Skocz do zawartości


Zdjęcie

A jak ty postrzegasz Polskę.


  • Please log in to reply
65 replies to this topic

#1

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

 Do założenia tematu skłonił mnie filmik znaleziony przypadkiem na youtube. https://www.youtube....h?v=2g0zAb3y9is

 

 Jak pewnie wielu z was się orientuje, jestem emigrantem. Od jedenastu lat, mieszkam na wyspach. I być może dla tego ta wyliczanka, wzbudziła moje emocje. Koleś nie mówi tylko o dobrych rzeczach. Mówi także o tych złych. Ale taki właśnie jest kraj z którego pochodzę, który kocham, i z którego mimo wszystko jestem dumny. 

 Na co dzień, w pracy , na ulicy, staram się być ambasadorem Polski. Żadnej pompy. Ot, drobne gesty, mówienie o ciekawostkach związanych z Polską, czasem jakiś międzynarodowy obiad czy kolacja, oparty na polskiej kuchni. 

 Nie walczę, nie narzucam. Staram się przybliżać. Z resztą nieważne.

Ciekaw jestem waszych opinii na temat naszego kraju, czym jest dla was Polska, i co znaczy być Polakiem. 

 

 

 


  • 7



#2

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem ciężko tak naprawdę powiedzieć coś konkretnego, tym bardziej że wiem jak ogromna różnica mentalna jest pomiędzy mieszkańcami dużych miast (w szczególności młodymi) a małych wsi, na wschodzie Polski np.

 

I wydaje mi się, że podobnie jest w całej Europie. Miasta (te duże) są z reguły bardziej "międzynarodowe", chociażby ze względu na fakt bycia ośrodkami uniwersyteckimi czy częstym targetem dla turystów. Wsie są dużo bardziej konserwatywne.

 

Byłem w kilku różnych państwach europejskich i różnice widzę raczej na zasadzie północ - południe, wschód - zachód. Państwa położone blisko siebie, jak np. Niemcy, Austria, Polska, Czechy, Słowacja, Wegry są w gruncie rzeczy podobne, a różnice w moim odczuciu wynikają głównie z różnego poziomu zamożności obywateli. Tym samym takim Niemcom czy Austriakom, z racji tego, że są stosunkowo bogaci, nie opłaca się z reguły "kombinować, załatwiać" itp (jak to mówi na filmiku). Poznałem trochę różnych ludzi i jeżeli chodzi o europejski krąg kulturowy to wszyscy jesteśmy do siebie podobni na tym ogólnym poziomie.


  • 0



#3

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2574
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Juzek czyżbyś tęsknił za Polską?

Moim zdaniem ciężko tak naprawdę powiedzieć coś konkretnego, tym bardziej że wiem jak ogromna różnica mentalna jest pomiędzy mieszkańcami dużych miast (w szczególności młodymi) a małych wsi, na wschodzie Polski np.

 

Zgadzam się ze Skittlesem, co by się nie powiedziało zostanie to odebrane źle przez stronę przeciwną. Co do mentalności wieś-miasto już nie ma to takiej róźnicy jak było to kiedyś w pokoleniu 40-50+ lat. Wśród młodzieży ta granica wieś-konserwatyści duże miasto-postępowcy zaciera się.

Co do kombinowania i załatwiania to spuścizna PRLu gdzie wszyscy kombinowali i kradli a tak nikt nic nie miał :)


Użytkownik CzłowiekSarna edytował ten post 03.06.2017 - 19:11

  • 0



#4

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Juzek czyżbyś tęsknił za Polską?

 

 Oczywiście że tak. Moja emigracja, to zbiór wielu rzeczy, które poszły nie tak. Zawsze na pierwszym miejscu stawiałem rodzinę, a to czasem słono kosztuje. nie jestem bogaty, i niczego się nie dorobiłem. Emigracja dała mi szansę na normalne życie, i sprawienie aby moi najbliżsi takie mieli. Chyba zwłaszcza oni...

 

 

 

Co do kombinowania i załatwiania to spuścizna PRLu gdzie wszyscy kombinowali i kradli a tak nikt nic nie miał

 W zasadzie, w PRLu własność była pojęciem względnym. A skoro wszystko należało do wszystkich, to nie mogło być mowy o kradzieży:)


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 03.06.2017 - 19:55

  • 0



#5

Children of the Sun.
  • Postów: 101
  • Tematów: 38
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Serce się kraje, gdy ludzie (przeważnie) z młodszego pokolenia, jedyne co mają do powiedzenia np. w internecie, to to, że Polska to jeden wielki syf, chamstwo, cebulactwo, ot taki zwyczajny obiekt drwin z którego można się nabijać na każdym kroku. Nie twierdzę, że Polska raj na ziemi, są spore braki na linii PL - Zachód, wiele jest też do nadrobienia, czasem mam wrażenie, że pewni ludzi obrali sobie za cel życiowy obrażanie wszystkich i wszystkiego co kojarzy się z Polską :(


  • 3



#6

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja myślę, że to trochę złudne. Zauważyłem już jakiś czas temu, że Polacy (z reguły tyczy się to również innych narodowości) bardzo lubią narzekać na swój kraj i ogólnie na siebie, ale w rozmowach z obcokrajowcami obierają często przeciwne stanowisko i bronią Polski.

 

To trochę jak w życiu - dajmy na to, że mamy kolegę i wiadomo, zawsze pojawią się jakieś sprzeczki, niesnaski, czasem może on nas nieźle wkurzyć i jego wady moglibyśmy niekiedy długo wyliczać. Ale to jednak nasz kumpel i gdyby ktoś obcy zaczął go obrażać - z pewnością wystąpilibyśmy w roli jego adwokata.


  • 1



#7

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja patrzę na Polskę jak na kraj jakich wiele i jednocześnie jak na jedyny w swoim rodzaju, bo mój. Uważam się za nacjonalistę, oznacza to dla mnie więcej niż patriotyzm. Mianowicie, więź z narodem, nie tylko żyjącymi Polakami, ale narodem jako wspólnotą pokoleń przeszłych, żyjących i przyszłych. Takie samo nie tylko prawo, ale i powinność przyznaję każdemu innemu narodowi i na każdy inny staram się patrzeć z empatią, próbując zrozumieć jego kulturę i historię tak jakbym był jednym z jego przedstawicieli. Tutaj wysuwa się najbardziej dostrzegana przeze mnie wada Polaków, zdecydowanie wydatniejsza niż u wielu innych ludów, swego rodzaju ksenofobia. I nie mówię tu o niechęci wobec imigracji, bo to jest naturalny mechanizm obronny i jego brak jest niezdrowy. Mam na myśli głęboką niechęć, żeby nie powiedzieć nienawiść, mam czasem wrażenie, że wręcz wyssaną z mlekiem matki, bo raczej nie z wiedzą o świecie, wobec niektórych narodów europejskich (bo dalsze to zwykłego człowieka i tak nie obchodzą), głównie tych z którymi nas łączą historyczne animozje. Tutaj często dostrzegam kompletny brak tej empatii o której wspomniałem, kiedy ja uważam, że od Niemców czy Rosjan moglibyśmy się wiele nauczyć dla własnego pożytku. Inną dobrze znaną wadą jest wyjątkowa chyba skłonność do narzekania. A zalety? W pierwszym rzędzie przychodzą mi na myśl smaczna kuchnia i piękne kobiety, to również najczęściej wymieniają obcokrajowcy. I po prostu swojskość, coś co nie podlega dyskusji. Pewnie jest tego więcej, ale ciężko mi jeszcze jakieś w tej chwili uwypuklić bez rozpisywania się. Jakby nie było to życie pośród Polaków byłoby nie do zniesienia. Patrząc obiektywnie, Polska to kraj z dużym potencjałem, zarówno w ludziach jak i ziemi, w większej mierze niewykorzystywanym. Nie jestem w stanie jakoś miarodajnie porównać Polaków z innymi narodami, bo z drugiej ręki nie wiem wystarczająco wiele a sam za granicą nigdy nie byłem. Ale ze stosunkiem obcokrajowców o różnych poglądach do Polski miałem okazję się zetknąć na forach internetowych. Mówiąc w skrócie i na wpół żartobliwie, jak takiego obchodzi co nieco polityka, historia i świat to uważa Polskę za a) niedorozwinięty zaścianek jeśli jest lewicowcem, b) bastion cywilizacji europejskiej jeśli prawicowcem, a jak go takie tematy nie obchodzą to i o Polsce raczej nie ma opinii. Z tymi pierwszymi ciężko mi w ogóle rozmawiać, a tych drugich staram się studzić żeby nie mieli złudzeń, bo nie jesteśmy tacy idealni, a owszem, nasz kraj również bywa obiektem fascynacji i idealizowania. Bardziej złożonym zagadnieniem pewnie jest stosunek do polskich emigrantów wśród lokalnych, ale o tym Panjuzek i paru innych naszych forumowych emigrantów będzie w stanie powiedzieć z pewnością więcej niż ja.


Użytkownik Legendarny. edytował ten post 04.06.2017 - 20:27

  • 2



#8

Atomowy_jogurt_zagłady.
  • Postów: 505
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Na wstępie dodam, że post mi się skasował i odtwarzałem go w pośpiechu :) Poprzedni brzmiał jak jakaś rozprawa Arystotelesa na temat państwa. :) Uprościłem ją. Z góry przepraszam za pewien misz masz,i nieład ale moja flustracja po skasowaniu tak długiego posta jest ogromna a chcę się wypowiedzieć choć drugi raz takiego kolosa nie wyskrobię.

Juzek czyżbyś tęsknił za Polską?

Zgadzam się ze Skittlesem, co by się nie powiedziało zostanie to odebrane źle przez stronę przeciwną. Co do mentalności wieś-miasto już nie ma to takiej róźnicy jak było to kiedyś w pokoleniu 40-50+ lat. Wśród młodzieży ta granica wieś-konserwatyści duże miasto-postępowcy zaciera się.

 

To prawda. U ludzi młodych osobiście nie widzę rozróżnienia na wieś/miasto. Studiuję już piąty rok, i miałem doczynienia z dwiema uczelniami. Na każdej ten sam scenariusz.  A mianowiście ludzie. których poznałem pochodzili z innych miejscowości niż te w jakich studiowali. Bywało, że pochodzili z innych województw, wiosek oddalonych 100 km i dalej. Duże miasta, ośrodki uniwersyteckie rywalizują ze sobą. Poznań miał hasło "Poznań przyciąga najlepszych". i chodziło tu o studentów nie tylko z Wielkopolski. Ludzie dziś migrują za pracą, studiami a odległości przestały być problemem.

Co do samej Polski jestem dumny ze swojego pochodzenia, Jeśli ktoś zapyta kim jestem to najpierw odpowiem CZŁOWIEKIEM, potem POLAKIEM, dopiero na końcu EUROPEJCZYKIEM.

 

Co do czepialstwa. Polska wtopiła się już  w zachód co widać choć by po tzw. pokoleniu jednego palca. Globalizacja na całęgo... Zaczynam mieć wrażenie, że ludzie powoli idiocieją Ale to chyba dotyczy nie tylko naszego kraju. Wystarczy spojrzeć na polskiego youtuba i poziom twórczości, komentarze gdzie poziom jest poniżej krytyki. No chyba, że to Internet przyciąga takie osoby. Jednak i w codziennym życiu wudzę U ludzi młodszych kultura niestety zanika... Może to przez ciągły pęd rodzce przegapiają szansę na wpojenie pewnych zachowań.

 

Inna kwestia to wiele patologii wynikających z nieprzeprowadzonej w naszym kraju dekomunizacji. A nawet gdy się znalazł ktoś kto chciał zrobić z tym porządek to obalili jego rząd. No ale za komuny przynajmniej mieliśmy jako taką armię. Bo dziś co mówi Pan M. zakrawa na nonsens. Piloci latający na dżwiach od stodoły, w portach powietrze zamiast okrętów i brak własnych możliwości wytwórczych, jedynie pozostaje produkcja na zagranicznych licencjach. Ktoś powie ale ROSOMAK, no otóż Rosomak nie jest wcale taki POLSKI jak by się mogło zdawać. :) Wiele zatem do zrobienia przed przyszłymi pokoleniami, w tym moim, ale do zrobienia. :) Na koniec zacytuję pewnego neoliberała, który wielu z Was może się źle kojarzyć, jednak osobiście uważam, że te słowa są bardzo mądre.

Inna kwestia to wiele patologii wynikających z nieprzeprowadzonej w naszym kraju dekomunizacji. A nawet gdy się znalazł ktoś kto chciał zrobić z tym porządek to obalili jego rząd. No ale za komuny przynajmniej mieliśmy jako taką armię. Bo dziś co mówi Pan M. zakrawa na nonsens. Piloci latający na dżwiach od stodoły, w portach powietrze zamiast okrętów i brak własnych możliwości wytwórczych, jedynie pozostaje produkcja na zagranicznych licencjach. Ktoś powie ale ROSOMAK, no otóż Rosomak nie jest wcale taki POLSKI jak by się mogło zdawać. :) Wiele zatem do zrobienia przed przyszłymi pokoleniami, w tym moim, ale do zrobienia. :) Na koniec zacytuję pewnego neoliberała, który wielu z Was może się źle kojarzyć, jednak osobiście uważam, że te słowa są bardzo mądre.

Inna kwestia to wiele patologii wynikających z nieprzeprowadzonej w naszym kraju dekomunizacji. A nawet gdy się znalazł ktoś kto chciał zrobić z tym porządek to obalili jego rząd. No ale za komuny przynajmniej mieliśmy jako taką armię. Bo dziś co mówi Pan M. zakrawa na nonsens. Piloci latający na dżwiach od stodoły, w portach powietrze zamiast okrętów i brak własnych możliwości wytwórczych, jedynie pozostaje produkcja na zagranicznych licencjach. Ktoś powie ale ROSOMAK, no otóż Rosomak nie jest wcale taki POLSKI jak by się mogło zdawać. :) Wiele zatem do zrobienia przed przyszłymi pokoleniami, w tym moim, ale do zrobienia. :) Na koniec zacytuję pewnego neoliberała, który wielu z Was może się źle kojarzyć, jednak osobiście uważam, że te słowa są bardzo mądre.

"Polska nie powinna naśladować bogatych krajów zachodnich, bo nie jest bogatym krajem zachodnim. Polska powinna naśladować rozwiązania, które kraje zachodnie stosowały, gdy były tak biedne, jak Polska" M. Friedman.


Użytkownik Atomowy_jogurt_zagłady edytował ten post 05.06.2017 - 23:28

  • 0

#9

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Pisalem juz o tym kiedys tutaj http://www.paranorma...-jest-taka-zla/

 

Dodam jeszcze, że lubie ten kraj. I nie tylko dlatego ze z niego pochodze. Jest jeszcze normalny. Mam taka robote, ze czesto jestem po kilka tygodniu, czasem i miesiecy w roznych krajach, z tym ze nie mieszkam w 5-gwiazdkowych hotelach i nie jem w restauracjach z gwiazdkami Michelina, raczej obracam sie w kregu ludzi prostych. Male miasteczka, wioski i tak dalej. I widze dwa rodzaje krajow. Albo wszystko wcisniete w jakies waskie ramy albo kompletny burdel i samowolka. Wystrzyzone trawniki do pojedynczego zdzbla, wymuskane chodniki, beton i szklo, starbucksy i pelno dziwnych ludzi, mlodzi takich chyba hipsterami nazywaja. W kazdym razie kompletnie oderwanych od rzeczywistosci. Wszyscy wygladaja tak samo, wszyscy jedza to samo, wszyscy szpanuja tym samym i zachowuja sie tak samo. Wykapany Nowy wspanialy swiat Huxleya. Do tego cholerna opresyjnosc na kazdym kroku. Same zakazy i kary. Kara za zjazd na buspas zeby rowerzyste ominac, kara za zatrzymanie sie na szerokim chodniku, zeby kolo zmienic, kara za palenie fajka w parku na lawce, kara za piwko nad rzeka, kara za sluchanie muzyki w aucie na parkingu i tak dalej. Nic nie wolno. Szwajcaria, Austria, Szwecja, Dania, Luksemburg, Belgia.. Szwajcaria bije jednak szczyty paranoi, tu policja chciala mi wlepic mandat za to, ze ruszajac ze skrzyzowania na zielonym zapiszczalem oponami, ze niby zbyt agresywna jazda i nadmierna emisja spalin z tego powodu.

Druga opcja to totalna beznadzieja, syf, nikt nic nie wie, nikt nic nie robi, nikt nad niczym nie panuje i wszyscy maja wszystko gdzies. Tu kroluja Grecy, Włosi i Turcy.

 

U nas jak pisalem jeszcze jest normalnie, wszystko wyposrodkowane. Swoboda jeszcze w miare jest choc tez niedawno straz miejska miala do mnie jakieś ale do picia piwa - kazalem im spadac na drzewo, bo to bylo na osiedlowej lawce, wiec w pelni legalnie. Nie ma tez takiego zidiocenia i bezmyslnosci, moze poza korporacjami w duzych miastach. Ogolnie Polska jest bardzo OK, żyje się tu bardzo dobrze a ludzie sa bardzo przyjaźni i pomocni.

 

Zas co do bycia ambasadorem Polski to moze za grube slowo ale staram sie pamietac o tym, zeby obciachu nie robic. Zachowuje sie tak, zeby nie byc kojarzony z burakiem z Polski, a raczej zostawic dobre wrazenie. Sandalow nie nosze :) z ludzmi sie dogaduje bo pare jezykow troche liznalem choc troche, wiec nie musze jak cep rozmawiac na migi i pokazywac palcem o co mi chodzi, gdy jest do tego dobra okazja to podkreslam, że jestem Polakiem, jak trzeba to sie postawie zeby nikt nie myslal, ze do Polaka można bezkarnie fikać, nawet jak sie to zle konczy jak tu http://www.paranorma...e-5#entry579310

A i ostatnio zaczalem odwiedzac miejsca pamieci za granicą. Miejsca bitew jak Monte Cassino, pomniki, cmentarze itp. Tak mnie naszlo pare lat temu.

 

No i przede wszystkim panowie, jedna najwieksza zaleta naszego kraju - polskie babki! W jeden dzien na polskiej ulicy mozna zobaczyc wiecej ekstra szprych niz przez miesiac w Niemczech, Francji, czy Hiszpanii. A jak sie trafi juz jakas 8/10 albo lepiej, to albo Polka, albo Rosjanka. A o Anglii to juz w ogole nie mowie, bo tam to już w ogóle nie ma po co jechać, tylko Islay Mist moze byc argumentem, na szczescie mozna u nas tez ją kupić.

 

Ale zawsze jak wracam do Polski to z zadowoleniem i uczuciem ze wracam do domu, do siebie. Tu mi dobrze. Emigracja na stałe? Nigdy w życiu.

 

Przecież wiesz, że wulgaryzmy są zabronione.

TheToxic

 

Racja, nie wpadlem na to, ze to może być wulgaryzm. Zamienłem na inne słowo. Przypis zostawiam nietknięty, zakładam że zamiana nieregulaminowego słowa na właściwe nie narusza punktu 7.11.

 

Tak lepiej. Jest ok, a co do 7.11 to nie widzę powodu do interwencji.

TheToxic


  • 0



#10

Atomowy_jogurt_zagłady.
  • Postów: 505
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

To co tutaj piszemy, różni się trochę od tego jak nas postrzegają inni. Ok nasz kraj jest w gruncie rzeczy piękny, mimo, że byłem 2 razy w życiu za granicą to jakąś już opinię posiadam. Niestety wielu z naszych rodaków nie stara się  być ambasadorami. Słyszałem opinię kobiety, młodej pracownicy jednej z sieci sklepów spożywczych na wyspach. Najbardziej było jej wstyd za naszych, jak to co weekend przychodzili nawaleni, chlali pod sklepem a w rozmowach co 2 słowo to chu... ku... Sam też widziałem zachowanie swoich rówieśników będąc na wczasach. Słuchanie muzyki z przenośnym głośnikiem i maszerowanie przez miasto i 4 rano (co było codziennością) i CHU. KU co 2 słowo też jest przykładem odwzorującą tą dzicz. Nie mówię, że każdy obywatel naszego kraju za granicą zachowuje się jak burak. Ale grtono opisywanych osób jest tak liczne, że buduje to pewien ogólny, stereotypowy obraz Polaka z kartofliska.


  • 2

#11

Kolorowa wiedźma.
  • Postów: 238
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Pierwsza dobra cecha Polaków która mi się osobiście nasuwa, to to że jesteśmy uparci, nie da się nas łatwo stłamsić, próbowano przez wiek okupacji i trzymania pod zaborami, każdy normalny naród już by się dawno poddał, ale nam coś zabrać i nie stracić czegoś w odwecie to sztuka która się jeszcze chyba nikomu w historii nie udała :P.

Druga dobra cecha, zresztą powiązana z pierwszą, to nasz patriotyzm i chęć walki o swój kraj, kulturę, rodzinę, swoje racje i przekonania.

 

Ogólnie Polacy są w większości wojownikami z charakteru, za największą możliwą wadę w tym kraju uważana jest czyjaś ciapowatość.

Może być ktoś geniuszem, ale jeśli nie jest w stanie się postawić, da się zdominować i nie potrafi "odpyskować", uważa się taką osobę za żałosną. To nie jest kraj dla zbyt delikatnych ludzi.

Ogólnie jesteśmy mało tolerancyjni, nie tylko na słabość, ale też nie otwieramy się na inne filozofie, czy inny sposób myślenia. Spróbuj np powiedzieć że jesteś ateistą wśród starszego pokolenia Polaków, przykładowo przy swojej babci i jej koleżankach, to Cię ukrzyżują xD

Albo że nie chcesz mieć dzieci, albo że nie pijesz piwa czy nie lubisz kotletów schabowych, że nie robisz czegokolwiek z tego co robi statystyczny Polak, a będziesz niepasującym dziwadłem :P

No chyba że moje pokolenie, oni przeginają w drugą stronę, od kiedy weganizm, feminizm (a raczej jego obecnie działająca, głupawa parodia, bo szanować się i wymagać traktowania fair powinna każda kobieta) i zmiany wiary stały się modne.

 

@ atomowy jogurt

To trochę boli, bo choć kretyni to mały procent polskich imigrantów, to tych najgłupszych słychać najlepiej a alternatywne określenie prostytutki jest chyba najbardziej rozpoznawalnym polskim słowem i zaraz wiadomo skąd przybył neandertalczyk który się tak po nocach wydziera.


Użytkownik Enetra edytował ten post 08.06.2017 - 18:32

  • 1



#12

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Inna kwestia to wiele patologii wynikających z nieprzeprowadzonej w naszym kraju dekomunizacji. A nawet gdy się znalazł ktoś kto chciał zrobić z tym porządek to obalili jego rząd. No ale za komuny przynajmniej mieliśmy jako taką armię. Bo dziś co mówi Pan M. zakrawa na nonsens. Piloci latający na dżwiach od stodoły, w portach powietrze zamiast okrętów i brak własnych możliwości wytwórczych, jedynie pozostaje produkcja na zagranicznych licencjach. Ktoś powie ale ROSOMAK, no otóż Rosomak nie jest wcale taki POLSKI jak by się mogło zdawać. :) Wiele zatem do zrobienia przed przyszłymi pokoleniami, w tym moim, ale do zrobienia. :)

 

 

 

Ależ możliwości wytwórcze nasz przemysł zbrojeniowy ma duże, tylko że są źle wykorzystywane. Przemysł zbrojeniowy ma to do siebie, że w każdym kraju, nawet tym które dużo uzbrojenia eksportują, opiera się przede wszystkim na zamówieniach rodzimego rządu, zawsze więc będzie to chyba najbardziej uzależniony od państwa sektor gospodarki nawet jeśli tworzące go przedsiębiorstwa znajdują się w rękach prywatnych. A polityka zamówień zbrojeniowych rządu zmienia się u nas równie często co rząd lub nawet częściej. Z jednej strony pokazuje to, że to rząd u nas jest tym który rządzi a nie lobby przemysłowe jak w wielu krajach zachodnich w tym w Stanach Zjednoczonych. Ale z drugiej właśnie ze względu na charakterystyczne dla demokracji ciągłe zmiany w tym rządzie istnieje kompletny brak konsekwencji w realizowanej polityce, ciągłe reformy i redefinicje co 4 lata lub częściej, wskutek czego nawet dobrze funkcjonującym przedsiębiorstwom (a mamy wiele takich) ciężko jest opracować i wprowadzić do pełnej produkcji jakiekolwiek zaawansowane projekty, toteż kończy się często na wykupywaniu zagranicznych licencji żeby armia nie została z niczym. Produkowanie na zagranicznych licencjach znowu nie jest jakąś straszną tragedią, bo większość zysku z produkcji i tak trafia do polskiego producenta, w większości przypadków dąży się do ustanowienia produkcji wszystkich części w Polsce żeby nie być uzależnionym od zagranicznego dostawcy i miejsca pracy zapewnia się w Polsce. Kiedy ktoś za granicą opracował już coś co spełnia nasze wymagania to na krótszą metę bardziej opłaca się mu zapłacić mniej za udostępnienie projektu niż płacić więcej za opracowanie go od podstaw samemu co jest jak wyważanie otwartych drzwi. Problem pojawia się dopiero kiedy potrzebne jest doświadczenie w prowadzeniu prac projektowych gdy bezpieczniej i bardziej opłacalnie (jeśli chodzi o niezależność produkcji i remontów, bezpieczeństwo łańcucha dostaw, możliwości eksportowe) byłoby opracować i wyprodukować coś samemu, tak jak teraz mamy z zapotrzebowaniem na nowe bojowe wozy piechoty, czołgi podstawowe czy okręty, do czego brakuje naszemu przemysłowi know-how a im dłużej będziemy zwlekać z jego zdobyciem tym bardziej problem może się pogłębiać. Wystarczyłaby spójna, wieloletnia polityka rządu, trochę więcej pieniędzy (powiedzmy 3% PKB zamiast obecnych 2%) i szybko dogonilibyśmy czołówkę Europy jeśli chodzi o rozmiar i uzbrojenie armii a i zaplecze przemysłowe mielibyśmy własne i rozwinięte - mamy przyzwoite uczelnie, kadry można wyszkolić, fabryk mamy dużo i można je jeszcze rozbudować, jak tylko pójdą pieniądze i ktoś będzie pilnował ich wydawania to wszystko już dalej samo ruszy. Dlatego nawet jeśli pewne rzeczy mi się nie podobają w obecnym rządzie to wolałbym żeby porządzili przynajmniej ze trzy kadencje, żeby nie mieli wymówek do nierealizowania swoich planów, które trzeba przyznać są ambitniejsze a jednocześnie bardziej uporządkowane niż poprzedników, niż żeby przyszła kolejna szajka znowu z reformami systemu dowodzenia i redefinicjami planu modernizacji technicznej. A najbardziej to bym im życzył wprowadzenia dyktatury, grube miliardy się zaoszczędzi na przekupywaniu wyborców kiełbasami wyborczymi co każde 4 lata, a nie ukrywam że jestem zwolennikiem rządów autorytarnych.


Użytkownik Legendarny. edytował ten post 11.06.2017 - 18:10

  • 0



#13

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2574
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A najbardziej to bym im życzył wprowadzenia dyktatury, grube miliardy się zaoszczędzi na przekupywaniu wyborców kiełbasami wyborczymi co każde 4 lata, a nie ukrywam że jestem zwolennikiem rządów autorytarnych.

 

To prawda, jesteśmy narodem wiecznie skłóconym gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania. W czasie demokracji szlacheckiej w XVIII wieku wiecznie skłócona i skorumpowana przez sąsiednie mocarstwa szlachta doprowadziła do rozbiorów Polski. Po odzyskaniu niepodległości przyszedł dyktator Piłsudski, wprowadził rządy autorytarne, zdelegalizował co niektóre organizacje przegnał bolszewików a Polska zaczęła kwitnąć. Dzisiaj dyktator Piłsudski jest wzorem, to chyba jasne. Po wojnie i po rozwiązaniu komunizmu znowu bawimy się w demokracje, znowu się żrą, znowu się kłócą kosztem Polaków. Tak podzielonego narodu jak obecnie nie mieliśmy chyba w nowoczesnej historii. Dlatego przydałby się nam pozytywny dyktator, który chwyciłby to wiecznie skłócone społeczeństwo za gardło i zaprowadził porządek.

Oczywiście u nas dyktatura nie przejdzie bo zaraz podniosą się głosy "demokracji chcemy i wolności!!!" bo u nas dyktator generalnie bardzo źle się kojarzy, dlatego lepszym rozwiązaniem byłaby zmiana ustroju z parlamentarnego na prezydencki. Mniej partiokracji, mniej kłótni, większa władza w jednych rękach i to jedna osoba odpowiadała by przed narodem a nie tak jak teraz, odpowiedzialność gdzieś się rozmywa.

To tyle, mam nadzieje że pod regulamin to nie podpada :)


Użytkownik CzłowiekSarna edytował ten post 11.06.2017 - 20:27

  • 0



#14

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

przydałby się nam pozytywny dyktator

 

To jest właśnie problem dyktatury i rządów autorytarnych - jak się trafi pozytywny dyktator, to jest ok. Równie dobrze może jednak się trafić dyktator "negatywny", a wtedy skutki są opłakane, czego wiele przykładów mamy na całym świecie.


  • 0



#15

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2574
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Równie dobrze może jednak się trafić dyktator "negatywny", a wtedy skutki są opłakane, czego wiele przykładów mamy na całym świecie.

 

To prawda, ale z drugiej strony nigdzie nie słyszy się znowu o pozytywnych dyktaturach, bo ludzie z reguły wolą słuchać złych wiadomości :) De facto pozytywnych dyktatorów było kilku.


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych