Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy to koniec ewolucji człowieka?

człowiek ewolucja homo sapiens koniec ewolucji

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
39 odpowiedzi w tym temacie

#31

Kolorowa wiedźma.
  • Postów: 238
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ewolucja ma to do siebie że skończy się dopiero kiedy wszystko wymrze.

To że jakakolwiek ważniejsza zmiana zachodzi średnio raz na kilkanaście /kilkadziesiąt tysięcy lat, nie zmienia faktu  że ewolucja postępuje,

Jest to jedynie dowodem na to, że postępy bywają skokowe.

To połączenie drobnych mutacji genetycznych i doboru naturalnego.

Drobne mutacje występują w każdym pokoleniu, a teraz gdy kocha się "wyjątkowość" ludzie z niecodziennymi cechami mogą się rozmnażać do woli, w przeciwieństwie do tego co działo się jeszcze kilkaset lat temu. Teraz przekazanie mutacji która wystąpi jest bardziej prawdopodobne niż kiedykolwiek, więc ewolucja dostanie przysłowiowego "kopa",

tylko z racji czasami niemal chorego poziomu tolerancji na wszystko,  nie wiadomo czy w dobrym kierunku.

Nigdy nie wiadomo co dokładnie się zmieni.

Na razie, od dziesiątków tysięcy lat, nasi przodkowie są coraz wyżsi, coraz mniej owłosieni i mają coraz większy mózg i coraz sprawniejsze dłonie z długimi palcami na coraz bardziej elastycznych stawach. Z racji globalizacji, teraz ujednolicać się będzie kolor skóry, oczu i włosów, będziemy się stawać coraz bardziej podobni do siebie.

Coraz bardziej podobna, i coraz większa stanie się też pojemność mózgu, bo by nie zginąć w dobie postępu technologicznego, będziemy musieli coraz szybciej się uczyć. Mózgi dzięki ćwiczeniom uczą się uczyć coraz szybciej, predyspozycja do tego może być przekazywana, tak jak przekazywana była predyspozycja do utrzymywania coraz bardziej wyprostowanej postawy ciała.

 

Ah, bym zapomniała, promieniowanie radiowe, elektromagnetyczne, UV i każde inne które jest w stanie przedostać się do ciała, też przyspiesza tworzenie się mutacji genetycznych. Czasami wywołuje raka- czyli tworzy kawałek organizmu o lekko zmienionym kodzie DNA który żyje w nas jako forma pasożyta, nasz organizm go żywi, a on pożera nasz organizm.

Ale gdy promieniowanie zadziała na komórki rozrodcze, nie zmieniając kodu genetycznego na tyle by stał się nieludzki, może urodzić się coś ciekawego. Tyle słyszy się o dwugłowych wężach i innych zabawnie wyglądających stworach. Sześciopalczaści ludzie dziwią coraz mniej (zdarzają się i już) choć nadal jest to rzadkość. Promieniowań wszelkiej maści jest u nas coraz więcej.

Dodajmy do tego fakt że kobiety coraz później zachodzą w ciążę, czyli ich komórki jajowe mają coraz więcej czasu by się w nich coś spartoliło.

No i niezdrowa fastfoodowa dieta bogata w tłuszcze trans... To wszystko wywołuje w znakomitej większości negatywne zmiany w organizmie.

Ale wywołuje zmiany.

Niektóre z nich negatywne nie będą, nie zostaną odrzucone, przekaże się je dalej.

A to właśnie nazywa się ewolucją.

To przekazanie tej jednej, dobrej cechy spośród milionów bubli, która zmieni coś kiedyś w przyszłości.


Użytkownik Enetra edytował ten post 10.08.2017 - 09:04

  • 2



#32 Gość_Aplikator

Gość_Aplikator.
  • Tematów: 0

Napisano

Panowie @Aplikator i @TheWalkingAlive. Obaj się mylicie. Zapomnieliście ,że jest jeszcze trzecia opcja. Człowiek jest wszystkożerny

 

Nic się nie myliłem, człowiek to nie jest drapieżnik, a to ze jest z natury roślinożercą nie znaczy, że nie może zjeść rybki, czy przyrządzone mięso, surowe może nam zaszkodzić, jest ciężkostrawne i nie będzie smakowało tak jak owoce świata.


  • 0

#33

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dokładnie, też obserwuję dzisiejszą młodzież i nie wiem jak oni sobie poradzą jak nadejdą cięższe czasy. Również wychowałem sie na wsi i było ciężko. Źeby zrobić obiad to najpierw trzeba było iść wykopać kartoflów na pole i do tego natargać buroków żeby było potem z chrzanem do obiadu. Albo z kapusto utłuc ziemiorów.
Rano budził mnie przeważnie kwik świni zarzynanej na wyroby. Tylko było słychać "osz ty świnio jedna". Co tam taki dzieciak jak ja troche sie obawiał tego widoku jak krew bryzgała po ścianach a flaki wisiały na lampie. Taka była rzeź. Dzisiaj jeden z drugim zobaczy drastyczny film na sadistiku i myśli że jest twardy. A to nie ma porównania.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 10.08.2017 - 14:59

  • 2



#34

Children of the Sun.
  • Postów: 101
  • Tematów: 38
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

TheToxic, Wszystko, widzę, że podobne dzieciństwo mieliśmy :)

Enetra zgadzam się, koniec ewolucji nastąpi wtedy, jak wszystko wymrze, nie wcześniej.

W kwestii tego o czym wsześniej wspomnieliście, ja bym tak z grubsza podzielił świat na 3 części

 

1. Zachodnia, wysoko rozwinięta cywilizacja, całkowicie uzależniona od technologii, do upadku nie trzeba nawet wojny, wystarczy impuls elektromagnetyczny.

2. Kraje, które aspirują do roli wysokorozwiniętych, też jest ich sporo, ale nie są tak uzależnione od technologii.

3. Sporo jest państw, w których nadal walczy się przetrwanie. Głód, choroby, brak opieki lekarskiej, jednym słowem - dzicz.

 

Ci z trzeciej grupy, nawet by nie zauważyliby, że na lini USA - Europa - Rosja, wystąpiła III wojna świata :szczerb: Poszliby po wodę i zdobyć coś do jedzenia, ewentualnie na niebie ukazałaby się chmura radioaktywnego pyłu, problemy ze zdrowiem w dalszych latach, ale koniec ewolucji by nie zaistniał.

Na upadku zachodniej cywilizacji, skorzystałaby druga grupa :szczerb: W krajach niezbyt bogatych i nie biorących udziału w konflikcie, zachowałaby się nienaruszona infrastruktura, po wojnie możnaby się rozwijać dalej.

Sorki za czarne scenariusze, ale nie widzę tu żadnej możliwości końca ewolucji.

 

 


  • 1



#35

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nic się nie myliłem, człowiek to nie jest drapieżnik, a to ze jest z natury roślinożercą nie znaczy, że nie może zjeść rybki,

 

 Człowiek nie jest też roślinożercą. Jest wszystkożerny. Jak krowa zjadła by rybkę to by się pewnie pochorowała. Zwłaszcza jak ta rybka wróciła by, do ponownego przeżucia Roślinożercy to z reguły specjaliści,jedzący określony rodzaj roślin. Krowa żre trawę, ale ludzie za wielką wodą, uparli się aby karmić je kukurydzą, w związku z tym wywiercili im dziury w brzuchach co nazywa się fistulizacją, lub bardziej swojsko przetoką.

 

 

na razie u nas mówi się że to tylko badania, ale chodzi o to aby krowy paść czymkolwiek. Jak by żarły trawę, to nie trzeba by było kombinować.

 

 Po za tym nasz układ pokarmowy i zęby o których pisaliście, rożni się od systemów roślinożerców tak samo jak i drapieżników. Jesteśmy wszystko żerni!!!

 

@Wszystko

 

 

Rano budził mnie przeważnie kwik świni zarzynanej na wyroby. Tylko było słychać "osz ty świnio jedna".

 

 Trochę Cię fantazja poniosła. W gospodarstwach nie bilo się świń codziennie. Zazwyczaj działo się to raz, lub dwa razy w roku. Chyba że masz na myśli kwik głodnej świni, ktora czeka na żarło.

 

 

Co tam taki dzieciak jak ja troche sie obawiał tego widoku jak krew bryzgała po ścianach a flaki wisiały na lampie.

 

Jestem pewien że w życiu świniobicia nie widziałeś. Gdybyś widział to nie pisałbyś takich bzdur.


  • 1



#36

kikkhull.
  • Postów: 329
  • Tematów: 6
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

 

 

Dlaczego nie żyjemy jak roboty? Przecież każdy w podświadomości widzi ten cel jakim jest mieć dobrą pracę, kochającą żonę/męża, dzieci, piękny dom z działką i ogródkiem, tak zwana rodzina.

 

Tak zwana rodzina, jest często utopią dla człowieka, więc to taki dość, obłędny cel. 

 

Człowieka od robota odróżniają uczucia.


  • 0

#37 Gość_Aplikator

Gość_Aplikator.
  • Tematów: 0

Napisano

Panie Juzek, jak dotąd pisałeś mądre posty, ale tutaj się strasznie pogubiłeś, psu jak dasz ciasto, albo winogrono to też zje jak będzie głodny, ale to czystej krwi drapieżnik, tak samo jak kot, jeszcze raz powtarzam, człowiek nie ma żadnych argumentów, zeby móc nazwać go drapieżnikiem, nie ma nawet nic na obronę przed zagrożeniem, jest kompletnie bezbronny, a to że jest zdolny wytworzyć broń i zabić nie czyni go w żaden sposób drapieżnikiem.


Proszę czytać uważnie posty, pozbędziemy się zbyniej pętli.


Człowieka od robota odróżniają uczucia.

 

Dzięki za podpowiedź, bo bym nie zgadł.


  • -1

#38

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Parę słów o ewolucji jedzeniowej. :>

 

[...]

 

Marta Ciastoch: Człowiek jest czy nie jest z natury mięsożerny?

 

Marta Zaraska, autorka książki „Mięsoholicy”: Tak jak szczury, jesteśmy wszystkożercami. Ale nie zawsze tak było. 2,5 mln lat temu jelita naszych człekokształtnych przodków nie były przystosowane do trawienia dużych ilości mięsa. Dopiero z czasem ewolucja wyposażyła nas w odpowiedni układ trawienny. Bezpośrednią przyczyną był głód. Mięso w porównaniu z roślinnymi źródłami pożywienia, które były dostępne na sawannach Afryki 2,5 mln lat temu (trawami czy liśćmi drzew), było o wiele bardziej bogate w białka i tłuszcze – czyli w uproszczeniu kalorie. Również z powodu tych kalorii szukamy słodkiego smaku.Ale czy w erze nadmiaru to wciąż jest dla nas dobre?

2,5 mln lat to całkiem sporo, by uznać nas za mięsożerców.

 

– To nie jest prawda, że człowiek jest mięsożerny, bo - powtórzę - ludzie są wszystkożercami. Nie jesteśmy w stanie sami, bez użycia narzędzi, przegryźć skóry jelenia, a to coś, co każdy mięsożerca robi naturalnie. Lew podchodzi do ofiary i bierze gryza. Człowiek nie ma takich łamaczy, szczęk i mięśni żuchwy. Nawet nie możemy tak szeroko otworzyć ust. I przede wszystkim – w przeciwieństwie np. do kotów – ludzie przeżyją nie jedząc mięsa. Kot-wegetarianin zdechnie, człowiek nie, a nawet więcej - może być całkowicie zdrowy.

 

Skąd ta różnica?

 

– Większość naszych przodków była wegetarianami. Mięso pojawiało się początkowo najczęściej w postaci padliny. Z jednej strony było źródłem kalorii, z drugiej niosło wysokie ryzyko zakażenia bakteriami i niebezpiecznymi pasożytami. Dlatego część naszych przodków wyewoluowała geny, które umożliwiają trawienie i odporność na zatrucia zgniłym mięsem. Tysiące lat temu ważniejsze było, żeby jutro nie umrzeć na zatrucie, niż nie zachorować w perspektywie 30 lat. Dziś część populacji, która posiada ten gen ma problem, bo zwiększa on ryzyko choroby wieńcowej.

 

W książce „Mięsoholicy” podkreślasz, że to mięso uczyniło nas ludźmi.

 

– Niewątpliwe zmieniło nasze ciała, szczególnie mózgi. Chodziło o wysoką kaloryczność. Gdyby nasi przodkowie mieli dostęp do innych, równie kalorycznych, naładowanych białkiem i witaminami produktów, to dziś mówilibyśmy w tym kontekście tak np. o kaszy lub pierogach z soczewicą.

Inaczej w przypadku Neandertalczyków.

 

– Neandertalczycy byli niemal tak „mięsożerni” jak lwy, co miało poważne konsekwencje. Wraz ze zmianą klimatu dostęp do mięsa stał się bardziej ograniczony i Neandertalczycy głodowali. Osłabieni nie byli w stanie wygrać konkurencji z naszymi przodkami, których dieta była bardziej zróżnicowana.

 

Kiedy ludzie uzależnili się od mięsa?

 

– Możemy mówić o dwóch aspektach: biologicznym i psychologiczno-kulturowym. Jeśli chodzi o biologię udowodniono, że ludzie i inne zwierzęta kierują się głodem białka, a nie mięsa. Gdy jego ilość spada poniżej 15 procent, zaczynamy pożądać białka pod jakąkolwiek postacią.

Łatwo dopuścić do niedoboru białka?

 

– Białko jest substancją odżywczą, o którą w naszej części świata nie musimy się martwić. Możemy mieć niedobór minerałów czy witamin, ale nie białka. I, co należy podkreślić, występuje on w naprawdę skrajnych przypadkach: dotyczy osób na ekstremalnej diecie, np. frutarian, chorych na anoreksję, cierpiących na raka czy uzależnionych od narkotyków.

 

[...]

 

Niektórzy twierdzą, że bez kotleta czują się głodni, a więźniowie skazani na śmierć najczęściej jako ostatni posiłek wybierają właśnie mięso.

 

– Uzależnia nas choćby zapach powstający w procesie obróbki mięsa, jego konsystencja, ale sekret tkwi także w naszych receptorach „smakowitości”. Umami to piąty rozpoznany smak odczuwalny przez ludzi. W naturze odpowiadają za niego trzy substancje: glutaminian sodu (smak parmezanu, wędlin, sosu sojowego czy suszonych pomidorów), inozynianu sodu (w mięsie i rybach) oraz guanylanu sodu (obecnego głównie w grzybach). Kombinacja tych substancji sprawia, że tak bardzo smakują nam steki czy pizza pepperoni.

 

Żeby zadowolić nasze podniebienia szefowie kuchni na całym świecie poszukają idealnego połączenia tych substancji. Adam Fleischman, szef kuchni w restauracji Umami Burger w LA, nazwał swoje popisowe danie „umami x 6”. Połączył wołowinę z grillowanymi grzybami shitake, zapiekanym pomidorem, karmelizowaną cebulą, ketchupem własnej roboty i smażonym parmezanem. To prawdziwa ”bomba u”. Nasze kubki smakowe to uwielbiają.

źródło: http://www.newsweek....y,409041,1.html


  • 1



#39

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Aplikator

 

 Napisałeś:

 

jeszcze raz powtarzam, człowiek nie ma żadnych argumentów, zeby móc nazwać go drapieżnikiem,

 A poniżej:

 

Proszę czytać uważnie posty, pozbędziemy się zbyniej pętli.

 

 A teraz proszę, zacytuj jakikolwiek fragment, mojej wypowiedzi, w którym twierdziłem że człowiek jest drapieżnikiem. \

 Chyba jednak nie ja mam problem z uważnym czytaniem.

 

 Any way. Kolega @Nick opisał to troszkę precyzyjniej niż ja.

 Konkluzja jest prosta. Specjalnie dla ciebie napiszę jeszcze raz. Człowiek nie jest ani roślinozercą, ani drapieżnikiem. Człowiek podobnie jak świnia jest WSZYSTKOŻERNY.

 Z mojej strony dyskusję nad tym szczegółem, uważam za skończoną. Nie ma specjalnie co się rozwodzić nad oczywistymi faktami.

 

@down

 

:facepalm:


  • 1



#40 Gość_Aplikator

Gość_Aplikator.
  • Tematów: 0

Napisano

Z mojej strony też uważam za zakończoną, brak słów.


  • -1


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: człowiek, ewolucja, homo sapiens, koniec ewolucji

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych