III wojna światowa - temat jakby ostatnio nieco bardziej popularny z powodu wiadomych wydarzeń za naszą granicą wschodnią.
W związku z tym, krótki przegląd nieco zapomnianych już przepowiedni dotyczących wybuchu tego konfliktu.
O Aloisie Irlmaierze i Antonie Johanssonie były już krótkie wzmianki na forum ale warto o nich przypomnieć, porównując ich proroctwa z przewidywaniami "kolegów po fachu".
Zapomniane przepowiednie o III wojnie światowej
Nowy ogólnoświatowy konflikt to motyw pojawiający się w wielu przepowiedniach i proroctwach. Jasnowidze tacy jak Alois Irlmaier - "prorok III wojny", Anton Johansson czy Mitar Tarabić ostrzegali, że pokój w Europie to tylko stan pozorny. Kogo uznawali za głównego agresora? I czy ich wizje mają szansę się spełnić?
Widząc okrucieństwa II wojny światowej i narodziny broni jądrowej Albert Einstein (1879-1955) doszedł do wniosku, że kolejny ogólnoświatowy konflikt doprowadziłby do upadku cywilizacji: "Nie wiem, czym będzie się walczyć podczas III wojny światowej, ale następna wojna po niej będzie na kije i kamienie" - mówił.
Wizje "trzeciej wojny" są stałym elementem proroctw i przepowiedni. Większość jasnowidzów jest zgodna, że w niedalekiej przyszłości świat znowu stanie w ogniu. Najobszerniejsze i najdokładniejsze wizje dotyczące kolejnego wielkiego konfliktu mieli: Mitar Tarabić, Alois Irlmaier, Matthias Stormberger i Anton Johansson.
Irlmaier: "Czarna kolumna nadciąga"
Alois Irlmaier (1895-1959) z Freilassing (Bawaria) zdobył sławę jako różdżkarz i jasnowidz.
Mówiono, że często pomagał policji w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych, a w czasie II wojny światowej poprawnie przewidywał, gdzie spadną alianckie bomby. Po 1945 r. pomagał z kolei w odnajdywaniu zaginionych żołnierzy Wehrmachtu. Irlmaier miewał także nietypowe wizje odnośnie losów świata. Nietypowe, bo w większości związane z wybuchem III wojny światowej.
"Do okien i drzwi Bawarczyków będą zaglądać dziwni żołnierze. Ze wschodu nadejdzie ich czarna kolumna. Wszystko działo się będzie szybko. […] Jadą czołgi, a ci, którzy nimi kierują są pokryci śmiercią. Tam gdzie się pojawią nie ma nic - ani drzew, ani ptaków, kwiatów, zwierząt czy trawy. Sama ziemia.
Jest tam też długa linia. Żołnierze ze wschodu nie mogą przejść na zachód ani odwrotnie. Wiatr nawiewa od wschodu śmiercionośną chmurę. Nagle wschodnie armie upadają. Rzucają wszystko i uciekają na północ, ale stamtąd nie wracają. Nad Renem wszystko będzie miało swój finał. Będzie tak wielu zabitych… Tysiące poczerniałych ciał.
W Rosji wybuchnie nowa rewolucja i wojna domowa. Trupów będzie tak wiele, że będą uprzątać je z ulic. […] Widzę czerwoną masę i żółte twarze. Widzę wielkie rozruchy, przerażającą masakrę i rabunek. Śpiewają jakąś wschodnią pieśń i palą świece przed obrazem Maryi" - mówił.
Irlmaier wyjaśniał, że sceny z przyszłości przelatywały przez jego głowę niczym klatki filmu. Niestety nie był pewien, kiedy dojdzie do wielkiego konfliktu: "Przed wybuchem wojny będzie bardzo urodzajny rok. Potem, po morderstwie […] polityka, wojna wybuchnie nagle, w nocy. Widzę tylko kurz i cyfry ‘8’ i ‘9’. Nie wiem, co one oznaczają…" - wyjaśniał.
Tarabić: "Wściekli natrą na wściekłych"
Wizję III wojny światowej miał też serbski jasnowidz, Mitar Tarabić (1829-1899) - niepiśmienny chłop ze wsi Kremna, który podyktował nachodzące go wizje batiuszce Zahariji Zaharićowi.
"Szósty zmysł" był u Tarabićów dziedziczny (profetą był również krewny Mitara, Miloš). Jasnowidz nie wiedział, skąd pochodziły odzywające się w jego głowie "głosy", które objawiały mu przyszłe dzieje Bałkanów i świata. Wątpił on jednak, by był to dar boży.
"Ludzie zaczną przenosić się z miast na wieś" - mówił o czasach, które mają poprzedzać wielką wojnę. "Ci, którzy to zrobią, ocalą siebie i swoje rodziny, ale nie na długo, bo dojdzie do wielkiego głodu. Będzie dużo jedzenia na wsiach i w miastach, ale będzie ono zatrute. Ci, którzy je zjedzą, natychmiast umrą.
Potężni i wściekli uderzą w potężnych i wściekłych! Kiedy wybuchnie okropna wojna, biada armiom, które będą latać po niebie. Lepiej będzie tym, które będą walczyć na ziemi i wodzie. Ludzie prowadzący wojnę będą mieć swoich uczonych, którzy wymyślą dziwne kule armatnie. Ich wybuch nie będzie zabijać, tylko rzucać zaklęcie na wszystko, co żywe.
Tylko jeden kraj na końcu świata - otoczony wielkimi morzami i wielki jak nasza Europa - będzie żył w pokoju i bez kłopotów. Ani w nim, ani ponad nim nie wybuchnie żaden pocisk! Ci, którzy uciekną i skryją się w górach z trzema krzyżami, znajdą w nich schronienie i będą ocaleni, by dalej żyć w obfitości, szczęściu i miłości, ponieważ nie będzie już więcej wojen" - przepowiadał.
Johansson: "Rosja podbije Bałkany"
Anton Johansson (1858-1909) - ubogi rybak z Norwegii (z pochodzenia Szwed), który posiadał dar jasnowidzenia, w swoich przepowiedniach zapowiedział rzekomo zatonięcie Titanica, trzęsienie ziemi w San Francisco w 1906 r. oraz wybuch I wojny światowej.
Początek trzeciego ogólnoświatowego konfliktu zapowiadał na "koniec lipca lub początek sierpnia", choć nie był pewien dokładnej daty. Wojna miała zacząć się od podboju Persji i Turcji przez wojska rosyjskie.
"Rosjanie podbiją potem Bałkany. We Włoszech będą wielkie zniszczenia. […] Rosjanie zajmą amerykańskie zapasy. Niemcy zostaną zaatakowani od wschodu. Dojdzie tam do wojny domowej - Niemiec będzie walczył przeciw Niemcowi. Rosja uderzy na Stany Zjednoczone, a te nie będą mogły wspomóc siłami walczącej Europy. Nowa broń wywoła w Ameryce huragany i zniszczone tam zostaną największe miasta" - głosi jedno z jego proroctw, które spisał pewien urzędnik ze Sztokholmu.
O wybuchu III wojny światowej wspominali też inni jasnowidze.
Węglarz Matthias Stormberger (1753-?) - legendarny bawarski profeta, mówił o niej tak: "Dwie albo trzy dekady po pierwszej wojnie nastanie druga, większa. Prawie wszystkie narody będą w niej uczestniczyć. Miliony ludzi umrą, choć nie będą żołnierzami. […] Po drugiej wielkiej wojnie przyjdzie trzeci konflikt. Broń będzie już wtedy zupełnie inna. Jednego dnia umrze więcej ludzi niż w obu poprzednich wojnach".
Mnich Józef (zm. 2009) ze słynnego klasztoru Vatopedi na Athos, któremu przypisywano nadprzyrodzone zdolności twierdził, że III wojna światowa rozpocznie się nad Morzem Czarnym. "Potem między Grecją a Turcją wywiąże się spór, do którego włączy się Rosja, której z kolei "wojnę wypowiedzą Europa i Ameryka" - przepowiadał. Wyniknie z tego wielki konflikt, w którym najbardziej ucierpi Grecja i… Kościół Katolicki.
Podobne przepowiednie pochodziły od innego zakonnika, franciszkanina o. Andrzeja Czesława Klimuszko (1905-80) - zielarza i jasnowidza, który choć niechętnie dzielił się tymi wizjami, ostrzegał: "Wszystko wskazuje na to, żeśmy już wkroczyli w pierwszą fazę początku końca naszej cywilizacji". Dodawał jednak, że gdyby miał wskazać miejsce, które w przyszłości będzie najdogodniejsze do życia, wybrałby Polskę. Wielka katastrofa czeka za to Włochy.
"Widziałem żołnierzy przeprawiających się przez morze na takich małych okrągłych stateczkach, ale po twarzach widać było, że to nie Europejczycy. Widziałem domy walące się i włoskie dzieci, które płakały. To wyglądało jak atak niewiernych na Europę. Wydaje mi się, że jakaś wielka tragedia spotka Włochy" - powiedział.
Według wyliczeń, od XI w. do dziś w historii świata było niewiele ponad 20 lat pokoju. Wojna przestaje być mrzonką, kiedy z kart podręcznika albo telewizyjnych obrazków przekształca się dla człowieka w rzeczywistość. Choć niektórzy uznają konflikty za motor ekonomii i postępu, najbardziej cierpią z ich powodu prości ludzie - przypadkowe ofiary chorych ambicji polityków…
Autor: Piotr Cielebiaś, Źródło: Onet