53 odpowiedzi w tym temacie

[Endinajla]

Tylko nikt nie potrafi powiedzieć co to jest. Ja też nie. To bardziej oddziałuje na podświadomość, jakby. On wygląda i zachowuje się jak każdy. Jest 100% normalny w reakcjach. Jakby szukać jakiś naukowych wytłumaczeń, to może on tworzy coś co wyczuwa podświadomość, czy nieświadomość. Coś jak feromony, których nie czuć, a jednak każdy z nas wyczuwa.

Użytkownik Endinajla edytował ten post 25.05.2017 - 11:50

[Wszystko]

Może tutaj działa po części efekt oczekiwania. Czyli że słyszysz od ludzi że koleś jest normalny ale coś powoduje że nie można go lubić w 100% i jedziesz do niego z takim nastawieniem. Czyli doszukujesz sie potem na siłe negatywnych cech. Co innego jest gdy sprawdzasz gościa bez konkretnego nastawienia.

[Endinajla]

Wiem, że nastawienie ma na to wpływ, dlatego starałam się o tym nie myśleć, a ja to potrafię, ale pomińmy mnie. Jednak osoby, które nie nastawiały się z góry do niego też, to odczuwały. Uważam, że to niewidzialne coś, to coś, co ludzie potrafią wytwarzać. Robią to nieświadomie. Jednak można nad tym zapanować i nauczyć się tym sterować. I to jest właśnie magia. 

Użytkownik Endinajla edytował ten post 25.05.2017 - 12:54

[szczyglis]

Endi, ja się tutaj akurat zgodzę ze wszystkim co napisał Wszystko (jak to brzmi... )

Otóż nasze postrzeganie drugiej osoby to nie tylko werbalne sygnały. Na to składa się cała masa czynników, nawet tak prozaiczne jak np. ktoś pachnie (wiele zwierząt np. posługuje się feromonami). I wcale nie chodzi tutaj o świadome oddziaływanie. Gdy jeden człowiek rozmawia z drugim człowiekiem to tak naprawdę komunikacja werbalna to tylko ułamek przekazywanych informacji, o wiele więcej informacji przekazywanych jest w inny sposób, ten mniej werbalny, podświadomy. Możliwe i bardzo prawdopodobne jest, że istnieje jeszcze jakiś inny kanał komunikacyjny pomiędzy organizmami żywymi i ogólnie materią, o którym nie wiemy (np. teoria holograficznego zapisu informacji, którą w pewien sposób propaguję S. Hawking jest z tym związana), ale jeśli chodzi o samopoczucie to akurat ten aspekt można (przynajmniej w pewien sposób) wyjaśnić przyziemnymi rzeczami. Mowa ciała, zapach, etc... długo by wymieniać.

Użytkownik szczyglis edytował ten post 25.05.2017 - 20:21

[kikkhull]

Nie da się udowodnić nieistnienia. Jeśli badanie nie wykaże istnienia czegoś oznacza to też, że po prostu badanie jest nieprawidłowe.

[Aidil]

Nie da się udowodnić nieistnienia. Jeśli badanie nie wykaże istnienia czegoś oznacza to też, że po prostu badanie jest nieprawidłowe.

 

 

Błędne założenie. Jest jakaś tam teoria, ktoś coś sobie zakłada i jak ma pieniądze swoje lub ze sponsoringu to je prowadzi. Wynik zawsze można zakwestionować,
na podstawie kolejnych badań popartych nowymi badaniami tudzież odkryciami itd.
Samo stwierdzenie nie bo nie lub tak bo tak, jest wysoce niepoważne i absurdem podszyte.
Podobnie rzecz się ma ze stwierdzeniami nie ma tego w wiki lub nie mówi o tym wujek gogle. Badania mamy takie na jakie mamy pieniądze, na jakie pomysły wpadamy, jaki mamy potencjał intelektualny i jak bardzo jesteśmy otwarci. Jak bardzo nie myślimy schematycznie jak bardzo nie jesteśmy stereotypowi itd.
 

To co kiedyś było niedorzecznością, absurdem w dniu dzisiejszym jest normalnością tylko dlatego że są osoby myślące niestandardowo, wariaci jak się ich określa nawet tutaj.

[Aidil]

@Aidil

Po części się z Tobą zgadzam.

 

 

To dobrze wróży dyskusji, interesujące natomiast jest  jak napiszesz z czym się nie zgadzasz, w których kwestiach masz inne zdanie.

[Frozenthia]

Pamiętajcie, człowieki, zaprawdę powiadam Wam: nie zamykajcie się w ściśle określonych ramach. Pozwólcie swojej świadomości na kształtowanie się, zamiast na umacnianie tego, co już zdobyliście. Nie wierzysz w istnienie Magii, ale myślisz, że jest ona czymś w rodzaju wyciągania królika z kapelusza, że opiera się na tworzeniu servitorów i rozmów z godformami? Widzisz tylko to, co chcesz widzieć.

 

Magia jest stałym samorozwojem, pakietem wyrzeczeń i przyrzeczeń, by dążyć do doskonałości we własnym mniemaniu. Jest ciągłym kształtowaniem samego siebie, swojego ego, swoich myśli i wierzeń. Wstępowanie na nowy etap swojego życia. To wszystko, co opisane jest w internecie są to najpopularniejsze zagadnienia z tego tematu, co za tym idzie, są jedynie wyrywkiem, zabawkami, narzędziami do konstruowania własnej, lepszej rzeczywistości.

 

Choć za Crowleyem aktualnie nie przepadam, ale jeśli ktoś z Was zna angielski na poziomie B1 to polecam przeczytać ten artykuł:

 

"(...)

 

For him, magick was fundamentally a psychological system meant to conduct human will towards a complete command over his individuality.

Crowley recognized that the invocation of entities through magick was an inherent part of our psyche. In his Introduction to Lemgeton Clavicula Salomonis he explicitly states, “the spirits of Goetia are part of the human brain.”

 

(...)

 

Magic, as he explains, is the “Science and Art that provokes Change in conformity with the Will”, and that “all intentional acts are acts of magic.” So, like Schopenhauer, Crowley noted that will had the agency to merge with the primordial flow of the universe —So, in order to act upon nature all that was needed was to channel that will together with intention.

 

The secret of Crowley’s system, based on individuality and self-knowledge; or better, on the practice of individuality and self-knowledge, lies in the belief that the individual is a microcosmic image of the universe (or of God). Therefore, if someone applies this understanding by using his intention, he will be using the intention of the universe.

 

This is, perhaps, how magic operates."

 

Źródełko: http://www.faena.com...owley-explains/

 

A zatem ktoś Wam już zdążył zdradzić czym jest magia, Google nie gryzie