Oczywiście, że rasa ma bardzo dużo do inteligencji. Tak samo jak ma do innych cech: wytrzymałości fizycznej, agresji, koloru skóry czy podatności na choroby. To nic nowego i nie powinno być niczym oburzającym dla jednostki. Cały czas mowa w tym przypadku jest o średniej. To, że ktoś jest czarny nie wyklucza, że może mieć ponadprzeciętne IQ i na odwrót, pochodzenie ze wschodniej Azji nie gwarantuje super wysokiego IQ.
edit: Guenhwyvar: i to, że rozmawiamy o średniej wyjaśnia to, dlaczego na naszym rodzimym podwórku niektórzy są naukowcami, a niektórzy kopią doły. Bo nie każdy jest taki sam i za to odpowiadają przede wszystkim geny. A to, że nie każdy jest taki sam, powoduje, że nie można określić jednej takiej samej wartości IQ dla każego przedstawieciela jakiejś grupy.
Krzywe rozkładu IQ, które znalazł Yen, jasno pokazują o co chodzi. Znacznie dużo łatwiej jest znaleźć osobę białą z IQ 110 niż czarną, ale to nie wyklucza, że takie nie istnieją. Tak samo jak nie wyklucza to tego, że istnieją biali o IQ 70. Jest ich tylko mniej.
Krzywe inteligencji tłumaczą bardzo wiele, nawet to dlaczego więcej mężczyzn niż kobiet dostaje nagrodę Nobla. Wszystko dyktuje biologia, a nie warunki społeczno-kulturowe. To biologia jest najpierw i to ona warunkuje późniejszy postęp. Nie ma postępu bez ludzi, którzy mogliby go tworzyć. Tak to działa, a nie w drugą stronę. Inaczej nie ma to sensu.
Polecam ten film dokumentalny (Eng sub):
https://youtu.be/Ve6uK00AvNo
Użytkownik dziewięć edytował ten post 19.06.2017 - 14:55