Skocz do zawartości


Zdjęcie

Prorocze sny - wyjaśnienie


  • Please log in to reply
175 replies to this topic

#61

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1655
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Endinajla

 

Jesteś fajną dziewczyną naprawdę, ale czasem brniesz w zaparte nawet jak nie masz racji. Im bardziej szczegółowo opisujesz dane zjawisko, tym bardziej zacieśniasz pętlę na swojej szyi i utwierdzasz mnie w przekonaniu, że koloryzujesz dane zjawisko :/. Niestety nie zgadzam się z tobą. Otóż pod sen proroczy można podpiąć wszystko co jest tym podobne do niego. Dlaczego uważasz, że musi być jota w jotę? Pomyliłaś chyba wizję ze snem. Druga sprawa dlaczego jesteś taka uparta? Jeśli kilka osób pisze ci racjonalne wytłumaczenia, ty zawsze je odrzucasz bo wiesz lepiej. Ja wierzę, że jesteś inna w dobrym słowie tego znaczeniu- wyjątkowa, ale proszę abyś używała słów "moim zdaniem", "uważam, że", "myślę, iż".

 

Widzisz mnie osobiście nic nie spotyka. Może, po prostu jestem nudna, albo źle się do tego przymierzam ale miałam w życiu parę zdarzeń. W sumie to nie dotknęły bezpośrednio mnie, raczej mojego kuzyna, ale przytoczę ci parę przykładów. Moja śp. ciocia była również taka inna. Nazywaliśmy ją czarownica ale było to pieszczotliwe i ona o tym wiedziała. Miała sny i koszmary, parę razy wyśniło jej się to co dopiero ma się zdarzyć ale czy rzeczywiście tak było? Czy tylko podpinali zdarzenie pod sen?

 

Wujek - kierowca w Scan Holiday, w latach 90-tych jeździł małym busikiem po Europie. Ciocia miała sen w którym ruda koza zjadła dokumenty i pieniądze. Sen się poniekąd sprawdził, wujek zafascynowany wieczornym rautem w pięknej restauracji na Lazurowym Wybrzeżu padł ofiarą kradzieży. Oczywiście była policja oraz zeznania, sprawczynią była kobieta. Ruda kobieta.

 

Kuzyn - półmetek. Jako, że nie miał dziewczyny zabrał mnie. Ciotka jak zawsze miała te swoje chore sny, kuzyna to zawsze denerwowało ponieważ czasami zanim wyszedł musiał wysłuchiwać całej litanii, co złego tam się może wydarzyć, na co ma zwracać uwagę i tym podobne. Tak więc przed tym półmetkiem w kółko powtarzała o pustyni i zaatakowanych zwierzętach. Na półmetku bawiliśmy się doskonale, nie było rozróby, nikt nas nie zaatakował. Przed budynkiem po skończonej imprezie ktoś tam poprosił o papierosa, ktoś odpowiedział, ze nie ma i zaczęła się przepychanka. W efekcie skończyło się to bójką chłopaków.

 

Takich zdarzeń było wiele, najwięcej tyczyły się wujka i kuzyna, ale był też o mnie. Jak widzisz można wszystko podpiąć pod nie. Zawsze miała pełno senników, zawsze była chodzącą wikipedią w latach 80-99. Coś się śniło - szybko do cioci, znała większość znaczeń na pamięć. Każdy ma sny, niektórzy mają koszmary, a szczególnie jak coś nas wzburzy. To, że przyśniło nam się, iż we wtorek w Lidlu będzie promocja na marchewkę i idąc we wtorek faktycznie będzie promocja to tylko przypadek. A jeśli ta promocja będzie w środę albo w czwartek? Też jest tylko przypadkiem. Sny to zlepek informacji, przeżyć, uczuć i obaw, zmiksowane w naszej głowie tworzą sny. Zauważ, że nie śnisz co noc. Nie zapamiętujesz całych snów tylko albo momenty które zazwyczaj silnie nami wstrząsnęły. Dlatego uważam, że wszystkie te prorocze sny to tylko zwykłe obawy pod które można wszystko podpiąć. 





#62

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@The Toxic

Z poniedziałku na wtorek śniło mi się, że na UMK ( Uniwersytet Mikołaja Kopernika), wybuchła bomba.  Kiedy we śnie uderzyła we mnie fala uderzeniowa, obudziłam się.  Było już rano. Niedługo potem, dowiedziałam się, że we wtorek ( Tak ten wtorek, od razu po śnie), ktoś zadzwonił na Uniwersytet i poinformował o podłożeniu bomby. Ewakuowano wszystkich. Była straż, policja , saperzy etc. 

 

I jak ten sen można podpiąć, pod wydarzenie, albo uznać za przypadek?  To było jakieś 11 lat temu. W tym czasie podkładanie bomb nie było na porządku dziennym. Miejsce wyśniło się w 100%





#63

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Coś co przeżyłaś/zobaczyłaś uznałaś za element snu. Też tak czasami mam.



#64

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przykład proroczego snu : Patrzę na kalendarz - jest 23 lipca i idę do sklepu. Okazuje się, że np. karta graficzna jest na przecenie i to w dodatku tylko tego dnia. Budzę się i patrzę na kalendarz - jest 1 lipca. 23 lipca idę do sklepu i okazuje się, że jest przecena jak we śnie.

 

 

 

Chcesz jeszcze jakiś przykład?

Nie chcę przykładów, które sobie wymyślisz na poczekaniu, to nie są dowody.


Użytkownik Lupus28 edytował ten post 04.06.2017 - 21:26




#65

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Coś co przeżyłaś/zobaczyłaś uznałaś za element snu. Też tak czasami mam.

Nic nie przeżyłam/ nie zobaczyłam, w sensie , nie uznałam za element snu. Pierw mi sie przyśniło to. Nawet mnie wtedy w Toruniu nie było. Dopiero jak przyjechałam, dowiedziałam się prawdy.

 

Nie możecie wszystkiego, tak negować. Powiem tak - Prorocze sny są faktem i temu nie można zaprzeczyć. Jednak wielu z was, przede wszystkim ci co ich nie doświadczyli, będą iść w zaparte, że one nie istnieją. A to błąd.

 

Wy uważacie, że sny są tylko mózgowymi wyczynami i w całości są jego wytworem. Ja tak nie uważam. Właśnie to podejście powoduje, że nie potraficie otworzyć tej mentalnej puszeczki i wyjść poza nią.  Śniąc o wybuchu bomby na UMK, będąc aktualnie niedaleko Poznania, nie mogłam wiedzieć, że w tym czasie ktoś na UMK, w województwie Kujawsko- Pomorskim, zadzwonił i poinformował o tym, że pod UMK jest bomba. Jednak jakby nie patrzeć, sen i zdarzenie korelują ze sobą, a jakby tego było mało, to jeszcze czasowo, prawie się na siebie nachodzą. Miejsce naszło na siebie w 100%. Mało?  To może zapytam. Ile w tamtych czasach było informacji o podłożeniu bomby, pod Uniwersytetami w Polsce? O żadnym nie słyszałam. W ogóle się nad tym, nawet nie zastanawiałam. I waszym zdaniem, to nie był proroczy sen? Jak to nie był proroczy sen, to ja jestem obcym z Nostromo.  :D

 

Prorocze sny zdarzają się sporadycznie i całkowicie bez naszej woli. Pojawiają sie same, a my nie możemy sobie ustalić daty takiego snu. Powiecie, że jest to przypadek.  Jeśli myślicie tak jak ja, że sny, wizje, przeczucia, nie powstają tylko w mózgu, a tworzy je informacja spoza i splatanie kwantowe, to o'k. Jestem w stanie stwierdzić, że ulotną informację przechwycił umysł lub zadziało splątanie kwantowe w sposób przypadkowy. Jednak myśląc po waszemu , że to tylko mózg tworzy sny, to w taki przypadek nie uwierzę.  Był on za dokładny - prawie taki sam czas, to samo miejsce.

 

Jeżeli negujecie prorocze sny, nie chcąc nawet poznać ich przyczyn, bo uważacie, że tego sie nie da, nawet gdy się da, to po co sprawdzacie to u Randiego? Przez to nie bierzecie pod wzgląd kolejnej bardzo ważnej zasady, POWROTU DO ŚREDNIEJ, która w dużej mierze jest przyczyną tego, że ludzie nie potrafią udowodnić swoich zdolności. A wam sceptykom, to oczywiście na rękę. To smutne, bo wykorzystujecie tą zasadę w obalaniu zjawisk, których nie potraficie pojąć. 


Użytkownik Endinajla edytował ten post 05.06.2017 - 11:09




#66 Gość_Asriel

Gość_Asriel.
  • Tematów: 0

Napisano

...to nie są dowody.

 Więc co uznasz za dowód ?



#67

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Twój problem polega na tym Endinajla, że tłumaczysz prorocze sny "splątaniem kwantowym" nie wiedząc czym jest splątanie kwantowe. Zresztą ten motyw przewija się w twoich postach nieustannie - używasz mądrze brzmiących słów i pojęć nadając im wymyślone przez siebie znaczenia.

 

Nie ma absolutnie żadnych dowodów ani nawet przesłanek ku temu, ani praktycznych, ani teoretycznych, by mechanizm który proponujesz (odbieranie kwantowych informacji) był w ogóle możliwy, ale ty już wiesz że to tak właśnie wygląda. Coś tam niby rzucisz czasem że to tylko "twoim zdaniem", ale doskonale wszyscy wiemy iż jesteś święcie przekonana, że to właśnie tak jest i żadnej innej możliwości po prostu do siebie nie dopuścisz. Tylko w takim razie kto nie potrafi otworzyć swojej "mentalnej puszeczki"?

 

 

To było jakieś 11 lat temu. W tym czasie podkładanie bomb nie było na porządku dziennym. Miejsce wyśniło się w 100%

 

To był 2005 rok. Po 1 - alarm był fałszywy, nie było żadnej bomby (w twoim śnie zaś wybuchła), po drugie w roku 2005, na szybko szukając w googlach, ogłoszono alarm bombowy jeszcze przynajmniej 4 razy, w tym ostatni raz niecały miesiąc przed tym na UMK.

 

Poza tym pytanie - ile miałaś wtedy lat i dlaczego myślisz, że śnił ci się właśnie UMK?

 

 

Więc co uznasz za dowód ?

 

A czy jak ci powiem, że widziałem wczoraj kosmitę za domem w ogrodzie, podpisując się nic nie mówiącym nickiem na forum o zjawiskach paranormalnych, to uznasz to za dowód?


Użytkownik skittles edytował ten post 05.06.2017 - 14:41




#68

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@skittles

 

Twój problem polega na tym Endinajla, że tłumaczysz prorocze sny "splątaniem kwantowym" nie wiedząc czym jest splątanie kwantowe. Zresztą ten motyw przewija się w twoich postach nieustannie - używasz mądrze brzmiących słów i pojęć nadając im wymyślone przez siebie znaczenia.

Wiem, czym jest splatanie kwantowe. To taka ekstremalna więź, gdzie pomiar jednej z cząstek może natychmiast wpłynąć na stan kwantowy drugiej cząstki. I  nie ma tu znaczenia w jakiej odległości od siebie się te cząstki znajdują. Pewnie następuje między tymi cząstkami jakiś przesył informacji o ogromnej prędkości np. 3 mld km/ s

 

 

Nie ma absolutnie żadnych dowodów ani nawet przesłanek ku temu, ani praktycznych, ani teoretycznych, by mechanizm który proponujesz (odbieranie kwantowych informacji) był w ogóle możliwy, ale ty już wiesz że to tak właśnie wygląda. Coś tam niby rzucisz czasem że to tylko "twoim zdaniem", ale doskonale wszyscy wiemy iż jesteś święcie przekonana, że to właśnie tak jest i żadnej innej możliwości po prostu do siebie nie dopuścisz. Tylko w takim razie kto nie potrafi otworzyć swojej "mentalnej puszeczki"?

Za pomocą splatania kwantowego można przekazywać informację. No bo jak, obserwując jedną cząstkę, ta druga wiedziałaby jak ma się zachować?

 

 

To był 2005 rok. Po 1 - alarm był fałszywy, nie było żadnej bomby (w twoim śnie zaś wybuchła), po drugie w roku 2005, na szybko szukając w googlach, ogłoszono alarm bombowy jeszcze przynajmniej 4 razy, w tym ostatni raz niecały miesiąc przed tym na UMK.

 

Poza tym pytanie - ile miałaś wtedy lat i dlaczego myślisz, że śnił ci się właśnie UMK?

Nic nie szkodzi. Mózg przetwarza informacje i może ją zafałszować, ale najważniejszy fakt przetrwał - informacja o bombie. I tak zaistniała korelacja.  Z drugiej strony, skąd  wiadomo, że to fałszywy alarm był? Może ta wiadomość, że to był fałszywy alarm, była po to by uspokoić ludzi. By się nie bali. A złapali tego kto dzwonił?

 

Dlaczego myślę, że śnił mi sie UMK? Bo chodziłam tam, często i czekałam na kumpelę - na wydziale chemii.  Od razu, pierwszy na lewo. 





#69

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W pierwszym poście tego tematu jest wyjaśnione na czym polega fenomen proroczych snów. Ale cieszę się, że podjeliście dyskusję.
Prawie każdy wie że szansa na wygranie w lotto wynosi blisko 1/ 14 milionów. A jakoś często ktoś trafia wszystkie liczby. Wynika to z tego, że dużo ludzi gra. Nie wiem ile średnio, ale chyba coś koło 0,5 miliona. A ilu ludzi ma sny na całej ziemi.
Wyobraźcie sobie totolotka w który jest dostępny na całej Ziemi. Wszyscy mieszkańcy by mogli w to grać. Losowanoby 20 kul z 100 i szansa na trafienie wszystkich by wynosiła powiedzmy 1/560 milionów.
Ale przy dużej liczbie grających za każdym razem by ktoś wygrywał.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 05.06.2017 - 17:55




#70 Gość_Asriel

Gość_Asriel.
  • Tematów: 0

Napisano

A czy jak ci powiem, że widziałem wczoraj kosmitę za domem w ogrodzie, podpisując się nic nie mówiącym nickiem na forum o zjawiskach paranormalnych, to uznasz to za dowód?

 

Prorocze sny są naturalnym zjawiskiem. Prawie każda osoba przeżyła, lub przeżyje coś związane z proroczymi snami.



#71

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

 Więc co uznasz za dowód ?

Na pewno nie hipotetyczne przykłady. Nie wiem co mogłoby być dowodem, to @Faust I jest tak bardzo zdziwiony, że nadal nie wierzymy w istnienie proroczych snów, więc skoro to jest taka oczywista oczywistość, to niech przedstawi te dowody na "splątania kwantowe z naszymi ja w innych czasoprzestrzeniach".

 

Prawie każda osoba przeżyła, lub przeżyje coś związane z proroczymi snami.

Na jakiej podstawie to stwierdzasz?





#72

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6687
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie możecie wszystkiego, tak negować. Powiem tak - Prorocze sny są faktem i temu nie można zaprzeczyć. Jednak wielu z was, przede wszystkim ci co ich nie doświadczyli, będą iść w zaparte, że one nie istnieją. A to błąd.

Po pierwsze, możemy negować zjawiska, które są określane jako nieistniejące. Jeżeli ktoś idzie w zaparte, to przede wszystkim Ty. Brak dowodów o które prosimy, przekreśla istnienie zjawiska. Dowód naukowy = fachowa interpretacja danych uzyskanych w wyniku zbadania materiału dowodowego i porównawczego, przy wykorzystaniu metod badawczych i nowoczesnej aparatury. To, że twierdzisz, że miałaś sen proroczy, nie jest dowodem w rozumieniu definicji, a my dowodu w rozumieniu definicji oczekujemy. 

 

No bo jak, obserwując jedną cząstkę, ta druga wiedziałaby jak ma się zachować?

Druga cząstka nie wie, bo nie jest rozumna. Zachowuje się tak, bo jest splątana kwantowo z tą pierwszą. Nie ma w tym nic nadprzyrodzonego.

Jeżeli połączysz dwa baloniki napełnione helem sznurkiem i je wypuścisz, oba baloniki polecą razem, chociaż ten drugi nie ma świadomości, aby wiedzieć o istnieniu pierwszego i chcieć mieć kolegę/koleżankę w swojej podróży. 





#73 Gość_Asriel

Gość_Asriel.
  • Tematów: 0

Napisano

Na jakiej podstawie to stwierdzasz?

Na takiej, że słyszałem od wielu osób, że coś takiego przeżyło.



#74

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlaczego myślę, że śnił mi sie UMK? Bo chodziłam tam, często i czekałam na kumpelę - na wydziale chemii

 

Czyli podsumujmy. Przyśnił ci się uniwersytet, na którym często bywałaś - nie ma w tym nic dziwnego.

Przyśnił ci się zamach terrorystyczny (wybuchająca bomba). W roku 2004 w Europie miały miejsce 4 zamachy terrorystyczne, w 2005 dwa, obydwa w londynie, w lecie. Dodajmy do tego masę fałszywych alarmów, w Polsce co najmniej 4 w 2005 roku, które znalazłem na szybko w googlach. Dużo więcej było tego za granicą, w tym kilka głośnych przypadków z 2004 roku jak alarm na stadionie Realu czy lotnisku w Madrycie.

 

To był naprawdę gorący czas jeżeli chodzi o zamachy i alarmy bombowe, więc to co piszesz:

To może zapytam. Ile w tamtych czasach było informacji o podłożeniu bomby, pod Uniwersytetami w Polsce? O żadnym nie słyszałam.

W tym czasie podkładanie bomb nie było na porządku dziennym.

 

Zwyczajnie mija się z prawdą.

 

Poza tym pomijasz uparcie jeden ważny fakt - przyśnił ci się wybuch, a w rzeczywistości alarm był fałszywy i żadnej bomby nie było. Właśnie tak działają te "prorocze sny" - część faktów mogła się zgodzić (ale jest to zupełnie wytłumaczalne), a tę część, która się nie zgadza, pomijasz tłumacząc zafałszowaniem informacji. Po prostu układasz historyjkę pod siebie.

 

Za pomocą splatania kwantowego można przekazywać informację. No bo jak, obserwując jedną cząstkę, ta druga wiedziałaby jak ma się zachować?

 

No i właśnie tu się mylisz - nie da się przesyłać informacji tylko za pomocą splątania kwantowego. Splątane obiekty nie wymieniają ze sobą żadnej informacji. Działa to raczej na zasadzie: skoro tu jest A, to tam musi być B.

Jeżeli mamy dwie splątane cząstki i zmierzymy spin jednej, to automatycznie wiemy, jaki musi mieć druga.

 

Kompletnie nie wiem ja za pomocą splątania kwantowego chciałabyś odbierać informacje z przyszłości i co gorsza - jestem przekonany, że ty też tego nie wiesz. Po prostu nie do końca zrozumiałaś na czym to zjawisko polega i dopowiedziałaś sobie resztę wedle własnego uznania.





#75

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@staniqu

 

Po pierwsze, możemy negować zjawiska, które są określane jako nieistniejące. Jeżeli ktoś idzie w zaparte, to przede wszystkim Ty. Brak dowodów o które prosimy, przekreśla istnienie zjawiska. Dowód naukowy = fachowa interpretacja danych uzyskanych w wyniku zbadania materiału dowodowego i porównawczego, przy wykorzystaniu metod badawczych i nowoczesnej aparatury. To, że twierdzisz, że miałaś sen proroczy, nie jest dowodem w rozumieniu definicji, a my dowodu w rozumieniu definicji oczekujemy.

Tylko, że wy, nie wiecie, czym jest to zjawisko. Cały czas uczepiacie się jednego zakresu, a tym czasem to zjawisko może istnieć w innym zakresie. Skupiacie sie na fizyce klasycznej, tymczasem może to być zjawisko kwantowe. Chcecie to badać zwykłą aparaturą, a tymczasem, tym nie jesteście wstanie tego badać. Chcecie prowadzić obserwacje, ale nie uwzględniacie powrotu do średniej... Nie potraficie dojść do tego, bo to nie ta wiedza, nie ta technologia.

 

 

Druga cząstka nie wie, bo nie jest rozumna. Zachowuje się tak, bo jest splątana kwantowo z tą pierwszą. Nie ma w tym nic nadprzyrodzonego.

Jeżeli połączysz dwa baloniki napełnione helem sznurkiem i je wypuścisz, oba baloniki polecą razem, chociaż ten drugi nie ma świadomości, aby wiedzieć o istnieniu pierwszego i chcieć mieć kolegę/koleżankę w swojej podróży.

Ale jak pierwszy balonik utknie w konarach drzew, to wpłynie to na drugi balonik. Więc odpowiedz mi czym jest ta linka, co łączy te dwa baloniki, w sensie, czym jest ta siła, która pozwala komunikować się cząstkom, oddalonym nawet o średnicę drogi mlecznej?

 

@Asriel

 

Na takiej, że słyszałem od wielu osób, że coś takiego przeżyło.

To im nie wystarczy, bo oni są z tych, co zobaczyli i dopiero wtedy uwierzyli.

 

@skittles

 

Czyli podsumujmy. Przyśnił ci się uniwersytet, na którym często bywałaś - nie ma w tym nic dziwnego.

Przyśnił ci się zamach terrorystyczny (wybuchająca bomba). W roku 2004 w Europie miały miejsce 4 zamachy terrorystyczne, w 2005 dwa, obydwa w londynie, w lecie. Dodajmy do tego masę fałszywych alarmów, w Polsce co najmniej 4 w 2005 roku, które znalazłem na szybko w googlach. Dużo więcej było tego za granicą, w tym kilka głośnych przypadków z 2004 roku jak alarm na stadionie Realu czy lotnisku w Madrycie.

No to podałeś kolejny dowód na informacje , która wypełnia świat, bo w tamtych czasach , o żadnych zamachach nie słyszałam. Nie oglądam programów informacyjnych. A już wtedy byłam całkowicie od tego odcięta. Tylko książki i nauka.

 

 

Poza tym pomijasz uparcie jeden ważny fakt - przyśnił ci się wybuch, a w rzeczywistości alarm był fałszywy i żadnej bomby nie było. Właśnie tak działają te "prorocze sny" - część faktów mogła się zgodzić (ale jest to zupełnie wytłumaczalne), a tę część, która się nie zgadza, pomijasz tłumacząc zafałszowaniem informacji. Po prostu układasz historyjkę pod siebie.

Mózg zniekształca informacje. Poza tym na to wpływ mają inne bodźce o których już wspominałam. To co pozostało z tej czystej informacji to zjawisko wystąpienia bomby na Uniwersytecie. Informacja o tym. 

 

 

No i właśnie tu się mylisz - nie da się przesyłać informacji tylko za pomocą splątania kwantowego. Splątane obiekty nie wymieniają ze sobą żadnej informacji. Działa to raczej na zasadzie: skoro tu jest A, to tam musi być B.

Jeżeli mamy dwie splątane cząstki i zmierzymy spin jednej, to automatycznie wiemy, jaki musi mieć druga.

Na razie dopiero to poznajemy. Budujemy komputery kwantowe, więc po co byśmy to robili, jeśli nie istniała by żadna forma przesyłu informacji, na poziomie kwantowym?

 

 

Kompletnie nie wiem ja za pomocą splątania kwantowego chciałabyś odbierać informacje z przyszłości i co gorsza - jestem przekonany, że ty też tego nie wiesz. Po prostu nie do końca zrozumiałaś na czym to zjawisko polega i dopowiedziałaś sobie resztę wedle własnego uznania.

Jesteś pewny, że tylko o jedna parę cząstek mi chodzi?


Użytkownik Endinajla edytował ten post 05.06.2017 - 19:50





 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych