w alternatywnej rzeczywistosci.

Jedyne? Myślę, że przedstawionej w poprzednim moim poście opcji fatalistycznej też nie można ignorować. Wydaje się ona trudna do zaakceptowania, ale w gruncie rzeczy nie jest wcale bardziej egzotyczna niż opcja alternatywnej przyszłości.


  • 0



#87

Master Zgiętonogi.

    Capo di tutt'i capi

  • Postów: 416
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jedyne? Myślę, że przedstawionej w poprzednim moim poście opcji fatalistycznej też nie można ignorować. Wydaje się ona trudna do zaakceptowania, ale w gruncie rzeczy nie jest wcale bardziej egzotyczna niż opcja alternatywnej przyszłości.

 

Chyba nie do konca jestem w stanie zrozumiec co masz na mysli. Co w takim razie dzieje sie z podroznikiem kiedy ten sie cofa? Nie rozumiem jak cofajac sie w czasie podroznik nie stworzy zadnych przyczynowo-skutkowych komplikacji. Fajnie jakbys troche wyjasnil swoja teorie i mozemy podyskutowac. :)

 

Jeszcze takie cos mi przyszlo do glowy na troche inny temat.

Tak wlasciwie z fizycznego punktu widzenia gdybysmy mieli wystarczajaca ilosc danych na temat kazdego pojedynczego atomu na swiecie oraz wszystkie pozostale dane go opisujace oraz cos co mogloby te dane zebrac i pomiescic to wydaje sie, ze moglibysmy "przewidziec" kazde jedno wydarzenie jakie bedzie mialo miejsce, kazda podjeta decyzje, kazdy ruch, zwyczajnie wszystko. Wydaje mi sie, ze moglibysmy wtedy "zapisac" i odtwarzac jak film cala przyszlosc naszego swiata. Taka symulacja. No i teraz ciekawe co gdybysmy mogli zebrac, zapisac i odtworzyc te wszystkie dane, a przewijajac ta nasza symulacje zobaczylibysmy, ze za X lat dojdzie do jakiejs tragedii. Moglibysmy wtedy zmienic przyszlosc? Czy to by czemus dowodzilo? Czy jezeli faktycznie fizycznie jest taka mozliwosc to czy mogloby to dowodzic istnienia tzw. "przeznaczenia"? To chyba tez jakis paradoks. :facepalm: Chyba w moich dzisiejszych przemysleniach filozoficznych zblizam sie powoli do proroczych wizji Endi. ;p


Użytkownik xMaster edytował ten post 06.06.2017 - 23:27

  • 0

#88

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chyba nie do konca jestem w stanie zrozumiec co masz na mysli. Co w takim razie dzieje sie z podroznikiem kiedy ten sie cofa? Nie rozumiem jak cofajac sie w czasie podroznik nie stworzy zadnych przyczynowo-skutkowych komplikacji. Fajnie jakbys troche wyjasnil swoja teorie i mozemy podyskutowac. :)

W poście nr 83 już to przybliżyłem.

W skrócie, chodzi o to, że podróżnik i jego wyprawa w czasie stanowi spójny i niezmienny składnik czasoprzestrzeni.

Ubierając to w ramy czasowe, wszystko co w przeszłości zrobi podróżnik musi być spójne z tym, co już się do czasu rozpoczęcia jego podróży wydarzyło. Załóżmy, że podróżnik wykonał skok 50 lat wstecz, do roku 1967. Wszystko, co zrobi musi być spójne z tym, co wydarzyło się do 2017 roku. Nie może zatem ani zabić swojego dziadka, ani ojca, ani siebie. Nie może też uniemożliwić skonstruowania wehikułu czasu, ani odbycia podróży w czasie. Patrząc z perspektywy roku 2017 widzimy podróżnika, który od 1967 roku stanowi niezmienny i spójny z teraźniejszością składnik przeszłości.

A pomysł nie jest mój. To tzw. zasada samospójności zaproponowana przez rosyjskiego fizyka Igora Nowikowa.


  • 0



#89

TheWalkingAlive.
  • Postów: 72
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

W poście nr 83 już to przybliżyłem.
W skrócie, chodzi o to, że podróżnik i jego wyprawa w czasie stanowi spójny i niezmienny składnik czasoprzestrzeni.

Jestem za! Jeśli zobaczymy przyszłość, to zawiera ona już wszystkie nasze działania, które podjelismy wiedząc o niej. Podróżnik próbujący zachować żonę przy życiu doprowadzi do jej śmierci.

Współczesnym problemem podróży w czasie jest to, że na naszym poziomie techniki i wiedzy nie możemy jej potwierdzić ani temu zaprzeczyć.
100 lat temu nikt nie wiedział, że powstanie wifi.
  • 0

#90

Faust I.
  • Postów: 20
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli chodzi o naszą obecną technologię, to póki co, możliwa jest w minimalnej skali jedynie podróż w przyszłość. W drugą stronę - w przeszłość - na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie dokonać niczego podobnego. Jeśli jednak brać pod uwagę możliwość istnienia tworów takich jak tunele czasoprzestrzenne i relacje osób, które przeżyły przeskoki w czasie i przestrzeni to możliwość podróży w obie strony wydaje się być możliwa do osiągnięcia.

 

Na przykład wszystkie pozaziemskie pojazdy zdają się korzystać właśnie z tego typu rozwiązań, tworząc takie tunele za pomocą nieznanej nam jeszcze technologii. Za taką hipotezą może choćby świadczyć to, że napędy takich pojazdów dość często powodują swoim działaniem cały szereg dziwnych anomalii - zarówno grawitacyjnych, jak i magnetycznych. Świadczyć by to mogło o manipulacji samą czasoprzestrzenią znajdującą się wokół pojazdu. Jeśli dołożymy do tego skutki jakie wywołują spotkania z tego typu pojazdami, takie jak brakujący czas, to wychodzi na to, iż pojazdy takie są w stanie manipulować nie tylko samą przestrzenią, ale i samym czasem. Mówiąc więc w skrócie - są to nie tylko zaawansowane pojazdy, zdolne poruszać się z niewyobrażalnymi prędkościami, ale i swego rodzaju wehikuły czasu. Przesłanką ku temu, że napędy te są w stanie manipulować czasoprzestrzenią może być również to, o czym zostało tutaj wspomniane na temat nieprzekraczalności prędkości światła. W przypadku bowiem manipulacji samą czasoprzestrzenią i pokonywania w ten sposób ogromnych dystansów, nie dochodzi do żadnego łamania znanych nam praw fizyki związanych z limitem, jakim jest prędkość c.

W jaki jednak sposób miałoby to wszystko działać? Pewnym jest to, że nie da się od tak wytworzyć nagle miniaturowej czarnej dziury, wskoczyć w nią i wyjść "po drugiej stronie". Wynika to z tego, iż taka miniaturowa czarna dziura musiałaby posiadać nieosiągalną wręcz gęstość i nawet gdyby jakimś cudem można byłoby stworzyć coś takiego sztucznie, to po pierwsze - taka miniaturowa czarna dziura w momencie by wyparowała, nie wspominając już nawet o konsekwencjach dla otoczenia. Wehikuł oparty na czymś takim więc raczej na pewno możemy skreślić. Musiałoby to działać na jakiejś zupełnie innej, nieznanej nam jeszcze zasadzie.


Użytkownik Faust I edytował ten post 12.06.2017 - 16:05

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych