470 odpowiedzi w tym temacie

[Cait Sith]

Tak, Artymowicz jest odpowiednią osobą.

 

 

Astronom. 

 

Ekspert od planet pozasłonecznych.

 

W latach 1980–1985 studiował astronomię na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego i uzyskał tytuł zawodowy magistra astronomii

Jego specjalnościami KBN są astrofizyka, astronomia, astrofizyka teoretyczna, dynamika dysków astrofizycznych i układy planetarne.

 

 

Skompromitowany słowami o debeściakach.

 

 

Podaj mi proszę jeden sensowny powód uznania go za odpowiednią osobę do badania katastrofy smoleńskiej.

[D.K.]

Sławomir Petelicki. Płotka?!!!

Nie widzę na liście osiągnięć licencji pilota liniowych samolotów pasażerskich, instruktora tychże, ani jakichkolwiek kwalifikacji z dziedziny fizyki, inżynierii lotniczej, aerodynamiki, konstrukcji płatowców, wytrzymałości materiałów itp. Co jednoznacznie szereguje go jako osobę, która nie ma zielonego pojęcia o temacie, ale usiłuje zbić kapitał żerując na tragedii smoleńskiej. A więc także płotka.

[Cait Sith]

 

Sławomir Petelicki. Płotka?!!!

Nie widzę na liście osiągnięć licencji pilota liniowych samolotów pasażerskich, instruktora tychże, ani jakichkolwiek kwalifikacji z dziedziny fizyki, inżynierii lotniczej, aerodynamiki, konstrukcji płatowców, wytrzymałości materiałów itp. Co jednoznacznie szereguje go jako osobę, która nie ma zielonego pojęcia o temacie, ale usiłuje zbić kapitał żerując na tragedii smoleńskiej. A więc także płotka.

 

 

 

Może nie wiesz, ale on nie żyje od 16 czerwca 2012. Także przykro mi, żadnego kapitału zbić nie chce.

 

 

Twoje słowa jednakże dyskwalifikują Arytmowicza. Gdyż ten nie ma osiągnięć licencji pilota liniowych samolotów pasażerskich, instruktora tychże, ani jakichkolwiek kwalifikacji z dziedziny fizyki, inżynierii lotniczej, aerodynamiki, konstrukcji płatowców, wytrzymałości materiałów itp 

[D.K.]

Może nie wiesz, ale on nie żyje od 16 czerwca 2012. Także przykro mi, żadnego kapitału zbić nie chce.

W chwili udzielania zacytowanego przez Ciebie wywiadu bez wątpienia jednak żył.

[Wszystko]

Nie lubię przerzucania się czyimiś biogramami. Nudne to jest i dziecinne. Przypomina mi dyskusję z takim dzieciakiem, który pisał pod nickiem bobrov. Kiedy mu jasno wykazywałem że tzw. eksperci Macierewicza się mylą, to on mi wklejał ich życiorysy i pytał po raz enty ,,no przeczytaj to. Czy taki człowiek może się mylić?".

 

Artymowicz jest pilotem ale już to oczywiście pomijasz.

 

Skompromitowany słowami o debeściakach.

 

Bez przesady to co ma powiedzieć Bienienda który w swoich symulacjach przyjął 12 mm grubości dźwigarów, i rzucał garnkami o ścianę.

[mjr Tsu]

Sławomir Petelicki nie żyje, więc zbytniego kapitalu już nie ugra. W przeciwieństwie do Jurgena Rotha, lecz obie te osoby nie wypowiadały się o sprawach technicznych lotu Tutki, a z tego co obserwuje to od kilkunastu stron omawiane są kwestie techniczne.
Więc nie mam pojęcia skąd takie zestawienie i kategoryzowanie ludzi na płotki i nie płotki. Powiem Wam tak, przedstawcie tutaj swoje zapatrywania, sympatie i antypatie wobec jakichś postaw i ideologii bo jasno tutaj widać że niektórzy tylko tą kwestią kierują sie odnośnie wyboru autorytetów w danej dziedzinie, bo obiektywizmu nie widać za grosz, nie rozumiem np stawiania astrofizyka nad specjalistów od konstrukcji jak np pan Binienda i tego typu przekomarzań.

Napiszcie wprost, że nie macie zamiaru wzajemnie się czytać bo pewne postawy i przekonania implikują brak jakiejkolwiek chęci brania na poważnie swoich dyskutantów i tyle.

Będzie łatwiej rozmawiać.

[NTM]

nie rozumiem np stawiania astrofizyka nad specjalistów od konstrukcji jak np pan Biniend

 

Astrofizyk o ile wiem opublikował swoje wyliczenia i jak doszedł do swoich wniosków, obywatel Binienda natomiast jedynie prezentację w PowerPoincie pokazał (i ten trochę "mataczył" w sprawie swojego doświadczenia).

 

Aha, i astronomia ma z fizyką baaaaaaardoz dużo wspólnego, rzekłbym że na wczesnych latach studiów kierunki te różnią się tylko kosmetycznie.

[Wszystko]

No właśnie Tsu nie rozumiesz. I to jest twój, a w zasadzie wasz największy problem.

 

Nie patrzy się na to kto kim jest, tylko co mówi. Z tego co tworzy binienda można wyciągnąć dwa wnioski. Że albo jest on niekompetentny, albo jest oszustem. Ja stawiam na to drugie.

Po pierwsze jego symulacje z wyginającym się jak guma drzewem. Dlaczego takie zrobił jest wyjaśnione tutaj

http://ford.salon24....azane-symulacje

Po drugie, facet robił eksperymenty z uderzeniem metalowymi przedmiotami o ścianę. I twierdził że jeśli te elementy się nie rozpadają, to samolot też nie powinien. Tylko dlaczego w rzeczywistości samoloty rozpadają się na wiele tysięcy części?

 

Poza tym do dzisiaj nie chce pokazać danych jakie wprowadził do ls-dyny. Zasłania się tym, że nie ma pozwolenia od NASA

 

Nad dakowskim nie będę się znęcał. Wystarczy pooglądać jego filmy na youtubie. Ten facet nie wie nawet ile było ofiar tej katastrofy.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 12.04.2015 - 20:33

[mjr Tsu]

obywatel Binienda natomiast jedynie prezentację w PowerPoincie pokazał

 

Eh.. korzystał z programu symulacyjnego LS-DYNA, w powerpoincie można przedstawić wyniki danych i grafiki, nic w tym dziwnego nie ma.
Juz abstrachując od tego z jakich danych wejściowych korzystał, to nie przesadzajmy i nie piszmy bajek.

[Cait Sith]

Nie lubię przerzucania się czyimiś biogramami. Nudne to jest i dziecinne. Przypomina mi dyskusję z takim dzieciakiem, który pisał pod nickiem bobrov. Kiedy mu jasno wykazywałem że tzw. eksperci Macierewicza się mylą, to on mi wklejał ich życiorysy i pytał po raz enty ,,no przeczytaj to. Czy taki człowiek może się mylić?".

 

Artymowicz jest pilotem ale już to oczywiście pomijasz.

 

 

Pilotem ?

 

Hahaha. Pokaż mi jego certyfikat.

 

Artymowicz nie jest pilotem, ale prywatnym kierowcą powietrznej motorynki, którą może latać chilliderka z college albo portorykański roznosiciel pizzy. Gdy już wiadomo jakie są kompetencje lotnicze, trzeba sobie te kompetencje zderzyć z „analizami” studenta Artymowicza recenzującego pilotów odrzutowców i samolotów wojskowych, którzy mieli uprawnienia i naloty odpowiadającej najwyższej klasie amerykańskich certyfikatów lotniczych, co pozwalało im zabierać na pokład nie tylko pasażerów, ale pasażerów VIP. Tych pilotów kierowca motorynki powietrznej nazywał niedouczonymi amatorami i dysponując kartą motorowerową tłumaczył nad grobami pilotów jak się steruje odrzutowcem.

 

 

Na obrazku widać wyraźnie, że student Artymowicz rozliczający pilotów wojskowych i linowych klasy VIP, podróżuje podniebnym potworem wielkości 7 psów nieznanej mi rasy albo trzech Artymowiczów rasy gończy-białoruski. Jednak najbliższą analogią z racji klasy motorynki, którą określa się mianem VAN RV-6A, będzie chyba Syrena Bosto, wersja Lux z biegami w podłodze, nie w kierownicy. Na ogonku motorynki widzimy unikalny numer rejestracyjny C-GDOC, który zdaniem kanadyjskich pilotów w sposób jednoznaczny i bezbłędny, o ile nie podważać rejestrów „kanadyjskiego Sehna”, wskazuje na rodzaj maszyny, właściciela i historię lotów. W zasadzie rodzaj maszyny widać na zdjęciu, ale uzupełnię dane techniczne. Powyższy zestaw latający otrzymuje się od producenta w kartonie i składa samodzielnie, co trudne nie jest, każdy pilot turystyczny dostaje taką instrukcję jak klient IKEA. Po złożeniu powstaje turystyczny „jumbo” o następujących parametrach: długość 6,15 m, rozpiętość skrzydeł 7.01 m, wysokość 1,60 m, masa własna 438 kg, czterocylindrowy, czterosuw , chłodzony powietrzem, w układzie bokser, 180 KM.

 

Hahahaha.

[D.K.]

zapatrywania, sympatie i antypatie wobec jakichś postaw i ideologii bo jasno tutaj widać że niektórzy tylko tą kwestią kierują sie odnośnie wyboru autorytetów w danej dziedzinie, bo obiektywizmu nie widać za grosz, nie rozumiem np stawiania astrofizyka nad specjalistów od konstrukcji jak np pan Binienda i tego typu przekomarzań.

Mądrze prawisz -- dlatego też im szybciej część dyskutantów zapomni o kwestiach ideologicznych i skupi się wyłącznie na faktach oraz ich rzeczowej analizie, tym mniej bajek o zamachu będzie się pojawiało w tym wątku.

Co do Artymowicza, to bez wątpienia jest bardziej kompetentny w omawianej dziedzinie niż humanista, jakim był Petelicki, czy muzykolog. A co do sporu między nim a Biniendą, to w obliczeniach Artymowicza błędu nie znalazłam (wszystkich nie sprawdzałam, jedynie te, do których się bezpośrednio w swoich postach odnosiłam), obliczenia Biniendy nie zostały w pełni opublikowane, więc ich weryfikacja nie jest możliwa. No chyba, że coś przeoczyłam i zespół Biniendy udostępnia coś więcej, niż tylko animacje i opowieści.

[Cait Sith]

 

zapatrywania, sympatie i antypatie wobec jakichś postaw i ideologii bo jasno tutaj widać że niektórzy tylko tą kwestią kierują sie odnośnie wyboru autorytetów w danej dziedzinie, bo obiektywizmu nie widać za grosz, nie rozumiem np stawiania astrofizyka nad specjalistów od konstrukcji jak np pan Binienda i tego typu przekomarzań.

Mądrze prawisz -- dlatego też im szybciej część dyskutantów zapomni o kwestiach ideologicznych i skupi się wyłącznie na faktach oraz ich rzeczowej analizie, tym mniej bajek o zamachu będzie się pojawiało w tym wątku.

Co do Artymowicza, to bez wątpienia jest bardziej kompetentny w omawianej dziedzinie niż humanista, jakim był Petelicki. A co do sporu między nim a Biniendą, to w obliczeniach Artymowicza błędu nie znalazłam (wszystkich nie sprawdzałam, jedynie te, do których się bezpośrednio w swoich postach odnosiłam), obliczenia Biniendy nie zostały w pełni opublikowane, więc ich weryfikacja nie jest możliwa. No chyba, że coś przeoczyłam i zespół Biniendy udostępnia coś więcej, niż tylko animacje i opowieści.

 

 

Sama określiłaś Arytmowicza jako płotkę. .

 

Nie ma osiągnięć licencji pilota liniowych samolotów pasażerskich, instruktora tychże, ani jakichkolwiek kwalifikacji z dziedziny fizyki, inżynierii lotniczej, aerodynamiki, konstrukcji płatowców, wytrzymałości materiałów itp

Co jednoznacznie szereguje go jako osobę, która nie ma zielonego pojęcia o temacie, ale usiłuje zbić kapitał żerując na tragedii smoleńskiej. A więc także płotka.

[NTM]

@mjr Tsu

Eh.. korzystał z programu symulacyjnego LS-DYNA, w powerpoincie można przedstawić wyniki danych i grafiki, nic w tym dziwnego nie ma.
Juz abstrachując od tego z jakich danych wejściowych korzystał

 

No właśnie, nie wiemy jakie dane wprowadził, bo nie raczył ich przedstawić. O czym pisano wielokrotnie. Nie przedstawił tez tych obliczeń prokuraturze, o czym zapewne tez pisano wielokrotnie.

 

"Wiem, ale nie powiem" też mówiłem, wiele lat temu, ale potem poszedłem do grupy starszaków i mi przeszło.
 

@13:

 

 

Niema osiągnięć licencji pilota liniowych samolotów pasażerskich, instruktora tychże, ani jakichkolwiek kwalifikacji z dziedziny fizyki, inżynierii lotniczej, aerodynamiki, konstrukcji płatowców, wytrzymałości materiałów itp

 

Jako były student fizyki zaręczam, że astronomia i fizyka mają niemal identyczny (do pewnego momentu) program studiów, co wynika z tego, że astronomia to w dużej mierze dział fizyki. A matma to już jest jedna na bank ;-) Do tego stopnia pokrywający się, że w wykonywaniu swojego marzenia pt. "pójście na astro" poszedłem na fizykę, bo łatwiej było to pogodzić z "podstawowymi studiami ;-)/

Użytkownik NTM edytował ten post 12.04.2015 - 20:42

[D.K.]

Nie ma osiągnięć licencji pilota liniowych samolotów pasażerskich, instruktora tychże, ani jakichkolwiek kwalifikacji z dziedziny fizyki, inżynierii lotniczej, aerodynamiki, konstrukcji płatowców, wytrzymałości materiałów itp
Co jednoznacznie szereguje go jako osobę, która nie ma zielonego pojęcia o temacie, ale usiłuje zbić kapitał żerując na tragedii smoleńskiej. A więc także płotka.

W ten sposób potwierdzasz tylko moje słowa o tym, że opierasz swoją argumentację o opinie ludzi bez pojęcia o temacie -- to Ty zacytowałaś Artymowicza i podałaś linka do jego bloga w trakcie poruszania tematu płotka co się samolotom nie kłaniał, nie ja.

[Cait Sith]

 

Nie ma osiągnięć licencji pilota liniowych samolotów pasażerskich, instruktora tychże, ani jakichkolwiek kwalifikacji z dziedziny fizyki, inżynierii lotniczej, aerodynamiki, konstrukcji płatowców, wytrzymałości materiałów itp
Co jednoznacznie szereguje go jako osobę, która nie ma zielonego pojęcia o temacie, ale usiłuje zbić kapitał żerując na tragedii smoleńskiej. A więc także płotka.

W ten sposób potwierdzasz tylko moje słowa o tym, że opierasz swoją argumentację o opinie ludzi bez pojęcia o temacie -- to Ty zacytowałaś Artymowicza i podałaś linka do jego bloga w trakcie poruszania tematu płotka co się samolotom nie kłaniał, nie ja.

 

 

To ten Arytmowicz wg Ciebie jest tą płotką czy nie ?