Tylko że to mu się nie przyśniło.
Napisano 07.06.2017 - 23:12
Myślałem jeszcze o teście ze zgadywaniem liczb, tzn. ktoś wymyśliłby szereg prostych liczb i wysłał do sędziego, a Endi podałaby swoją propozycję kierując się pierwszą myślą, eksperyment miałby kilka tur aby nazbierała się odpowiednia ilość prób (na przykład zgadywanie pięciu liczb po pięć razy). Coś w tym rodzaju, byłoby to możliwe do bardzo ścisłej weryfikacji.
Również myślałem o czymś takim. Najprostsze, łatwe do sprawdzenia i daje pewny wynik. Problem w tym, że Endinajla jak sama twierdzi nie zawsze odbiera kwantowe radio, więc w przypadku niepowodzenia zacznie się pewnie gadka o tym, że informacja była zniekształcona albo że tak na zawołanie to się nie da przewidzieć, bo to "samo przychodzi". No chyba, że się zgodzi, by wypróbować samą siebie?
Co do snów też fajny pomysł, ale 2 lata to zdecydowanie za długo. Po 1, - większość z nas da sobie spokój po miesiącu i zapomni o temacie. Po. 2 można to tak w nieskończoność przedłużać zęby się coś wreszcie sprawdziło. Nie 2 lata to 5, nie 5 to 10 itd.
Myślę, że miesiąc byłby ok. Skoro Endinajla potrafiła przewidzieć wybuch bomby na uczelni, którego nie było, zaledwie dzień wcześniej, to przy odpowiednio dużej liczbie uczestników w takim czasie powinniśmy mieć sporo trafień
Fajnie by też było wprowadzić jakąś skalę punktową, która odzwierciedlałaby trafność proroczego snu. Żeby potem nie było tak jak z bombą na UMK, że Endinajla za proroczy sen uznaje taki, w której połowa informacji się sprawdziła, a połowa nie.
No i warto byłoby sobie jakoś poradzić z interpretacją wyników. Przykładowo ta bomba na UMK - Endinajla jakoś nie kwapiła się sama z siebie wspominać, że była to prawdopodobnie jedyna uczelnia, na której wtedy regularnie bywała. Nie dziwi więc, że pojawiła się w snach. Zupełnie inną wartość dowodową miałby sen, w którym komuś z Białegostoku przyśniłby się instytut pedagogiki UJ w Krakowie, na którym nigdy nie był i o którym nigdy nie słyszał, a potem na tymże instytucie faktycznie coś by się stało. Tutaj niestety musimy na słowo wierzyć użytkownikom, więc podobnie jak z wymyślaniem snów o którym wspomniał Asriel - spora możliwość zafałszowania wyników.
Użytkownik skittles edytował ten post 07.06.2017 - 23:22
Napisano 08.06.2017 - 03:22
Najlepiej zrobić 2 tematy - jeden od wpisywania snów/przekazów płynących ze splątanych symulacyjnie superwypozycjonowanych kubitów, a drugi od interpretacji/komentarzy, czyli coś podobnego, co funkcjonuje przy debatach. W tym pierwszym temacie wyłączyć możliwość edycji postów powyżej np. max godziny od wpisu. Na wydarzenie określić limit - np. miesiąc od wpisu, a po miesiącu ocenić trafność jakąś punktacją, np.:
10 pkt - zdarzenie wydarzyło się w pełni tak jak zostało przepowiedziane (i jest to zdarzenie w pełni unikalne jak np. meteoryt uderzył w Pałac Kultury)
5 pkt - zdarzenie się wydarzyło, ale było powtarzalne, chociaż rzadko występujące (jakieś potężne trzęsienie Ziemi)
4 pkt - zdarzenie się wydarzyło, ale nie pasuje kilka szczegółów (np. wyśniona katastrofa samolotu okazuje się katastrofą helikoptera)
3 pkt - zdarzenie się wydarzyło, ale było dość prawdopodobne do wystąpienia (np. kolejny islamista poszedł do raju)
2 pkt - zdarzenie jest jedynie podobne pod kilkoma względami do tego wyśnionego (np. zamiast śmierci znanego polityka, choroba znanego sportowca)
1 pkt - j.w. ale zdarzenie na tyle powtarzalne, że to zwykła statystyka
0 pkt - wszystko poniżej.
Potem z tego wyliczana średnia i jakiś moderator, co by to po miesiącu policzył i podsumował.
Napisano 08.06.2017 - 07:50
Najlepsze będą tygodniówki. Tydzień na zapis proroctwa i zamknięcie tematu w oczekiwaniu na rezultaty. Druga tura, do której wchodzi trzech najwyżej punktowanych. Ponownie tydzień i czekanie. Czas czekania do dyskusji, ale na pewno nie rok, bo statystycznie w tym czasie może nastąpić nawet dziesięć zdarzeń katastroficznych, a jak znam życie tylko o takich będą te "prorocze sny". Gdyby wymyślać, trzęsienie ziemi mamy prawie codziennie.
Wystarczy popatrzeć na monitor wstrząsów.
Eliminujemy wstrząsy, huragany burze i wulkany. Tąpnięcia kopalniane też, oraz wynikłe z tego wypadki.
Napisano 08.06.2017 - 08:58
Eliminujemy wstrząsy, huragany burze i wulkany. Tąpnięcia kopalniane też, oraz wynikłe z tego wypadki.
Ja bym nie eliminował, a przynajmniej nie wszystkie. Można by zostawić takie, w przypadku których wyśniła się w miarę dokładna lokalizacja. Interpretowalibyśmy to na bieżąco. Np. "burza gdzieś w Polsce" - do kosza. "Burza w otwocku, która zabija dwójkę ludzi i rani psa" (przy założeniu, że się sprawdzi) - mocny strzał.
I nie wiem czy tydzień to nie byłoby za krótko? Może jednak dajmy więcej czasu tym snom na sprawdzenie się, nie każdy może mieć kwantowy odbiornik tak dobrze nastrojony jak Endinajla
Użytkownik skittles edytował ten post 08.06.2017 - 08:59
Napisano 08.06.2017 - 11:07
Miesiąc to będzie za dużo, prawdopodobieństwo rośnie wykładniczo. Poza tym, zapowiedziane burze i huragany/sztormy przetaczające się przez nasz, czy inny kraj, mogą być łatwo interpretowane. Przykładem, niech będzie fakt, że podają takie prognozy w TV i informacja, że w południowo-wschodniej Polsce przetoczy się fala burz i huraganów, będzie skutkować proroctwem o pozrywanych dachach, albo wypadku przygniecenia drzewem.
Co innego, gdyby proroctwo mówiło, że drzewo upadnie na auto Smart z pishorem w środku w samym centrum Lublina. W co niestety wątpię, a fali spamu chcę uniknąć.
Napisano 08.06.2017 - 11:19
Miesiąc to będzie za dużo, prawdopodobieństwo rośnie wykładniczo.
Można by wprowadzić jakieś "karne" punkty za odległość prognozy - przykładowo 1 dzień dłużej to -x% (do ustalenia). Można by liczyć i taki wariant, i bez karnych punktów, na koniec to porównać żeby zobaczyć czy są jakieś istotne różnice (żeby nie było, że manipulujemy wynikami poprzez wygodne założenia).
Oczywiście karniaków by nie było, gdyby proroctwo dotyczyło konkretnej daty.
Napisano 08.06.2017 - 11:59
Napisano 08.06.2017 - 13:38
burze i huragany/sztormy przetaczające się przez nasz, czy inny kraj, mogą być łatwo interpretowane.
Proponuję zatem bez pogody. Prognozowanie pogody można zobaczyć w necie na profilach długoterminowych. Tutaj zgadzam się z redaktorem.
Można by wprowadzić jakieś "karne" punkty
Bez kar. To ma być rodzaj zabawy, obawiam się, iż punktami karnymi (nie minusowaniem) moglibyśmy naszego ochotnika bądź ochotniczkę troszkę zniechęcić do dalszego eksperymentowania. Także proponuję luźną zabawę.
Trzeba wziąć od wzgląd fakty, że:
1. proroczych snów nie da się zamówić na zwołanie.
2. Występują rzadziej niż zwykłe sny.3. No i sprawdzić się mogą nawet po 10 latach.
Oj tam już się nie wykręcaj, głowa do góry będzie dobrze.
W sumie wystarczy sobie wyobrazić, że na forum rejestruje się milion ludzi z Polski i codziennie wszyscy by opisywali swój sen z ostatniej nocy. Czyli każdego dnia byśmy mieli milion nowych postów z opisami snów.
Niekoniecznie. Zainteresowanych osób jest parę to po pierwsze a statystycznie mamy zarejestrowanych użytkowników 25 tysięcy a pisze i udziela się tylko malutka ich część. Także wiesz...
Napisano 08.06.2017 - 13:58
Bez kar. To ma być rodzaj zabawy, obawiam się, iż punktami karnymi (nie minusowaniem) moglibyśmy naszego ochotnika bądź ochotniczkę troszkę zniechęcić do dalszego eksperymentowania. Także proponuję luźną zabawę.
źle mnie zrozumiałaś. Nie mam na myśli napiętnowywania czy czegokolwiek. Chodzi tylko o to, by ustalić jakąś skalę punktową, która pozwoli na interpretację i porównanie wyników (vide coś takiego jak proponował szczyglis). Wiadomo jednak, że im więcej czasu mija, tym większe prawdopodobieństwo, że coś się wydarzy.
Przykładowo mamy taki sen: "ktoś znany, Polak, związany z branża rozrywkową, wpada pod samochód".
No i np. następnego dnia po ogłoszeniu snu okazuje się, że ktoś pasujący do opisu faktycznie wpadł pod samochód. Niezły strzał, zbieżność dosyć wysoka.
Ale co w przypadku, gdy ktoś taki wpadnie pod samochód po np. miesiącu? Łatwo się domyślić, że im więcej czasu mija, tym większa szansa, że ktoś znany w końcu wpadnie pod samochód. Dlatego taka wróżba jest mniej spektakularna niż w pierwszym przypadku. Stąd propozycja "karnych" punktów. Przykładowo, w pierwszym przypadku ktoś dostaje np. 5 pkt za trafną przepowiednię. W drugim - dajmy na to 5 - 1%x za każdy dzień zwłoki. W efekcie daje nam to po miesiącu (30 dni) 5 - 30% = 3,5 pkt.
Można w ten sposób liczyć dwa warianty - bez "karnej" poprawki i z "karną" poprawką. Na koniec dałoby to możliwość porównania obydwu wyników i poglądowego ustalenia, na ile zwiększające się prawdopodobieństwo wpływa na trafność proroctw. Zawsze lepiej mieć więcej info, niż mniej.
To tylko taka propozycja, ewaluacja może odbywać się w inny sposób. Zresztą sam dobór wielkości współczynników redukujących jest trudnym zagadnieniem, bo nie wiem za bardzo na czym można by się oprzeć. Sensowne by było prawdopodobieństwo zajścia danego wydarzenia, ale wiadomo, że jest ono z reguły praktycznie niemożliwe do obliczenia ze względu na złożoność, nawet w przybliżeniu.
Użytkownik skittles edytował ten post 08.06.2017 - 14:06
Napisano 08.06.2017 - 14:13
Trzeba wziąć od wzgląd fakty, że:
1. proroczych snów nie da się zamówić na zwołanie.
2. Występują rzadziej niż zwykłe sny.
Ktoś coś mówił o wykręcaniu się sianem...
Shadow, te sny się ma, albo nie. Czasami, to się ma tylko rozwolnienie.
3. No i sprawdzić się mogą nawet po 10 latach.
Po 10 latach, to się nie sprawdza, tylko statystycznie się trafiło.
Ludki kochane, skończy się na tym, że kłamczuszka ten temat będzie omijała szerokim łukiem, a zadane pytania zleje ciepłym moczem (co z sukcesem czyni do teraz).
Wasz wybór. Pomimo wielu zastrzeżeń, jeszcze ciągle jestem "za".
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych