@TheToxic
Maiłem już nie pisać w tym temacie, ale damie i w dodatku Maderatorowi nie wypada nie odpowiedzieć. 
Masz rację, mój aktywny staż na forum jest krótki, ale w tematyce siedzę już długo, może nawet za długo, cały czas jako samotny wilk
. Nie byłem związany z żadnym klubem, ruchem, forum itp. zajmującym się wydarzeniami paranormalnymi. Nie pracowałem w tym zakresie z ludźmi. Pewno faktyczne, po jakimś czasie nabiorę dystansu, może nawet cynizmu, (niczym wytrawny lekarz) ale mam nadzieję, że nie dane mi będzie kpić z innych. To po prostu nie bardzo w moim stylu.
Co do szukania pomocy na forach - młoda matka, której dziecko się poparzyło, wchodzi na jakieś forum i... pyta, co robić. Dziewczyna biegnąca do tramwaju przewraca się, rozwala kolano. Motorniczy na nią czeka. Dziewczyna wsiada i zamiast tamować krew - wyciąga telefon, robi fotki ranie, wrzuca na jakiś portal. Byłem przy tym. Dla niektórych VR staje się bardzie realne niż to, co dzieje się wokół.
Ale być może masz rację. Może w tak niezwykłych sytuacjach ludzie reagują inaczej. Twoje doświadczenie jest tu zdecydowanie większe niż moje, chylę czoła.
Nie, nie wiem czy Chemiczna napisała prawdę. Ale, szczerze mówiąc, nie to jest przedmiotem mojego zainteresowania. To drugorzędny problem. Nie czuję się łowcą duchów z reaktorem atomowym na pasku. Chodzi mi bardziej o usłyszenie opowieści, spokojne pogadanie o niej, namysł, refleksję w kontekście fenomenu kulturowego. A jeśli w dodatku mogłoby to komuś pomóc - tym lepiej. Bez ironii, bez sarkazmu. Już lepiej zmilczeć. Ogromnie podobała mi się np. historia dziewiątki i reakcje forumowiczów. Meisterstuck.
Ducho_dowód? Naprawdę, głęboko wierzę, że jest nie do zdobycia. To zbyt indywidualne, osobiste, ulotne doświadczenie by dało się obiektywnie udokumentować i przekonać sceptyków. 
No koniec, dla jasności wypowiedzi - nie wierzę w zjawiska paranormalne, ale nie odrzucam możliwości ich istnienia (chyba mam w sobie zbyt dużo pokory wobec świata, by to uczynić). Szukam, ciągle szukam...