175 odpowiedzi w tym temacie

[Wszystko]

Dużo się ostatnio pisze na forum na temat telepatii, przewija się też wątek proroczych snów. Zdania w obydwu sprawach są podzielone. Z jednej strony są zwolennicy, którzy utrzymują, że te zjawiska są nadnaturalne. Z drugiej strony mamy sceptyków, którzy twierdzą, że nie ma wystarczających dowodów na istnienie tych fenomenów, więc można odrzucić je jako nieistniejące. Swoje zdanie już wyrażałem, ale pomyślałem, że warto szerzej o tym napisać. Od razu też chciałbym zauważyć, że samo używanie jakiegoś terminu nie oznacza, iż uznajemy samo zjawisko za realne. Czyli pisząc ,,prorocze sny" nie uznaję ich za prawdziwie prorocze. Uważam, że można przypadki spełniania się takich snów wyjaśnić w bardzo prosty sposób, odwołując się do statystyki i prawdopodobieństwa. Tym samym sądzę, że nie ma w tym żadnej paranormalności, transcendencji, odbioru informacji z zewnętrznego źródła, z przyszłości itp. Więc krótko mówiąc, prorocze sny nie wykraczają poza znane nam zjawiska przyrody. Zarazem oczywiste jest dla mnie, że to zjawisko musi istnieć. Kiedy zastanawiam się czy jutro będzie padać, czy nie, to mam dwie opcje do wyboru. Jeśli powiem ,,będzie padać" i trafię, to znaczy, że jestem prorokiem, odebrałem informacje skądś tam? Tak samo jest ze snami. Pomyślcie sobie ile snów mieliście w swoim życiu, o ilu przeczytaliście w necie. Na świecie żyje ponad 7 miliardów ludzi. Powiedzmy, że 500000000 z nich ma każdej nocy jakiś sen. W ciągu roku daje to 182500000000 snów. Jak widzicie, te liczby są grubo zaniżone w dół, bo przecież nie od dziś ludzie twierdzą , że mają prorocze sny, ale od tysięcy lat. Ale i tak wynik wyszedł kolosalny. O czym śnią ludzie? O wszystkim, pracy, szkole, jechaniu autem. Śnią się fikcyjne postacie, filmy, bajki, bijatyki, egzaminy, wojna. Sami wiecie., że w snach może dziać się dosłownie wszystko.A co może się wydarzyć w codzienny życiu tych 500 milionów ludzi? Statystyczny iksiński jedzie do roboty, siedzi w firmie 8 godzin i wraca do domu. Niby niewiele. Ale w drodze do roboty mógł widzieć jakiś wypadek albo sam w nim uczestniczył, w radiu słyszał, że gdzieś był zamach. W robocie dowiedział się o zwolnieniu Jantosiaka, za picie. Po przyjściu do domu Iksiński wszedł sobie na net i dowiedział się wielu innych rzeczy z całego świata. Pomnóżcie sobie te 500 milionów razy kilka zdarzeń dziennie. Iksińskiemu mogło się przyśnić dzień wcześniej, że był na jakimś pogrzebie. A drugiego dnia zmarł ktoś z jego rodziny albo jakiś słynny piosenkarz np. Wodecki. Jeśli jemu nic takiego się nie śniło, to mogło się przyśnić komuś z pozostałych 499999999 osób. Jeśli nie tej nocy, to następnej albo kolejnej.  Część ludzi pewnie ma sny związane z loteriami. Jednemu przyśnią się dwie liczby, a drugiemu 3 itp.

Zatem sprawa jest jasna. Prorocze sny muszą się zdarzać, bo takie jest prawdopodobieństwo. Większym zjawiskiem niewyjaśnionym byłoby to gdyby nigdy się nie spełniało to co wcześniej się przyśniło.

Piszę z telefonu, więc na razie starczy.
 

 
 
W temacie Diariusz snów proroczych - nasz własny eksperyment. Notatnik snów możecie opisywać własne sny. Dalszą dyskusję jednak prowadzimy tutaj, tamten wątek przeznaczmy na zbiór snów

[Alucard]

Oczywiście, nie można nazwać jakimkolwiek snem "proroczym", zawsze jest jakaś szansa, że jutro albo za rok zdarzy się to, co nam się przyśniło. Tak samo jak jest szansa, że trafimy szóstkę w totka. Jednak wygrywając, co najwyżej nazwie mnie ktoś strasznym szczęściarzem, a nie człowiekiem o nadnaturalnych zdolnościach.

Jednak niektórych osób niestety nie da się do tego przekonać. Będą te osoby mówiły, że zrozumielibyśmy, jakbyśmy sami to przeżyli. Tak samo, jak ktoś grający w totka całe życie, nie zrozumie osoby, która wygrała 6stkę przy pierwszym zagraniu, bo jak to możliwe. Jednak bardzo łatwo te 2 fakty wytłumaczyć. Ktoś po prostu miał szczęście, czy to z "proroczym" snem, czy z trafieniem 6 liczb. Nic więcej.

Wierzę, że są zjawiska, których wytłumaczyć póki co nie potrafimy. Ale wierzyć w to, że JEDEN z tysiąca snów był proroczy, jest według mnie oszukiwaniem samego siebie. Zresztą nie mówię to tylko o snach. Mówię tu o wszelkich przeczuciach na jawie.

Pamiętam do dziś sytuację, w której jako 8 letni chłopak, patrzyłem jak jakiś rówieśnik idzie się pobawić w piaskownicy. Dosłownie "zobaczyłem" parę sekund przed jego wejściem, że się potknie o murek dzielący piaskownicę od reszty placu zabaw. I spełniło się. Potknął się dokładnie tak, jak to "zobaczyłem" wcześniej. Nie uważam jednak tego za proroczą wizję. Po prostu zadziałała wyobraźnia i tyle, a że się sprawdziło? Zawsze jest taka szansa. Ile razy widzieliśmy jakąś niebezpieczną sytuację i myśleliśmy "to nie może się dobrze skończyć", a jednak nic się złego nie wydarzyło? Na pewno każdy sporo razy coś takiego przeżył ale nie uważał tego za coś nienaturalnego, bo zwyczajnie się to nie sprawdziło. Wystarczy jednak jedna, dwie sytuacje, przeczucia, sny, które się sprawdzą i niektórzy będą szli do końca życie w zaparte, że to było prorocze. No ale cóż.

Użytkownik Alucard edytował ten post 29.05.2017 - 14:03

[Endinajla]

Może na początek, wyjaśnijmy sobie, "  Co z tą nazwą - proroczy?" zauważyłam, że to słówko działa na sceptyków, jak płachta na byka. PROROCZY SEN - dla nich to istna magia. No to może, przedstawmy swoje definicje. Co rozumiemy pod pojęciem "Proroczy sen"

 

Moja definicja brzmi:

 

PROROCZY SEN  - sen, który, po dokonaniu pomiaru, koreluje z przyszłym wydarzeniem, które miało realne miejsce w rzeczywistości, po wystąpieniu snu. 

 

To czy sen był proroczy, dowiadujemy się, dopiero po dokonaniu pomiaru, czyli po zaobserwowaniu korelacji między snem- a przyszłym wydarzeniem na jawie. Coś jak Kot Schrodingera. Dopóki nie wydarzy się zdarzenie, nie możemy stwierdzić czy sen był proroczy, czy był tylko zwykłym snem, jak ich wiele.  

 

Zatem zakładam, że sny są wytworami umysłu, ale również bazują na informacji, na podstawie, której powstają. Sen to odczyt tego co budzi się, powstaje, przedostaje się do naszej podświadomości, która łącząc sie ze świadomymi przeżyciami, tworzy sen. W zależności, jakie informacje się tam znajdą taki mamy sen.

 

Przykładowo mamy kolesia, który wiecznie myśli o pewnej dziewczynie. Niedawno był na pokazówce aut Arrinea Husaria, które wpadły mu w oko, tym bardziej, że stworzyli go Polacy. Kiedy wracał, mijał bilbord na którym był narysowany Cavalier King Charles Spaniel z podpisem "Wystawa psów" i datą tej wystawy. Chłopak, tam kątem oka spojrzał ale nawet nie popatrzył zbytnio. świadomość tego obrazu nie zarejestrowała, a nieświadomość wchłonęła.

 

Potem chłopak ma sen, że jedzie Arrinerą Husarią, z dziewczyną ( o której wiecznie myśli), a ona na kolanach trzyma Cavaliera. Jadą oni na wystawę psów, która naprawdę się wydarzy.  Sen jest poplątaniem wydarzeń świadomych i nieświadomych, które przenikły do świadomości.

 

Jednak śnią się nie tylko autentyczne fakty, ale  również wydarzenia, o których nawet, pozornie, nieświadomość, nie ma pojęcia, bo one się nigdy nie wydarzyły, ani nikt o tym nie mówił.

 

Uważam, że cały świat nadziany jest informacją o nim.  Wszystko, co się w nim znajduje, ma do tego dostęp. Jeśli informacja o czymś co się wydarzy, nie zostanie przechwycona przez świadomość i zostanie w podświadomości, lub w jakiś sposób wydostanie się spod nieświadomości i odczyta ją podświadomość to wyjdzie w postaci "proroczego snu" . Ot cała filozofia. - Moja filozofia.

Użytkownik Endinajla edytował ten post 29.05.2017 - 16:56

[equilibrium]

Nie dalej jak dwie noce temu, miałem "proroczy/zagadkowy sen" który zapamiętałem.

Szeroki, płytki, wartko płynący potok z zarośniętymi wysokimi brzegami. Jestem gdzieś w środku nurtu, patrzę z ponad wody na rozmytą blaskiem świecącego słońca dal. Pada na mnie cień. Jakaś ciemna postać przechodzi obok, potem druga i kolejne. Postaci oddalają się wolno niknąc chwilami w blasku słońca świecącego w moją twarz. Jest w tym "obrazku" coś niepokojącego. Wydawało mi się że jestem zupełnie sam w jakiejś leśnej głuszy, a tu... Czemu oni mają na sobie długie, ciężkie płaszcze? Co mają na sobie poprzyczepiane? A te hełmy?...

Leśną rzeczką szła grupka żołnierzy niemieckich, bezsensownie tłukąc kijami wędek wodę i brzegi.

 

Sen z gatunku głupot pierwszej kategorii. Jednak śmiejąc się z niego przypomniałem sobie pewne zdarzenie sprzed kilku dni.

Siedziałem w cieniu pod drzewem na brzegu niewielkiego strumienia. Z zamyślenia wyrwała mnie pojawiająca się nagle postać. Strumieniem szedł mężczyzna ubrany w biały, ochronny kombinezon i gogle ochronne. W ręku trzymał końcówkę spryskiwacza, którym omiatał mgiełką chemikaliów nabrzeżne zarośla. - Pewnie akcja odkomarzania.

 

Zaraz też przypomniałem sobie kolejne zdarzenie, jakie było w tym samym dniu.

Siedziałem sobie w tym samym miejscu co poprzednio (na terenie gdzie pracuję jest tylko to jedno dające cień drzewo). Do ogrodzenia podeszła bardzo stara kobieta i ze złością wykrzykiwała, że ma dosyć ciągłego przychodzenia ze skargami, na parkujące na jej podjeździe samochody naszych podwykonawców. Zwróciłem uwagę, że kobieta pięknie wymawia głoskę "r". Kiedy zapytałem o to, powiedziała że jest Niemką.

 

2+2=4. Tajemniczy sen okazuje się być zlepkiem jakichś realnych zdarzeń, które splątane ze sobą tworzą fantastyczną fabułę. Interpretacji snu może być tak wiele, jak wielu interpretujących i subiektywnych okoliczności skojarzeń. "Proroctwo" mojego snu związane jest z Brexitem. Egzekutorzy UE wydrą Brytyjczykom bobry. Czy tak się stanie? - Niebawem się przekonamy.

Użytkownik equilibrium edytował ten post 29.05.2017 - 23:53

[Staniq]

PROROCZY SEN  - sen, który, po dokonaniu pomiaru, koreluje z przyszłym wydarzeniem, które miało realne miejsce w rzeczywistości, po wystąpieniu snu. 

Wytłumacz, co to jest pomiar.

Tak nawiasem, sen – stan czynnościowy ośrodkowego układu nerwowego, cyklicznie pojawiający się i przemijający w rytmie dobowym, podczas którego następuje zniesienie świadomości i bezruch. Podczas tego procesu, mózg wykonuje sporo czynności, min. sprawdza działanie różnych receptorów, dochodzi do zmian w czynności układu sercowo-naczyniowego, oddechowego, trawiennego i gruczołów dokrewnych. Aby swoich działań nie zakłócać, emituje zapamiętane wcześniej obrazy i dźwięki. Następuje to bardzo szybko i jest typową randomową emisją na chybił-trafił. Zapewne nie wiesz, że obraz senny, który się ciągnął całą noc, tak naprawdę trwał kilkanaście/kilkadziesiąt sekund. Cała reszta, to regeneracja, która nie byłaby możliwa, gdyby nasz mózg zajmował się ciągle marzeniami sennymi.

Idąc Twoim tokiem rozumowania, deja vu to jasnowidzenie a intuicja to proroctwo.

[Endinajla]

@Staniq

Ja odniosłam się bardziej do definicji proroczego snu, wiedząc czym jest sen. Chodziło mi o definicje.

 

Pisząc pomiar, miałam na myśli, wywiad i obserwację. Wywiad z osobą, która tego snu doświadczyła i obserwacja sytuacji, która nstąpiła. Czy dochodzi do korelacji. .jeśli tak, to sen jest proroczy. Jeśli nie, to sen nie  jest proroczy. Proste.

[Alucard]

W takim razie jeżeli mi się przyśni, że jadłem kebaba, a na następny dzień pójdę ze znajomymi takowego zjeść, to znaczy, że miałem proroczy sen?

Użytkownik Alucard edytował ten post 30.05.2017 - 22:36

[Endinajla]

@Alucard

Jeśli nie poszłeś na tego kebaba, tylko  dlatego, że miałeś taki sen , to tak. Jeśli poszłeś, bo śnił ci się taki sen, to nie. Aczkolwiek, jeśli twój ruch był z góry zaplanowany, to i tak poszedłbyś tam, a sen po  prostu podziałał na twoją decyzję. Pisane ci było iść na tego kebaba, a ty po prostu wypełniłeś wolę systemu. Taki fatalizm. Nic nie dzieje się bez przyczyny.

Użytkownik Endinajla edytował ten post 30.05.2017 - 22:21

[Master Zgiętonogi]

Uważam, że cały świat nadziany jest informacją o nim. 

A to w sumie moglaby byc calkiem ciekawa teoria poniekad. Teoretycznie nasz swiat jest z gory zaplanowany i ustawiony - tak mogloby sie wydawac, chyba nawet ktos juz tutaj o tym cos wiecej pisal. Szczyglis, Pishor? Nie pamietam w jakim temacie. Generalnie majac odpowiednia ilosc danych (miliardy razy wiecej niz jestesmy przyjac rzecz jasna) daloby sie przewidziec jak zachowa sie dane cialo w danej sytuacji, jak postapi czlowiek itd. bo wszystko jest czyms uwarunkowane.

 

Byc moze takie "prorocze sny" to nagly odbior takich danych i analizowanie ich przez nasz mozg?

 

Teoria totalnie sci-fi, ale juz sama rozmowa o przewidywaniu przyszlosci, proroczych snach itp. to zwyczajne sci-fi z naciskiem na to drugie wiec czemu by sobie nie puscic wodzy fantazji.

Użytkownik xMaster edytował ten post 30.05.2017 - 22:58

[Staniq]

@Staniq

Ja odniosłam się bardziej do definicji proroczego snu, wiedząc czym jest sen. Chodziło mi o definicje.

Przepraszam, do czego się odniosłaś?

Nie ma definicji czegoś, co nie istnieje. Definicję wymyśliłaś sobie sama. To po pierwsze.

Po drugie, Ty naprawdę nie masz pojęcia o tym, czym jest sen, jaka jest jego fizjologia i dlaczego pewne rzeczy podczas procesu snu występują, a pewne nie. 

Wytłumaczę Ci to najprościej jak można.

Fakt, że cokolwiek ze snu pamiętasz, jest przypadkiem i niedoskonałością ludzkiego organizmu. Zdarzenie jest analogiczne do porażenia przysennego, gdzie stan taki występuje fizjologicznie podczas snu i zapobiega wykonywaniu przypadkowych ruchów ciała. Ze zjawiskiem paraliżu przysennego mamy do czynienia wówczas, gdy mózg zaczyna wysyłać owe impulsy w niewłaściwym momencie: przy gwałtownym wybudzaniu się ze snu w fazie REM, lub podczas zasypiania, gdy nie doszło jeszcze do utraty świadomości.

W przypadku marzeń sennych, nie powinnaś pamiętać żadnego snu, pod warunkiem spania w idealnych warunkach, gdzie nie nastąpi zakłócenie tej fazy snu. Nasze zmysły są dość czułe, więc bywa, że się "prawie obudzimy". W takim stanie, możemy doświadczyć rejestracji tych randomowych " wyświetleń" w mózgu. To jest właśnie proste, a nie Twoje wymysły.

Wbij sobie do mózgownicy, że pewne rzeczy wydają się innymi niż są, z podkreśleniem dwóch słów: "wydają się". 

 

 

Jeśli nie poszłeś na tego kebaba, tylko  dlatego, że miałeś taki sen , to tak. Jeśli poszłeś, bo śnił ci się taki sen, to nie. 

Bredzisz, jak Piekarski na mękach. Pójście na kebsa się śni i jak pójdę z własnej woli, to jest spełnienie snu? Proroctwo by się wypełniło. pomimo moich uników.

Kombinujesz.

[Endinajla]

@xMaster

 

Byc moze takie "prorocze sny" to nagly odbior takich danych i analizowanie ich przez nasz mozg?

Też  tak sądzę Mózg miesza je z doświadczeniami, pragnieniami etc. i powstaje taki kogel mogel w postaci snów. , przede wszystkich tych symbolicznych.  Przede wszystkim sny symboliczne, są odwzorowaniem naszych przekonań. Kiedyś na religii, jak chodziłam do szkoły, ksiądz opowiadał o człowieku, duchownym, któremu śnił się wąż, w pewnym miejscu.  Duchowny, wiadomo, dla niego wąż, może symbolizować szatana, albo ogólnie zło. Jak się później okazało, w tym miejscu, w którym śnił się temu duchownemu wąż, czekał na niego morderca. Sen ocalił mu życie. Ja miałam podobny sen, w którym gonił mnie wielki żółtopuzik ( żółty wąż). nazajutrz,  w tym samym miejscu, puścił się za mną owczarek niemiecki.  

 

 

A to w sumie moglaby byc calkiem ciekawa teoria poniekad. Teoretycznie nasz swiat jest z gory zaplanowany i ustawiony - tak mogloby sie wydawac, chyba nawet ktos juz tutaj o tym cos wiecej pisal. Szczyglis, Pishor? Nie pamietam w jakim temacie. Generalnie majac odpowiednia ilosc danych (miliardy razy wiecej niz jestesmy przyjac rzecz jasna) daloby sie przewidziec jak zachowa sie dane cialo w danej sytuacji, jak postapi czlowiek itd. bo wszystko jest czyms uwarunkowane.

Przyczyna- skutek. zawsze powtarzam, że warto zwracać uwagę na najmniejsze wskazówki, tak zwane "przypadki", bo one nie pojawiają się, tylko by się pojawiać. Masz przeczucie by gdzieś nie jechać, to nie jedź. Mi parę razy  zdarzyło sie nie posłuchać tego i wyszłam na tym jak Zabłocki na mydle. To samo z proroczymi snami. Zresztą  mózg wykonuje od groma nieświadomych procesów np. sterując autonomicznym układem - nieświadomość. Może zachodzą tam też, nieświadome procesy wyłapywania informacji, które np. ratują nam życie, są pomocne w rozwoju cywilizacji- taki nieświadomy instynkt przetrwania.

[TheToxic]

Nie wiem czy to co opiszę jest snem proroczym bo w takowe to nie wierzę ale podzielę się czymś co spotkało mnie w osobie drugiej. 

Zdarzenie miało miejsce około 30-35 lat temu. Dokładnej daty nie pamiętam .

 

Moja mama miała sen. Śpimy razem w łóżku, ja od ściany (jak zawsze) moja czarna głowa na białej poduszce. Matka w tym śnie budzi się, widzi na ścianie gigantycznego pająka który idzie w moją stronę, idzie, jest coraz bliżej, wchodzi na poduszkę na której śpię i ...pobudka. Obudziła się, patrzy na ścianę a tam ten pająk, który idzie tak jak było w śnie w moją stronę, wyszarpała mnie z tego łóżka i postawiła na ławie, pająk wszedł na poduszkę, zaświeciła światło, weszła na ławę i zaczęła krzyczeć (ja też), krzyczała tak głośno, że przybiegł ojciec z dużego pokoju i wujek z mieszkania obok (ostatni pokój graniczy z dużym pokojem cioci). Ojciec zawsze zabija pająki w palcach albo wynosi na ręce, ten był taki wypasiony, że tata poprosił wujka aby podał mu szmatę lub laczka. Zabili go a mama do dziś pamięta ten sen jakby wydarzył się wczoraj.

[Endinajla]

@The Toxic

To co opisałaś, to jest właśnie standardowy proroczy sen. Ja takie podobne miałam i dlatego wierzę w to zjawisko. Nie zakładam, że jest to coś paranormalnego. Uważam, że to jest jak najbardziej normalne zjawisko. Taki mechanizm, który ma typowo ostrzegawcze zadanie. Taki instynkt przetrwania na poziomie umysłu. 

 

A ten pająk... To pewnie krzyżak był, co?

[Alucard]

Endi, codziennie setki ludzi ginie z powodu potrąceń przez samochód z powodu najzwyklejszej nieuwagi. Jak widać wtedy nie mają żadnych proroczych snów "ostrzegawczych", a chcesz powiedzieć, że sen o pająku ostrzegał o zagrożeniu z nim związanym i był właśnie proroczy? Te prorocze sny mają dziwne poczucie wartości.

Użytkownik Alucard edytował ten post 31.05.2017 - 21:45