Napisano 19.09.2013 - 19:17
Napisano 11.10.2013 - 16:02
Napisano 20.06.2014 - 17:51
Jakiś czas temu, szłam bardzo ruchliwą ulicą w centrum Poznania, żeby przejść na drugą stronę musiałam się zatrzymać, aby przejechał tramwaj. Zielone światło mi się zapaliło i przeszłam przez jezdnię i szła bym dalej, mając słuchawki na uszach nagle czuję, że ktoś mnie ciągnie za 'szmaty' w tył. Moim aniołem stróżem okazał się facet, który szedł za mną... inaczej została bym spłaszczona przez tramwaj.
Napisano 13.07.2014 - 02:27
Hej
Krótko i zwięźle. Miałem doła lub jak kto woli mocną depresję. Przeżywałem dotkliwie nawet najmniejszą porażkę. Kiedy poszedłem spać doznałem snu lub wizji. Byłem w bazylice św.Piotra przed takimi dużymi drzwiami (zapewne wiecie o jakie drzwi mi chodzi), w środku trwała msza. Ja czekałem na zewnątrz. Kiedy po skończonej mszy wszyscy wyszli, ostatnią osobą była młoda dziewczyna w fioletowej, błyszczącej sukni. Nogi miała bose. Odwróciła się do mnie, uśmiechnęła się miło i powiedziała "Nie przejmuj się". Nazajutrz ok 6 rano poszedłem do kuchni, wyjrzałem za okno i z wielkim uśmiechem spoglądałem na podwójną tęczę.
Użytkownik wiktor_44 edytował ten post 13.07.2014 - 02:28
Napisano 13.07.2014 - 03:06
A jak normalnie że miałem! w pysk dostał i się skończyło ***********.. Forever Today!!!!!!!
"Ponadto zakazem objęte jest używanie zmodyfikowanych (np. zamianą litery) wersji wulgaryzmów oraz wszelkich nieobecnych w SJP neologizmów będących pochodną słów wulgarnych."
/Connor
Napisano 16.07.2014 - 06:31
Użytkownik Adara.saeth edytował ten post 16.07.2014 - 06:34
Napisano 16.07.2014 - 22:03
Hej
Krótko i zwięźle. Miałem doła lub jak kto woli mocną depresję. Przeżywałem dotkliwie nawet najmniejszą porażkę. Kiedy poszedłem spać doznałem snu lub wizji. Byłem w bazylice św.Piotra przed takimi dużymi drzwiami (zapewne wiecie o jakie drzwi mi chodzi), w środku trwała msza. Ja czekałem na zewnątrz. Kiedy po skończonej mszy wszyscy wyszli, ostatnią osobą była młoda dziewczyna w fioletowej, błyszczącej sukni. Nogi miała bose. Odwróciła się do mnie, uśmiechnęła się miło i powiedziała "Nie przejmuj się". Nazajutrz ok 6 rano poszedłem do kuchni, wyjrzałem za okno i z wielkim uśmiechem spoglądałem na podwójną tęczę.
Mówisz, że to była dziewczyna?
Zastanawiam się dlaczego u wiekszości facetów, którzy w jakiś sposób mieli do czynienia z aniołami pojawia się on właśnie pod żeńską postacią? W moim przypadku też tak było. Koloru sukienki nie pamiętam wydaje mi, się że była raczej ciemna, ale miała piękne, rude kręcone włosy i boski uśmiech
Do każdego z was, pamiętajcie: Nie musisz wierzyć w swojego anioła stróża, ale wiedz że on wierzy w ciebie.
Napisano 16.07.2014 - 23:50
Jak byłem mniejszy to prosiłem, o to bym się pogodził z kumplem. Na następny dzień pogodziła nas chwila. Nagle znaleźliśmy się w tym samym miejscu i pewien czarny kot wbiegł pod samochód, oboje zareagowaliśmy, bo się zaklinował i tak no pomagając mu się pogodziliśmy.
Napisano 20.07.2014 - 16:37
każdy ma właśnego Anioła Sróża, który czówa nad nim w każdej chwili jego życia. Ale nie jest tylko tak, że to anioł co rusz podpowiada nam co powinniśmy robić i jak się zachować. Gdyby tak było, nikt nie popełniałby błędów a ludzie byliby istotami idealnymi. Myśle, że nasz anioł stróż ma nas też czegoś nauczyć, a jak wiadomo człowiek uczy się na własnych błęgach. Mimo to na pewno anioły są obecne w naszym życiu.
Czasami pojawiają się w najmniej odpowiednim momencie naszego życia. Ja mam kontakt ze swoim aniołem dość często. Czasem jednak enerwuje mnie jego zuchwałość i narcyzm - bo wiadomo, anioły też mają swoje własne osobowości.
Bardzo dużo informacji na temat kontaktu z aniołami można znaleźć tutaj https://www.youtube....cj1gMeBTaTwIfEg u p.Marii Bucardi
Napisano 20.07.2014 - 17:42
Ja nie wierzę w nikogo takiego jak Anioł Stróż. Gdyby rzeczywiście istniał, to byłby bardzo nieskuteczny, skoro tyle nieszczęść spotyka codziennie ludzi na świecie.
Napisano 31.08.2014 - 16:34
Ja nie wierzę w nikogo takiego jak Anioł Stróż. Gdyby rzeczywiście istniał, to byłby bardzo nieskuteczny, skoro tyle nieszczęść spotyka codziennie ludzi na świecie.
Anioł stróż pomaga głównie osobom mocno wierzącym w Boga ,którzy mało grzeszą .Jeżeli ktoś popełnia grzechy i nadal się nie poprawia.
(aż 90 % ludzi tak ma ).Wtedy Anioł nie będzie niegodziwym ludziom pomagał.
Użytkownik Anioł_Stróż edytował ten post 31.08.2014 - 16:38
Napisano 31.08.2014 - 16:46
Ja nie wierzę w nikogo takiego jak Anioł Stróż. Gdyby rzeczywiście istniał, to byłby bardzo nieskuteczny, skoro tyle nieszczęść spotyka codziennie ludzi na świecie.
Anioł stróż pomaga głównie osobom mocno wierzącym w Boga ,którzy mało grzeszą .Jeżeli ktoś popełnia grzechy i nadal się nie poprawia.
(aż 90 % ludzi tak ma ).Wtedy Anioł nie będzie niegodziwym ludziom pomagał.
To musisz poprawić swoją wiare i zacząć mniej grzeszyć(np przestać nawoływać do strzelania do pasażerskich samolotów), a być może wtedy Twój anioł stróż wygra za Ciebie walkę z chemtrails.
Napisano 31.08.2014 - 16:49
Ja nie wierzę w nikogo takiego jak Anioł Stróż. Gdyby rzeczywiście istniał, to byłby bardzo nieskuteczny, skoro tyle nieszczęść spotyka codziennie ludzi na świecie.
Anioł stróż pomaga głównie osobom mocno wierzącym w Boga ,którzy mało grzeszą .Jeżeli ktoś popełnia grzechy i nadal się nie poprawia.
(aż 90 % ludzi tak ma ).Wtedy Anioł nie będzie niegodziwym ludziom pomagał.
Ale dowaliłeś jak łysy o kant kuli.
Według tego co napisałeś wszystko co złe spotyka tylko nie lub tych słabo wierzących, a tym super oddanym Bogu nic się nie dzieje. Żelazna logika approved.
0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych