Steven Avery
Historię Stevena Avery nagłośnił serial platformy Netflix. Jednak zmagania z prawem Stevena zaczęły filmować w 2003 roku dwie absolwentki szkoły filmowej. Nikt nie przypuszczał wtedy, że historia rozwinie się w tak niespodziewany sposób, a ich dokument zechce wykupić Netflix.
Steven Avery
Steven Avery urodził się w 1962 roku w hrabstwie Manitowoc w Wisconsin i spędził tam praktycznie całe życie. Jako dziecko miał problemy ze zdawaniem do wyższych klas, a jego IQ podobno znajdowało się na poziomie 70. Mając dwadzieścia lat poślubił Lori Mathiesen i miał z nią czwórkę dzieci. Rodzina Averego utrzymywała się z prowadzenia złomowiska samochodowego na obrzeżach miasta. Sam Steven uważany był za dobrego ojca i męża, jednak nie uniknął wchodzenia w konflikty z prawem. Mając 18 lat został zatrzymany za włamanie do baru i spędził za to w więzieniu 10 miesięcy. Niedługo później trafił ponownie do więzienia za oblanie benzyną i spalenie kota podczas zabawy z przyjaciółmi. Później Avery tłumaczył, że był młody, głupi i obracał się w złym towarzystwie, które wywierało na niego zły wpływ. W styczniu 1985 roku został skazany za grożenie strzelbą swojej kuzynce, która rozpuszczała o nim plotki, według których widziała Stevena obnażającego się na drodze przed swoim domem. Avery później zeznał, że broń nie była naładowana i chciał jedynie nastraszyć kobietę i powstrzymać ją od rozpuszczania krzywdzących pogłosek.
Niedługo po tych wydarzeniach, w czerwcu 1985 roku, młoda kobieta nazwiskiem Penny Beernsten została napadnięta, pobita i zgwałcona, gdy biegała po plaży jeziora Michigan, niedaleko miejsca zamieszkania Stevena. Ofiara opisała sprawcę jako młodego mężczyznę z blond włosami i brodą. Policjanci od razu pomyśleli o Stevenie, którym wciąż się zajmowali w związku z poprzednimi oskarżeniami i który doskonale odpowiadał rysopisowi.
Avery został zatrzymany i pomimo, iż nie przyznał się do winy i miał alibi, został postawiony przed sądem. Penny Beernsten rozpoznała w Stevenie swojego oprawcę, a jego przeszłość kryminalna przesądziła o wszystkim. Rodzina zeznała, że w czasie ataku Steven przebywał wraz z nimi w miasteczku Green Bay, gdzie robili zakupy i jedli obiad. Potwierdzeniem tego zeznania było poręczenie kilku świadków i rachunek ze sklepu. W niczym to jednak nie pomogło i Avery został skazany na 32 lata więzienia za gwałt i próbę morderstwa. W 2003 roku z pomocą Stevenowi przyszła nauka i rozwój technik kryminalistycznych. Próbki DNA zdjęte z ciała Penny Beernsten nie odpowiadały DNA skazanego, lecz należały człowieka bardzo do niego podobnego – Gregorego Allena, który odsiadywał właśnie karę za inną napaść na tle seksualnym.
Steven Avery wyszedł na wolność 11 września 2003 roku, mając czterdzieści jeden lat. Był dawno rozwiedziony ze swoją żoną, a większość jego rodziny dawno odwróciła się od niego. Jednak jego historia spotkała się z dużym zainteresowaniem i współczuciem. Avery stracił najlepsze lata swojego życia przez błąd śledczych. Nikogo nie zdziwiło, gdy pozwał hrabstwo Manitowoc, poprzedniego szeryfa i prokuratora okręgowego żądając 36 milionów dolarów zadośćuczynienia.
Wydałoby się, że szczęście powoli powróciło do Stevena. Zyskał sympatię ludzi, znalazł dziewczynę i stanął przed szansą wzbogacenia się. Zgodził się również wystąpić w dokumencie śledzącym jego walkę w sądzie.
Wszystko zmieniło się, gdy 31 października 2005 roku zaginęła młoda fotografka, Teresa Halbach, a jej ostatnim znanym miejscem pobytu był dom Stevena Averego.
Teresa przyjechała, by zrobić zdjęcia samochodu, który chciał sprzedać. Steven utrzymywał, że tego dnia nie rozmawiał nawet z Teresą. Znali się, ponieważ Halbach wykonywała dla niego podobne zlecenia już wcześniej. Auto stało przed domem, więc Teresa mogła zrobić zdjęcia nie spotykając się nawet z Averym. Na następny dzień jej współlokator zgłosił zaginięcie. Początkowo nikt nie myślał poważnie o Stevenie jako o potencjalnym winowajcy. Miejscowa telewizja przeprowadziła nawet wywiad, w którym Avery ze łzami w oczach mówi, że czuje się pokrzywdzony, że policja znów bierze go pod uwagę w sprawie, z którą nie ma nic wspólnego. Wyraził też współczucie dla rodziny Teresy i miał nadzieję na szybkie jej odnalezienie.
Niedługo później ochotnicza grupa poszukiwawcza znalazła częściowo ukryty samochodów Teresy na złomowisku należącym do rodziny Averych. W bagażniku znaleziono dużą plamę krwi Teresy. Natomiast koło siedzenia kierowcy znajdowały się niewielkie ślady krwi należące do Stevena Averego. Policja z Monitowoc postanowiła przeszukać jego niewielki dom, jednak popełniła duży błąd dopuszczając do pracy również śledczych, którzy brali udział w sprawie Penny Bernsten sprzed dwudziestu lat i obecnie zmagali się z procesem o odszkodowanie. Na podłodze w sypialni Stevena znaleziono kluczyki do samochodu Teresy. Co ciekawe, zostały znalezione przez śledczego zamieszanego w sprawę niesprawiedliwego skazania Avery dwadzieścia lat wcześniej. Sypialna była wcześniej parokrotnie przeszukana przez innych policjantów i żaden z nich nie zauważył kluczyków.
Parę miesięcy po zaginięciu udało się w końcu znaleźć szczątki Teresy. Zostało z niej zaledwie kilka spalonych kości, a te były zakopane w ziemi zaraz pod oknami domu Stevena Averego. Wszystko zaczynało bezwzględnie wskazywać na jego winę.
W śledztwie dodatkowo namieszał szesnastoletni Brendan Dassey, siostrzeniec Stevena mieszkający po sąsiedzku. Zeznał, że 31 października, gdy zaginęła Teresa, Steven zaprosił go wieczorem na ognisko. Śledczy założyli, że wtedy musiało dojść do spalenia ciała Halbach i Brendan musiał o tym wiedzieć. W marcu 2006 roku Brendan został niespodziewany zabrany przez policjantów ze szkoły i przesłuchany bez obecności rodziców czy adwokata. Wyznał wtedy, że odwiedził tego dnia swojego wujka przynosząc mu list, który listonosz omyłkowo przyniósł do jego domu. Pukając do drzwi usłyszał kobiece krzyki, a Steven otworzył mu drzwi dziwnie pobudzony i spocony. Steven miał zabrać bratanka do środka i pokazać mu przywiązaną do łóżka Teresę. Brendan zeznał, że uczestniczył w gwałcie na dziewczynie, a później Steven podciął Teresie gardło, postrzelił w głowę, a ciało ostatecznie poćwiartował i spalił. Zeznanie brzmiało przerażająco, ale wiarygodnie. Na szczęście dla rodziny Teresy nie było prawdziwe.
Przesłuchujący Brendana policjanci postanowili ignorować fakt, że chłopak jest opóźniony w rozwoju. Oglądając taśmę z przesłuchania można odnieść wrażenie, że Brendan opisuje scenę, którą widział w filmie lub czytał w książce, aby tylko dać śledczym satysfakcjonującą odpowiedź i uwolnić się od nich. Po wszystkim pyta jeszcze, czy pozwolą mu teraz wrócić na lekcje, tak jakby w ogóle nie zdawał sobie sprawy, że właśnie przyznał się do współudziału w morderstwie. Najważniejsze jednak, że w sypialni Averego (ani nigdzie w domu) nie znaleziono śladów krwi Teresy, ani prób usunięcia jej. Co od razu dyskwalifikuje historię Brendana jako wiarygodną.
Silnym dowodem przeciwko Stevenowi były ślady jego krwi w samochodzie. Jego obrońcy próbowali dowodzić, że Steven został wrobiony, najpewniej przez policję. Krew mogła być zabrana z probówki, którą posiadała policja od czasu poprzedniego zatrzymania Stevena. Analiza probówki istotnie wykazała, że ktoś niepowołany otworzył ją naruszając naklejkę zabezpieczającą, a na zakrętce był ślad po strzykawce. Jednak do krwi, którą przechowuje się tak długo dodaje się specjalną substancję zapobiegającą krzepnięciu. Niezależna analiza wykazała, że tej substancji nie było w krwi w samochodzie Teresy, więc nie mogła pochodzić z probówki policyjnej.
Steven Avery i Brendan Dassey zostali skazani na dożywocie za morderstwo Teresy Halbach, pomimo iż w sprawie jest wiele nieścisłości. Śledztwo zostało przeprowadzone z szeregiem błędów i przez niewłaściwe osoby. Wciąż nieznane jest właściwe miejsce zbrodni, ponieważ ani w domu, ani w garażu Stevena nie znaleziono najmniejszych śladów krwi Teresy. Auto Teresy znaleziono na złomowisku Averych słabo przykryte gałęziami. Na ich złomowisku prawie codziennie używano wielkiej niszczarki, by pozbywać się starych samochodów. Dlaczego Steven z niej nie skorzystał i nie pozbył się tak obciążającego dowodu?
Pytania i teorie można mnożyć. Nie jest to zapewne ostatni raz, gdy słyszycie o Stevenie Averym. Zapowiedział, że do końca życia będzie walczył, aby udowodnić swoją niewinność. Ale jeżeli nie on zabił, to kto?
https://en.wikipedia...ki/Steven_Avery
https://www.netflix..../title/80000770
Źródło: Dektywistyczny.net
Komentarz ode mnie:
Smutne życie. Na pewno nikt by nie chciał spędzić 18 lat więzienia za darmo. W moim odczuciu spędzając większość najlepszego okresu młodości w więzieniu za błąd lub prywatne porachunki z władzami stwierdził, że lepszego / innego życia nie zna. Ostatecznie faktycznie popełniając morderstwo.