Ostatnio miałem luźniejsze dni w pracy, więc postanowiłem przetestować jakiegoś audiobooka. Jako, że w ramach testu postawiłem na te darmowe, to jakoś tak wyszło, że ściągnąłem "Być jak Hiob" księdza Michała Olszewskiego. Generalnie fajne czytadło, pisane przystępnym językiem, i sporo jest tam o egzorcyzmach. Ksiądz barwnie opisuje, jak to przepędzał demony, jak je oszukiwał ,aby poznać ich imiona itd. Wszystko to zgrabnie ubrane w słowa, na tyle dobrze, że zacząłem się przyłapywać na tym, iż jestem w stanie uwierzyć w te historie. Naprawdę. Jestem przekonany, iż osoba wierząca, dla której literki "ks" przed nazwiskiem mają znaczenie, łyknie wszystko jak pelikan, i będzie wierzyć w te wszystkie opowieści. Niestety- autor popełnił błąd, pisząc o kimś, o kim historię łatwo zweryfikować.
Barwnie opisał swoje odwiedziny u Nergala, czyli Adama Darskiego, podczas jego choroby. Były demony, i troska o jego życie i duszę. Ksiądz Olszewski stwierdził, że nie mógł odprawić rytuałów, gdyż złe moce były zbyt mocno ukorzenione w wokaliście Behemotha, i wszelka ingerencja na pewno by go zabiła. Jest to opisane naprawdę wiarygodnie, poza jednym drobnym szczegółem. Napisał on bowiem, że Adam był tak bardzo chory, że aż "wypłynęło mu oko"
No właśnie -trochę go fantazja poniosła Myślę, że 99% opowieści o egzorcyzmach to czysta fantazja.