Za tymi okaleczeniami stoi najmniej zaawansowana cywilizacja szaraków. Z tego co ja wiem to są 3 cywilizacje szaraków i ta najbardziej zaawansowana jest szanowanym członkiem Federacji Galaktycznej. Szaraki i ludzie muszą nauczyć się razem współpracować bo ich istnienie jest ze sobą powiązane. Ponoć dawno temu szaraki zniszczyli swą cywilizacje potem zniszczyli swoje DNA usuwając swe emocje. Teraz eksperymentują z ludźmi chcąc odzyskać ten dar jakim są emocje
Pozwolę sobie tu wrzucić jeden rozdział z książki "Kosmiczna Podróż" jest ona o teleobserwacji.
Ten fragment jest o szarych i nie zwracajcie uwagi na różne niejasności tego tekstu bo ogólnie będzie wiadomo o co chodzi;]
ROZDZIAŁ 11: UMYSŁOWOŚĆ SZARYCH
Żeby poznać sposób myślenia Szarych, zdecydowaliśmy się dokonać teleobserwacji ich świadomości, co wymagało z mojej strony wniknięcia do umysłu przynajmniej jednego z nich. Przygotowując się do monitorowanej sesji (Typ 4), postanowiłem najpierw sam zbadać pojęcie zbiorowej świadomości Szarych. Proszę pamiętać, że przy danych Typu 4, monitor nie informuje teleobserwatora na temat celu aż do czasu zakończenia sesji. Może to być cel wybrany na chybił trafił z opracowanej wcześniej listy, bądź całkiem inny, wybrany przez monitora cel, o którym teleobserwator nie ma najmniejszego pojęcia.
Jednak przy danych Typu 1, pracuję sam i z góry wiem, jaki jest cel. W czasie takiej sesji solo, kiedy podane są wstępne warunki związane z Typem 1, bardzo ważne jest, aby ściśle trzymać się procedury protokołów SRV. Narzuca to pewne ograniczenia na to, co mogę robić po zlokalizowaniu celu.
W tym rozdziale przytaczam wyniki dwóch sesji – w trakcie jednej z nich sam obserwowałem cel – “zbiorowy umysł Szarych", druga sesja była monitorowana, a cel niemal identyczny. Materiał z sesji solo przedstawiam w formie dialogu wewnętrznego.
Data: 27 listopada 1993
Miejsce: Atlanta, Georgia
Dane: Typ 1
Współrzędne celu: 7119/5108
Piętnaście minut danych wstępnych wskazywało na duży ruch i energię.
Dostrzegam kolory szary i biały. Powierzchnie są błyszczące, przypominają stal. Odczuwa się tutaj intensywne ciepło. Słyszę dziwny ćwierkający dźwięk.
Co do wymiarów, wyczuwam coś bardzo szerokiego i/lub otwartego. Wydaje się to nieskończone, czy może ekspansywne, uniwersalne albo po prostu ogromne. Odnoszę nieodparte wrażenie, że to coś, cokolwiek to jest, trwa i trwa. To coś nieskończonego, nieograniczonego.
Dostrzegam ruch. Wygląda to tak, jakby przedmioty i/lub energia wchodziła i wychodziła z centralnego miejsca.
Teraz odbieram coś, co trudno przełożyć na słowa. Można by użyć określeń miłość i troska, ale pojęcia te, tak jak je na ogół rozumiemy, w żaden sposób nie oddają tego szczególnego, niepomiernie bardziej wszechogarniającego doznania. Wyczuwa się obecność opiekuna, matki lub właściciela czegoś cennego. Jest to swego rodzaju dom, dom przekraczający wymiary, w którym panuje poczucie nieskończonej wolności.
Posuwając się dalej, odkrywam również troskę o bezpieczeństwo. Coś jest nie w porządku. Panuje tu strach, i to dosyć silny. Coś się dusi. Dostrzegam ruch statków, bardzo nowoczesnych statków. I znowu czuję strach i troskę o bezpieczeństwo innych.
Odnoszę wrażenie, że Szarzy ugrzęźli. Przypomina to narodziny, podczas których dziecko utknęło w kanale rodnym. Strach związany jest z tym stanem uwięzienia. Poczucie strachu otacza jednak płaszcz spokoju.
Komentarz
Zbiorowa świadomość Szarych ochrania ich i odżywia. Jednocześnie, od wewnątrz paraliżuje ich głęboki strach, który wiąże się z poczuciem uwięzienia. To tak jakby Szarzy bezskutecznie usiłowali wyłonić się z jakiegoś stanu. Cisza otaczająca strach w jakiś sposób stabilizuje zbiorowy intelekt (umożliwiając przetrwanie fizyczne) i pozwala na mniej straszną codzienną egzystencję. Poczucie miłości i ochrony dobywające się z ich umysłu jest nieomal przytłaczające z ludzkiego punktu widzenia. Ja osobiście zareagowałem na nie smutkiem i chyba współczuciem.
W dwa i pół miesiąca po tej sesji mój monitor postanowił, że będę pracował nad celem w ciemno. Jak Czytelnicy będą mieli okazję zaobserwować, pod koniec tej sesji zmienił on pewien szczegół dotyczący celu, zachęcając mnie w ten sposób do nieco innego podejścia do sprawy. Po podłączeniu się do słuchawek, gawędziliśmy sobie jak zwykle (to znaczy gadaliśmy o wszystkim, poczynając od nowego kawału, który usłyszał mój monitor, do perspektyw znalezienia wydawcy dla mojej książki), a potem zaczęliśmy sesję.
Data: 11 lutego 1994
Miejsce: Atlanta, Georgia
Dane: Typ 4 sesja monitorowana na odległość
Współrzędne celu: 4384/8296
Dane wstępne wskazywały na poczucie płynności i ruch.
C.B.: “OK. Widzę kolory w rodzaju turkusu i niebieskiego. Dużo płynu. Powierzchnie skaliste i gładkie. Odczuwam zarówno ciepło, jak i chłód. Czuję smak czegoś słonego i jakby zapach ryb. Cokolwiek to jest, robi wrażenie szerokiego i ogromnego, bardzo głębokiego. Wyczuwam też energię".
MONITOR: “Faza 3".
C.B.: “Robię rysunek... Naszkicowałem linię poziomą w poprzek kartki. W rubryce AOL zapisuję 'ryba i ocean".
MONITOR: “W porządku. Zapisz AOL. Faza Czwarta".
C.B.: “Widzę płyn. Dużo płynu. Ten płyn to żywe środowisko. Odnoszę wrażenie, że jest to miejsce narodzin. Tutaj jest życie. Organizmy. To miejsce podlega ochronie".
“Poniżej płynu widzę jakiś pokój. To chyba laboratorium. Zapiszę to jako AOL."
“W porządku. W pokoju jest Szary. Wpatruje się we mnie. Szkicuję teraz jego twarz. Wygląda na osobnika męskiego. Czuję, że powinienem wejść do jego umysłu. Co mam robić?"
MONITOR: “Pozwól, żeby ten problem rozwiązała twoja nieświadomość".
C.B.: “W porządku. Wchodzę... O rany!"
MONITOR: “Trzymaj się struktury. Zostań w matrycy. Co widzisz? Zapisz to".
C.B.: “Panuje tutaj pustka. Głęboka pustka. Ale jednocześnie umysł przepełnia wielka świadomość, powiedziałbym nawet uczucie totalnej świadomości, czymkolwiek ona jest. Ten gość ma do wykonania zadanie. Jest pochłonięty pracą. Nie odczuwam tu obecności żadnych powierzchownych uczuć charakterystycznych dla ludzi. Kiedy myślę o jakimś porównaniu, przychodzi mi na myśl Stan Skupienia Focus 15 w Instytucie Monroe'a".
MONITOR: “Czy wyczuwasz jakąś wyższą istotę?"
C.B.: “Sam umysł jest zwierzchnikiem. To zbiorowa umysłowość. Zbiorowa umysłowość pełni funkcję kontrolującą. Żaden umysł nie jest ważniejszy od innych. Wszyscy Szarzy mają ten sam umysł. Są jednym i wszystkim".
MONITOR: “Czy mają jakiś cel?"
C.B.: “Podstawowy cel to przetrwanie i ewolucja. To jeden zbiorowy organizm, więc przetrwanie stanowi dla niego wartość nadrzędną, tak jak w przypadku każdego organizmu. Nie istnieją żadne różnice między poszczególnymi osobnikami".
MONITOR: “Przejdź do Fazy 6. Zrób wykres. .Zaznacz linię czasu w miejscu, w którym teraz jesteś z tą istotą. Potem zaznacz punkt rozpoczęcia tej sesji. Umieść na linii czasu ważne punkty, a następnie przejdź do matrycy Fazy 6".
C.B.: “W porządku..." Pauza. “Jestem teraz w matrycy. Odnoszę wrażenie, że znajduje się tu zbiorowość wielu Szarych. Teraz czuję bardzo silne oddziaływanie. Tak jakby chcieli uwolnić się od swoich fizycznych dal. To desperackie dążenie które oznacza dla nich życie lub śmierć. Sprawa absolutnie najwyższej wagi dla przetrwania ich umysłu ...organizmu. Umysł jest teraz zamknięty. Bezwzględnie musi uciekać. Gdzieś bardzo głęboko zbiorowość ta odczuwa panikę, ale nie jest to panika w naszym rozumieniu tego słowa".
“Szarzy pracują z ludźmi i innymi na rzecz ucieczki. To przypomina wydostawanie się z tonącego statku. Z całą pewnością towarzyszy temu panika."
MONITOR: “Jakie środowisko spełniałoby ich potrzeby?"
C.B.: “Będą mieć swoją planetę. Nie Ziemię. Oni mają zdolność tworzenia planet i podróżowania w każde miejsce. Nie wyrzucą ludzi z Ziemi. Wszechświat jest na to za duży".
MONITOR: “A co z ich współpracą z Federacją?"
C.B.: “Szarzy są cieszącymi się dużym poważaniem członkami Federacji. Uczestniczą w wielu przedsięwzięciach. Na swój sposób są dumni ze swej umiejętności współpracy z wieloma gatunkami Federacji".
MONITOR: “Czy ludzie mogą pomóc w ewolucji Szarych?"
C.B.: “Nie technicznie. Konieczna pomoc leży w zakresie genetyki. Widzę również, że istnieją inne sposoby pomocy, ale Szarzy nie są ich świadomi".
MONITOR: “Czy Szarzy znają pojęcie wolnego czasu?"
C.B.: “Nie rozumieją oni pojęcia wolnego czasu tak jak my. Dla Szarych czas stanowi kontinuum. Czas wolny nawiązuje do potrzeby odpoczynku. W tym względzie dysponują oni czymś innym".
MONITOR: “Jaka jest długość ich życia według naszych norm?"
C.B.: “Szarzy mają pełną świadomość tego, że nie umierają. Ich ciała fizyczne są przez nich postrzegane jak ubranie albo skorupa. Śmierć nie jest dla nich tak znaczącym pojęciem, jak dla nas".
MONITOR: “Jak długo żyje zatem ciało typowego Szarego?"
C.B.: “To zależy. Za. średnią można jednak uznać dwieście lat życia na Ziemi".
MONITOR: “Skup się raz jeszcze na idealnym środowisku dla Szarych".
C.B.: “Cóż, nie jest to fizyczna planeta – taką mogliby mieć w każdej chwili. Idealne środowisko to ewolucyjnie nowy zestaw indywidualnych ciał. Szarzy przechodzą proces powtórnych narodzin. Przygotowują się do wyjścia ze zbiorowej tożsamości, którą zastąpią połączone ze sobą, lecz indywidualne istoty".
“Wchodzę teraz głębiej... To interesujące. Oni odczuwają strach i zdziwienie w związku z tym, że ludzie istnieją i prosperują jako indywidualne jednostki. Wiedzą coś na ten temat i potrzebują tego, ale jednocześnie są przerażeni."
MONITOR: “Spróbuj się dowiedzieć czegoś na temat fizycznych spotkań Szarych z ludźmi".
C.B.: “Odbywa się obecnie wiele takich spotkań, ale na ogół ludzie nie uczestniczą w nich świadomie".
MONITOR: “Jakie są warunki takiego spotkania, dotyczące miejsca i wymagań?"
C.B.: “Nawet Szarzy nie mają jasności w tej sprawie. Wiedzą, że spotkanie jest konieczne, ale nie wiedzą, co zrobić, żeby do niego doszło. Na swój sposób obawiają się obcowania z ludźmi-barbarzyńcami. Nie cha zrezygnować z poczucia kontroli czy też władzy. Zdają sobie jednak sprawę, że potrzebują pomocy, bo utknęli w martwym punkcie".
“Właśnie mnie zapytali, czy nie wiem, jak taka pomoc powinna wyglądać. Co im odpowiedzieć?"
MONITOR: “Powiedz, że nad tym popracujemy".
C.B.: “W porządku. Powiedziałem. Na swój sposób to doceniają".
MONITOR: “Zapytaj, czy w tę pomoc powinni też zaangażować się Marsjanie?"
C.B.: “Z ich strony nie może nadejść żadna pomoc, gdyż Marsjanie muszą uporać się z własnymi problemami. Są chorzy i mają za mało czasu i środków, aby pomóc w tak skomplikowanym przedsięwzięciu".
“Właśnie zaproponowałem Szarym spotkanie na neutralnym gruncie, ale moja propozycja została odrzucona".
MONITOR: “Zapytaj, czy wobec tego nie zechcieliby spotkać się z nami na warunkach, które sami by określili".
C.B.: “Przystali na ten pomysł. Z entuzjazmem. Powiedzieli, że od razu zabiorą się za opracowywanie planu".
MONITOR: “Dobra, Courtney. Czas uciekać. Zapisz końcowy czas".
C.B.: “Fiu! To było coś. Będę potrzebował chwili wytchnienia po tej sesji. Dobra, możesz mi teraz powiedzieć, jaki był cel?"
MONITOR: “Świadomość Szarych".
C.B.: “Nie jestem zaskoczony".
MONITOR: “Tak. Musimy to przemyśleć".
C.B.: “Pozwól, że zrobię sobie przerwę i zadzwonię później. Zaraz prześlę ci dane faksem. Wkrótce pogadamy".
Komentarz
Chociaż nie rozumiem dlaczego, wydaje się, że planeta, na której wylądowałem na początku sesji, ma duże znaczenie dla Szarych. Faktycznie, pod wieloma względami przypomina ona świat Szarych, zwłaszcza jeśli chodzi o oceny. Nie wiem jednak, czy to naprawdę to samo miejsce. Odnoszę również wrażenie, że planeta ta jest w jakiś sposób połączona ze świadomością tych
istot, ale nie wiem na jakiej zasadzie.
W oparciu o własne badania teleobserwacyjne, jak również na podstawie licznych relacji porwań przez UFO twierdzę, że Szarzy porozumiewają się telepatycznie. Z grupami Szarych często utożsamia się poczucie zbiorowego umysłu czy zbiorowej świadomości. O ile kiedykolwiek mamy współpracować z Szarymi, musimy postarać się zrozumieć ich mentalność. Jeżeli Szarzy naprawdę są zaangażowani w program inżynierii genetycznej, obejmujący zarówno ludzi jak i inne gatunki, być może potrzebują ludzkiej pomocy podczas tego szczególnie trudnego okresu swej ewolucji. Dlatego musimy mieć otwarte umysły i pozbyć się w tym względzie wszelkich uprzedzeń.
Tak jak z całą pewnością twierdzę, że świadomość Szarych ma charakter mentalności zbiorowej, widzę też wyraźnie, że muszą oni ewoluować i przejść do nowego etapu. Zbiorowy intelekt Szarych ma wiele aspektów pozytywnych. Najwyraźniej poszczególni członkowie ich społeczności nie rywalizują ze sobą w ewolucyjnej, darwinowskiej batalii o przewagę. Po prostu toną albo płyną razem. Ludzie mogliby się tego od nich nauczyć.
Biorąc pod uwagę sposób, w jaki literatura (patrz Jacobs 1992 i Mack 1994) opisuje spotkania ludzi z Szarymi, trudno się dziwić, że działalność tych ostatnich z punktu widzenia Ziemian może być odbierana jako wroga. Równie dobrze może się jednak okazać, że Szarzy bardziej przypominają uciekającą kawalerię niż nacierającą armię. Być może robią rzeczy, których nie rozumiemy bądź nam się nie podobają, ale nie są źli – tego jestem pewien. Po prostu, jak na razie nie rozumiemy tego gatunku.
Moje doświadczenia w zakresie teleobserwacji w żaden sposób nie wskazują na to, jakoby Szarzy byli do nas wrogo usposobieni. Być może obawiają się ludzi i tego co reprezentujemy, ale tak samo nas potrzebują, zarówno w sensie duchowym, jak i fizycznym. Jeśli nie osądzimy ich zbyt pochopnie, być może pomogą nam w naszym ewolucyjnym przetrwaniu.
Krótko mówiąc, musimy dowiedzieć się znacznie więcej o nich, o sobie i o roli, jaką mamy do odegrania w tym interesującym dramacie. Myślę, że postąpimy mądrze nie osądzając innych ras przynajmniej do czasu, gdy zapoznamy się z całą galaktyczną społecznością istot rozumnych