Jezeli byl wielki wybuch i cala materia zostala wystrzelona w roznych kierunkach to czy w zwiazku tym galaktyki nie moga sie teraz zderzac przeciwnie do siebie?
Z tego co mi wiadomo, galaktyki zderzają się ze sobą. Nie wiem tylko czy zdarza się to "czołowo" , Czyli że wektory ich ruchu są przeciwstawne.
Tak naprawdę nigdy nie spotkałem się z opracowaniem kierunku ruchu, galaktyk. Jest cała masa informacji o oddalaniu się, czy też przybliżaniu, ale niewiele wiemy na temat kierunku.
W sensie jedna moglaby co najwyzej "dogonic" inna i w ten sposob w nia wjechac i sie polaczyc, ale zgodnie z wielkim wybuchem wszystko powinno zostac odrzucone i stale oddalac sie od centrum wszechswiata
Jeżeli dwie galaktyki będą lecieć prawie w tym samym kierunku, z podobną prędkością, to grawitacja może zakrzywić tor ich ruchu, i kolizja gotowa.
Czy moze ta materia (galaktyki) zdolala w jakis sposob zwolnic i leciec w przeciwnym kierunku i zblizac sie do centrum wszechswiata, ale jezeli tak to w jaki sposob to nastapilo?
Czarne dziury będą pochłaniać otaczającą je materię, i z czasem siebie na wzajem. Niekoniecznie będą lecieć w przeciwnym kierunku. Wszechświat nie jest jednorodny. (przynajmniej ten obserwowalny) I nie ma czegoś takiego jak centrum wszechświata.
@mwojt7
Jest duża szansa że wszechświat jest nieskończony bo we wszystkich kierunkach jest identyczny
No właśnie nie jest identyczny. Są miejsca prawie pozbawione materii, i takie gdzie jest jej w nadmiarze. Co do nieskończoności, to w moim rozumieniu jest to pojęcie tak bardzo abstrakcyjne, że nie możliwe do ogarnięcia. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie nieskończoności.
Użytkownik Panjuzek edytował ten post 22.07.2017 - 21:03