Skocz do zawartości


Zdjęcie

elektrokineza

Elektrokineza Błyskawice PsiBall Magia Pioruny Elektryczność Kineza

  • Please log in to reply
159 replies to this topic

#121

Kosz85.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Miałem wgląd w materiały prywatne kilku osób, które miały bezpośredni kontakt z tym człowiekiem (John Chang). Stwierdzenie, że coś można zrobić poprzez sztuczkę, nie jest dowodem, że tak to było zrobione. Może samoloty też nie latają, tylko wiszą na sznurkach, albo są efektem skomplikowanego systemu luster co? Negowanie wszystkiego nie ma sensu.
Opowiadając o materiałach, widziałem praktyki Davida Shen'a (jeśli nie znasz, to nie wiesz nic o Johnie Changu) i jego mistrzów, David Shen nauczył się wytwarzać elektryczne Chi. Dosyć niedawno miał egzamin, na kolejny stopień tej szkoły Dao, John Chang miał te same zdolności, dzięki którym leczył w podobny sposób jak się to robi przy akupunkturze, tylko dużo skuteczniej. Na tym filmie był również pokaz mistrzów, jeden zapalił zdjętą przez jednego z obserwujących, koszulkę T-shirt. Ciężkie do spreparowania, chyba, że wszyscy byliby w tym spisku, tylko po co mieliby to robić, skoro te materiały nigdzie nie były publikowane? Od tak dla funu?

Niestety, dla Ciebie to pewnie żaden dowód, bo nie mogę Ci ich pokazać, bo tylko je widziałem.

Ale według Ciebie ten Rosjanin, również oszukiwał, a dziury w kubeczkach wypalał gorącym oddechem chili co? ;)

Ja Ci minusa nie dałem, to Twoja sprawa w co wierzysz :) Oboje mamy pełne prawo tkwić w błędzie. Ale jeśli masz konkretne informacje/dowody, to będę bardzo wdzięczny jeśli je przytoczysz. Może być chociażby na privie.
  • 0

#122

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Masz, poczytaj sobie ten temat. Wyjaśniłem tam jak ten chang robi swoje triki http://www.paranorma...pic=14852&st=45 Nie będę tutaj tego wklejał.
I co z tego że miałeś wgląd w opinie ludzi znających tego changa? Przecież to pewnie jego kumple są i nie przyznają się do tego że ich mistrz oszukuje. Pewnie nawet wielu z nich wierzy że on naprawdę ma jakieś magiczne moce.

Nie wiem też co mają udowadniać ,,badania" robione w gronie znajomych mu ludzi z tego samego środowiska. No daj spokój. Jeden mistrz strzelania prądem zostanie przebadany przez drugiego mistrza tai czi czy czegoś tam, a ty podajesz mi tutaj ten przykład jako coś co ma niby potwierdzać że ten koleś nie jest oszustem.

Na tym filmie był również pokaz mistrzów, jeden zapalił zdjętą przez jednego z obserwujących, koszulkę T-shirt. Ciężkie do spreparowania, chyba, że wszyscy byliby w tym spisku, tylko po co mieliby to robić, skoro te materiały nigdzie nie były publikowane? Od tak dla funu?


No to może dla ciebie byłoby to ciężkie do spreparowania. Każdy magik z doświadczeniem zrobi to samo.


Ale według Ciebie ten Rosjanin, również oszukiwał, a dziury w kubeczkach wypalał gorącym oddechem chili co?


Jaki rosjanin? Podaj mi jego nazwisko.

Popatrz na te sztuczki robione przez changa i powiedz mi szczerze dlaczego wszystkie wyglądają jak magiczne sztuczki? Wszystkie te triki to stare numery robione jeszcze przed narodzeniem tego changa.
  • 1



#123

Kosz85.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Masz, poczytaj sobie ten temat. Wyjaśniłem tam jak ten chang robi swoje triki http://www.paranorma...pic=14852&st=45 Nie będę tutaj tego wklejał.

I co z tego że miałeś wgląd w opinie ludzi znających tego changa? Przecież to pewnie jego kumple są i nie przyznają się do tego że ich mistrz oszukuje. Pewnie nawet wielu z nich wierzy że on naprawdę ma jakieś magiczne moce.


Zapoznałem się z linkiem, nie przekonałeś mnie i mogę Ci wytknąć błędy. Po pierwsze badający Johna Changa, nie byli jego znajomymi, tylko znanymi dokumentalistami. Po drugie, trick z kopaniem prądem, polega właśnie na prądzie, a Johna Changa podłączono do voltomierzy i amperomierzy, a także do zwykłej żarówki i one nic nie wykazały mimo że przez połączenie coś kopało osobę po drugiej stronie. Robiono to nie raz tylko kilka razy, bo wcześniej ten sam człowiek był nazywany Dynamo Jack i film o nim można było obejrzeć między innymi na kanale Planet. Oba dokumenty były realizowane przez zupełnie inne osoby. Na tym starszym, był podłączony pod wiele aparatur pomiarowych i między innymi usmażył w ręku rybę. Po drugie na filmiku widać takie szczegóły jak ruchy mięśni podczas przesyłu chi, czy chociażby to że jest pół nagi i nie bardzo miałby gdzie cokolwiek ukryć.

Stół, mógłby być trickiem, wygląda dosyć solidnie, ale mógł być trickiem. Strzelenie z pustej dubeltówki ok, ale podpalenie już nie bardzo, nie widzę tu tarcia jak na tamtych filmikach, on nawet specjalnie nie dotyka tej gazety. Wiem, pewnie wszystko dałoby się oszukać, tylko po co? Jemu nie było na rękę pokazywanie czegokolwiek innym, ludzi też leczy co łaska, więc po co miałby to robić? Żeby zaistnieć? Tylko on nigdy nie chciał. Oszuści zwykle po to oszukują, po co miałby oszukiwać John Chang? Nie prowadzi szkoły, leczy tylko lokalnych mieszkańców za friko, nie ma wyznawców ani nawet strony internetowej. Pokazuje swoje umiejętności, bo go ubłagali, sam się przed kamery nie pchał. Kosta w książce "Mag z Jawy" też to wielokrotnie zaznaczał, że trudno mu było dotrzeć do Johna Changa.

A co do "opinni", nie wiem czy specjalnie zmieniłeś znaczenie, ale to nie opinnie, tylko dowody w postaci kilku nagrań. Więc żadne subiektywne oceny wyznawców, tylko prezentacja umiejętności.

Nie wiem też co mają udowadniać ,,badania" robione w gronie znajomych mu ludzi z tego samego środowiska. No daj spokój. Jeden mistrz strzelania prądem zostanie przebadany przez drugiego mistrza tai czi czy czegoś tam, a ty podajesz mi tutaj ten przykład jako coś co ma niby potwierdzać że ten koleś nie jest oszustem.

Raport armii amerykańskiej by Cię nie przekonał ;) Notabene raport sił powietrznych na temat teleportacji jest załączony w poprzednim poście. Tak jak mówiłem, badały go niezależne zespoły, zupełnie mu obce. Raport naukowców indyjskich o niejadku też Cię nie przekona, a popatrz wojsko stanów zjednoczonych przekonało i żywo się tematem zaintersowali widząc w tym szansę na stworzenie super żołnierza.

Jaki rosjanin? Podaj mi jego nazwisko.

Popatrz na te sztuczki robione przez changa i powiedz mi szczerze dlaczego wszystkie wyglądają jak magiczne sztuczki? Wszystkie te triki to stare numery robione jeszcze przed narodzeniem tego changa.


Rosjanin z filmiku kilka postów wcześniej. Myślałem, że link wygasł, ale sprawdziłem jest tam, więc się dziwię że się pytasz:
http://rutube.ru/tracks/879291.html

Co do sztuczek, ja wiem wolałbyś żeby było jak w Naruto, latające kule energii i magia pełną parą. Witamy w rzeczywistości :) Czego Ty niby oczekujesz? Że narodzi się nam Neo, co to będzie latać i zmieniać świat podług swej woli? Tak to tylko w LD :P Stwierdzenie, że każda zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii, można łatwo odwrócić, każda zdolność parapsychologiczna zdolność jest nieodróżnialna od jej sprytnego oszustwa.

Swoją drogą przytaczasz filmiki Randiego, a wielu krytków zjawisk paranolmalnych krytykowało Randiego za sposób prowadzenia testów. Co nie znaczy, że w wielu wypadkach nie miał racji, ale nie jest to dla mnie autorytet w tych sprawach. Przeczytaj chociażby książkę Klimuszko "Moje widzenie świata", w którym jasno mówi o wpływie negatywnych/sceptycznych osób, który nieraz ciężko przezwyciężyć. A Klimuszko ma niepodważalne dowody swoich zdolności potwierdzane w obecności wielu badaczy, polskich i zagranicznych, dokumentów milicji, listów i protokołów badań.

Robi się offtopic, więc jak masz chesz pogadać, to załóż nowy temat i wklej tu linka do niego.
  • 1

#124

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Eh.. chłopie, myślałem że nie będę musiał dalej tego tłumaczyć. No ale jak trzeba to nie mam wyjścia.

Zapoznałem się z linkiem, nie przekonałeś mnie i mogę Ci wytknąć błędy. Po pierwsze badający Johna Changa, nie byli jego znajomymi, tylko znanymi dokumentalistami.


No ci co z tego? Czy dokumentaliści są specjalistami od magicznych sztuczek? Nawet najlepsi naukowcy, fizycy dawali się oszukać przez proste triki. Derren Brown przekonał kilku takich naukowców że posiada paranormalne zdolności.

7 stycznia 2005 roku ukazał się pierwszy odcinek z serii Mesjasz, w którym Derren Brown podróżuje po Stanach Zjednoczonych pod fałszywym nazwiskiem i próbuje przekonywać ludzi, że posiada specjalistyczną wiedzę z zakresu: chrześcijańskiej ewangelii, uprowadzeń przez obcych, siły psychicznej, teorii New Age i kontaktu ze zmarłymi.

Dzięki swoim technikom udaje mu się natychmiast przekonać czterech z pięciu "ekspertów" z każdej dziedziny, że naprawdę posiada niezwykłe zdolności.

http://pl.wikipedia....ki/Derren_Brown

Jeśli według ciebie kilku dziennikarzy to ludzie, którzy mają kompetencje żeby ocenić co jest oszustwem a co nie, no to powinieneś przemyśleć swoje poglądy.

Po drugie, trick z kopaniem prądem, polega właśnie na prądzie, a Johna Changa podłączono do voltomierzy i amperomierzy, a także do zwykłej żarówki i one nic nie wykazały mimo że przez połączenie coś kopało osobę po drugiej stronie.


Bo to działa na takiej zasadzie, że można włączać i wyłączać ten prąd.
Schemat tego wygląda tak:
Dołączona grafika

Polega to na tym że masz mocną baterię i podłączasz ją do swojego ciała. Jeżeli drugi kabel idący od tej baterii zetknie się z ziemią to wytworzy się duże napięcie. I w tym momencie jeśli dotkniesz kogoś to poczuje on kopnięcie.

wkłada się to do buta
Dołączona grafika
Najpierw piszesz że te triki z strzelbą i nożem to mogą być zwykłe sztuczki, a potem piszesz o tej gazecie i pytasz czemu facet miałby oszukiwać. No jeśli sztuczka z nożem i dubeltówką to oszustwa to dlaczego trik z gazetą nie jest już oszustwem? To albo facet jest uczciwy albo nie. Ty widzę przyjmujesz zasadę że skoro kilka trików możesz z moją pomocą wyjaśnić, to ten trik którego już nie potrafisz wyjaśnić uznajesz za bardziej wiarygodny niż te poprzednie.
I te twoje pytania o to jakie ten chang ma powody do oszustwa są dziecinne. Powód ma taki żeby było o nim głośno i mógł leczyć ludzi bioenergoterapią za pieniądze. Sai baba też oszukuje. Również mam ci tłumaczyć dlaczego wyciąga naszyjniki z rękawa i udaje że przedmioty materializują się w jego rękach?
Jeśli ten czang leczy ludzi za darmo to z czego żyje?



A w triku z gazetą nie chodzi o tarcie. Można wziąć kamień taki od zapalniczki i do tego draskę, albo po prostu trochę siarki pod paznokieć, potrzeć o draskę i jest ogień. Można umoczyć palce w benzynie i potrzeć, wtedy się ładnie rozpali. Tak to się robi.

Raport naukowców indyjskich o niejadku też Cię nie przekona, a popatrz wojsko stanów zjednoczonych przekonało i żywo się tematem zaintersowali widząc w tym szansę na stworzenie super żołnierza.


Nie przekona mnie bo ten człowiek był zawsze badany przez te same osoby. A po za tym żeby żyć to trzeba jeść, nie ma takich cudów, może być jogin mistrzem 10 stopnia ale i i tak to mu nie pomoże. Jest chyba na forum temat o tym kolesiu. Poszukaj sobie i poczytaj, może dojdziesz do tego że ktoś w tej całej historii wciska ściemę.

Słyszałeś o projekcie alfa? Przez 3 lata naukowcy nie zorientowali się, że są oszukiwani.
Cała zabawa w kotka i myszkę z uradowanymi naukowcami trwała blisko trzy lata. W końcu jednak Randi postanowił ujawnić światu całą prawdę o Projekcie Alfa, który z eksperymentu na psychokinezie stał się eksperymentem na naiwnych ludziach. Stało się to w styczniu 1983 r. na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
http://www.racjonali...szustwo.z.klasa

Ten filmik z tym ruskiem dość długi jest, nie chce mi się go teraz oglądać, może potem.
  • 1



#125

Kosz85.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po pierwsze, nie jestem ciemnotą i nie biorę wszystkiego na wiarę, w tej chwili po prostu zajmuję stanowisko przeciwne do Twojego. Wspominam o tym, bo wyczuwam nutę emocjonalnej irytacji w odpowiedzi :)

Eh.. chłopie, myślałem że nie będę musiał dalej tego tłumaczyć. No ale jak trzeba to nie mam wyjścia.


Też będę musiał Ci coś wytłumaczyć, jeśli masz kabel podpięty pod przyrządy, to jeśli przyrządy nic nie wykazują, to nie jest to energia elektryczna. Obojętne jakie wymyślisz źródło energii elektrycznej i system włączania/wyłączania. Nawet energia elektrostatyczna, czy z generatorów piezoelektrycznych jest mierzalna. Jeśli masz kabel i po jednej stronie Chang, po drugiej osoba rażona, po środku przyrządy, to energie elektryczną byś wykrył.

Co do Darrena Browna, napisałem już, podrobienie zdolności poprzez oszustwo nie jest dowodem na brak zdolności u kogoś innego. To że analfabeta przeczyta wyuczony fragment książki, nie oznacza, że druga osoba która rzeczywiście przeczyta ten fragment też jest analfabetą. Chyba się tu ze mną zgodzisz.
Jeśli chodzi o Changa, masz swoją opinię, ale nie masz dowodów na jego oszustwo.

Próbujesz ośmieszyć mój pogląd jako podjęty na podstawie osądu nieznanych mi dziennikarzy, którzy według Ciebie zostali oszukani. Tylko pomijasz fakt, że zrobiłem własne śledztwo w tym temacie, czyli podjąłem trud zweryfikowania czy to nie było oszustwo, a więc podobnie jak Ty zakwestionowałem filmiki. Przedstawione przez Ciebie materiały nie są niczym nowym i dalej mnie w pełni nie przekonują. Prawdopodobnie przez większą ogólną wiedzę o temacie Johna Changa. I aczkolwiek zachowuje zdrowy rozsądek jestem bardziej na wierzę, niż nie.
Uważasz, że kwestia motywu oszustwa nie ma znaczenia. Pomijasz bardzo istotny aspekt. Darren Brown, miał powód - chciał coś udowodnić, inni chcieli, jak sam przytoczyłeś, mieć wyznawców, zrobić wokół siebie szum medialny, itp. John Chang niczego takiego nie chciał, pytam więc po co miałby oszukiwać? To nie jest takie głupie pytanie jak Ci się wydaje, a nie rozważenie go sugeruje, że nie bierzesz rozmowy poważnie, lub pomijasz niewygodne aspekty tej sprawy.
Pytasz z czego żyje, z tego co się orientuję to prowadził jakiś biznes, czymś tam handlował przez jakiś czas, chociaż było sporo takich miesięcy kiedy z rodziną żyli na misce ryżu, a żona była na niego wściekła, że nie bierze pieniędzy od ludzi których leczył. Ogólnie John Chang raczej nie chwalił się swoimi prywatnymi sprawami, dotykającymi również jego bliskich - więc nie mam o tym wiele informacji.
Sai Baba miał wyznawców, John Chang nie ma, więc ciężko ich porównywać i szukać wspólnych motywów. Co? leczy ludzi bo lubi marnować czas wciskając im kit za darmo? ;)
Za tym co robią ludzie, zawsze czai się motyw.

A w triku z gazetą nie chodzi o tarcie. Można wziąć kamień taki od zapalniczki i do tego draskę, albo po prostu trochę siarki pod paznokieć, potrzeć o draskę i jest ogień. Można umoczyć palce w benzynie i potrzeć, wtedy się ładnie rozpali. Tak to się robi.

Nie widzę karnista na filmie ;) ani na tym, ani na innych które widziałem. Z tego co wiem nikt nie czuł siarki, an benzyny, ale skoro tak to się robi ;) Ciężko mi się w tym względzie kłócić.

Ten filmik z tym ruskiem dość długi jest, nie chce mi się go teraz oglądać, może potem.


Polecam, ciekawe co tym razem wymyślisz? Strumień gorącego powietrza w rękawie? Zbyt dużo chili na kolacje? Ciężko będzie to wyjaśnić.

Zastanawiam się też, czy odrzucasz wszystkie zjawiska, czy tylko Changa. Bo jak wszystkie, to co z ojcem Klimuszko? Bo kompletnie ignorujesz ten temat, a jest dużo więcej dowodów autentyczności, bo jednak Chang jest dosyć daleko i trudno cokolwiek sprawdzić/udowodnić którejkolwiek ze stron tych rozważań. A ciężko dyskutować na temat materiałów, których nie jestem w stanie przedstawić, bo ich fizyczne nie posiadam. I nie chciałbym Cię zarzucić takimi "pustymi" z punktu widzenia naszej rozmowy argumentami.

Zapoznaj się z filmem, nie poganiam, mam dużo zajęć w pracy i w domu, też nie mam czasu co dzień odpisywać ;)
  • 0

#126

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Napisałeś prawie to samo co w poprzednim poście. Tu nie chodzi o aspekty techniczne tej sprawy ale o jakoś przeprowadzanych z nim doświadczeń. Mam w tej kwestii sporo poważnych wątpliwości czy zbadano go tak jak należy. Nie wiem nawet kto go badał i jakie miał w tym doświadczenie. Nie wystarczy być fizykiem z 50 letnim doświadczeniem. Najważniejsze w takich badaniach jest to żeby nie dać się oszukać. A historia pokazuje że naukowcy badający takie przypadki niemal zawsze byli oszukiwani. Podałem przykład projektu alfa, w którym dwóch nastolatków przez 3 lata oszukiwało grupę najlepszych znawców. I to nie były jakieś super hiper metody, ale często proste triki, które każdy magik( np. taki jak ja) mógłby rozszyfrować w ułamku sekundy.
Dlatego naukowcy powinni współpracować z iluzjonistami, nie powinni na własną rękę badać takich ludzi.

Co do Darrena Browna, napisałem już, podrobienie zdolności poprzez oszustwo nie jest dowodem na brak zdolności u kogoś innego. To że analfabeta przeczyta wyuczony fragment książki, nie oznacza, że druga osoba która rzeczywiście przeczyta ten fragment też jest analfabetą. Chyba się tu ze mną zgodzisz.
Jeśli chodzi o Changa, masz swoją opinię, ale nie masz dowodów na jego oszustwo.


Ale to nie o to chodzi. Sprawa jest dużo prostsza. Tam gdzie zwykły człowiek mówi ,,to nie możliwe" tam przeważnie magik powie ,,to jest znany trik, sam to robiłem". To nie jest stwierdzenie że coś można zrobić na dwa sposoby, czyli wykorzystać moce psi, albo użyć technik iluzjonistycznych. Jest to tylko wykazanie że jeśli coś wygląda jak sztuczka to pewnie tą sztuczką jest.


Dowodem na oszustwo w przypadku chang byłoby złapanie go na tym oszustwie osobiście, co raczej jest niewykonalne. Ale po samych filmikach można stwierdzić że coś tutaj mocno śmierdzi, bo wszystko to co pokazuje ten koleś jakoś dziwnie przypomina znane magikom triki. Cóż za zbieg okoliczności.
Nie trzeba łapać każdego niedźwiedzia w lesie żeby stwierdzić że jest to niedźwiedź a nie sarna czy jeleń.
Przecież nie masz nawet dowodu że jestem człowiekiem, ale przyjąłeś że tak jest. Ja też wiem że jesteś człowiekiem a nie myszą, jeleniem, czy muchą.
Piszesz też że masz jakąś większą wiedzę na ten temat, ale jakoś nie zauważyłem żebyś pisał coś więcej niż można sie dowiedzieć z neta.
Chang ma swoich wyznawców, bo ludzie uwierzyli że naprawdę koleś nauczył się tego wszystkiego. W internecie znajdziesz wielu takich co chcą być tacy jak on.
Jeśli chociaż jedna z demonstrowanych przez niego umiejętności to trik iluzjonistyczny, to mogę nazwać go oszustem. Różnica między nim a takim Derrenem jest taka że ten drugi mówi że wykorzystuje dane techniki, a nie twierdzi tak jak ten chang że posiada jakieś cudowne moce.
Aha i ten gościu niekoniecznie musi mieć jakiś motyw. Może chciał rozreklamować tą dziedzinę chińskiej wiedzy, co mu się udało. To chyba przyznasz. Sam chang stał się sławny, tak że nawet polscy internauci mogą o nim poczytać.
Zapewniam cię że ten człowiek pod okiem randiego albo Banacheka nie potrafiłby wykonać ani jednej swojej sztuczki sztuczki. Nie mam co do tego cienia wątpliwości.

Nie widzę karnista na filmie ;) ani na tym, ani na innych które widziałem. Z tego co wiem nikt nie czuł siarki, an benzyny, ale skoro tak to się robi ;) Ciężko mi się w tym względzie kłócić.

Skąd wiesz co kto użył, byłeś tam? Te osoby które tam były, nawet jeśli wiedzą jak to było zrobione, to na pewno tego nie wyjawią. Nie po to kręcili taki dokument żeby teraz wszystko psuć. Mieli pokazać guru, no i to zrobili.
To nie musi być kanister. Wystarczy mała butelka z benzyną i coś co wytwarza iskry. Bronisz tego numeru tylko dlatego że wygląda lepiej niż pozostałe. Tak samo powinieneś upierać się że trik z obracającym się nożem jest trudny do wyjaśnienia.

Zastanawiam się też, czy odrzucasz wszystkie zjawiska, czy tylko Changa. Bo jak wszystkie, to co z ojcem Klimuszko? Bo kompletnie ignorujesz ten temat, a jest dużo więcej dowodów autentyczności, bo jednak Chang jest dosyć daleko i trudno cokolwiek sprawdzić/udowodnić którejkolwiek ze stron tych rozważań. A ciężko dyskutować na temat materiałów, których nie jestem w stanie przedstawić, bo ich fizyczne nie posiadam. I nie chciałbym Cię zarzucić takimi "pustymi" z punktu widzenia naszej rozmowy argumentami.

to taki zabieg retoryczny z twojej strony w stylu ,, a tego to już na pewno nie wyjaśnisz"
To jest temat o elektrokinezie dlatego omijam sprawę jasnowidzów takich jak Klimuszko, ale to nie znaczy że nie mam w tej kwestii nic do powiedzenia.
Jak chcesz się czegoś więcej dowiedzieć to poczytaj temat http://www.paranorma...=1
tam sporo rzeczy wyjaśniłem.
  • 1



#127

Kosz85.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Spokojniejszy ton Twojego postu i od razu mogę się zgodzić z większością tego co napisałeś.

Zgadzam się, że jeśli John Chang jest oszustem, to tym którzy go obserwowali mogłoby być ciężko to wykryć. Faktycznie w takich sprawach iluzjonista byłby niezastąpiony. I nie mam w tej sprawie żadnego ale, przekonałeś mnie do tego. Tylko nie wiemy czy nim jest i pewnie się nie dowiemy.
Z mojego punktu widzenia, mówił (nie w filmie, ale między innymi poprzez książkę Kosty) o pewnych sprawach, które nie są tak oczywiste dla normalnych oszustów. I teraz mam problem bo tej wiedzy jest dużo i wszystko z osobna wygląda jak nic nie warty śmieć, który możesz odrzucić bez czytania, ale całość tworzy bardziej logiczny i kompletny obraz. Od kirysów z duszą (te noże co nimi kręcił), po ilość "poziomów" energetycznych, czy rodzaje chi, o których ten człowiek wiedział, a nie jest to super powszechna wiedza, przeciętnego chinczyka/jawajczyka.
Jeśli chodzi o wyznawców, nie podzielam tego zdania, wiele osób się do niego zgłaszało, próbował kilku uczyć, ale w końcu ich wszystkich odrzucił. Nic za to nie chciał. Zrezygnował z ich nauki bo wszyscy zaczęli mieć problemy z nerkami (złe pokierowanie chi). Do tego czasu powstał jednak np filmik, kiedy jeden z jego uczniów na odległość przewraca jakiś tam przedmiot - projekcja chi. Jeden z tych odrzuconych uczniów David Shen Verdesi nie poddał się i zączał szukać innych mistrzów, bo John Chang mówił że nie dostał pełnego przeszkolenia, ale że wyczuwa innych dużo wyższych stopniem od niego.
David Shen w końcu ich znalazł i prywatne filmiki pokazywały te "sztuczki" robione przez innych mistrzów. Zastanawia mnie, czy nagle byłby to zjazd kuglarzy? Na forum "Tao The Bum" można było przeczytać między innymi wrażenia zwykłych ludzi ze spotkania z mistrzami, była tam między innymi mowa o przemianie wody w miód chi, pili wodę, mistrz dotykał szklanki i woda zmieniała swoją naturę. Dodatkowo opisywali o umieszeniu chi w ich dan-tian'ach, co nie było porażeniem prądem, tylko specyficznym odczuciem wewnętrznym. Oczywiście można się pokusić o zbiorową hipnoze, itd. Ale Ci ludzie nie szukają sławy, ani wyznawców, starają się raczej zachować pełną prywatność, dlatego bardzo ciężko od kogokolwiek wysępić choć fragment filmu, czy informacji.
Do tego nakładają się moje prywatne przeżycia i praca z energią, co nie jest zwykłą fizjologiczną reakcją ciała.
Jest tego więcej, ale może to przybliży choć trochę moje wątpliwości co do oszustwa Johna Changa. Chociaż dzięki Tobie stałem się trochę mniej pewny w tej sprawie, co do reszty jestem raczej pewien. Sorry, że tak chaotycznie, ale nie jestem w stanie tego ubrać w krótkie treściwe słowa, zresztą to nie temat na post tuż przed snem ;)

Zgodzę się, że końcówka poprzedniego postu to był zabieg retoryczny :D A co :P Ale z drugiej strony naprawdę jestem ciekawy co o tym sądzisz. Czy dopuszczasz istnienie takich zjawisk? (Mogę założyć osobny temat) Natomiast kwestia Rosjanina jest jak najbardziej w temacie i jestem ciekaw co na jej temat powiesz. Nie musisz oglądać całości, do połowy i tak się dużo dzieje jeśli chodzi o piro/elektrokineze :) I naprawdę ciężko to wytłumaczyć i nie wygląda jak sztuczka.

Użytkownik Kosz85 edytował ten post 02.02.2011 - 22:06

  • 1

#128

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zrezygnował z ich nauki bo wszyscy zaczęli mieć problemy z nerkami (złe pokierowanie chi). Do tego czasu powstał jednak np filmik, kiedy jeden z jego uczniów na odległość przewraca jakiś tam przedmiot - projekcja chi.


Widziałem te filmy. To jest zrobione tak, że pod obrusem jest sprężyna którą w danym momencie wyzwala ten kto wykonuje trik, albo robi to kamerzysta. W necie są filmy wyjaśniające ten trik.

David Shen w końcu ich znalazł i prywatne filmiki pokazywały te "sztuczki" robione przez innych mistrzów. Zastanawia mnie, czy nagle byłby to zjazd kuglarzy? Na forum "Tao The Bum" można było przeczytać między innymi wrażenia zwykłych ludzi ze spotkania z mistrzami, była tam między innymi mowa o przemianie wody w miód chi, pili wodę, mistrz dotykał szklanki i woda zmieniała swoją naturę


Woda w miód, olej, wino- to trik ze szklanką lustrzanką. W środku takiej szklanki jest szybka. W jedną komorę jest nalany jeden płn a w drugą komorę coś innego. http://x-iluzja.pl/d...silk-p-464.html
Co do wrażeń niektórych osób, w tym też twoich, że możesz czuć jakąś energię, to trudno mi się w tej kwestii wypowiadać. Sądzę że są to subiektywne odczucia osób. Podobne uczucia da się wywołać hipnozą.

O jasnowidzach, Jackowskim i innych chciałem kiedyś założyć temat i wypisać moje sceptyczne myśli. Jednak ochota przeminęła, kiedy zaczęto mnie minusować w nieskończoność. Z początku miałem jakieś 40 punktów na plusie, a teraz mam jakieś minus -20. Nie chcę się męczyć z pisaniem obszernych tekstów, zdradzać sekrety i dostawać za to minusy od dzieciaków które zminusują mnie, a w ogóle nie przemyślą tego co napisałem.
  • 2



#129

Kosz85.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wodę mieli w zwykłych szklankach, kubkach, jeden w zakrętce od własnego termosu, więc ciężko by na poczekaniu im tam lustra wmontowali ;) Woda z tego co pamiętam też była ich, a nie mistrzów.

Co do wrażeń niektórych osób, w tym też twoich, że możesz czuć jakąś energię, to trudno mi się w tej kwestii wypowiadać. Sądzę że są to subiektywne odczucia osób. Podobne uczucia da się wywołać hipnozą.



Tak, tylko byłaby to autohipnoza, dochodzimy wtedy w rozważaniach do momentu w którym mamy problem z osądzeniem sytuacji, w końcu każdy może być pod wpływem hipnozy, czy to własnej, czy czyjejś, czy społecznej. I skoro w hipnozie można się poparzyć ołówkiem i powstaje bąbel, to czy nie jest to już jakaś dziwna umiejętność? Czy dalej zwykła reakcja organizmu. Według buddyzmu, świat nie istnieje, a życie to sen.

O jasnowidzach, Jackowskim i innych chciałem kiedyś założyć temat i wypisać moje sceptyczne myśli. Jednak ochota przeminęła, kiedy zaczęto mnie minusować w nieskończoność. Z początku miałem jakieś 40 punktów na plusie, a teraz mam jakieś minus -20. Nie chcę się męczyć z pisaniem obszernych tekstów, zdradzać sekrety i dostawać za to minusy od dzieciaków które zminusują mnie, a w ogóle nie przemyślą tego co napisałem.

O Jackowskim nie mam najlepszego zdania. Możliwe, że ma jakieś zdolności, nie zabieram mu tego, ale nie da się się go porównać do Klimuszki, który miał prawie 100% trafność. Inna sprawa, że gdy miał problem z nawiązaniem połączenia, to to mówił, a nie wymyślał ;) Przy nim Jackowski jest amatorem, ale to właśnie tak jest, osoby bez zdolności mówią o sobie wielcy jasnowidze, a wielcy jasnowidze mówią o sobie jako o zwykłych ludziach. Chociaż inna sprawa, że Jackowski lepiej pracuje z trupami, niż przyszłością, Klimuszko wytłumaczył to, zanim Jackowski zaczął się tym zajmować. Według niego, dosyć świeża śmierć jest bardzo silną telepatyczną informacją, która nie daje się łatwo zagłuszyć przez inne. Klimuszko też się specjalnie nie parał przyszłością.

Dalej omijasz temat Rosjanina :)
  • 1

#130

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wodę mieli w zwykłych szklankach, kubkach, jeden w zakrętce od własnego termosu, więc ciężko by na poczekaniu im tam lustra wmontowali ;) Woda z tego co pamiętam też była ich, a nie mistrzów.


Wiesz z czego składa się woda, a z czego składa się miód? Jeśli nie to zobacz w necie. Na chłopski rozum można to zrozumieć, nie trzeba być magikiem. Zamienienie jednego płynu w coś innego oznaczałoby że kilkanaście różnych związków powstało w magiczny sposób z niczego. Takich cudów nie ma. Jestem pewien że to był trik i nie przekonują mnie twoje zapewnienia że wszystko było cacy. To było zrobione ze szklanką lustrzanką albo w ten sposób:
http://www.youtube.com/watch?v=kcjUDoVRg-o
Pełną szklankę trzyma się na kolanach. Bierze się chustkę i pod jej przykryciem zamienia się jedną szklankę na drugą.
Co do Klimuszki to nie należy wierzyć w zapewnienia z książek że z łatwością odnalazł wielu ludzi. Nawet w artykułach z gazet są poprzekręcane relacje. Bo często okazuje się że jasnowidz wcale nie podał dokładnego miejsca gdzie są zwłoki a tylko opisał że ,,widzę las i jezioro". Te podawane liczby rzędu 800 znalezionych są grubo przesadzone. Na stronie Jackowskiego jest jakieś 14 podziękowań od policji. Może założę wkrótce o tym jakiś temat.

A co do tego faceta roztapiającego kubki. Mam pewne podejrzenia jak to się robi, ale skonsultuję się jeszcze z innymi magikami. Pamiętam że kiedyś widziałem coś podobnego.
  • 2



#131

Kosz85.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie w miód, tylko w wodę z chi. Do miodu to było tylko porównywane. Wiesz, mam prostsze wytłumaczenie, hipnoza lub jakaś stężona substancja, jak wszystko chcieć tłumaczyć. Cytując za Tobą "Takich cudów nie ma" to po co ta rozmowa? Woda była zamieniana na stojąco, w terenie na świeżym powietrzu, wielokrotnie. Ale to nie istotne.

Zwątpiłem w sens tej rozmowy. Ale dzięki za poświęcony czas, kilku ciekawych rzeczy się dowiedziałem, triki ze szklanką też fajne :)

Co do Klimuszki, to ma on kilka sławnych potwierdzonych spraw, podawał konkretne nazwiska i konkretne daty, czy często nawet adresy ulic. W 1947 podał dokładną datę śmierci kardynała Hlonda, który umarł wskazanego dnia 4 mieś później. Wypowiadał się w sprawie włoskiego ministra Aldo Moro, jak się później okazało trafnie. Przepowiedział pontyfikat Karolowi Wojtyle i rozwiązał multum prywatnych spraw osób szukających po wojnie bliskich. Wskazywał dokładne miejsca, nieraz z adresem, a co najmniej z opisem okolicy i stanem osoby. Opisywał jak zwłoki były ułożone, w co osoba była ubrana, tylko po starym zdjęciu. I tych spraw było naprawdę multum, w kulminacji całego procederu dostawał 100 listów jednego dnia, na wszystkie odpisując. Nie wiem skąd te 800 osób znalezionych, wiem że dobrze zgadniętych spraw miał dużo więcej niż 800 i w tym sensie to pewnie było przesadzone, tyle że w dół.

A co do tego faceta roztapiającego kubki. Mam pewne podejrzenia jak to się robi, ale skonsultuję się jeszcze z innymi magikami. Pamiętam że kiedyś widziałem coś podobnego.


Chętnie bym się dowiedział, na czym polega ta sztuczka :)

Co do tych zjawisk ogólnie, to i tak będziesz musiał się ugiąć przed faktem, że istnieją. Prekognicja np istnieje, została udowodniona przez naukę, tylko na skalę przewidywania do 1-3s przed wystąpieniem zdarzenia. Eksperyment polegał na pokazywaniu spokojnych i szokujących zdjęć. Podświadomy stres występował wcześniej niż bodziec który go powodował. Ot taka ciekawostka.

Ps. mogę przestać odpowiadać przez jakiś czas, bo mam dużo roboty, a potem mogę zapomnieć że miałem tu zajrzeć ;) Tak tylko uprzedzam, bo zabiegany jestem.
  • 1

#132

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wodę z chi? czyli coś w stylu naenergetyzowanej wody jaką kiedyś sprzedawał Zbigniew Nowak? Trza było tak od razu. Nie musiałbym pisać tego wszystkiego.

W 1947 podał dokładną datę śmierci kardynała Hlonda, który umarł wskazanego dnia 4 mieś później. Wypowiadał się w sprawie włoskiego ministra Aldo Moro, jak się później okazało trafnie.


Wiesz, najważniejsze jest to czy ta przepowiednia była spisana przed tym wydarzeniu czy dopiero po nim. Bo większość takich wizji pojawiało się na piśmie dopiero po danym wydarzeniu. Tak było z tą kobietą co niby przeidziała śmierć Kennediego. A to że wskazywał nawet adres zamieszkania zaginionych to już jest przesada.


Co do tych zjawisk ogólnie, to i tak będziesz musiał się ugiąć przed faktem, że istnieją. Prekognicja np istnieje, została udowodniona przez naukę, tylko na skalę przewidywania do 1-3s przed wystąpieniem zdarzenia. Eksperyment polegał na pokazywaniu spokojnych i szokujących zdjęć. Podświadomy stres występował wcześniej niż bodziec który go powodował. Ot taka ciekawostka.


Po necie krąży wiele dziwacznych newsów np. o tym że amerykańscy naukowcy odkryli że seks jest przyjemny. Coś słyszałem o tym doświadczeniu. Jednak wydaje mi się że tu chodziło o to że mózg reaguje najpierw a potem dopiero człowiek swoim ciałem reaguje na dany bodziec. Tak badano tzw. zjawisko olśnienia. Przed samym olśnieniem zwiększała się aktywność płata mózgu znajdującego się nad uchem. Jeśli tobie chodzi o coś innego to zapodaj linka.
  • 1



#133

Kosz85.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sorki za zwłokę, tak jak uprzedzałem, miałem urwanie głowy ;) wyrobiłem praktycznie tydzień nadgodzin.

Wodę z chi? czyli coś w stylu naenergetyzowanej wody jaką kiedyś sprzedawał Zbigniew Nowak? Trza było tak od razu. Nie musiałbym pisać tego wszystkiego.

Nie, nie coś w stylu Zbigniewa Nowak'a. O ile pamiętam, po programie energetyzowania wody, woda nie zmieniała właściwości fizyczno-chemicznych i nie stawała się z niczego słodka jak miód. Ale może się mylę i chcesz mi wmówić, że to normalne?

W 1947 podał dokładną datę śmierci kardynała Hlonda, który umarł wskazanego dnia 4 mieś później. Wypowiadał się w sprawie włoskiego ministra Aldo Moro, jak się później okazało trafnie.


Wiesz, najważniejsze jest to czy ta przepowiednia była spisana przed tym wydarzeniu czy dopiero po nim. Bo większość takich wizji pojawiało się na piśmie dopiero po danym wydarzeniu. Tak było z tą kobietą co niby przeidziała śmierć Kennediego. A to że wskazywał nawet adres zamieszkania zaginionych to już jest przesada.


Tak, bo każdy jasnowidz powinien prowadzić dziennik widzeń, ale oczywiście nie taki normalny, tylko potwierdzany codziennie przez notariusza, najlepiej dwóch, albo 10, w końcu tych dwóch mogło się zmówić i co dziennie inni. Ty kiedyś myślałeś jakby to miało wyglądać, żebyś uwierzył? Gazety zwykle piszą o takich rzeczach po faktcie, bo przed tym taki człowiek jest jedynie dziwakiem. I tak, było to potwierdzone przez kilka osób duchownych - inaczej skąd byłoby stwierdzenie "4 mieś później".
Co do wskazywania adresów, to nie było to zawsze, ale przy silnych źródłach i Klimuszko sam się nie potrafił przestać dziwić skąd płyną do niego takie informacje. Stwierdzenie, że to przesada jest Twoim indywidualnym ograniczeniem myślenia, skoro człowiek poddany hipnozie jest w stanie przeczytać gazetę, którą trzymał ktoś w autobusie rok wcześniej i mignęła mu przed oczami, to czemu miałby w podobny sposób podświadomie nie przetworzyć informacji uzyskanych telepatycznie?
Na Discovery był dokument przedstawiający dzieciaka, który urodził się bez oczu, który jakimś dziwnym sposobem "widział". Jeździł na rowerze, normalnie funkcjonował, tylko że za sprawą słuchu, widział uszami otoczenie. Przypomnijmy, że ludzie nie mają zmysłu echolokacji. Dla naukowców jest prawdziwą zagadką.

Po necie krąży wiele dziwacznych newsów np. o tym że amerykańscy naukowcy odkryli że seks jest przyjemny. Coś słyszałem o tym doświadczeniu. Jednak wydaje mi się że tu chodziło o to że mózg reaguje najpierw a potem dopiero człowiek swoim ciałem reaguje na dany bodziec. Tak badano tzw. zjawisko olśnienia. Przed samym olśnieniem zwiększała się aktywność płata mózgu znajdującego się nad uchem. Jeśli tobie chodzi o coś innego to zapodaj linka.


Zarzucasz mi stosowanie "sztuczek" retorycznych, a sam czerpiesz z nich ile wlezie, aż post od nich puchnie. Jeśli tak bardzo chcesz konkretnych linków, to ich poszukaj. Nie jest to takie trudne, 2min zajęło mi znalezienie dowodu na wpływ świadomości na generatory losowe:
http://www.princeton...plications.html

I nie z byle jakiego żródła, tylko Uniwersytetu Princtone, dałem link od razu do implikacji, w skrócie: "Świadomosć może mieć dewastujący wpływ na systemy przetwarzania informacji (systemy podejmowania decyzji, np takie w samolotach), bazujących na referencyjnych generatorach losowych." Dlaczego? Bo świadomość ma wpływ na rzeczywistość, o czym zresztą głośno w środowisku fizyków kwantowych, kreujemy rzeczywistość i mamy na nią wpływ.
Przepraszam, że nie jest to link do dokumentu o prekognicji, ale tak jak wspominałem, nie mogę chwilowo poświęcić temu wątkowi więcej czasu :) Jeśli Cię to będzie interesowało, to postaram się odnaleźć źródło.
  • -2

#134

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie, nie coś w stylu Zbigniewa Nowak'a. O ile pamiętam, po programie energetyzowania wody, woda nie zmieniała właściwości fizyczno-chemicznych i nie stawała się z niczego słodka jak miód. Ale może się mylę i chcesz mi wmówić, że to normalne?


Nowak należy do grona bioenergoterapeutów czyli on twierdzi że posiada leczniczą energię i tą energią potrafi wodę naładować. Jeśli woda zmieniła swoje właściwości dzięki oddziaływaniu tej siły chi, to mogę znaleźć kilka wyjaśnień. Najprostsze wytłumaczenie jest takie że do wody dosypano cukru, co jest dość proste do zrobienia. Innym wyjaśnieniem może być zjawisko sugestii, czyli zasugerowano widzom że woda jest słodka, czego oni potem doświadczyli. Innych wytłumaczeń nie będę szukał, bo te dwa wydają mi się wystarczające, a zwłaszcza to pierwsze. Nie wierzę że w cudowny sposób pojawiły się jakieś substancje słodzące. Aha zamiast cukru można wrzucić do wody słodzik w pastylce. Cięzko jest tutaj podawać jakieś leppsze i dokładniejsze wyjaśnienia skoro ja tego nie widziałem a znam to jedynie z twoich opisów, to jest za mało dla mnie.

Tak, bo każdy jasnowidz powinien prowadzić dziennik widzeń, ale oczywiście nie taki normalny, tylko potwierdzany codziennie przez notariusza, najlepiej dwóch, albo 10, w końcu tych dwóch mogło się zmówić i co dziennie inni. Ty kiedyś myślałeś jakby to miało wyglądać, żebyś uwierzył? Gazety zwykle piszą o takich rzeczach po faktcie, bo przed tym taki człowiek jest jedynie dziwakiem. I tak, było to potwierdzone przez kilka osób duchownych - inaczej skąd byłoby stwierdzenie "4 mieś później".


Kiedy jeszcze nie było możliwości zapisu dźwięku na wideo lub innych nośnikach taki jasnowidz mógł sobie mówić wiele rzeczy. W tamtych czasach kiedy żył klimuszko nie przywiązywano aż do tego tak wielkiej wagi. Teraz na szczęście mamy kamery i jak jasnowidz ma jakąś wizję którą chce przekazać to może sobie to nagrać i nawet wrzucić na yotuba i mamy czarno na białym co mówił i potem to możemy sprawdzić. No i dlatego taki Jackowski jest uznawany przez sceptyków którzy analizują jego wizje za kolejnego jasnowidza który mówi ogólnie o przyszłości i liczy że to się kiedyś spełni
Mam uwierzyć że taki Klimuszko podawał adresy a taki "wielki" Jackowski nie potrafi tego? a jedyne co potrafi to dać przepowiednie że "ciało leży tam gdzie woda, las, droga itp" Gdzie niby się podziali ci jasnowidze tak dokładni jak kiedyś? Nie było ich nigdy. Nie mów mi tutaj o innych duchownych bo to byli pewnie jego koledzy z jednego zakonu. A po za tym takie potwierdzenia mogę o kant d...y potłuc.
Pamiętasz może historię niejakiego Filipka on też miał wizje które ktoś tam potwierdzał, na wielu forach pisano że jego wizje są pewne bo wiele z nich się sprawdziło. A jak się potem okazało to ktoś miał to wszystko zmyślić i data 9.09.2009 która dotyczyła powodzi miała być zmyślona. Tak samo jest w wileu innych przypadkach, mogę tu wymieniać choćby Ossowieckiego co miał rzekomo lewitować, ktos to miał widzieć, ktoś to potwierdza i na tym się kończy się jedynie na zapewnieniach że tak było i nic więcej.
. Poczytaj sobie o Sylvi Brown. To jest najsłynniejsze medium w Ameryce http://www.csicop.or...tory_of_failure
Ona też miała się zgłosić do Randiego po milion i stchórzyła tak samo jak jackowski, tyle że jasckwoski poddał się na samym początku.
W hipnozie można sobie wiele rzeczy przypomnieć i to jest fakt, co w tym niezwykłego? Ale też w hipnozie można sporo zmyślić.

Nie kreujemy rzeczywistości. Ten eksperyment z Princeton nie był taki fajny jak ty twierdzisz. Sporo zarzutów pojawiło się w tej sprawie. Bo się okazało że wcale to nie było tak jak twierdzono. Na skepdicu o tym piszą.
http://www.skepdic.com/pear.html na forum też o tym było http://www.paranorma...=generator&st=0
Nie ma żadnego wiarygodnego eksperymentu który by potwierdzał że coś takiego jak telepatia albo prekognicja istnieje. Lepiej nie szukaj tego o prekognicji bo to są też pewnie jakieś bujdy z wróżka.pl
  • 1



#135

Kosz85.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Znowu wchodzisz na ostry ton.
- Extraordinary pepole - chłopiec widzący bez oczu.

Nie mam zamiaru Cię przekonywać na siłę, to nie jest w moim interesie. Co chwile mówisz mi o Jackowskim, mówię o Klimuszce, nie o Jackowskim. Zarzucasz mnie wieloma innymi przykładami, że ktoś tam nie miał tych zdolności. To że osoba A nie ma jakichś zdolności, nie oznacza że osoba B też jej nie ma, co to za dziwna logika? Nielogiczna.
W taki sposób też mogę rzucać, ot choćby Edgar Cayce - śpiący prorok, jego przepisy i zalecenia uleczyły sporo osób, miał na koncie kilka trudnych do przewidzenia przepowiedni, które były spisywane na sesjach. No i co z tego? Czy rozmawiamy o nim? Mogę skrócić Ci mękę - E.C. kiepskim jasnowidzem był, bo Jackowski nikogo nie uleczył.
Ja świetnie rozumiem, że fajnie byłoby mieć kogoś takiego żyjącego na podorędziu, ale prawdziwi jasnowidze często są zbyt skromni by być znanymi za życia. Klimuszko był jednym z nielicznych, nawet ówczesna władza i taki np. Urban, czuli wobec niego respekt sił wyższych.
W przypadku Klimuszki są dokumenty milicji, oraz listy, póki co jeszcze sporo relacji żywych osób, chętnie bym Ci to wszystko dał na talerzu, ale pewnie tak jak Ty mam prace i rodzinę i jakoś nie mam wolnego pół roku i środków na to by chodzić i to wszystko zbierać. Ale nawet jak zbiorę, to stwierdzisz, że byłem stronniczy - tak jak ma to miejsce na tych wszystkich stronach sceptyków. Nawet jak sam miałbym takie zdolności, to nie mógłbym ich zaprezentować, bo stwierdzenie "niesprzyjające warunki", od razu by mnie skazało na ośmieszenie. Bo argument, że coś takiego jak złe fluidy i niesprzyjające warunki istnienie sceptyków nie przekonuje, a mówią o tym wszyscy. Ba! Głupi sportowcy wiedzą co to znaczy i że może to pokrzyżować kompletnie ich wysiłki, ale kwestie tak delikatne jak telepatia, przecież w takich sprawach nie ma mowy o presji i niedogodnych warunkach.
Sceptyków śmieszą ludzie ze zdolnościami, mnie śmieszą niektórzy (zaznaczam, niektórzy!) sceptycy.
Też nie jesteś lepszy, bo nie sięgnąłeś do "Moje widzenie świata", czy jakichkolwiek materiałów o Klimuszce.

Nie kreujmy świata, po czym sam sobie go kreujesz. Powiedziałem, że to pierwszy lepszy link, poszukaj ich więcej, zrób własne doświadczenia i się zdziwisz. Myślisz, że rząd USA pakował miliony na programy typu StarGate na darmo? W odtajnionych materiałach CIA na temat remote view są np dwa wieżowce i wlatujące w nie samolot, och jakie to zabawne, tyle lat wcześniej :) Co za przypadek, czemu tylko rysowane przez kilka różnych osób. No nie ważne, przecież się nie sprawdziło przez tyle lat. Te programy niby odtajnione i ujawnione, ale jak o tym przeczytasz to okazuje się, że tylko były przejmowane przez kolejne komórki, coraz bardziej tajne. Być może wiemy tylko o tej gałęzi, która specjalnie się nie powiodła.

A świadomość wpływa na generatory losowe, robiono sporo ciekawych badań. Między innymi pokazywano odchylenia standardowe w różnego rodzaju tragiczne wydarzenia i globalne święta, z generatorów rozsianych w różnych miejscach na świecie. Kończąc w Twoim stylu, nie będę kontynuował dalej tego topicu, jak kiedyś znajdę taką osobą, żeby Cię przekonać, może zaryzykuję, ale właściwie po co? Dalej, czerp wiedzę z wnicniewierzęjestemsceptykiem.pl, może to i dobrze dla Ciebie w końcu trzeba być inteligentnym by zapamiętać taki długi adres.

EDIT
Postanowiłem z edytować, bo końcówka posta mogła zostać opacznie zrozumiana. Uważam, że sceptycy są inteligentni, to nie był sarkazm, ani ironia. Po prostu inaczej widzicie świat, bardziej main stream'owo. Przy okazji dziś wpadł w moje ręce fajny artykuł, nie wiem na ile oparty o źródła, ale postacie wydają się prawdziwe i zgodne z tym o czym czytałem w bardziej naukowych publikacjach.
http://wolnemedia.ne...ka-prekognicji/

Pozdrawiam i życzę miłego sceptycyzmu.

Użytkownik Kosz85 edytował ten post 16.02.2011 - 18:07

  • -1


 


Also tagged with one or more of these keywords: Elektrokineza, Błyskawice, PsiBall, Magia, Pioruny, Elektryczność, Kineza

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych